• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wydawać książki i (nie) zbankrutować. Debiut wydawnictwa Wiatr Od Morza

Borys Kossakowski
11 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Michał Alenowicz, szef nowego gdańskiego wydawnictwa Wiatr Od Morza, przy pracy. Michał Alenowicz, szef nowego gdańskiego wydawnictwa Wiatr Od Morza, przy pracy.

Czy wydawanie książek w dzisiejszych czasach to dobry pomysł? Można na tym zarobić? Polacy czytają coraz mniej, a w czasach kryzysu (nawet jeśli to kryzys urojony), towarów luksusowych się nie kupuje. Mimo to gdański tłumacz Michał Alenowicz, postanowił otworzyć wydawnictwo Wiatr Od Morza. Jaki ma przepis na sukces i co na to jego konkurencja?



Przemek Dębowski po studiach na UG wyjechał do Krakowa, gdzie od czterech lat prowadzi wydawnictwo Karakter. Przemek Dębowski po studiach na UG wyjechał do Krakowa, gdzie od czterech lat prowadzi wydawnictwo Karakter.
Tomasz Słomczyński próbował swych sił jako wydawca. Niestety przegrał w starciu z brutalnymi prawami rynku. Tomasz Słomczyński próbował swych sił jako wydawca. Niestety przegrał w starciu z brutalnymi prawami rynku.
"Dostatek" ukaże się na rynku 17 czerwca. "Dostatek" ukaże się na rynku 17 czerwca.

Czytam średnio:

- Zarobić na książkach w Polsce? To szaleństwo - rozwiewa wątpliwości Przemysław Dębowski, absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, który cztery lata temu założył w Krakowie wydawnictwo Karakter. - Przez ostatnie lata pracowaliśmy na dwa etaty i tylko dzięki temu mogliśmy prowadzić Karakter. Dopiero ostatnio wydawnictwo zaczyna przynosić drobne zyski.

Ale Michała Alenowicza, z wykształcenia budowlańca, znużył głos rozsądku. Słuchał go, gdy wybierał kierunek studiów. Tłumaczeniami zajmował się po godzinach, przekładając m.in. opowiadania dla "Nowej Fantastyki". Wreszcie poszedł za głosem serca - skończył translatorykę na Uniwersytecie Gdańskim i otworzył wydawnictwo. 17 czerwca nakładem Wiatru Od Morza ukaże się "Dostatek" kanadyjskiego pisarza Michaela Crummeya.

- Mamy obawy, ale wierzymy, że wysoka jakość sama się obroni - mówi Michał Alenowicz, szef wydawnictwa Wiatr Od Morza. - Stawiamy na jakość tekstów, którą mogę osobiście kontrolować, ponieważ sam jestem tłumaczem "Dostatku". Wydajemy to, co nas zachwyciło jako czytelników, a co zostało pominięte przez polskich wydawców. Postaramy się udowodnić, że to był ich błąd.

Wiatr Od Morza od razu uderza na dwa fronty. Prócz beletrystyki mają zamiar wydawać także literaturę faktu. Tą gałęzią zajmuje się Łukasz Golowanow, który na jesień przygotowuje książkę o frapującym tytule "Futbol w cieniu holokaustu" Simona Kupera oraz "Kobiety w kokpicie" Gillesa Whittella.

- Naszym atutem jest zapał, bo uwielbiamy czytać - przekonuje Alenowicz. - Chcemy się dzielić naszymi odkryciami z czytelnikami. To takie pozycje, które wywołują w nas nieodpartą chęć przetłumaczenia ich. Tak było w przypadku powieści "Wybrany" Bernice Rubens, która w 1970 roku dostała nagrodę Bookera, a w Polsce dotąd się nie ukazała.

Zapał zapałem, ale kapitalistyczny rynek rządzi się twardym regułami. Zderzyli się z nimi założyciele gdańskiego wydawnictwa Area: Piotr MielcarekTomasz Słomczyński. Udało im się wydać trzy książki, m.in. "Do ciepłych krajów" Pawła Wróblewskiego, który przejechał rowerem przez Afrykę oraz "Zapytaj jeża" Tomasza Słomczyńskiego. Gdy zaczęło im dobrze iść, musieli zakończyć działalność.

- To było nasze hobby, chcieliśmy wydawać książki, które nam się podobają - mówi Słomczyński. - Idea była taka, żeby nie dokładać do biznesu. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy nagle zaczęliśmy sprzedawać więcej i trzeba było zacząć płacić podatek VAT. Niestety, większość sprzedaży szła w Empiku, który płaci wydawnictwu z ogromnym, co najmniej półrocznym opóźnieniem. A podatki trzeba było płacić co miesiąc. Stwierdziliśmy, że to bez sensu. Niestety, Empik jest monopolistą i małe wydawnictwa nie są tu w stanie nic wskórać. Model hobbystyczny nie wypalił, zabrakło środków na funkcjonowanie. Może powinniśmy założyć stowarzyszenie albo fundację?

