- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (77 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (37 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Oko-uchem. Opera umiera przy głównej ulicy
Bydgoszcz ma Operę, dzięki której wypiękniało całe miasto. Opera Bałtycka, uwięziona w swej niedorzecznej, niczym libretto operetki, siedzibie niebawem zdechnie. I nikt tego nie usłyszy - pisze Jerzy Snakowski.
Czyżby zorganizowano tam jakieś Euro? Nie. A może to mniejsze od Gdańska miasto stało się Europejską Stolicą Kultury? Nie. To nowa siedziba opery zmobilizowała wszystkich dookoła. Siła rażenia nowego gmachu rozeszła się niczym kręgi po wodzie - najpierw wypiękniał teren wokół nowego gmachu. Pojawiły się promenady, nabrzeża, przystanie, ożyła Brda i jej kanały.
Bardzo prędko opera zaczęła czarować drugi brzeg rzeki - czary-mary przeszły po urokliwym moście na Wyspę Młyńską. I zaczęto tam remontować, odnawiać, budować. Tworzyć tereny rekreacyjne. Kusić bydgoszczan trawnikami, które nawet psy krępują się zbrukać. Mamić placami zabaw, muzeami, kaskadami wody. Usypali tam nawet z nadmorskiego piasku mikro plażę, żartownisie jedni kujawscy!
Następnie, gdy piękno rozpanoszyło się wokół opery - poszło dalej w miasto. A nawet zalazło mieszkańcom za skórę. Na spektaklach w Operze Nova jestem często i regularnie. I bynajmniej nie czekam wtedy na wysokie "c" tenora, na ulubioną arię czy inne "momenty", które powinny wprawiać w ekstazę takiego operomaniaka, jak ja.
Bo ja w Operze Nova, proszę Państwa, zawsze czekam na oklaski. A klaszczą bydgoszczanie przepięknie. Nigdzie się tak w Polsce nie klaszcze, jak tam. Klaszczą, czy artysta zasłuży, czy nie. A z każdego klasku bije duma: mamy piękną operę, dzięki której wypiękniało nam miasto, a dzięki temu wypięknieliśmy i my. I tak klaszczą sobie samym, zadowoleni, szczęśliwi, ładnie ubrani, uduchowieni, dumni ze swojej opery, miasta i siebie.
Gdyby trójmiejska publiczność zgotowała w swej operze podobną owację, rozpadłaby się ona niczym domek z kart. Albo raczej, jak barak, którym jest. Choć barak, to unikalny na skalę światową. Bo nie wiem, czy istnieje w calutkim świecie drugi taki budynek, który od sześćdziesięciu lat byłby tymczasową siedzibą czegokolwiek. Może sprawdziłby się on jako tymczasowa siedziba magazynu rzeczy wszelakich, bo jako siedziba opery, to nie do końca.
Gdyby chcieli Państwo przetestować kiedyś umiejętności i wyobraźnię jakiegoś reżysera lub scenografa, wyślijcie go do gdańskiej opery i rzućcie na pastwę jej wyposażenia. Nie sztuką jest zrobić zapierający dech spektakl, gdy korzysta się z pneumatycznego podnośnika na scenie i ruchomych głowic z tarczami gobo. Tutaj dostanie on do dyspozycji sznurek, latarkę i świeczkę. A jedynym elementem ruchomym, z jakim będzie miał do czynienia jest wchodzący i schodzący z podium dyrygent. Z tych elementów ma stworzyć widowisko udowadniające, że opera to sztuka nadal żywa i zaintrygować nim widza zblazowanego nowinkami wszelkiej maści.
Póki co Bałtycka heroicznie walczy z materią. Ale ona i jej widzowie, miasto i region zasługują na nową siedzibę opery. Zły to czas na mówienie o tak monumentalnej inwestycji. Spod gilotyny kryzysu ledwo uskoczył Teatr Szekspirowski, Muzyczny, ECS. Ale ostatnie sześćdziesiąt lat pokazało, że nigdy dobrego momentu nie było. Wszystkim projektom budowy Nowej Bałtyckiej prędzej czy później ukręcano łeb.
Jednak dalsze odkładanie sprawy na później, gdy do cna wyschną kurczące się fundusze europejskie, bez których żaden samorząd, a nawet budżet centralny nie podoła takim wydatkom, spowoduje jedno. Że niebawem opera w mieście wojewódzkim Gdańsku zdechnie, uwięziona w swej niedorzecznej, niczym libretto operetki, siedzibie. I nikt tego nie usłyszy. Bo jej agonalne rzężenie zagłuszy ryk aut mknących po alei Zwycięstwa, stukot tramwaju na Hallera i turkot pociągu relacji Gdynia-Bydgoszcz, wiozącego trójmiejskich melomanów na "Traviatę" do Opery Nova.
