• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żenujące przygody erotyczne bawidamka

Aleksandra Lamek
13 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Emilia Hinc, "Bawidamek", wyd. Novae Res 2012. Emilia Hinc, "Bawidamek", wyd. Novae Res 2012.

Nagi męski tors na okładce "Bawidamka" Emilii Hinc to idealna zapowiedź tego, co czeka na czytelnika w środku: mnóstwo pikantnych scenek erotycznych i skomplikowane związki damsko-męskie, które prowadzą tylko w jednym kierunku - do łóżka. Szkoda, że w świecie wykreowanym przez trójmiejską pisarkę wszystko jest karykaturalne, miałkie i wulgarne - do tego stopnia, że po lekturze pozostaje tylko niesmak.



Bohaterami debiutanckiej powieści trójmiejskiej pisarki Emilii Hinc są młodzi ludzie, żyjący współcześnie w Trójmieście. Znajdziemy tu niezbyt bystrego chłopaka, posiadającego w życiu jeden cel: zaciągnięcie do łóżka każdej napotkanej przez siebie kobiety; dziennikarkę, której rozwiązłość sprawia tyleż satysfakcji, co problemów, a także spragnioną czystej miłości panienkę z dobrego domu oraz zwichrowanego emocjonalnie hrabiego o narcystycznej osobowości. Brzmi dziwnie? I słusznie, bo w tej powieści wszystko jest właśnie takie: ukazane w krzywym zwierciadle, wyolbrzymione, nieprawdziwe.

"Bawidamek" to nie jest książka dla każdego. Właściwie dziwię się, dlaczego wydawca nie zdecydował się na umieszczenie na okładce napisu "Tylko dla dorosłych". Bo to, co znajdziemy w środku, to w zasadzie średniej jakości pornografia przetykana niezbyt lotnymi dialogami. Wszystko kręci się tu wokół seksu: to jedyne pragnienie bohaterów, motywujące większość ich działań życiowych.

Seks jako siła napędowa całego świata? Teza bardzo odkrywcza i oryginalna. Bo przecież w przypadku bohaterów stworzonych przez autorkę nie można mówić o poszukiwaniu prawdziwego uczucia. Jedna tylko dziewczyna, Jagoda, kreowana jest na postać z innego świata: grzeczna, dobrze wychowana, pragnąca zachować cnotę dla "tego jedynego". Problem w tym, że jest kompletnie papierowa, a jej przemyślenia trącą sentencjami z pamiętnika gimnazjalistki. Reszta bohaterów to płytcy intelektualnie, niebudzący w czytelniku ani grama sympatii bywalcy modnych klubów.

Czy czytasz książki debiutantów?



Mało udane postaci to jednak nic w porównaniu z językiem, jakim posługuje się autorka. Jej styl oscyluje wokół grafomańskich refleksji typu: "Czy ona też za kilkadziesiąt lat będzie starym wiórem pozbawionym złudzeń, czy stanie się podobna do martwego, spróchniałego drzewa, jakich wiele w starym lesie" i wypowiedzi typu: "Całkiem niedawno się z nim ruchnęłam" i "Proszę, zrób mi loda". Żeby nie było, że tylko krytykuję, zdradzę, że mam też ulubiony fragment: to opis masturbacji jednej z bohaterek przy filmie pornograficznym ze starym grzybiarzem w roli głównej. Tak wulgarnej, a zarazem sztucznej i niewiarygodnej językowo powieści dawno nie czytałam. I proszę mi nie wciskać banialuków o tym, że teraz młodzież tak mówi. Powieść ma przechadzać się po gościńcu, a nie walić czytelnika w głowę.

Kiedy kończyłam czytać "Bawidamka", przypomniały mi się wysmakowane, przesiąknięte erotyką opowiadania Anaïs Nin - i łezka mi się w oku zakręciła. Nie ta klasa, nie ten styl. Mi po lekturze książki Emilii Hinc pozostał tylko niesmak.

