- 1 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (6 opinii)
- 2 Ciotka i skandal w uzdrowisku (49 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (127 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Opowieści z Monte Carlo Północy
Książka "Sopot między wojnami" Aleksandry Tarkowskiej to małe kompendium wiedzy o złotych latach nadbałtyckiego kurortu, gdzie w cieniu swastyki kwitło beztroskie życie na światowym poziomie.
"Sopot między wojnami" jest kolejną pozycją popularnego cyklu wydawnictwa Księży Młyn poświęconego historii polskich miast w czasach XX-lecia międzywojennego. Autorka, Aleksandra Tarkowska, polonistka i licencjonowana przewodniczka miejska na swoim koncie ma już podobne opracowania poświęcone Gdańskowi i Gdyni. W najnowszej książce na ponad stu stronach opowiada historię nadbałtyckiego kurortu.
Tarkowska podchodzi do swojej pracy z iście encyklopedyczną dokładnością. Każdy z ponad trzydziestu krótkich rozdziałów jest pigułką informacji m.in. z takich dziedzin jak: architektura, życie codzienne, moda, kultura, handel, religia czy sport. To raj dla miłośników dat, historycznych nazw i nazwisk.
Autorka skrupulatnie wylicza m.in. lata rządów poszczególnych niemieckich burmistrzów, funkcjonujące w mieście towarzystwa, tytuły gazet czy nawet ilość kursujących z sopockiego dworca pociągów czy frekwencję w wyborach. Dobrym pomysłem wydawcy jest umieszczenie ważnych historycznych informacji w wyróżnionych kolorem ramkach.
Każdemu z zagadnień towarzyszą skany archiwalnych dokumentów. Można oglądać m.in. stare pocztówki zapraszające nad Bałtyk, ulotki reklamowe, zdjęcia żetonów do gry w sopockim kasyna czy skany gazet z epoki. Tę i tak już bogatą kolekcję archiwaliów uzupełnia dołączona do książki płyta DVD z filmami z epoki oraz reprint planu miasta.
Cenne są wybrane przez autorkę zdjęcia z okresu międzywojnia, na których można zobaczyć dawną architekturę miasta, życie codzienne jego mieszkańców oraz niezwykle wydarzenia z życia kurortu, jak coroczne kwiatowe korso czy przelot ogromnego sterowca "Graf Zeppelin" nad molo.
Nie brakuje również kilku ciekawostek z życia miasta. Z kartek książki dowiemy się, gdzie w Sopocie organizowano wyścigi strusiów, dlaczego hipodrom zamienił się w pole ziemniaków i w jaki sposób kończyli ze swoim życiem sopoccy bankruci. Niestety ilość podobnych anegdot pozostawia spory niedosyt i jest jedynie tłem dla opartej na faktach opowieści.
"Sopot między wojnami" Aleksandry Tarkowskiej ucieszy przede wszystkim miłośników historii i faktograficznej narracji. Sopocianie szukający ciekawostek o swoim miejsce mogą poczuć się trochę rozczarowani. Jednych i drugich zachwyci jednak największy atut książki - jej klimat. Autorce świetnie udało się bowiem oddać atmosferę złotych czasów sopockiego kurortu, nazywanego w latach 1918-1939 Monte Carlo Północy, gdzie w cieniu swastyki i prześladowań polskiej mniejszości kwitło beztroskie życie na światowym poziomie.
Opinie (155) ponad 10 zablokowanych
-
2011-12-27 12:16
ha ha ha ha Monte Carlo ...
To jest poniżające porównanie dla faktycznego Monte Carlo , bo cóz tu jest porównywalne ???
- 15 13
-
2011-12-27 12:19
Ach jak dobrze doczytać do końca , że te porównanie z Monte Carlo mineło w roku 1939 .....
bo bym obrosła w piórka ha ha ha
- 7 3
-
2011-12-27 12:21
Tu właśnie mamy niezbity dowód, że trzy czwarte ludzi nie rozumie tego co czyta (4)
Artykuł jest o książce, która opisuje Sopot w latach 1918-1939, a komentarze sfrustrowanych ćwierćinteligentów skupiają się na ich własnych subiektywnych opiniach o współczesnym Sopocie.
- 35 7
-
2011-12-27 12:24
(3)
Książka opisuje tamte lata, a ja lata obecne. Jaki to ma związek z tym, czy rozumiem to co czytam czy też nie? Ja związek dostrzegam bowiem inny - ubolewam, mianowicie, nad upadkiem Sopotu od tamtych czasów i jego obecną nędzą, pogłębianą przez nieodpowiedzialne i zgubne działania aktualnych "włodarzy"...
