- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (46 opinii)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 5 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
TOP 10 kryminałów z Trójmiasta. Co warto przeczytać?
Choć moda na czytanie (i pisanie) kryminałów w ostatnim czasie nieco osłabła, nie da się ukryć, że to wciąż jeden z ulubionych gatunków literackich w Polsce - wystarczy spojrzeć na listy bestsellerów. Również Trójmiasto doczekało się swoich powieści z dreszczykiem. Nic dziwnego: w końcu wielokulturowy Gdańsk, słynny sopocki kurort czy pełna portowych opowieści Gdynia to przecież idealne miejsca dla dobrze przemyślanej intrygi. Przedstawiamy subiektywny ranking kryminałów z Trójmiastem w tle - dziesięć najlepszych pozycji, po które warto sięgnąć nie tylko podczas wakacji.
10. Agnieszka Pruska, "Literat" i "Hobbysta"
Nasze zestawienie otwierają dwie powieści z komisarzem Barnabą Uszkierem w roli głównej. W "Literacie" wszystko zaczyna się od znalezionej na plaży mumii, w "Hobbyście" - od zwłok mężczyzny na wojskowym poligonie. W powieściach Pruskiej nie ma wprawdzie zaskakujących zwrotów akcji, szaleńczych pościgów czy zagmatwanych intryg, jest za to coś innego - opisana z całą masą detali praca śledczych. Kolejne przesłuchania, tworzenie portretów pamięciowych i pieczołowite gromadzenie śladów zbrodni. Dla wszystkich tych, którzy po cichu marzą o tym, by stać się choć na chwilę członkiem ekipy z serialu "Zabójcze umysły", książki Agnieszki Pruskiej będą prawdziwie wciągającą lekturą. Pozostali po kilkunastu stronach mogą poczuć się nieco znużeni. Przeczytaj recenzję >>>
9. Zofia i Jan Puszakrow, "Sopot 1939. Starcie wywiadów"
Kolejna w zestawieniu powieść retro - może nie do końca kryminał, raczej thriller z wątkiem szpiegowsko-miłosnym. Jest lipiec 1939 roku, do Gdyni zawija nowoczesny statek pasażerski MS Piłsudski, wiozący na pokładzie m.in. młode małżeństwo, które planuje spędzić w Sopocie swój miesiąc miodowy. Jednak nie będzie im dane pławić się w miłosnej idylli - wkrótce ich związek zostanie wystawiony na poważną próbę, a sytuację skomplikuje dodatkowo fakt rozpoczęcia wojny. Dużym plusem tej skromnej objętościowo książki są świetne opisy luksusowych warunków życia ówczesnej elity: drogie hotele, ekskluzywne samochody, urządzone z rozmachem kasyna. Minusem natomiast - pewna irytująca szkicowość całej fabuły z zaledwie zarysowanymi wątkami i brakiem przekonujących, pełnokrwistych postaci. Mimo wszystko warto spróbować.
8. Emma Popik, "Złota ćma"
Ten kryminał rozgrywający się we współczesnym Gdańsku ma swojego wyjątkowego bohatera - jest nim pokaźnych rozmiarów bursztyn z zatopionym wewnątrz owadem. Ten cenny okaz, znajdujący się w Muzeum Bursztynu, przyciąga jak magnes wielu kolekcjonerów. Nic dziwnego, że wkrótce pojawia się pytanie: czy któryś z nich byłby w stanie dla niego zabić? "Złota ćma" to sprawnie napisana, wciągająca powieść z pięknymi gdańskimi zabytkami w tle. No i duże brawa za wiarygodne nakreślenie policyjnych procedur i przebiegu śledztwa.
7. Izabela Żukowska, "Teufel", "Gotenhafen" i "Nad Miastem Anioły"
Cykl Żukowskiej o komisarzu Franzu Thiedke zna chyba większość miłośników lokalnych kryminałów. Te trzy książki to gwarancja dobrej rozrywki. Mamy tu specyficzny klimat nadmorskich miejscowości w obliczu wybuchu, a potem także podczas toczącej się II wojny światowej, sprawnie naszkicowanych bohaterów, no i przede wszystkim - masę wiernie odwzorowanych szczegółów z epoki: modele samochodów, nazwy gazet i charakterystycznych lokalnych trunków. Nawet jeśli kryminalna zagadka nie należy do zbyt skomplikowanych, warto po książki Żukowskiej sięgnąć właśnie dla tych świetnych opisów miasta, którego już nie ma. Przeczytaj recenzję >>>
6. Janusz Grabowski, "Przesyłka znad Bosforu"
Solidny, współczesny kryminał z Gdynią w tle. Piękna pani komisarz Ewa Wichert musi rozwiązać zagadkę śmierci dyrektora Wejherowskiej Fabryki Wódek. Tropów jest mnóstwo, a jeden z nich wiedzie do egzotycznego Stambułu. "Przesyłka znad Bosforu" intryguje przede wszystkim mrocznym klimatem portowej Gdyni pełnej tajemniczych, morskich opowieści i postaci z półświatka z ich szemranymi interesami. Czyta się jednym tchem. Przeczytaj recenzję >>>
5. Marek Krajewski i Mariusz Czubaj, "Aleja samobójców" i "Róże cmentarne"
Wspólne dzieło literaturoznawcy i autora popularnego cyklu o Eberhardzie Mocku ma tylu wielbicieli, co i bezlitosnych krytyków. W naszym zestawieniu ląduje na miejscu piątym za sprawnie skonstruowaną fabułę, rewelacyjne opisy turystycznej gorączki w nadmorskim kurorcie, całą masę trupów, no i postać głównego bohatera, nadkomisarza Jarosława Patera, który jest tak nieznośny, że aż fajny. Warto przymknąć oko na pretensjonalne dialogi i dać tej lekturze szansę - nie jest to rzecz tak dobra jak książki Krajewskiego o Breslau, ale do końca trzyma w napięciu i nie nuży.
