• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Romantyczna inauguracja sezonu w Filharmonii Bałtyckiej

Ewa Palińska
24 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej
  • Inauguracja 77. sezonu artystycznego w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej

V Koncertem fortepianowym Es-dur op. 73 Ludwiga van Beethovena, w emocjonalnej, acz niezwykle stylowej interpretacji Szymona Nehringa oraz Symfonią fantastyczną c-moll op. 14 Hectora Berlioza Polska Filharmonia Bałtycka zainaugurowała sezon 2022/23. Orkiestra zagrała pod dyrekcją swojego szefa artystycznego Georga Cziczinadze, który przed miesiącem przedłużył kontrakt na kolejne lata.



Koncerty muzyki poważnej w Trójmieście - kalendarz imprez



Inauguracja sezonu artystycznego to dla instytucji kultury ważne wydarzenie, bo oznajmia powrót, po nieco luźniejszym okresie wakacyjnym, do regularnej pracy. A skoro wydarzenie jest tak znaczące, to i program powinien być niebanalny. To Filharmonii Bałtyckiej się udało, bo choć program piątkowego koncertu składał się zaledwie z dwóch pozycji, były to dzieła wyjątkowe. Co więcej, pod batutą Georga Cziczinadze - szefa artystycznego Orkiestry PFB, który specjalizuje się w muzyce romantycznej, wybrzmiały spektakularnie i oczarowały publiczność.

Po co orkiestrze dyrygent? Odkrywamy kulisy pracy filharmoników Po co orkiestrze dyrygent? Odkrywamy kulisy pracy filharmoników

Szymon Nehring oczarował publiczność swoją emocjonalną, perfekcyjną pod względem technicznym i stylową interpretacją V Koncertu fortepianowego Ludwiga van Beethovena. Szymon Nehring oczarował publiczność swoją emocjonalną, perfekcyjną pod względem technicznym i stylową interpretacją V Koncertu fortepianowego Ludwiga van Beethovena.

Szymon Nehring i jego Beethoven



Gwiazdą wieczoru był Szymon Nehring, w którego interpretacji wysłuchaliśmy V Koncert fortepianowy Es-dur op. 73 Ludwiga van Beethovena - kompozycję stanowiącą kulminacyjny punkt w fortepianowej twórczości ostatniego z klasyków wiedeńskich. Kompozytorowi udało się tu idealnie zbalansować treść emocjonalną i wirtuozerię. To znacznie podniosło poziom trudności, bo aby oczarować publiczność, nie wystarczy biegłość techniczna. Trzeba wykazać się też niesamowitą wrażliwością, bo tylko wtedy można wyrazić i wydobyć całe to piękno, którego Beethoven tu nie pożałował.

Szymon Nehring nie miał z tym najmniejszego problemu, bo równe proporcje - podobnie, jak u Beethovena - pomiędzy techniką a emocjonalnością, zostały zachowane. Pianista ten nie jest typem scenicznego samotnika, który podczas gry zamyka się ze swoim instrumentem w mentalnej skorupie, licząc na to, że dyrygent da radę poprowadzić orkiestrę pod to, co on będzie grał. Nehring gra zespołowo i robi to w tak wspaniały i piękny sposób, że na scenie nie sposób oderwać od niego wzroku.

Nowy sezon artystyczny otworzył prof. Roman Perucki, dyrektor naczelny Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Nowy sezon artystyczny otworzył prof. Roman Perucki, dyrektor naczelny Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.

Marsz weselny na bis



Każda fraza była zagrana stylowo, dopracowana do perfekcji, a zróżnicowanie dynamiczne było tak ogromne, że trudno było uwierzyć, że na fortepianie da radę zagrać aż tak cicho. Co więcej, to jego pianissimo było tak subtelne i zarazem wyraziste, że słyszeliśmy je wyraźnie nawet wtedy, kiedy temat podjęły waltornie, a fortepian im akompaniował.

Nehring ani na chwilę nie tracił kontaktu z dyrygentem i orkiestrą. Kiedy wykańczał swoją frazę i temat miała płynnie przejąć orkiestra, niejako odprowadzał go wzrokiem. Jakby chciał się upewnić, czy na pewno prawidłowo go przekazał. Nie grał zamaszyście, nie rzucał czupryną, nie wykonywał gwałtownych ruchów, które są niepotrzebne, ale widowiskowe i robią wrażenie na publiczności. Postawił sobie za cel oczarować publiczność swoją muzyką. Wyłącznie nią. I to mu się udało, czego dowodem były gromkie brawa, za które odwdzięczył się pięknym, również romantycznym, bisem - Wariacjami na temat Marsza weselnego ze Snu nocy letniej (F. Mendelssohn/F. Liszt - opracowanie Vladimira Horowitza).