- 5 6
-
2011-12-27 12:28
Wtedy nie było warsiafki, lecz berlinka
a dziś mamy warsiafkę i jej sopot powinien podelgać, Więc władze postęują słusznie
- 3 3
-
2011-12-27 12:34
Gdybyś znał historię Sopotu to wiedziałbyś, że to "Monte Carlo Północy" miało nawet swoją "Aleję Wisielców" (1)
Ruletka była w Grandzie. Tym Grandzie, w którym przebywało tylu znamienitych gości, o których ty zapewne nie słyszałeś i nie czytałeś. Dobrze ci radzę - zamiast ryzykować utratę kolejnej kurtki kup sobie książkę i poddaj się rozrywce intelektualnej. A za rok oddasz jako prezent komuś kto lubi czytać, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. A co do dzisiejszego Sopotu, to jest tak jak z powiedzeniem, że jeden woli blondynki, a drugi jak mu wali spod kabury.
- 7 2
-
2011-12-27 14:13
Grand
Grand nazywał sie wtedy Kasino Hotel, powstał w 1927 roku. Ruletka była tez w Kurhausie, czyli w "domu zdrojowym", "domu kuracyjnym" - jak tłumaczy się okreslenie Kurhaus.
- 6 0
-
2011-12-27 12:22
Haha (4)
Mam wrażenie ze niektórzy z osób wypowiadających się tutaj po prostu zazdrości ludzią mieszkającym w Sopocie lub po porostu w Trójmiescie... A co do pórownania to prawda tu sie zgodze nie można porównywać tych miast aczkolwiek ksiązki nie czytałem w tamtych czasach nie żyłem wiec co do tego sie nie wypowiadam. W każdym razie uważam że Sopot jak na nasze realia może być swego rodzaju Monte Carlo.
- 18 3
-
2011-12-27 12:32
Święte słowa. Peep Show przy UM w Gdańsku to taki, jak na nasze realia, Moulin Rouge, "Oko Budynia" - taka jak na nasze realia Wieża Eiffel'a, sopocki zabetonowany skwerek to taki Times Square (jak na nasze realia), budy z kurczakami to takie jak na nasze realia francuskie restauracje. A dilerzy i złodzieje samochodów w tych budach (i innych, odstających od nich wyłącznie ceną, bo w znakomitej większości nie jakością, lokalach) ucztujący jak zwierzęta to tacy, jak na nasze realia, uczciwi obywatele.
- 6 5
-
2011-12-27 12:38
Zazdrościć to można tym którzy mieszkają w dobrych dzielnicach Paryża czy Nowego Joeku lub Miami ale tobie chłopcze to raczej (2)
należy współczuć
- 3 8
-
2011-12-27 12:39
A ja mu zazdroszczę
Wolę mieszkać w Sopocie pod lasem, niż tam gdzie teraz czyli w centrum Wrzeszcza
- 8 1
-
2011-12-27 19:49
zazdrościć to można...
LUDZIOM a nie "ludzią"!!!
- 0 0
-
2011-12-27 12:27
Prezydent Karnowski
zadeklarował, że chciałby aby Sopot był podobny do St. Tropez. Pomijam fakt zupełnie innego położenia i rodzaju miasta, ale czy w St. Tropez jest taki moloch jak Centrum Haffnera, Hala Ergo Arena, i dworzec kolos?
- 6 9
-
2011-12-27 12:37
Do tych, którzy nie rozumieją nazwy "Monte Carlo Północy"
Wyszukajcie sobie przy pomocy googli stare pocztówki z Sopotu. Może one przybliżą wam klimat kurortu z lat 1918-1939
- 17 1
-
2011-12-27 13:06
Pewnie nie wszyscy z Was wiedzą, że przed wojną Sopot był częścią WMG (9)
Ja pamiętam jeszcze stary drewniany dworzec PKP sprzed wojny, tramwaj linii 7 z Oliwy do Sopotu (jest jeszcze nasyp w miejscu w którym zawracał, obok pętli trolejbusowej) i napis Zoppot na budynku rozrządowni kolejowej Sopot-Wyścigi.
- 13 4
-
2011-12-27 13:10
Należał. (8)
Ale dworzec był murowany, a nie drewniany, tramwaj z Oliwy doprowadzono juz w polskim okresie (w 1946 roku), a budynek obok przystanku Sopot Wyscigi, to nastawnia, a nie rozrządownia.
- 7 1
-
2011-12-27 14:44
heh pamięć zawodną jest:-)Mmasz rację co do i dworca i tramwaju (7)
"Siódemką" dojeżdżałem do ZOO (nie bezpośrednio!), tory zlikwidowano chyba całkiem niedawno, w latach 80-tych? z kolei w budynku starego dworca był drewniany (może stąd ta zmyłka) kiosk "Ruchu", który przylegał do wejścia do baru dworcowego gdzie bardzo lubił urzędować Boguś z Rynku. W tym "Ruchu" pracowały moje ciotki stąd byłem częstym bywalcem tej części Sopotu. Chylę czoła przed Twoją pamięcią oraz kulturą prostowania błędów. Ukłony:-)
- 3 1
-
2011-12-27 15:04
Tory... (6)
...tramwajowe usunięto ok. 1960 roku.
