- 1 Ciotka i skandal w uzdrowisku (24 opinie)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (59 opinii)
- 3 Pierwszy taki koncert w historii!
- 4 Galiony 2023: Gdynia nagrodziła artystów (46 opinii)
- 5 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (301 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (130 opinii)
Jose Maria Florencio wyleciał z Opery Bałtyckiej. W tym przypadku słowo "wyleciał" nie posiada najmniejszego zabarwienia pejoratywnego czy w ogóle emocjonalnego. W naszym życiu kulturalnym zaczęło ono funkcjonować na tych samych prawach, co słowa "premiera", "wernisaż", "klapa" itp.
Florencio zaprzestał więc działalności w POB w polskim stylu. Za światową tendencję w tej sytuacji należy uznać fakt, że zrobił to zaledwie po trzech latach dyrektorowania. To coś nowego. Dyrektor polskiej instytucji kulturalnej słynie z długowieczności. Jest jak pierwszy sekretarz partii komunistycznej w demoludach - wystarczyło zapamiętać jego nazwisko raz na pół życia, bo dopiero śmierć rozłączała go z funkcją partyjnego lidera. To było bardzo wygodne, bo nie trzeba było co rusz uczyć się nowych nazwisk.
W Polsce nadal nie jest w powszechnym zwyczaju, by dyrektorów zatrudniać na okresowe kontrakty. Po zakontraktowanym okresie organizator instytucji rozliczałby dyrektora: "Poziom artystyczny? Podniesiony"; "Wydatkowanie publicznych wydatków? Pod kontrolą"; "Umiejętność pozyskiwania dodatkowych środków? Jest"; "Atmosfera w instytucji? Wszyscy szanują pana dyrektora". A więc przedłużamy kontrakt na kolejne trzy, pięć, siedem lat. Nie sprawdził się? Nie przedłużamy. Może stanąć w konkursie w innym teatrze, gdzie inne warunki sprawią, że pójdzie mu lepiej.
U nas dyrektorzy prowadzą instytucje niekończącymi się latami. Jakby ich nie dotyczył problem zawodowego wypalenia. Nie wierzę, że można być świetnym przez dwadzieścia lat na jednym stanowisku. Po pewnym czasie dyrektor-długodystansowiec dostaje zadyszki. Nie jest w stanie zaoferować instytucji nic nowego. A instytucja jemu. Czy to oznacza, że jest złym dyrektorem? Nie! Jest dyrektorem, którego możliwości w danym miejscu się skończyły. Ale w innym może rozkwitnąć ponownie i rozwijać się dalej, wykorzystując zdobyte wcześniej doświadczenia.
Tymczasem u nas dyrektorzy okopują się na swoich pozycjach, czekając na wylot. Trwa to czasem kilka lat. Jest to czas zmarnowany i dla instytucji i dla dyrektora. Nie przyjdzie mu do głowy, by odejść w dobrej atmosferze i z własnej woli. A to, w sytuacji gdyby nie kwitło u nas kolesiostwo (kolejne słówko do "Słownika..."), mogłoby być atutem przy ubieganiu się w konkursie o inne stanowisko. I siedzi, dopóki nie nastąpi wybuch i wylot... Rozwiązanie? Konkursy, terminowe kontrakty, rozliczanie efektów, określenie przez organizatora wysokości dotacji w każdym roku trwania umowy, stworzenie przez państwo instrumentów zachęcających sponsorów do wspierania kultury.
Jose Maria Florencio świętował niedawno 25-lecie działalności w Polsce. W Gdańsku był tylko trzy lata. A może to wystarczy? Wylatując stąd, jako artysta zostawia świetne wrażenie. Może, gdyby miał wylecieć za 20 lat, to wtedy jako meloman szeptałbym "nareszcie". A tak, mówię "szkoda". Widocznie nie każdy dyrygent może być zarazem świetnym dyrektorem. Florencio bardzo często podkreślał, jak bardzo czuje się Polakiem. Teraz dzięki temu, że w jego artystycznej biografii pojawiło się specyficzne polskie słowo "wyleciał", może czuć się nim pełną gębą.
O autorze
Jerzy Snakowski
- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl
Opinie (70) 3 zablokowane
-
2011-05-09 21:55
(1)
Potwierdzam, artykuł dobry . Nie znam ani red. Snakowskiego ani konfliktu w Operze. Widzę Państwa rozgoryczenie tą sprawą i nasuwa mi się pytanie...
Czy ktoś wymieni nazwiska dyrygentów z Polski ale też naszego Trójmiasta, którzy godnie by zarządzali artystycznie w takiej instytucji jak Opera czy Filharmonia?- 10 0
-
2011-06-21 15:32
Dobrze,że są takie artykuły i takie komentarze,dzięki którym można sie dowiedzieć czegoś więcej-co się dzieje od środka. Oby tak dalej! Wykurzyć te stare dziadostwo i wprowadzić kogoś nowego ze świeżym spojrzeniem.Nawet kosztem kilku starych pierdzieli, ale może byłaby szansa podnieść trochę w górę kulejącą operę.