Na rynku wydawniczym ostatnio zawrzało, gdy inny duży detalista, właściciel księgarni Matras, ogłosił, że nie wypłaci swoim wierzycielom nawet złotówki aż do września. Czy istnieje jakiś przepis, żeby przetrwać ciężkie czasy?

- Myśmy mieli dużo szczęścia - przyznaje Przemysław Dębowski z wydawnictwa Karakter. - Udało nam się wygrać konkurs na "O fotografii" Susan Sontag. To był nasz koń pociągowy, dzięki któremu Karakter utrzymał się na rynku. Nasz pierwotny pomysł, czyli wydawanie ambitnej prozy z egzotycznych krajów, okazał się... zbyt ambitny. Dlatego wydajemy też książki o architekturze czy designie, które sprzedają się całkiem nieźle.

"Dostatek", który wydawca reklamuje jako nowe oblicze realizmu magicznego (Marquez spotyka się z Faulknerem), ukaże się na rynku 17 czerwca. Już dziś na stronie wydawcy można zapoznać się z fragmentem tej prozy.

Opinie (120) 1 zablokowana

  • Przeczytalem wlasnie fragment ksiazki '' DOSTATEK '' i chyba sie skusze na zakup jak sie ukaze.

    Troche krwawo sie zaczna :) ale podzial wieloryba to zapewne trudna sprawa !. Mysle ze ksiazka zapowiada sie bardzo ciekawie .

    • 8 1

  • najlepsze są książki używane, są tanie...

    • 3 0

  • Gdańsk i wszystko jasne (1)

    Po pierwsze, sukces wydawniczy Karakter to Kraków. W Krakowie jest wiele rzeczy, o których najstarsi gdańszczanie nie słyszeli.

    Po drugie, wykańczający wydawnictwa Empik. A kto stworzył prawie monopol Empiku w Gdańsku? (Prawie, bo jeszcze bardzo nieśmiało działa Matras). W innych miastach są różne księgarnie. I dużo księgarni. Prawdopodobnie wiąże się to z polityką miasta.

    • 5 0

    • To fakt

      są u nas inne księgarnie- z prawdziwego zdarzenia i ja je odwiedzam
      -albo antykwariaty, gdzie sprzedawca wie o czym traktują książki, które ma u siebie
      właśnie dziś kupiłam książkę ( za 21 zł w antykwariacie - proza wspomnieniowa, al e nie osoby "ze świecznika")

      • 3 0

  • potrzeba więcej książek o potrzebach mniejszości seksualnych (4)

    erotyka się dobrze sprzedaje,
    jest jeszcze sporo nisz rynkowych do uzupełnienia:
    literatura zoofilna, nekrofilna, hygrofilia itd..

    • 2 9

    • Ot, powiedział chłopek-roztropek co wiedział...

      • 3 2

    • (2)

      Skąd się takie pajace biorą? Temat o książkach a wyskakuje prawicowy oszołom ze swoją agitacją!

      • 3 1

      • Agitację o wykształciuchach kontra ciemnym ludzie zrobiło PO, nie zamierzamy tego zapominać.

        • 0 3

      • Jest o ksiażkach i o tym co sie sprzedaje - sex, a jednocześnie na czasie - dewiacje

        więc nie wyjeżdżać proszę z agitacją , to poważna propozycja dla młodych wydawców, a jeżeli już namowa to do formacji lewicowej (no może z wyłączeniem socjalizmu narodowego)

        • 1 2

  • Zycze szczescia, bedzie wam potrzebne panowie, ale trzymam kciuki.

    • 6 0

  • elegancka strona internetowa Wiatru od Morza

    może zajrzę do sklepu internetowego ;)

    • 7 0

  • Wiatr w spodniach

    Jak stanę tyłem do morza to faktycznie od morza strony.

    • 0 3

  • Ale każdy ma Ajfona, tableta i inne bzdury. Pomyśleć, że za takie pieniądze mógłbym "książkować" 2-3 lata!!!

    • 1 3

  • POWODZENIA

    Magda i Michał! Trzymam kciuki!

    • 3 1

  • Książki są cholernie drogie, nawet te elektroniczne (1)

    A ludzie nie czytają, bo niby kiedy skoro trzeba pracować po 10 godzin dziennie, na stanie w korkach marnować po godzinie, a potem zajmować się jeszcze dzieciakami?

    • 2 3

    • godzina w korku to godzina czytania dziennie

      ale do tego trzeba jeździć komunikacja miejską ;)

      W autobusach i tramwajach ludzie czytają, co więcej, bezpłatnie korzystają z bibliotek.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z ważnych polityków epoki PRL wstrzymał w latach 50. odbudowę Teatru Wybrzeże w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane