- 1 Dlaczego koncerty są tak późno? (58 opinii)
- 2 Jak to jest z tym czytaniem książek? (48 opinii)
- 3 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 5 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
40 opowieści o jednej dzielnicy. Książka Wasielewskiego to prawdziwe kompendium
Wrzeszcz wiejski i zapomniane majątki, 5 dworców kolejowych, miejskie krematorium, przedwojenne domy dla potrzebujących, górnicze osiedle fińskich domków, lecznica dla koni, wrzeszczańskie targowiska, domy handlowe i cała jego tradycja handlowa, kina i neony, bomby w supermarkecie Zodiak - to tylko niektóre z tematów tej książki. 40 różnych opowieści o przeszłości jednej dzielnicy. 320 stron tekstu. 144 bogate i różnorodne ilustracje, w tym 14 fragmentów map. Tak w skrócie można podsumować publikację "Wrzeszcz dla początkujących i średnio zaawansowanych" (wyd. Poggenkrug) Jarosława Wasielewskiego. Spotkanie z autorem i promocja książki już we wtorek w Bibliotece Kolonia o godz. 18.
Popularyzator wiedzy o Wrzeszczu
Autor od 2016 r. publikuje teksty na łamach naszego portalu, a także w czasopiśmie "30 Dni", w magazynie "Garnizon" oraz na własnym blogu. To właśnie publikacje, pochodzące z tych lokalnych tytułów, znalazły się w książce "Wrzeszcz dla początkujących i średniozaawansowanych" (wydane przez wyd. Poggenkrug).
Zobacz artykuły Jarosława Wasielewskiego w naszym portalu
Wszystkie małe Wrzeszcze zebrane w jedną wielką całość
Mówi o sobie "wrzeszczanin". We Wstępie pisze, że z Wrzeszczem łączy go "biografia oraz przekonanie, że jest to najciekawsza część naszego miasta". Jak dowiadujemy się z rozdziału "Wrzeszcz osobisty", Wasielewski nie urodził się jednak we Wrzeszczu, lecz zamieszkał w nim jako niespełna dwulatek. I mieszka w nim do dziś. Jego przygoda z tą dzielnicą rozpoczęła się przy ulicy Jana Kochanowskiego w Dolnym Wrzeszczu.
- Dopiero na studiach zorientowałem się, że te opatrzone, sypiące się kąty - do tego czasu dobrze już rozpoznane wszystkie te małe Wrzeszcze zebrane do kupy - mają wiele warstw, aż kipią od kontekstów. Obieranie i dociekanie tej cebuli zajęło mnie na lata - zajmuje mnie do dziś - pisze autor książki w ostatnim rozdziale.
Wrzeszcz i Sopot odkryte na nowo w książkach naszych autorów
Kompendium wiedzy o Wrzeszczu
Książkę Wasielewskiego można nazwać prawdziwym kompendium wiedzy o Wrzeszczu. Podtytuł brzmi "40 opowieści o przeszłości dzielnicy zawierających 144 ilustracje, w tym 14 fragmentów map". Całość zmieściła się na 320 stronach. Wasielewski pracował nad tym wydawnictwem dwa lata.
Jak już wspomniałam, treść publikacji stanowią wcześniej publikowane artykuły, jednak warto tu podkreślić, że każdy z nich został zaktualizowany i udoskonalony, a także opatrzony - jak twierdzi autor - "dosyć drobiazgowymi przypisami". Uważam jednak, że "dosyć drobiazgowe" to określenie eufemistyczne. Przypisy bowiem w tej książce stanowią wyjątkowo bogate źródło wiedzy i informacji. Zostały zresztą podzielone na dwie kategorie: przypisy bieżące, niebieskie, które są umieszczane na dole strony, oraz przypisy czerwone zastosowane do ilustracji i map, które zamieszczono na końcu publikacji.
