• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oko-uchem: Napluj sobie na Wagnera

Jerzy Snakowski
27 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oko-ucho. Pożegnanie z tytułem i czytelnikami
Na stulecie Opery Leśnej przygotowano "Złoto Renu" Wagnera (na zdjęciu), a otwarcie obiektu po remoncie uświetnią fragmenty Wagnerowskiej "Walkirii". Na stulecie Opery Leśnej przygotowano "Złoto Renu" Wagnera (na zdjęciu), a otwarcie obiektu po remoncie uświetnią fragmenty Wagnerowskiej "Walkirii".

Ledwie ogłoszono, że w trakcie inauguracji nowej Opery Leśnej rozbrzmi muzyka Wagnera, a już przebudziły się uśpione demony - że to propaganda pupila Hitlera czy wręcz nazizmu. W dodatku w tym samym czasie odbywał się festiwal filmów Christopha Schlingensiefa, który niespodziewanie wywołał podobne emocje i oskarżenia o propagowanie jednego z najpotworniejszych ustrojów totalitarnych.



Wszystkim dostrzegającym zagrożenie czające się w twórczości Wagnera spieszę wyjaśnić, że kompozytor nie miał nic wspólnego z Hitlerem i nazizmem. Gdy pani Hitlerowa powiła swe potworne dziecię, Wagner od sześciu lat spoczywał w grobie. A że führer polubił akurat tego, a nie innego kompozytora i że jego potomkowie nadskakiwali kanclerzowi... co ten biedny nieboszczyk mógł z tym zrobić?! Uważam, że prędzej powinniśmy bojkotować majtki od Hugo Bossa, który zaprojektował mundury SS, niż Bogu ducha winnego Wagnera.

W Operze Leśnej...

Osoby potępiające dzieła Niemca (które, jak rozumiem, dogłębnie przestudiowali i przynajmniej raz w życiu widzieli na scenie) jako pochwałę nazizmu, równie dobrze mogą je opluć za zawarte w nich fluidy filozofii marksistowskiej, która tak syciła umysł innego szaleńca XX wieku - Lenina. Popatrzmy tylko na sztandarowe dzieło Wagnera - czteroczłonowy cykl (czyli tetralogię) "Pierścień Nibelunga". To muzyczno-sceniczna saga o bogach i herosach uznana przez cały świat za jedno z najcudowniejszych osiągnięć naszej cywilizacji. Pojawiający się tam bogowie jawią się jako klasa burżujów. Wykorzystuje ona oczywiście klasę robotniczą - Nibelungów, parających się kowalstwem i pracujących w warunkach, które Państwową Inspekcję Pracy postawiłyby w stan pogotowia. A do tego owi zgnili kapitaliści nie płacą innym bohaterom, pracowitym wielkoludom, za wykonane w pocie czoła usługi budowlane. Tfu!

Mam też haka na Wagnera dla obrońców moralności i obywateli praworządnych. Ich ślinianki nie powinny nadążać z produkcją wobec postępków bohaterów "Pierścienia...". Czegóż oni nie popełniają! Kazirodztwo, kradzież, uprowadzenie, lichwa, niespłacanie kredytów, dręczenie zwierząt, morderstwo, napad z bronią w ręku, podpalenie, niedotrzymanie umów, zdrada, nieposzanowanie ojca swego, rażąca niewdzięczność. I jak dowcipnie zauważa znawczyni opery i prawa Ewa Łętowska, jeśli uznać smoka za zwierzynę łowną, to mamy tu do czynienia także z kłusownictwem. Tfu, tfu, tfu!

Tak, to wszystko znajdziemy w dziełach Wagnera. Tylko czy prezentacja tych zjawisk jest tożsama z ich apologią przez autora? Wagner do świętych nie należał. O nie! Z Dziesięciorga Przykazań udało mu się nie złamać tylko "nie zabijaj". Dawał wyraz swemu antysemityzmowi. Może prędzej za to należałoby go skrytykować? Jednak potrafił oddzielić swoją marną, śmiertelną osobę od swego nieśmiertelnego dzieła. W nim zawarł zupełnie inne przesłanie. To, że w dramatach pokazuje takie, a nie inne zachowania i prezentuje taką, a nie inną filozofię, nie oznacza, że je aprobuje.

Wiem, że ciężko jest dotrwać do finału "Pierścienia Nibelunga". Całość trwa kilkanaście godzin i mieści się na czternastu płytach CD. Ale ci, którzy znają zakończenie, wiedzą jak Wagner potraktował zdemoralizowanych bogów i herosów, którzy tak zafascynowali Hitlera, a którzy okazują się wobec przeznaczenia bezsilnymi osiłkami. W finale podpala ich świat. Funduje mu Armagedon. Przekreśla go. Neguje. Mówi mu "nie!". Po upadku starego świata ma nastąpić era szczęśliwości, a Ziemię zamieszkają nowi ludzie. Jacy? Nie blond Germanie w paradnych mundurach od Bossa. Ale ludzie prawi, kochający wszystkich łącznie z Żydami, nie wyznający kultu złota i galerii handlowych, mający Dekalog wytatuowany na wewnętrznej stronie powiek, wybaczający błędy. Wypisz-wymaluj: my, naród polski.

O autorze

autor

Jerzy Snakowski

- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl

Opinie (80) 4 zablokowane

  • Muzyka Wagnera (4)

    jest niestrawna dla wysublimowanego ucha prawdziwych melomanów, nie tylko zresztą Polaków. Zbyt ciężka i patetyczna.

