- 1 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (6 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Ciotka i skandal w uzdrowisku (59 opinii)
- 4 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 5 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 6 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (127 opinii)
UFO, duchy, śmiercionośne faraonki i inne niesamowite opowiadania z Trójmiasta
Chętnie sięgamy po książki sensacyjno-przygodowe, fantastykę, czy kryminały. "Duchy u Franciszkanów..." nie należą do żadnego z tych gatunków, chociaż tematycznie zbliżone są do każdego z nich. Bolesław Dobrowolski napisał książkę, której mimowolnym współautorem mógł być każdy z nas, choć wcale nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy.
Pomysł na debiutancką książkę Dobrowolskiego był bardzo prosty, chociaż wcale niełatwy do zrealizowania. Autor spisał zasłyszane opowieści, legendy a nawet zwykłe lokalne plotki i wydał je w formie króciutkich, najwyżej kilkustronicowych opowiadań. Znajdziemy wśród nich te powszechnie znane, jak przypadek UFO w basenie portowym w Gdyni, zwykłe dygresje (historia fotoradaru co łapał jeżdżących bez pasów), a nawet dobrze znane kawały (zamawianie posiłku przez kasownik w autobusie). Opowiadania dotyczą wydarzeń i fabularyzowanych historii, które autor książki zdołał zanotować z mniej lub bardziej przypadkowych relacji w autobusie, czy na ulicy albo takich, o których Dobrowolski sam szukał bliższych informacji. Są to wspomnienia z czasów II wojny światowej, opowieści okresu PRL-u, transformacji ustrojowej i te zupełnie współczesne.
Część z tych historii ma wymiar tak uniwersalny, jak skuteczność plotki (np. opowiadanie o wszystko mówiącym tytule "Piwo w kranach", czy "Gwałty na Stogach", "Porwanie w hipermarkecie"). Jedne wyrosły na fali tajemnic II wojny światowej ("Głosy spod ziemi". "Podziemne miasto"), inne oparte są na faktach ("Trzęsienie ziemi" związane z wydarzeniami z 2004 roku, czy "Prosektorium" opisujące wstrząsające zabawy studentów medycyny częściami ludzkiego ciała). Wreszcie są i historie zupełnie niesamowite - o nawiedzonej "Płaczącej Annie" szwendającej się po Gdańsku, morderczych mrówkach "Faraonkach", "Upiorze obwodnicy", potężnym "Dziku kolibkowskim", a nawet o "Zemście upieczonego żołnierza", równie przerażającej jak tytuł opowieści.
Szkoda, że Bolesław Dobrowolski nie zadbał o dramaturgię swoich opowiadań. Większość przytoczonych historii opisana jest suchym, beznamiętnym językiem, naśladującym policyjne sprawozdanie z miejsca wypadku i zakończonych mało wyszukaną puentą lub pytaniem retorycznym. Jednak w kilku przypadkach autor ujawnia także talent literacki ("Kapliczka", "Lustrzana sala", wstęp do "Grobu Jasia Pierdółka").
Studium trójmiejskich historii w "Duchach u Franciszkanów i innych niezwykłych opowieściach z Trójmiasta" oczywiście nie jest kompletne. Brakuje choćby przypadków seryjnych morderców, których kilku "pojawiło się" w Trójmieście w ostatnich latach (np. gwałciciel, który rzekomo mordował swoje ofiary paskami ich torebek na terenie kampusu Uniwersytetu Gdańskiego). Jednak i tak praca Bolesława Dobrowolskiego imponuje skalą i zasięgiem przytaczanych opowieści, obejmujących zarówno Gdańsk, Gdynię, jak i Sopot. Zgłębianie tajemnic nawiedzonego domu na Kamiennej Górze, czy wspominanie sopockich oryginałów z Jeanem Georgiem Haffnerem na czele, może być naprawdę fascynującym zajęciem.
Opinie (31) ponad 10 zablokowanych
-
2011-01-24 09:07
słyszałem o tym, że muzeum narodowe w gdańsku jest nawiedzone:)
ponoć straszy tam najbardziej ilekroć przy gmachu prowadzone są prace ziemne:)
to samo tyczy się kościoła św. trójcy.
kolejna plotka jaką słyszałem dotyczy starego budnku tv tego, który teraz popada w ruinę.
jeśli chodzi o moją dzielnicę to słyszałem jak miejscowa kaszubka opowiadała, że pewien opuszczony dom przy ul. kielnieńskiej jest nawiedzony....:)
nie ma jak niesamowite historie:)- 2 0
-
2011-01-24 20:45
DROGIE TRÓJMIASTO.PL
APELUJĘ O ZLIKWIDOWANIE MOŻLIWOŚCI DODAWANIA OPINII POD ARTYKUŁAMI. POZIOM TYCH PSEUDO-OPINII JEST NIŻSZY NIŻ INTELIGENCJA PANTOFELKA. PRAGNĘ ZAUWAŻYĆ, ŻE TE WYPOCINY ODBIJAĆ SIĘ MOGĄ ECHEM DLA PRZYSZŁYCH TURYSTÓW, KTÓRZY CHCĄ ODWIEDZIĆ NASZE PIĘKNE TRÓJMIASTO. WALKA I AGRESJA JAKA BIJĘ OD WSPANIAŁYCH FORUMOWICZÓW TO FARSA CZŁOWIECZEŃSTWA. HEJ, FORUMOWE TROLLE (SZCZEGÓLNIE TE GDYŃSKIE, CO TO NAJWIĘKSZĄ AGRESJĄ ZIONĄ DO WSZYSTKIEGO CO NIE-GDYŃSKIE) ZASTANÓWCIE SIĘ TROSZKĘ ZANIM ZNOWU COŚ BEZNADZIEJNIE NACJONALISTYCZNEGO NAPISZECIE!!!!!!!!!!!!!!!- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.