Myślę, że to dobre rozwiązanie edytorskie, zważywszy na liczbę tych przypisów. Ich bogactwo może niestety przytłaczać czytelnika, jednak warto się uzbroić w cierpliwość i znaleźć sposób na ich okiełznanie. Osobiście preferuję czytanie, pomijając przypisy w tekście głównym i wracając do nich po zakończeniu danego fragmentu tekstu (np. po stronie czy po danej części rozdziału). Dzięki temu nie traci się wątku i rytmu lektury. Jednak zapewne bibliofile i pasjonaci historii Gdańska będą wniebowzięci.
W książce "Wrzeszcz dla początkujących..." dodatkowo znalazły się dwa teksty wcześniej niepublikowane: o Grunwaldzkiej Dzielnicy Mieszkaniowej - "Gdański MDM" oraz tekst bardziej osobisty - wspomnieniowy: "Kwaterunek ze szczególnym okrucieństwem, czyli zamiast zakończenia", którego fragment cytowałam już wcześniej. To jedyny tak osobisty w tonie rozdział, w którym autor pozwala sobie na odsłonięcie pewnych prywatnych kwestii, co uważam za bardzo trafione. Dzięki tej odrobinie zwierzenia możemy lepiej zrozumieć fascynację autora dzielnicą.
9 rozdziałów i 9 obliczy Wrzeszcza
Książka została podzielona na 9 rozdziałów, a w każdym z nich znalazło się po kilka tekstów na dany temat: Wiejski Wrzeszcz, Przedmieście Langfuhr, Wojenny Wrzeszcz, Polski Wrzeszcz, Wrzeszcz handlowy, Ikony Wrzeszcza, Wrzeszcz mało znany, Wrzeszcz... wybuchowy, Wrzeszcz osobisty.
Poznamy w nich m.in. historię dawnych osad na terenie obecnej dzielnicy i ich wchłaniania, a także zapomnianych dziś majątków, dowiemy się, skąd się w ogóle wzięła dzielnica, dlaczego jest wyjątkowa i skąd pochodzi jej nazwa, poczytamy o historii powstania kolonii fińskich domków, o parku Jaśkowej Doliny, który został zaprojektowany i zasadzony prawie 200 temu jako jeden z pierwszych parków w Europie, dowiemy się więcej o przedwojennych domach dla potrzebujących, niezrealizowanym osiedlu przy Dworze Rozstaje, lecznicy dla koni z dostaw UNRRY, wrzeszczańskich "tysiąclatkach", przedwojennych i powojennych domach handlowych i targowiskach, kinach i neonach, wybuchu bomb w supermarkecie Zodiak, a także, skąd się wzięła nazwa Aniołki i wiele, wiele innych.
Ta wiedza zgromadzona na ponad 300 stronach robi duże wrażenie.
Wartościowe dzieło i piękny obiekt edytorski
Jeśli chodzi o wydanie książki, to zaskoczeniem dla mnie było to, że wydrukowana została przez nieznane mi wydawnictwo Poggenkrug. Jak się okazuje, to nowe gdańskie wydawnictwo, które ma w planach publikacje książek dla miłośników historii lokalnej, a założone zostało przez samego Wasielewskiego.
Muszę przyznać, że trzymając w ręku książkę, trudno dopatrzyć się tego, że wydało ją początkujące wydawnictwo. Publikacja jest dopracowana w każdym szczególe. Od razu daje się zauważyć piękna oprawa i elegancka estetyka tej pozycji. Za jej projekt i skład odpowiada studio Re:design - znane z wydawnictw dla Muzeum Gdańska (notabene studio otrzymało nagrodę za najlepiej wydaną książkę w konkursie Muzealna Książka Roku), a za druk i oprawę czeska Tiskárna FINIDR. Książka wydana została w tysiącu egzemplarzach.
