• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnica gdańskiego depozytu

Aleksandra Lamek
23 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Piotr Schmandt, "Gdański depozyt", Wydawnictwo Oficynka 2011. Piotr Schmandt, "Gdański depozyt", Wydawnictwo Oficynka 2011.

Piotr Schmandt po raz kolejny zabiera nas w podróż do przeszłości. I po raz kolejny udowadnia, ze jest prawdziwym specjalistą od kryminalnych historii w stylu retro.



Są takie książki, które czyta się jednym tchem, w jeden wieczór, dla których rezygnuje się z wieczornego spaceru, randki i kolacji. Są też takie, które smakuje się powoli, stopniowo poddając się wyjątkowemu klimatowi, urokowi bohaterów, magii języka. Nowa książka Piotra Schmandta zatytułowana "Gdański depozyt" łączy w sobie cechy obu tych rodzajów. Jest tu dosłownie wszystko, co decyduje o wartości dobrej powieści kryminalnej: precyzyjnie skonstruowana fabuła, tajemnica, która niemal do końca pozostaje nie odkryta, żywe i barwne postaci, a także mnóstwo historycznych smaczków, pozwalających przenieść się w realia Wolnego Miasta Gdańska.

To właśnie miasto nad Motławą w przeddzień wybuchu drugiej wojny światowej wybrał autor na miejsce akcji "Gdańskiego depozytu". Trudno oprzeć się wrażeniu, że była to ze wszech miar słuszna decyzja. Schmandt bowiem po przedwojennych uliczkach i zakątkach Gdańska porusza się bezbłędnie, z zaciekawieniem zaglądając do kolejnych sklepików, restauracji i urzędów.

To właśnie do jednego z nich, a dokładniej do Komisariatu Generalnego Rządu RP w Wolnym Mieście Gdańsku, trafia tajemniczy list informujący o cennym depozycie. Co to za skarb, gdzie się znajduje i kto jest jego właścicielem? Tego pragnie się dowiedzieć coraz więcej osób: pracownicy Komisariatu, agenci Abwehry, pospolici przestępcy i pewna wyjątkowo zdeterminowana femme fatale.

Schmandt po mistrzowsku prowadzi narrację powieści, splatając ze sobą losy kolejnych postaci. Fabuła toczy się niezwykle wartko, jest jednak na tyle złożona, że w grę nie wchodzi jednoczesne czytanie i oglądanie ulubionego serialu: autor wymaga od czytelnika bezwzględnego skupienia, inaczej można zaplątać się w gąszczu wydarzeń.

Ale zgrabna fabuła jest zaledwie jednym z atutów "Gdańskiego depozytu". Schmandt doskonale sprawdza się w roli przewodnika po Wolnym Mieście Gdańsku, budując klimat powieści z drobnych, ale niezwykle istotnych szczegółów. Oto w salonie zamożnego handlarza wisi akwarela słynnego Ottona Heerdemartensa, Pod Łososiem panowie raczą się goldwasserem, a panie czytują "Die Modenwelt" i z zaangażowaniem dyskutują o nowej modystce.

Czytając powieść Schmandta, miałam wrażenie, że to taki gdański Marek Krajewski, u którego elementy strojów i nazwy potraw są tak samo ważne, jak kolejne zabójstwa. A co do tego, że przedwojenny Gdańsk wyśmienicie nadaje się na miejsce zbrodni z historycznym skarbem w tle, nie mam już najmniejszych wątpliwości.

"Gdański depozyt" znajdziesz w wielu księgarniach, zarówno tradycyjnych, jak i internetowych

Opinie (10)

  • No i swietnie! Nawet jeśli porownania z Markiem Krajewskim zwykle sa naciagane i na wyrost, to ja sobie "Depozyt" sprawie i przeczytam. "Teufel" Zukowskiej też miejscami byl slaby, ale dla ogolego klimatu i atmosfery warto było go przeczytac. Licze, że z "Depozytem" bedzie podobnie".

    • 13 1

  • Gdzie można nabyć książkę? (3)

    • 0 10

    • W księgarni przeca!

      • 11 1

    • W biedronce na Stogach ma być po 13 :)

      • 6 1

    • w miesnym

      na dziale pasztety

      • 4 2

  • czytane jednym tchem

    "książki, które czyta się jednym tchem, w jeden wieczór, dla których rezygnuje się z wieczornego spaceru, randki i kolacji."

    Pani Aleksandro, proszę chociaż z tych randek nie rezygnować!

    • 32 1

  • proponuje Panu Piotrowi napisać następna książkę osadzoną w przedwojennych realiach Sopotu (2)

    kasino,żule,kasiarze,półswiatek,duża forsa,agenci wywiadu,kuracjusze,policja i niezawodny na kłopoty dedektyw BEDNARSKI. Zyczę powodzenia

    • 5 0

    • Bednarski był z Gdańska (1)

      chyba nawet z Wrzeszcza

      • 1 0

      • Sopot też był z Gdańska :)

        nawiasem mówiąc

        • 0 0

  • Dobre "Trójmiejskie" książki

    O innej dobrej "trójmiejskiej" książce informacje znajdziecie na:
    www.jaroslawzarebski.blogspot.com

    Mam nadzieję, że portal trójmiasto poświęci kiedyś jej trochę miejsca

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku w Gdańsku powstał Dyskusyjny Klub Filmowy Studentów i Młodej Inteligencji?

 

Najczęściej czytane