Jedna z najważniejszych oper XX wieku w Operze Bałtyckiej Jedna z najważniejszych oper XX wieku w Operze Bałtyckiej

Georg Cziczinadze ma świetny kontakt z orkiestrą PFB, której szefuje. Przedłużenie współpracy z nim na kolejne lata było dobrą decyzją. Georg Cziczinadze ma świetny kontakt z orkiestrą PFB, której szefuje. Przedłużenie współpracy z nim na kolejne lata było dobrą decyzją.

Spektakularne wykonanie Symfonii fantastycznej



Część drugą wypełniły dźwięki Symfonii fantastycznej c-moll op. 14 Hectora Berlioza. Tu Georg Cziczinadze był w swoim żywiole - miał do dyspozycji potężny skład symfoniczny, z którym mógł robić, co tylko zechciał - przez lata współpracy gdańskim filharmonikom i ich dyrektorowi udało się wejść w taką komitywę, że ruchy dyrygenta odczytują bezbłędnie. A skoro orkiestra idzie za ręką, to nie pozostaje nic innego, jak zaszaleć z interpretacją. Tym bardziej, że Cziczinadze fantazję muzyczną ma ogromną. I nie żałował sobie niczego, szczególnie fortissimo. Chwilami natężenie dźwięku było tak potężne, że rezonowała podłoga i wibracje czułam na stopach. Należy też podkreślić, że artyści byli w znakomitej formie - solówki robiły wrażenie!

Publiczność była oczarowana nie tylko spektakularną interpretacją tej niezwykłej symfonii, ale i relacjami, jakie Orkiestrę PFB łączą z jej szefem. Kiedy po zakończeniu Georg Cziczinadze wskazywał solistów, aby ponieśli się z miejsc, żeby publiczność mogła ich nagrodzić oklaskami, ci zachęcali do powstania całą sekcję, dzieląc się z kolegami tą chwilą sławy. Kiedy natomiast podczas owacji na stojąco Cziczinadze chciał podnieść orkiestrę, ta - zamiast posłuchać swojego szefa - pozostała na miejscach i przyłączyła się do publiczności, która go oklaskiwała. To niby drobiazgi, ale wiele mówią o relacjach panujących w orkiestrze. Po piątkowym koncercie utwierdziłam się w przekonaniu, że pozostawienie Georga Cziczinadze na stanowisku dyrektora orkiestry było dobrą decyzją.

Łukaszewski, Derlatka i Tchitchinadze zostają na dłużej Łukaszewski, Derlatka i Tchitchinadze zostają na dłużej

Filharmonia Bałtycka od dłuższego czasu oszczędza na kwiatach. Artyści, szczególnie po tak znakomitym koncercie, zasługują na więcej, niż jedną różę. Honor uratowała jedna z fanek Szymona Nehringa, wręczając mu piękny bukiet. Filharmonia Bałtycka od dłuższego czasu oszczędza na kwiatach. Artyści, szczególnie po tak znakomitym koncercie, zasługują na więcej, niż jedną różę. Honor uratowała jedna z fanek Szymona Nehringa, wręczając mu piękny bukiet.

Jedna róża to za mało!



Zasmuciło mnie natomiast, że Filharmonia Bałtycka nadal nie chce zainwestować w kwiaty. Widownia była pełna, więc zakładam, że wpływy z biletów były niemałe. Naprawdę nie dało rady kupić artystom choćby małego bukietu? Wręczanie pojedynczej róży artyście pokroju Szymona Nehringa, a nawet dyrygentowi, jest zwyczajnie niepoważne. Widzę postęp, bo do niedawna kwiatów nie wręczano w ogóle, ale takie półśrodki sprawiają, że to zażenowanie udziela się słuchaczom. Wiedzą, że koncert był wspaniały, umysł podpowiada, że należy się solidne podziękowanie, a tu artysta dostaje jedną różę i cały czar pryska.

Aliona Bajewa wystąpi w Filharmonii Bałtyckiej dwukrotnie. 30 września zagra z Orkiestrą PFB, a dzień później ze swoim mężem, wybitnym pianistą Wadymem Kolodenką. Aliona Bajewa wystąpi w Filharmonii Bałtyckiej dwukrotnie. 30 września zagra z Orkiestrą PFB, a dzień później ze swoim mężem, wybitnym pianistą Wadymem Kolodenką.

Międzynarodowy Dzień Muzyki - Aliona Bajewa i Wadym Kolodenko



Choć emocje po inauguracji sezonu w Filharmonii Bałtyckiej jeszcze nie opadły, melomani z pewnością już nie mogą doczekać się następnego weekendu, podczas którego będziemy świętowali na Ołowiance Międzynarodowy Dzień Muzyki. Jego obchody zainicjowane zostały w 1975 roku przez Yehudi Menuhina, ówczesnego Prezydenta Międzynarodowej Rady Muzyki, działającej pod egidą organizacji UNESCO. Głównym celem tego święta jest przedstawienie muzyki w taki sposób, by była kojarzona jako dobro ludzkości oraz promocja artystów jako tych, którzy tworzą piękno muzyki.