Rzadko można spotkać w ostatnim czasie tak doszlifowane dzieła od strony edytorskiej: twarda, gustowna oprawa (na okładce charakterystyczna sylwetka słynnego Dolarowca, zwanego też Olimpem), wyszukane wklejki (ze starymi mapami), strony tytułowe zgodne z zasadami sztuki edytorskiej, których prawie nikt już nie stosuje i nie przestrzega, a do tego całość szyta i wydana na delikatnym i przyjemnym w dotyku papierze. Wszystko to wraz z bogato ilustrowanym wnętrzem książki sprawia, że jest to nie tylko wartościowe dzieło w sensie zawartości, ale i piękny obiekt.
Warto tu jeszcze dodać, że za redakcję i korektę książki odpowiada Iwona Joć-Adamkowicz. Publikacja zawiera ponadto skorowidz nazw ulic i planów Wrzeszcza w języku polskim i niemieckim, wykaz pierwodruków, źródła ilustracji oraz bogatą bibliografię do samodzielnego studiowania dla bardziej zainteresowanych poszczególnym tematami.
Na koniec chciałabym dodać, że choć bardzo lubię tę dzielnicę, nigdy do końca nie rozumiałam panującej mody na Wrzeszcz (na mieszkanie tam i bycie stamtąd czy bywanie tam). Teraz, po lekturze książki, zjawisko to jest już mi bliższe. Książkę polecam zarówno początkującym fanom Wrzeszcza, do których się zaliczam, jak i tym zaawansowanym.
Publikację będzie można nabyć przed i podczas spotkania autorskiego jutro, 9 kwietnia, o godz. 18:00 w Bibliotece Kolonia. Wstęp wolny.
Wydarzenia
Miejsca
-
Wojewódzka Biblioteka Publiczna 'Kolonia' Filia nr 18 Gdańsk, Manifestu Połanieckiego 32-34
Miejsca
Opinie (30)
-
2024-04-08 20:19
Opinia wyróżniona
(1)
Zapowiada się wartościowa książka. Tym smutniejsza w kontekście planów, jakie miasto ma dla tej dzielnicy - tańczenie tak, jak zagra inwestor-developer i demolkę centrum Wrzeszcza przez pozwolenie na budowę tam anonimowych kloców-mrówkowców. Bo się funduszowi inwestycyjnemu Manhattan finansowo nie spina. Więc krótkowzrocznie i dla zysku zaorajmy Wrzeszcz. Po nas choćby potop.
- 41 3
-
2024-04-09 09:57
podziękuj tym co podzielili Wrzeszcz budując linie kolejową
- 0 3
-
2024-04-08 20:38
Opinia wyróżniona
Z wielką chęcią kupię tę książkę
Może odnajdę coś z Wrzeszcza lat 45 -75, o czym do tej pory nie wiedziałem.
Lotnisko i aeroklub gdzie namiętnie ganiałem po szkole - tam się dopiero działo. Po-2 "kukuruźnik" w hangarze a obok TS-8 "Bies" i inne dziś już zapomniane zabytki lotnictwa.- 15 0
-
2024-04-08 21:02
Opinia wyróżniona
(2)
Pochodzę z gdańskich Siedlec. Mój Wrzeszcz z okresu młodziaka to Sezam,Dom towarowy,stary Manhattan i centrum tam z tyłu. Pączki naprzeciw poczty,pizza na kawałki, księgarnia przy cristalu oraz chyba Jasb i Małgosia w rzemieślnikach. Pizzeria naprzeciw Sezamu,księgarnia na rogu z Miszewskiego oraz za dzieciaka Pewex w dolarowcu i ... rynek we Wrzeszczu. Ach ten towar z zachodu... Niejedne wagary się spędziło. Pozdro.
- 28 0
-
2024-04-08 23:20
To samo
Z Siedlec autobusem 142 jezdzilismy do dworca we Wrzeszczu,był tam kiosk ,w którym kupowaliśmy paczki z żołnierzykami.Nawet wiadukt obok obecnego carefoura byl zamkniety.Autobus krążył za nowolipiem.Ech to były wyprawy
- 2 0
-
2024-04-08 21:45
O historii większości tych miejsc przeczytasz w książce
- 4 0
Wszystkie opinie
-
2024-04-08 15:02
Opinia wyróżniona
To na pewno o świetna pozycja Panie Jarosławem,szacunek za ogrom pracy.Na pewno kupię.