- 3 0
-
2011-12-27 15:08
Zoppoter (5)
A w którym roku usunięto tory z ul. 23 marca na Wielką Gwiazdę?
- 0 0
-
2011-12-27 15:20
Na pocz. lat 20-ych. (4)
Chyba 1921, ale nie jestem pewny. To był tramwaj konny.
- 2 0
-
2011-12-27 15:25
To w końcu były te tory na Monciaku czy ich nie było? (3)
ja mieszkałem przy pętli trolejbusowej i lepiej znam okolice Wyścigów, bo jako dzieciak nie poruszałem się po całym Sopocie. Bar "Kaszanka" i ekipa wozaków węgla w nim urzędująca, to dopiero był folklor
- 0 1
-
2011-12-27 15:41
Na Monciaku nigdy nie było żadnych torów. (2)
Tramwaj konny z Grosser Stern docierał tylko do dzisiejszej ul. Armii Krajowej. A elektryczny z Oliwy do pętli trolejbusowej.
- 3 0
-
2011-12-27 15:52
W Słupsku też była tramwaj
a w Grudziądzu jeszcze jest
- 1 0
-
2011-12-27 16:31
swego czasuu byłem świadkiem dyskusji o torach na Monciaku
- 0 1
-
2011-12-27 13:14
A ja kupię bo mnie zwyczajnie stać na taką przyjemność jak książki. Nie biadolcie, że za drogo. Wiedza nie jest dla wszystkich.
PS dobrze, że to nie jest książka ateisty i poety- 8 2
-
2011-12-27 13:15
Monte Carlo to jest u mnie w domku za kilka milionow zlotych, mam sprzet najwyzszej klasy i drogie meble z Francji. (11)
A przed domkiem autko za 200tys. zl - na to wszystko zarobilem uczciwa praca a wy tluczecie sie w jakims betonowym falowcu myslac ze jestescie lepsi od innych.
- 2 22
-
2011-12-27 13:19
(4)
Za dwieście tysięcy?! Śmieję ci się w kaprawe oczy! Lokajowi bym takiego nie oddał, bo wstyd. Za karę, najwyżej, że buty nie wypastowane porządnie, albo co.
- 9 0
-
2011-12-27 13:28
Uszanujac swoja godnosc nie bede rozmawial z biedota ktora ty reprezentujesz zazdrosniku. (3)
Nie wiedzialem ze pracujac na zmywaku w kebabie mozna sie dorobic lokaja, podejrzewam ze zyjesz jeszcze swietami i probujesz zrealizowac noworoczne postanowienia ktorych nigdy nie zrealizujesz. Jestes i bedziesz zawsze pode mna, biedota mi sluzy i wykonuje rozkazy, taka wasza rola. Pogodz sie z tym.
- 0 4
-
2011-12-27 13:48
Słabyś
Tyś burżuj, a ja szlachcic. Więc o klasę wyżej
- 4 0
-
2011-12-27 14:03
(1)
Praca?! Nie znam znaczenia tego słowa. To coś czym zajmują się służący mojego lokaja? A już "kebab" to musi być wytwór twojej chorej imaginacji - co to niby jest? No nic - my tu gadu gadu, a kawior na platynowych talerzach stygnie - czas na mnie!
- 2 0
-
2011-12-28 13:15
Wasza wysokość...
...jadasz kawior na gorąco...?
- 1 0
-
2011-12-27 13:48
hm
"Monte Carlo to jest u mnie w domku za kilka milionow zlotych, mam sprzet najwyzszej klasy i drogie meble z Francji. (2)
A przed domkiem autko za 200tys. zl - na to wszystko zarobilem uczciwa praca a wy tluczecie sie w jakims betonowym falowcu myslac ze jestescie lepsi od innych"
IDŹ BO CIĘ MAMA NA OBIAD WOŁA.- 6 0
-
2011-12-27 13:58
a ja mam autko (3)
za 10 tys
- 5 0
-
2011-12-27 13:59
Toś biedny (2)
Plebs
- 0 5
-
2011-12-27 15:07
Z biedy da się wyjść, ale głupota to stan chroniczny (1)
Wyrazy współczucia dla rodziców, pewnie im z tobą nielekko, oj nielekko
- 6 0
-
2011-12-27 15:10
Bezedura
Inteligencję mogę sobie kupić studiując na drogiej prywatnej uczelni.
- 0 5
-
2011-12-27 19:35
Pozdrowienia z Monte Carlo
Monte Carlo i autko za 200? : ))) Tu stoją Bentleye, Rolls Royce, Aston Martiny itp. - każdy kosztuje po milioniku. : ) Kilka milionów to kosztuje wyposażenie salonu w mieszkaniu : )
- 2 0
-
2011-12-27 13:19
Sopocki urok czar.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.