Opinie (89) 5 zablokowanych

  • recenzja recenzji (3)

    Nie wiem jakie intencje miała autorka recenzji, ale tak zjadliwej, jednostronnej i prymitywnej dawno nie czytałem. Może Pani Ola ma osobisty uraz do Pani Emilii.
    Ja na pewno przeczytam tą książkę, choćby z czystej ciekawości, co tak oburzyło drętwą recenzentkę

    • 7 7

    • "Nie wiem jakie intencje miała autorka recenzji, ale tak zjadliwej, jednostronnej i prymitywnej dawno nie czytałem"

      Jaka książka, taka recenzja.

      • 3 1

    • (1)

      Recenzje pochwalne były drętwe, miałam wrażenie, że nie do końca autorzy wiedzą, co im się podobało, a chwalą, bo to "debiut" wpasowujący się we współczesny kanon antysztuki i tak wypada ;)

      • 3 1

      • ps
        Były już "instalacje", które sprzątała z sali sprzątaczka jako śmieci zostawione przez zwiedzających (nie mówiąc już o słynnym Gie w słoiku).

        • 2 0

  • Polecam Bawidamka

    • 2 4

  • Ja czytałam i polecam

    • 2 5

  • pisarzyny

    kolejne wypociny to jak anonimowi alkoholicy ktorzy nic nie slysza a i rozumieja inaczej

    • 1 1

  • ksiażki nie czytałam, ale... (5)

    ... jeśli wystepują tam postaci, jak opisane w recenzji, to cóż dziwnego, że mówią "zrób mi loda"? Żeby opisywana postać była chociaż trochę wiarygodna, jej język musi być wiarygodny... Nie można wkładać wyszukanego słownictwa w usta "niezbyt bystrego chłopaka, posiadającego w życiu jeden cel: zaciągnięcie do łóżka każdej napotkanej przez siebie kobiety" itp itd.

    • 5 3

    • obowiązkowa wulgarność? (4)

      jakoś do tej pory literatura opisująca bawidamków, żigolaków, cyników czy psychopatów nie potrzebowała pławić się w wulgaryzmach

      • 2 0

      • (3)

        Ja czegos nie kumam. ksiazke czytalem. Babka opisala swiat takim jakim jest a Wy ludzie marudzicie ze jest wulgarna. czy ktokolwiek dzis wypowiada sie "nalegam abys uprawiala ze mna milosc francuska" albo "wielce pragne odbyc z toba stosunek plciowy zakonczony uniesienie m" ???? no prosze... taka jest rzeczyswistosc a jesli ktos mysli inaczej to chyba sie wychowal za szafa z pajakami :)

        • 3 5

        • (2)

          jest różnica między językiem rubasznym i dosadnym a wulgarnym

          • 4 0

          • czyli co, zamiast 'zrób mi loda'? (1)

            zrób mi loda jest raczej prostackim określeniem sexu oralnego ale nie nazwał bym go już dzisiaj wulgarnym. Dlatego też , jeśli książka jest o współczesnym 3miescie i współczesnych ludziach, to raczej bohaterowie nie użyją zwrotu : uczyń mi dziewko fellatio!

            • 1 1

            • infantylny, nie wulgarny

              zwrot uczniaków

              • 1 0

  • Pani Aleksandro

    "Powieść ma przechadzać się po gościńcu ,a nie walić czytelnika w głowę"? Pani Aleksandro nie wiem w jak jałowym i pozbawionym uciech świecie Pani żyje,ale jeśli zadowala Panią wybujały opis przyrody czy np kilkustronicowy opis części ciała nagiego mężczyzny to faktycznie może się pani czuć zniesmaczona przy zderzeniu z "rzeczywistością ". Książka jest odważna w doborze słownictwa. Osobiście wolę wypowiedzi bezpośrednie i konkretne- lubię jak książka "wali czytelnika w głowę" - szokuje ,budzi - i to też jest literatura Pani Aleksandro!

    • 6 4

  • skoro tak krytykowana to moze byc dobra bo pokazuje rzeczywistoś (1)

    a większość myśli ze żyje w bajce!