- 0 0
-
2011-05-09 22:07
fałsz i obłuda (8)
Pan Snakowski wypowiada się tu sarkastycznie i kpiąco na temat Florencia. Jeszcze nie tak dawno sam był członkiem tej machiny, podlizywał się Weissowi i Florenciowi ile wlezie, a teraz wygłasza jakieś pseudo madrości.
- 26 4
-
2011-05-10 01:25
zapomnialem sie podpisac wyzej
Widz Florencio
- 3 1
-
2011-05-10 08:34
pełno takich obłudników w każdym teatrze....włazą w pupe bo czerpią a jak pozycja się zachwieje -nadają i to równo-nie nawidzę takich typów!
- 7 1
-
2011-05-10 09:41
Był świetny. (4)
To prawda.
Piał peany jak z nut...
London, London, BiBiBiBi Siii...- 2 0
-
2011-05-10 19:48
(3)
Tak, podcztą pantoflową dowiedziałam się, że mówił, że w choreografiach Izadory nie widzi żadnej sztuki, a oficjalnie zachwalał jej spektakle w niebogłosy. Przykre, że tak doświadczona, kreatywna choreografka, doceniana m.in. przez najważniejszych polskich recenzentów, jest tak tutaj tak niesprawiedliwie oceniana. Czy odoba przeciętna skończyłaby szkołe baletową i akademię muzyczną, tańczyła i realizowała choreografie w Teatrze Wielkim a poza tym odbyła staż choreograficzny u Kyliana na jego zaproszenie?
- 1 4
-
2011-05-10 21:15
Skoro jest taka świetnas to niech to udowodni na deskachh teatru, którym nie rządzi jej mąż, sama wpakowała się w taką sytuację i uwierz mi, że czerpie z tego korzyści całymi garściami.
- 4 0
-
2011-05-10 22:17
tak (1)
tylko dlaczego Kylian wogóle Jej nie kojarzy?Takich weekendowych warsztatowiczów to miał na pęczki ;)
- 6 0
-
2011-05-22 14:37
A skąd wiesz, że jej nie kojarzy? może jakies dowody
- 0 0
-
2011-05-10 19:50
Dokładnie Pan Snakowski być może sam wyleciał....
- 1 0
-
2011-05-10 01:32
weiss powinien wyleciec (4)
I dokładnie WYLECIEĆ z całą swoją rozpuszczoną świtą. Przecież oni sami sobie dają zlecenia. Dyrektor sobie zleca reżyserię spektaklu i sam jeszcze ustała za nią wynagrodzenie. Śmiechu warte.
- 23 3
-
2011-05-10 08:38
w miniaturze dokładnie to samo -słyszałam- dyrcio zleca sobie rezyserke,rodzinke wspomaga jak może-zleceniami.etatami...no i o kolesiach pamięta i tych co biesiadują razem...obrzydliwe...i tacy sztuke tzw.tworzą-chodzi o to aby jak najwięcej wyrwać dla siebie-reszte co się nie podoba -nie obsadza sie albo zwalnia...wypirdzielić na zbity pysk takich...!
- 5 0
-
2011-05-10 21:25
(2)
No i bardzo dobrze, że p. Weiss daje sobie sam zlecenia, bo jest odkrywczym i renomowanym rezyserem. Uczmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą....
..A Pani Izadora jest b. obiecującą choreografką- 0 10
-
2011-05-10 22:15
heheh (1)
Zebys wiedziala co o niej sie mowi w swiatku tanecznym.......ciekawe czy dala by sobie radę gdyby mąż nie był dyrektorem ;)
- 5 1
-
2011-05-11 15:45
ania
To może jakieś konkretne przykłady, bo jak dla mnie to co napisałes/as to oszczerstwa?
- 0 2
-
2011-05-10 08:43
(1)
czy my polacy musimy sprowadzać dyrygentow gdzies ze świat-u nas jest tak wielu zdolnych ludzi w gdansku...dać im batutę...jakzwykle-cudze chwalimy swojego nie widzimy...!
- 13 2
-
2011-05-10 23:04
ci dobrzy powyjeżdżali, nawet na studia by się w Polsce nie dostali. Maksymalnie trzeba mieć słuch nie lepszy - to dykawlifikuje - jak Karajana (naciągane cztery minus na dyplomie średniej szkoły na Gnojnej). Wtedy czeka kariera, no może jakieś dobre koneksje jeszcze potrzebne, rodzic z kasą...I tak stara gwardia jest bezkonkurencyjna... Karajana ma dobrych prawników - tak straszyła orkiestrę - i stąd te eufemizmy...
- 0 0
-
2011-05-10 21:28
(1)
Panie Snakowski, pan. Florencio nie wyleciał, tylko sam odszedł! Gwoli świsłości
- 3 11
-
2011-05-11 10:58
nie ma to jak rozumieć co się czyta...