Filharmonie na całym świecie zapraszają tego dnia do siebie wyjątkowych gości. Filharmonia Bałtycka również stanęła na wysokości zadania, dzięki czemu już 30 września będziemy mogli posłuchać m.in. Koncertu skrzypcowego e-moll op. 64 Felix Mendelssohna-Bartholdy'ego w wykonaniu wybitnej skrzypaczki Aliony Bajewej. Dzień później Bajewa na scenie PFB wystąpi ponownie, tym razem w towarzystwie męża, światowej sławy pianisty Wadyma Kolodenki, który gościł na Ołowiance przed rokiem.

Gdańska Jesień Pianistyczna - ukraiński wirtuoz i jego emocjonalny Brahms Gdańska Jesień Pianistyczna - ukraiński wirtuoz i jego emocjonalny Brahms

Bilety na oba te koncerty, co zrozumiałe, rozchodzą się jak świeże bułeczki, więc jeśli planujecie świętować na Ołowiance Międzynarodowy Dzień Muzyki, do czego szczerze zachęcam (ja również się wybieram), warto niezwłocznie udać się do kas.

Wydarzenia

Międzynarodowy Dzień Muzyki - Alena Baeva (6 opinii)

(6 opinii)
37 - 126,5 zł
muzyka poważna

Międzynarodowy Dzień Muzyki - Baeva & Kholodenko (1 opinia)

(1 opinia)
37 - 90 zł
muzyka poważna

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (8) 7 zablokowanych

  • A kiedy w Gdyni orkiestra zainauguruje sezon?

    A zapomniałem, oni już nawet w Gdyni nie grają tylko przenieśli się do Gdanska

    • 7 5

  • Tu zamiast zdjęć bardziej przydałaby się prezentacja możliwości muzycznych taj grupy artystów.

    • 4 0

  • Wytatuowany członek dość jednak prestiżowej orkiestry (1)

    to straszny obciach. Myślę, że dyrekcja powinna wyegzekwować od tej pani zasłonięcie tego wątpliwego ozdobnika podczas występów.

    • 3 8

    • nie widze

      hehe

      • 1 0

  • dalej nuda beethoven mozart i muzyka do kotleta łatwa lekka i przyjemna (2)

    Niestety od kiedy odszedł śp. Kai Bumann Filharmonia nie prezentuje wysokiego poziomu. Filharmonia postawiła na coroczne cykle które nie każdemu mogą podpaść - filharmonia powinna szukać różnorodności a tak co roku mamy na zmianę albo Bethovena albo Mozarta albo Chopna. Na tym muzyka klasyczna się nei kończy. Czemu nie odbyła się premiera Szostakowicza V symfonii? dlaczego zamiast Brucknera 1 symfonii zagrano Schonberga? Chyba dyrygent boi sie postromantycznej muzyki Brahmsa Brucknera czy Mahlera i gra to co już się na uczyła orkiestra więc niedziwota, że wszedł w nią w relacje bez mrugnięcia oka. Nie dziwota zatem,że zagrali dobrze bo znali to i już przerabiali poprzednie x sezonów. przydalby sie powiew czegoś innego niż Beetoven czy Mozart.

    • 1 1

    • No ale Tchitchinadze więcej nie umie

      On jest niezły, ale tylko w muzyce romantycznej, w tym w romantycznych operach. I to w szlagierach. Nie potrafi dyrygować niczym innym, a trzyma się mocno koryta i nie daje dyrygować innym. Przez to orkiestra się nie rozwija. Panuje stagnacja. Nawet jak ściągają dobrych solistów, to dają im do grania utwory bez finezji i wyrazu, gdzie nie mogą pokazać swoch mozliwości w 100 procentach. Baeva i Mendelssohn? To przecież jakas kpina. Najnudniejszy koncert skrzypcowy w historii i taka gwiazda.

      • 0 1

    • szostakowicz

      Od początku wojny wszystkie - jesli się nie mylę - orkiestry w Polsce wycofały się z wykonywania utworów rosyjskich kompozytorów, ze względu m.in. na opłacanie praw autorskich do wykonań. Z kolei Mahler itp. - przez ostatnie dwa lata panowały obostrzenia covidowe i nie był powiększany skład orkiestry, a chyba nie wyobraża Pan/Pani sobie Mahlera w kameralnym składzie? :)
      A jeśli ktoś uważa muzykę Mozarta czy Beethovena za muzykę wyłącznie do kotleta, to smutne, ale smacznego ;)

      • 1 0

  • przepiękny wirtuozerski bis w wykonaniu Nehringa!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Autorzy obrazów holenderskich i flamandzkich XVII w. często inspirowali się pracami wcześniejszych znanych mistrzów, takich jak:

 

Najczęściej czytane