- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (88 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (38 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (24 opinie)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Zbigniew Gach był dziennikarzem, publicystą, reporterem, autorem wielu ważnych wydawnictw.
Msza żałobna odbędzie się w czwartek 1 marca o godz. 12 w parafii Gwiazda Morza, a pogrzeb o 13.30 na Cmentarzu Katolickim w Sopocie. Rodzina prosi o nieskładanie kondolencji.
Dziennikarska droga Zbigniewa Gacha rozpoczęła się w 1977 roku w tygodniku "Czas". W sierpniu 1980 roku relacjonował dla "Czasu" wydarzenia w Stoczni Gdańskiej. W latach 1980-81 zaangażował się w ruch "Solidarności". Internowany po 13 grudnia 1981 roku, po weryfikacji dziennikarzy pozostawał bez pracy, aż do czasu, gdy w 1983 roku został reporterem miesięcznika "Pomerania".
W podziemiu (wspólnie z Mariuszem Wilkiem i Maciejem Łopińskim) wydał książkę "Konspira. Rzecz o podziemnej Solidarności" będącej portretem działaczy podziemnej "Solidarności" z lat 80. Później ukazała się kolejna jego książka "Jeden z Wiela", opisująca losy Kaszubów. Oprócz tego był autorem takich książek, jak: "Antybohater" (1991) o Lechu Wałęsie i jego drodze do prezydentury, "Leszek Balcerowicz: wytrwać" (1993), "Poczet kanonizowanych świętych polskich" (1997). Wspólnie z Donaldem Tuskiem, Wojciechem Dudą i Grzegorzem Fortuną opublikował albumy "Dawny Sopot" i "Był Sobie Gdańsk 1945" (1998).
Pracował także w "Tygodniku Gdańskim", "Ilustrowanym Kurierze Sopockim", w latach 1999 - 2006 także w "Dzienniku Bałtyckim".
W ostatnich latach swojego życia zmagał się z chorobą. Odszedł w wieku 59 lat.
Opinie (12)
-
2012-05-20 22:35
Humor Zbyszka
Pracowalam ze Zbyszkiem w redakcji "Czas" w Gdansku. Mial wyjatkowe poczucie humoru i nie raz robil nam dzikie kawaly. Jeden z jego kawalow przeszedl juz wlasciwie do legendy, gdyz slyszalam jego opis z obcych ust w nieco juz przerobionej formie, ale sedno pozostalo to samo. Otoz bylam ze Zbyszkiem w Poznaniu na otwarciu Pomnika Ofiar Czerwca 1956 r. , bylo to dokladnie 28 czerwca 1983 r. Mieszkalismy wtedy w hotelu "Poznan". I oto o 4 rano w moim pokoju rozlegl sie telefon a wesoly glos Zbyszka po tamtej stronie zapytal: "Czy zamawiala pani gacha na 4 rano?" I jak tu mozna bylo nie lubic tego zwariowanego kolegi?
Zbyszku, szkoda, ze nasze drogi rozeszly sie z chwila, gdy komuchy zniszczyly nam redakcje. W mojej pamieci pozostaniesz na zawsze.
Aleksandra Skibinska- 1 0
-
2012-03-03 23:06
Dobrzy ludzie
Na dobrych i złych dzielił ludzi Zbychu gdy siadywaliśmy tu i tam w czasach "Politechniką" z Niną i wielu żadnymi ludzkimi tamtych bogato-trudnych czasów lat 78-81...... Dzisiaj nie ma wśród nas Niny nie ma też Zbyszka....Może gdzieśtam robią dla nas miejsce w Klubie Dobrych Ludzi ...
Waldek W- 1 0
-
2012-03-02 17:32
WSPOMNIENIA (1)
Pamietam Zbyszka z okresu szkoly podstawowej.Wowczas aktywnie dzialal w harcerstwie.Zawsze usmiechniety i pelen nowych pomyslow
Przykro mi ,ze odszedl tak szybko.- 0 0
-
2012-03-03 16:25
pomyłka
Grażyna,
Zbychu nigdy do harcerstwa nie należał, tylko jego młodszy (a mój starszy) brat Jurek, który na szczęście nadal żyje i nadal działa w harcerstwie. Z wiekiem bracia bardzo upodobnili się wizualnie, stąd pewnie Twoja pomyłka.- 0 0
-
2012-03-01 17:10
Jeszcze tyle mieliśmy do pośpiewania...
Zbyniu...Gaszek....tak do Niego mówiliśmy....niezastąpiony kompan, obdarzony niezwykłym talentem towarzyskim, prokurujący ekstrawaganckie kulminacje w trakcie wielu imprez i spotkań. Kolędowaliśmy, imprezowaliśmy "zielonym autobusem" i pękaliśmy ze śmiechu w trakcie seansów kawalarskich.
Nikt nam Ciebie nie zastąpi, nic nas nie utuli w żalu ...Mamy Twój dorobek i pamięć serdeczną cudownych chwil i piosenki, które jeszcze nie wybrzmiały...
Dziękuję, że mogłam grzać się w blasku Twojego błyskotliwego talentu i witalności.
Pozostaniesz Mistrzem napięcia towarzyskiego na najwyższym poziomie!- 2 0
-
2012-03-01 14:55
wiele "dzieci operowych" pamięta Zbyszka
statystowanie w przedstawieniach, wspólne kolonie, choinki ... czas nas rozgonił po świecie ...
- 0 0
-
2012-03-01 00:22
Nic nas nie minie. (1)
To okropne. śmierć w takim wieku. Zbyszek Gach nie zasłużył na to.
- 0 0
-
2012-03-01 12:55
(*) (*) (*)
- 0 0
-
2012-02-29 21:56
Pamietam Zbyszka
Znalem Zbyszka jeszcze z dziecinstwa, kiedy spiewalismy w dzieciecym chorze operowym, wyjezdzalismy razem na kolonie z Opera Baltycka.
Potem odnalezlismy sie w pracy w Solidarnosci i w gdanskich uczelniach. Zawsze cieplo wspominam Wasza Mame,spiewajaca w chorze operowym.
Moj ojciec Ksawery Bujalski skrzypek przyprowadzal nas na proby.
Mam mile reminiscencje z czasow, kiedy poznalem siostre i brata Zbyszka.
Tak mi przykro. Trzymajcie sie. Myslami jestesmy z Wami.
Wojtek i Malgorzata Bujalscy
JBujalski@carolina.rr.com- 0 0
-
2012-02-28 13:59
Data
Podajecie złą datę śmierci. Zbychu zmarł 26 lutego przed ósmą rano.
Proszę poprawcie
Siostra.Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Data została poprawiona.
- 19 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.