- 15 0
-
2024-04-08 15:06
reklama
- 1 7
-
2024-04-08 15:12
Warto wspomnieć, że Poggenkrug to dawna Niemiecka nazwa dzielnicy Żabianka.
- 11 1
-
2024-04-08 15:13
Michał ¥ (1)
Fińskie domki...Jasne ,że wiem są nie daleko cmentarza na zaspie.Koniec Chrobrego te okolice.
Michał może na wsi zostaniesz?XD- 2 4
-
2024-04-08 15:17
Niedaleko.XD
- 0 0
-
2024-04-08 15:17
Opinia wyróżniona
Śledzę pewną stronę na fejsie gdzie wrzucane są czasami stare zdjęcia z Gdańska. Niedawno były fotki z okolic Cristalu oraz po staremu ten skwerek pod manhatannem i Grunwaldzka na odcinku Miszewskiego - Klonowa. Było pięknie. Przejrzyście. Czysto. Ile zieleni... Wrzeszcz to były zakupy. Człowiek schodził cały Wrzeszcz. Tu zjadł pączka. Tam wypił sewenap i zapiekankę... Do tego kilka legendarnych lokali jak Lucynka. Parę znanych osób. Naprawdę. Kto pamięta Gdańsk tamtych lat ten widzi jak zbrzydło to miasto. Jak stało się zaniedbane i jarmarczne. Szkoda.
- 38 1
-
2024-04-08 15:31
Na Wrzeszczu jest super! (4)
- 5 19
-
2024-04-08 15:49
(1)
We Wrzeszczu...
- 18 1
-
2024-04-08 15:55
No piszę przecież, że na Wrzeszczu super.
- 2 14
-
2024-04-08 15:54
(1)
Nazjezdzalo tego do Gdańska coo.
- 17 1
-
2024-04-08 16:39
Jo
- 5 0
-
2024-04-08 15:58
ja napiszę o Oruni
większość będzie o obiecanym a niezrealizowanym bus pasie
- 8 3
-
2024-04-08 16:21
Rozdział pierwszy (3)
1.Jedziemy DO Wrzeszcza.
Zwróćmy uwagę na poprawną formę tak często ignorowaną przez szklane pojemniki z płaskimi nakrętkami pochodzące z okolic giżycka,olecka lub innego olsztynka.- 23 2
-
2024-04-08 20:09
(2)
Wynajęłam mieszkanie na Oliwie.Powiedziała nowa pracownica w firmie.
- 5 0
-
2024-04-08 20:28
Z Giżycka. Gdzie chodziła na tańce.
- 4 0
-
2024-04-08 23:45
jak już W ,to w oleju...np. sledzie. Na Oliwie brzmi całkiem dobrze
- 1 2
-
2024-04-08 16:39
(1)
Supersam zodiak to ta historia z Hallera? W ogóle supersamy to były dobre sklepy . Metalowe ręczne koszyki . Serek homogenizowany...Pepsi w szkle...
- 16 0
-
2024-04-08 18:19
pepsi w szkle byla jeszcze na poczatku 21 wieku
mam nawet kontener
- 2 0
-
2024-04-08 20:19
Opinia wyróżniona
(1)
Zapowiada się wartościowa książka. Tym smutniejsza w kontekście planów, jakie miasto ma dla tej dzielnicy - tańczenie tak, jak zagra inwestor-developer i demolkę centrum Wrzeszcza przez pozwolenie na budowę tam anonimowych kloców-mrówkowców. Bo się funduszowi inwestycyjnemu Manhattan finansowo nie spina. Więc krótkowzrocznie i dla zysku zaorajmy Wrzeszcz. Po nas choćby potop.
- 41 3
-
2024-04-09 09:57
podziękuj tym co podzielili Wrzeszcz budując linie kolejową
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.