• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Shrek" czeka już tylko na widzów

Waldemar Gabis
29 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdyński "Shrek" na miarę Broadwayu
Smoczyca swoimi gabarytami może budzić grozę. Dyrektora i reżysera spektaklu, Macieja Korwina (z lewej) jednak nie przestraszyła. Smoczyca swoimi gabarytami może budzić grozę. Dyrektora i reżysera spektaklu, Macieja Korwina (z lewej) jednak nie przestraszyła.

W piątek odbędzie się pierwszy przedpremierowy pokaz "Shreka", największej produkcji w historii Teatru Muzycznego. - To w zasadzie dwa spektakle: jeden będzie się odbywał na scenie, drugi na jej tyłach - mówią jego twórcy.



- Nikt nie mówił, że będzie łatwo - przyznają odtwórcy roli Shreka, dodając, że największym problemem jest uciążliwa charakteryzacja. - Nikt nie mówił, że będzie łatwo - przyznają odtwórcy roli Shreka, dodając, że największym problemem jest uciążliwa charakteryzacja.
Teatr Muzyczny w Gdyni ma największą scenę w kraju. Nic więc dziwnego, że znalazło się na niej miejsce dla pokaźnego zamczyska. Teatr Muzyczny w Gdyni ma największą scenę w kraju. Nic więc dziwnego, że znalazło się na niej miejsce dla pokaźnego zamczyska.
W "Shreku" nie zabraknie humoru zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. W "Shreku" nie zabraknie humoru zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.
300 osób biorących udział w przygotowaniu i produkcji spektaklu. 100 artystów na scenie. 50 osób na zapleczu technicznym. Do tego kilka miesięcy przygotowań i prób, trzy godziny tańca i śpiewu na scenie. W gdyńskim Teatrze Muzycznym wszyscy są zgodni: takiej produkcji, jak "Shrek" jeszcze tutaj nie było.

- Niespełna rok temu dotarła do nas przesyłka z Nowego Jorku. Nie był to oczekiwany kontrakt na "Grease", koperta była zbyt pękata - odkrywa genezę gdyńskiej inscenizacji dyrektor teatru Maciej Korwin, który zajął się także jego reżyserią. - W środku były zielone uszy, maskotka w kształcie ciasteczka i... uprzejmy list z pytaniem, czy Teatr Muzyczny byłby zainteresowany wystawieniem musicalu "Shrek".

- "Shrek" to niezwykle barwny, a zarazem wyjątkowo trudny spektakl. Każdy następujący po sobie utwór ma kompletnie inny charakter, ale rewelacyjnie odzwierciedla to, co dzieje się na scenie, w tekście piosenek i w przygodach bohaterów - tłumaczy Agnieszka Szydłowska, kierownik wokalny spektaklu.

Największą trudnością podczas tworzenia przedstawienia było jego przygotowanie pod względem technicznym i logistycznym. Z teatru musiano wywieźć wszystkie dotychczasowe dekoracje, by można pomieścić zrobione do "Shreka". Niektóre części scenografii są gigantyczne - drzewa czy zamek są niemal naturalnych rozmiarów.

- "Shrek" to dwa spektakle: jeden odbywa się na scenie, drugi poza nią - mówi Bernard Szyc, który tym razem z solisty przeistoczył się we współreżysera spektaklu i osobę odpowiedzialną za ruch sceniczny.

W trzygodzinnym spektaklu będzie rekordowa ilość zmian dekoracji, bo aż 40. W praktyce oznacza to, że scenografia zmienia się co około 4,5 minuty. Jej ruch jest precyzyjnie zgrany z muzyką, zmiany przebiegają błyskawicznie. 10 tonami dekoracji porusza ekipa 35 osób.

- To najlepsza grupa w Polsce - chwali swoją ekipę techniczną Maciej Korwin. - Problemów nie brakowało, ale nigdy nie usłyszałem od nich: "tego się nie da zrobić". Dla nich nie było sytuacji, z których nie byłoby wyjścia.

Bagno Shreka, zamek Smoczycy czy Farquaada, baśniowy gęsty las z potężnymi drzewami, jak również sama Smoczyca to dzieło scenografa i reżysera świateł, Pawła Dobrzyckiego, który zamienił scenę i kawałek widowni w zielony gąszcz.

- Znam wszystkie teatry muzyczne w Polsce, ale taki spektakl, jak "Shrek" mógł powstać tylko w Gdyni - mówi Dobrzycki.

Trudne zadanie ma także orkiestra. 26 muzyków i ich dyrygent prace przygotowawcze rozpoczęli już w czerwcu. W sierpniu na dobre zaczęły się normalne próby.