    • 9 5

    • Pewnie dlatego, że ciężka (1)

      wybrali ją na inaugurację. Jak się scena i zadaszenie nie zawalą od tej ciężkości, to znaczy, że wytrzyma wszelkie inne koncerty i festiwale

      • 5 1

      • A może po cichu szykują rewolucję, Wagner idealnie nadaje się do rozpoczęcia prania mózgu i siania nienawiści. Aż dziw, że jeszcze nie leci jako czołówka programów informacyjnych w TVN, TVP i RM (bo wszystko to jedno i to samo, tylko poglądy "nieco" inne).

        • 3 2

    • Ta. "Mydełko Fa" i "Jesteś Szalona" lub Wolność i Swoboda" (1)

      To jest w sam raz muzyka dla wysublimowanego ucha "prawdziwych" melomanów. Moje gratulacje.

      • 1 5

      • Sądząc jak sypiesz tytułami

        to twoja codzienność? Zatem pomyliłeś forum dyskusyjne. A sio!

        • 2 0

  • Ale Walkirie są cool (1)

    Szczególnie w letnich mundurach w stylu księżniczek z okładek komiksów fantasy;-)

    • 0 1

    • ..które są zaprojektowane przez Boss'a

      • 1 0

  • Oko-uchem ,czy okiem-uchem ? Bo walisz ordynarne błędy.... (3)

    I nie zmyślaj że ludzie są przeciw Wagnerowi.......histeryzujesz i wyolbrzymiasz.Żenada.

    • 6 6

    • Walić to sobie możesz

      obudził się "meloman" od siedmiu boleści

      • 2 2

    • Oko-uchem, nieszczęsny meblomanie. (1)

      Nawet tytułu nie potrafisz zrozumieć a co dopiero muzyki Wagnera.

      • 2 2

      • Okiem-uchem powinno być.Chyba że chce być drugim Witkacym hahaha

        • 1 1

  • Ciekawe... (3)

    ...ilu pośród potępiających nazizm, Hitlera, muzyke Wagnera... jest włascicieli Volkswagenów. Ta marka - w odróżnieniu od twórczosci Wagnera - została wymyslona przez samego führera...

    • 5 2

    • gdyby je dostali za darmo (2)

      to można by podyskutować. Tyle że co ma piernik do wiatraka?

      • 1 1

      • To ma... (1)

        ...że neguje się sztuke, która miała pecha być ulubioną sztuką Hitlera, ale kleka sie przed jego osobistą twórczością. I coś mi mówi, ze w wielu przypadkach to te same osoby...

        • 2 3

        • Błąd!

          Neguje się Wagnera - jak to już pisali wyżej internauci - ponieważ jego kompozycje są ciężkostrawne i niewiele mają z muzyką wspólnego.

          • 2 1

  • komu przeszkadza? (1)

    wiadomo - poprawnopolitycznym mediom. Wagnera nie, bo sie źle kojarzy, ale resztę niemieckiego Zoppotu już tak.
    Jeszcze kiedyś zapachnie napalm nad Brukselą w akompaniamencie tańca walkirii. I wtedu nastapi zmierzch bogów europejskiego socjalizmu i ich medialnych piesków...

    • 0 4

    • Sopot

      na początku był prasłowiańskim grodem. Warto, by germanofile o tym pamiętali

      • 1 1

  • z przyjemnością będzie można posłuchać galop Walkirii w pięknej Operze Leśnej

    w czym problem ? w kompleksach ksenofobów ?

    • 8 4

  • Lewackie psy zaciekle ujadają.

    Widać 'pan' autor artykułu lewak z krwi i kości, niedługo zabroni obchodzić świąt narodowych bo to przejaw skrajnej prawicy i niebezpieczna droga do faszyzmu!!

    Lewackie psy znów zaciekle ujadają, pewnie bił w Warszawie wraz z niemcami świętujących Polaków.

    • 3 8

  • Wszędzie szukamy wrogów. Albo ich wymyślamy dla sensacji. (2)

    Panie Snakowski,proszę się opamiętać z tymi wrogami Wagnera.....Muzyka łagodzi obyczaje.

    • 5 3

    • łagodzi obyczaje, (1)

      ale nie akurat muzyka Wagnera. Tu rozumiał ją jedynie stuknięty na umyśle Hitler

      • 2 1

      • no i...

        złagodziła jego obyczaje. Zdaje się, że pisał Mein Kamf nucąc go sobie pod nosem

        • 1 2

  • Łowcy "faszyzmu"...

    Jak widać są coraz bardziej zdesperowani w szukaniu swego nemesis...

    • 3 3

  • Napluj sobie na Wagnera-zachęta czy głupawy tytuł ? (5)

    Chyba to drugie.......

    • 5 5

    • (4)

      lewacka choroba mozgu, dziecko trockiego i lenina je wymyslilo

      • 2 3

      • Stalin i Hitler (3)

        wspólnie dokonali napaści na Polskę. Jeden i drugi był lewakiem: jeden narodowym socjalistą, drugi komunistą.
        Co za przygłup rzuca słowem "lewak", a nie ma najmniejszego pojęcia co się pod tym słowem kryje.

        • 3 0

        • (2)

          Gdzie tu smieciu bylo napisane o Hitlerze?? Smierdzacy polaku wracaj do ksiazek jezeli chcesz sie wypowiadac na temat dzieci trockiego i lenina.

          • 0 6

          • śmieć, śmierdzacy polak - (1)

            skąd zaczerpnąłeś te określenia: z przemówień Hitlera czy Stalina? Jesteś lewakiem? Narodowym socjalistą czy komunistą?

            • 1 0

            • niech robi swoją krecią robotę

              zostaw go. Już odpowiednie służby namierzą jego IP. Jest garstka ludzi, która nie wiadomo czemu siedzi w Polsce i mówi po polsku.

              • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czy gdyński Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port to pierwszy w historii taki festiwal w Polsce?

 

Najczęściej czytane