    • 16 15

    • pod warunkiem że krytyka to nie jest zamierzony efekt marketingowy

      najłatwiej to w sumie pośladki pokazać ale jak sie ma celulitowe to sprawa sie komplikuje i trzeba wymyslać inne zabiegi

      • 0 0

  • inne opinie... (2)

    może warto zaczerpnąć informacji z innych źródeł? Oto recenzja z portalu 'x':

    Połknęłam Bawidamka w kilka godzin, nie mogłam się oderwać. Śmiałam się na głos, świetne poczucie humoru! Nareszcie ktoś opisał kobiety takimi, jakimi są, a nie sztucznymi wytworami amerykańskich komedii romantycznych. U Hinc kobiety mają apetyt na seks, świntuszą we wspólnych rozmowach, a jak mają depresję zatapiają ją w alku... a potem otrzepują się i prą dalej na przekór przeciwnościom. Hinc wyśmienicie opowiada, nie przynudza, sieje autoironiczne poczucie humoru, seks opisuje gorąco. To nie jest książka dla kobiet, ona jest dla wszystkich, którzy lubią wartką akcję. 200 stron to za mało, kończąc czytać Bawidamka chciałam, aby miał 500 stron! Polecam, nie będziecie się przy Bawidamku nudzić!

    • 5 5

    • czy ta "recenzentka" z portalu X w ogóle czyta?

      Bo jedyne kobiety w literaturze, jakie poznała do tej pory, to te cyt. "amerykańskich komedii romantycznych".

      • 1 0

    • Tak, też czytałam tą i jeszcze jedną recenzję. Z tych trzech przekonała mnie recenzja pani Aleksandry. Wiem, poradzisz, żebym sama przeczytała. Dużo czytam według własnego wyboru (nie jestem recenzentem), więc szkoda mi czasu na "Bawidamka".

      • 2 0

  • jakieś dziwne czytadło (5)

    dla feministek które nie miały faceta.
    eeeee okładka na poziomie gazety wyborczej czy faktu żal.pl

    Wiecie kiedy feministki i pederaści będą protestowac przeciw aborcji?
    Gdy naukowcy ustala gen odpowiedzialney za pederastie u dzieci nienarodzonych.

    • 24 27

    • Gdyby ustalono gen odpowiedzialny za idiotyzm, (4)

      nie byłoby Ciebie na tym świecie. Szkoda, bo w Twoim przypadku eugenika byłaby w pełni uzasadniona.

      • 15 14

      • już ustalono taki gen. (1)

        eugenika byłaby uzasadniona czyli jawnie wspierasz nazizm i nikt z tym nic nie robi? Nooo nieładnie powinni tobie postawić zarzuty bo w Polsce życie zarówno wojującej wąsatej kobiety z nadwagą jak i każdego innego człowieka jest chronione.

        Aborcja podobnie jak groźby karalne jest przestępstwem. Dlaczego nieznanego człowieka chcesz poddać eugenice oszołomko?

        Jak lewakom odetna fundusze to wszystkie te feministyczno pederastyczno dewiacyjne organizacje odejdą w niebyt bo wy tylko żerujecie na zdrowym społeczeństwie generującym przychody.

        No ale nie wiedziałem że Adolf Hitler jest idolem feministki.

        • 4 6

        • Eugenika nie jest wynalazkiem nazistów i nie skończyła się wraz z nimi. Hitler tylko kreatywnie wpisał się w pewne trendy tamtych czasów. Polecam uzupełnić wiedzę.

          • 2 0

      • yawolh, mein fuhrer! (1)

        • 6 4

        • Dokładnie LUDZIE PRZESTALI PAMIETAĆ ZE HITLER I JEGO PARTIA TO LEWICA

          nsdap to lewicowa partia robotnicza której członkowie byli najbardziej krwawymi komendantami nazistowskich obozów koncentracyjnych w których niemcy żydzi ukraińcy i litwini mordowali polaków żydów cyganów pederastów pedofili

          • 5 4

  • Sex to przeżytek (2)

    i jest passeeee.

    • 7 3

    • (1)

      masturbacja lepsza ?

      • 2 1

      • A pewnie, że lepsza. Efekt ten sam, za to higienicznie, bez ceregieli, konsekwencji, w optymalnej częstotliwości i dokładnie tak jak się lubi.

        • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się kolorowa, modułowa instalacja, która znajduje się na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni?

 

Najczęściej czytane