- 1 1
-
2011-05-10 22:47
Żeby panu tyłka nie obrobili, bo chyba jest za co (4)
Myśli pan, że w dobrowolne odejście pana z posadki zastępcy Weissa naiwni uwierzyli? Coś się - zdaje się -nie udało? Tak się kryje zawalenie i to pewnie kasy! .Mina, bladosć i zmraszczki we wrześniu na pana twarzy - o! były wymowne! I postaraj się pan o publiczność na swoim Opera Si, bo 20 osób to żenada. A jak dał z nami koncert Florencio na jednym Opera Si to było pełno.
To jeszcze ciut pańskie gniazdo i komentarz wogóle nie jest śmieszny. Talent polonistyczny coś nie uskrzydlony. Nie w typie pan jesteś, widać, Apolla. Bla, bla o kontraktach i picach. To słodkobrzdżące mędrkowanie "Stworzenie przez państwo instrumentów zachęcających sponsorów do finansowania kultury" - zależy od polityków. A w życiu od układów. Od Rycha, Ździcha, Mira
Florencio sam wyszedł, a rozróbę na ten temat zrobili w mediach pogrobowcy Nowotki, oj sorry, Nawotki. O! Wtedy była pierwsza z najgorszych oper w ogóle.A jak pan sie wtedy czuł jako kierownik literacki Nawotki? Zwłaszcza za kolejnych dyrygentów - kierowników: Słowińskiego, Przybylski ego- tego po 3 latach wywalili, wylali, wy... z Olsztyna i to i tak za mało powiedziane..
A pan nie jest w stanie chyba pojąć finezji 4 maja 2011, w ciszy zespołu, wyszedł... I było co zagrać - tak dobrze przygotowaną przez niego Salome.- 6 11
-
2011-05-11 01:59
człowieku... (2)
naucz się pisać po polsku, bo żeby zrozumieć Twoją wypowiedź potrzeba nie lada wysiłku...
- 2 0
-
2011-05-11 16:00
(1)
A dla mnie wszystko jest jasne w tej wypowiedzi
- 1 3
-
2011-05-11 18:49
wypowiedż można zrozumieć i pewnie wiele w tym prawdy, ale z tym językiem polskim to trochę faktycznie dziwnie
- 3 2
-
2011-05-11 23:51
panie niepodpisany
Na początek to:
Leki przeciwpsychotyczne, neuroleptyki – leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych głównie schizofrenii oraz innych psychoz, w przebiegu których występują objawy wytwórcze: urojenia, omamy, zaburzenia aktywności, uczuciowości, świadomości.
Potem na ile terapia pozwoli albo oddział zamknięty, albo psychoterapia w oddziale otwartym ale na silnych neuroleptykach.
Jako zajęcia grupowe w szpitalu polecam kółko pisarskie albo pisanie bajek.
Proszę poprosić o zlecenie również konsultacji okulistycznej i laryngologicznej.
W między czasie proszę o sprawdzenie ciężkich zaburzeń genetycznych w rodzinie. Trzy linie wstecz.
Ja tam nadal pracuję, widziałam wszystkie sytuacje o których pan pisze i muszę pana zmartwić - mija się pan z prawdą. Pan pewnie też tam pracuje - czy może pracował ale wyleciał, pardon wyszedł.- 6 0
-
2011-05-10 23:04
cdn
prosze kontynuowac
- 2 0
-
2011-05-11 00:10
Ale cóż za problem
Ale o co chodzi - wypowiedziec wszystkim ( dyrekcji ) umowe i przeprowadzic uczciwie KONKURS na dyrektora POB ,a nie jak to było z P. Weissem ,że ot tak !!! ??? a teraz i bałagan i brak pełnego repertuaru dla wszystkich widzów ,a nie tylko dla wybrańcow Teamu - Weiss ! i do tego jeszcze mega dług opery - ponoc 2 miliony !!! PLN !!! ale co tam marszałkostwu to pasuje !!! ech szkoda pisac.......
- 10 1
-
2011-05-11 01:06
katastrofa (1)
ale to nie jest tylko Opera Baltycka, takze kryzys w Bialymstoku, Olsztynie i gdzie jeszcze? jak to wytlumaczyc?
- 8 1
-
2011-05-13 10:29
Nadszedl już czas na pozytywne zmiany w operze.
- 6 0
-
2011-05-28 01:07
KTO SIE CH...M URODZIL KANARKIEM NIE UMRZE
BRAWO! Nareszcie ta gnida psychopata brazylijczyk poszedl won!!!!! Tyle lez ludzkich nerwow ponizan on powinien w wiezieniu za to siedziec! wolne stanowiska sa w Awganistanie niech tam macha palka zapalka ...skandal za mobbing siedzi sie w wiezieniu.Takie gnidy pna sie na stanowiska przez co???? Przez bojazn ludzka bo ludzie boja sie o prace itd i cicho siedza placzac narzekajac a gnoje do boju na dyrektora !precz z mobbingiem! poszli na pole marchewke pielic i tam wyzywajcie sie ale szkoda marchewki ....KOSZMAR Z ULICY WIAZOW OBAJ DYREKTORZY PLUSKWY!!!!!!!BEDZIECIE SIE W PIEKLE SMARZYC ZA LZY ARTYSTOW KTORZY WAM KUPE ROBOTY ODWALAJA ZA GROSZE!!!!!! PASZOL WON!
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.