4. Piotr Schmandt, "Gdański depozyt"
Zdaje się, że przedwojenny Gdańsk to jedno z tych miejsc, które najmocniej inspirują trójmiejskich pisarzy. W powieści Schmandta znów obserwujemy miasto nad Motławą pełne polsko-niemieckich napięć, ubarwione szczegółami z epoki: w salonie zamożnego handlarza wisi obraz słynnego Ottona Heerdemartensa, "Pod Łososiem" panowie raczą się Goldwasserem, a panie czytają "Die Modenwelt". Kolejny bardzo udany kryminał z wielką historią w tle. Przeczytaj recenzję >>>
3. Katarzyna Rogińska, "Wieża Sokoła"
Kto lubi podczas czytania czuć ciarki na plecach, powinien sięgnąć po książkę Rogińskiej. Młoda, znudzona życiem Greczynka zakochuje się w tajemniczym turyście z Polski i decyduje się na wyjazd do jego ojczystego kraju. Oczywiście, nic dobrego tu na nią nie czeka, a stara willa w Oliwie (wraz z nieodzowną, mroczną piwnicą) stanie się wkrótce scenerią przerażających wydarzeń. Świetnie nakreślone, niebanalne postaci i fabuła, która ani na moment nie traci tempa, to największe atuty "Wieży Sokoła". I jeszcze gratka dla kociarzy: w powieści Rogińskiej to właśnie dzięki inteligencji i sprytowi kotów morderca zostaje w końcu namierzony. Przeczytaj recenzję >>>
2. Katarzyna Bonda, "Pochłaniacz"
Zygmunt Miłoszewski twierdzi, że Bonda to nowa królowa polskiego kryminału, i po przeczytaniu "Pochłaniacza" trudno się z jego opinią nie zgodzić. Ta imponująca objętością, ponad 600-stronicowa powieść, to najlepszy dowód na to, że zachwyty nad warsztatem pisarskim autorki nie są przesadzone. Tym razem Bonda zabiera swoich czytelników do Trójmiasta, a dokładniej do Sopotu, gdzie główna bohaterka - profilerka Sasza Załuska - otrzymuje intratne zlecenie od właściciela jednego z modnych klubów muzycznych. Świetnie oddany klimat funkcjonowania środowiska policyjnego, znajomość lokalnych struktur mafijnych i realistycznie przedstawione tajniki pracy profilera czynią "Pochłaniacza" jednym z najbardziej wciągających kryminałów z Trójmiastem w tle.
1. Piotr Rowicki, "Fatum"
"Fatum" to zbiór dziesięciu gdańskich pereł kryminalnych - każda inna, każda zachwycająca wyobraźnią autora i błyskotliwą pointą. Rowicki zabiera czytelnika w niezapomnianą wycieczkę po siedemnastowiecznym Gdańsku z wszystkimi jego mrocznymi stronami: w tej Wenecji Północy przepych styka się z nędzą, na ulicach roi się od rzezimieszków i wariatów, a wyprawa do niektórych ciemnych zaułków może skończyć się śmiercią. Te krótkie historie napisane zostały niezwykle barwnym i plastycznym językiem pełnym archaizmów, któremu nie sposób odmówić pewnej uroczej rubaszności. Autor raz po raz udowadnia, że groteska i czarny humor to stylistyka, w której czuje się najlepiej. Oryginalne pomysły, makabryczne żarty i obraz Gdańska, który hipnotyzuje i na długo zostaje w pamięci - to tylko kilka powodów, dla których "Fatum" znalazło się na pierwszym miejscu tego rankingu. Przeczytaj recenzję >>>
Opinie (48) 7 zablokowanych
-
2016-05-29 13:28
kloike
a o ,,Walkowiczach,, na ,,Madziarach druga czesc ktos wrzuci.... czy nie wiecie o czym piszę?
- 0 0
-
2016-05-29 13:05
Czy Grabowski wydał już trzecią część swoich kryminałów ?
Do tej pory pierwsza, tj Wiadomość ze Sztokholmu najbardziej mi się podobała.- 1 0
-
2016-05-29 09:51
(1)
Cieszy renesans kryminału, aczkolwiek bardziej podnieca publikę temat ustępowania miejsca w autobusie.... to dopiero kryminał
- 24 1
-
2016-05-29 11:30
Straszny jad
W tamtych komentarzach. Smutno trochę. Nie wiem po co ludzie tak się denerwują. Gdyby każdy czytał w komunikacji miejskiej, byłoby mniej spięć :)
- 7 0
-
2016-05-29 11:28
Królowa jest tylko jedna
I jest nią Chmielewska. Pani Bpnda była w porządku za czasów Huberta Meyera, a potem odbiła jej konkretna sodówka, zaczęła gwiazdorzyć. "Pochłaniacz" jeszcze daje radę ale nagromadzenie ładunku emocjonalnego i osobistych wycieczek pani Bondy w "Okularniku" bardzo mnie zniechęciło. Główna bohaterka popada w histerię i robi się coraz bardziej przerysowaną "kobietą po przejściach". Wrócę chyba do "męskiego" kryminału.
- 32 3
-
2016-05-29 10:56
Jeszcze "Zatoka Świń"
opisująca pedofilski proceder w Trójmieście i jago okolicach.
- 38 5
-
2016-05-29 08:47
Generalnie czytam kryminały skandynawskie i jeszcze nie wpadły mi w ręce te "trojmiejskie", ale dzięki temu zestawieniu na pewno po nie sięgnę.
- 38 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.