O autorze
Jerzy Snakowski
- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl
Miejsca
Opinie (195) 3 zablokowane
-
2012-12-04 01:08
jako multikino nie narzeka
- 1 0
-
2012-12-03 10:43
Opera to przeszlosc, powinno sie to zlikwidowac (1)
relikt rezrywek klasy wyzszej z XIX wieku. Po co nam taka "elitarna" kultura w XXI wieku, dofinansowywana z publicznych pieniedzy? Moze sobie dzialac, ale calkowicie za swoje pieniadze. A tak setki szaraczkow doplaci swoje kilka groszy z podatkow, dgzie nie ma przedszkoli, by paru kulturalnych bogaczy sie bawilo.
- 11 29
-
2012-12-04 00:23
?
a może po co nam filharmonia?
- 3 2
-
2012-12-04 00:09
"Tutaj dostanie on do dyspozycji sznurek, latarkę i świeczkę"
Snaku, zapomniałeś o ślinie technicznej ;)
i nie pisz proszę więcej takich artykułów bo się gawiedź unosi ;)
a my się i tak donikąd nie wyprowadzimy gdyż ponieważ oraz azaliż ch...j to kogokolwiek obchodzi :)- 9 5
-
2012-12-03 19:04
nie wiem jak zaplecze ale w środku opery - dla widza wszystko wygląda bardzo ładnie, może siedzonka mało wygodne, ale ogólnie (1)
mi się przynajmniej podobało na paru spektaklach i balecie, więc może nie jest aż tak źle jak autor tekstu pisze...
- 5 5
-
2012-12-04 00:05
jakim balecie ? kiedy ty ostatnio widziałeś balet w operze bałtyckiej ????
- 7 0
-
2012-12-03 15:31
Chcemy nowej opery !!! (1)
Nowa opera to konieczność czasów- rozwijajmy się! budujmy nowoczesne gmachy- bądźmy twórcami nowej estetyki miasta!!!
- 14 11
-
2012-12-04 00:02
nie z tą dyrekcją !
- 7 0
-
2012-12-03 10:13
Klasyczny balet!!!!!!! (2)
Kiedy wróci klasyczny balet? Dlaczego dzieci nie mogą w gdańsku nic takiego zobaczyć??????
- 38 2
-
2012-12-03 23:54
racja
Zostaje nam YouTube i archiwalne przedstawienia np. z Plisiecką. Choć tyle zobaczą.
- 4 0
-
2012-12-03 12:41
Bo to propagowanie gejostwa by było.
- 3 10
-
2012-12-03 23:13
bzdura goni bzdure a kasiorki leca
same bzdury nie warto sluchac tego Pana(?)
- 4 4
-
2012-12-03 21:57
Jestem ciekawy czy ktos pamieta...
budynek Opery i Filharmonii zanim zostal obudowany?Kiedys nie bylo tej szklano-ceglanej obudowy.
- 12 0
-
2012-12-03 19:33
A nie lepiej do Opery przenieść Teatr Szespirowski (3)
Rozebrać ten beton - koszmarek teatralnyi Zasłania widok na GŁówne Miasto. Teatr Szekspira spokojnie zmieści się z Bałtycką Operą w jednych murach.
- 5 8
-
2012-12-03 21:31
świetny pomysł!
nie ma to jak rzucony temat i burza mózgów:)
- 2 0
-
2012-12-03 21:17
Zburzyć Gdańsk bo zasłania Gdynię
- 1 2
-
2012-12-03 20:11
zburzyc główne miasto bo zasłania widok na kościół mariacki;)
- 3 3
-
2012-12-03 21:22
całą operę można obwiesić wielkiimi ekranami i transmitować porządne spektakle
w porządnych wykonaniach .... już nie wspomnę o konieczności nauki zachowania dla publiczności, nie odwija się cukierków z papierków, nie kicha, nie charczy, nie gada, nie mlaska, nie cuchnie nadmiarem perfum tudzież tanim tytoniem ... a jak panu Snakowskiemu przeszkadza lokalizacja to niech sobie zobaczy kiedy została podjęta decyzja o lokalizacji, wiele lat przed narodzinami autora tego artykułu
- 12 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.