- Specjalnych problemów w naszej pracy nie było, choć jedna rzecz była trochę skomplikowana. To miszmasz wszelkich stylów muzycznych, jakie pojawiają się podczas spektaklu. Mamy elementy swingu, gospel, funky, rapu, muzyki klasycznej i filmowej. Ta różnorodność powoduje, że trzeba zagrać parę taktów, jak w Filharmonii Nowojorskiej, a za chwilę przerzucić się na kompletnie inny akompaniament - mówi Dariusz Różankiewicz, kierownik muzyczny i dyrygent w Teatrze Muzycznym.

Spektakle przedpremierowe "Shreka" prezentowane będą od 30 września (godz. 12 i godz. 19) do 7 października. Oficjalna premiera 8 października, a kolejne pokazy gdyńskiej megaprodukcji potrwają do 16 października. Bilety kosztują od 48 do 100 zł.

Spektakl

8.2
165 ocen

Shrek

musical, teatr dla dzieci

Miejsca

Spektakle

Zobacz także

Opinie (73) 1 zablokowana

  • (7)

    cena odpowiednia! jak dla kogos za drogo to zapraszam niech sam przez dwie godziny pracuje? nie wydaje mi sie zebyscie robili za mniej niz 24 zł za godzine?

    • 14 31

    • 3 godziny bez mała

      • 0 0

    • nawet 3 godziny

      • 0 0

    • :)

      • 0 0

    • (1)

      to ile Ty zarabiasz, że 24 zł za godzinę to Ci mało? Pracując 8h dziennie (średnio 22dni w miesiącu) przy tej stawce daje 4224 a to grubo ponad średnią krajową.

      • 6 1

      • jakieś 700 zł więcej niż średnia więc wcale nie tak "grubo"

        • 0 3

    • świetne poczucie humoru;-)

      • 8 3

    • to prowokacja? wiekszość z nas marzy o takiej stawce

      • 17 1

  • Mamo a czemu Shrek nie ma zielonych rąk? (1)

    Bo to nie jest prawdziwy Shrek...

    • 20 6

    • włłasnie , że ma

      • 0 0

  • Shrek opinia

    Miałam obawy czy zainwestować 180zł na shreka ale kilka opinii (mam nadzieję, że nie zamówionych) przekonało mnie i zdecyduję się zakupić bilety. Na pewno wyrażę uczciwie swoje zdanie tuż po spektaklu z myślą o tych osobach, dla których tak jak i dla mnie cena biletu wydaję się być przesadzona.Przykre ale prawdziwe jest to, że przez ceną biletów nie daje się szansy dzieciakom obcowania z czymś ponadto TV i internet. Nieważne jak piękna jest sztuka ale dla rodziny 4 osobowej to koszt bardzo wysoki.Należę do osób, które na utrzymanie dysponują kwotą dość przyzwoitą ale mimo to zaczynam podzielać zdanie na temat horrendalnej ceny biletów.I poważnie ważyć czy warto pójść na sztukę.Pomocna jest Wasza opinia za którą dziękuję tym wszystkich których się chce skrobną treściwą opinię, coś ponadto malkontenctwo.

    • 2 0

  • Pięknie!!!!!!!!!!!

    Byłam, widziałam................. i przeniosłam się w inny świat. Ten spektakl to prawdziwa uczta dla oka, ucha i duszy. Rewelacyjne kostiumy, wspaniała scenografia, piękna muzyka, porywający taniec, inteligentny humor plus mądre przesłanie. No i role Lorda, Fiony i Osła - rewelacja!!!!!! Pomysły ze Smoczycą i Ciastkiem niezwykle trafione - dodatkowo piękne i silne głosy. Całość - prawdziwy relaks i reset zwykłej, zagonionej codzienności. Tyle piszecie o pieniądzach - zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych to dużo, ale naprawdę WARTO!!!!!!!!!!!!! Można obcować ze sztuką na wysokim poziomie, a do tego młodość, energia, entuzjazm, zaangażowanie i pasja. POLECAM!!!!!

    • 5 0

  • apel do Ludzi Teatru (5)

    Drodzy Artysci! chodzę bardzo często do Teatru Muzycznego, mimo, że zarabiam 1500 zł, mam dziecko, kredyt i rachunki do opłacenia. Jednak takie wydarzenie, jak zobaczyć Was na scenie jest warte odłożenia kasy i zafundowania sobie odlotu do innego swiata, ktróry może inni wolą za pomocą kieliszka, pokala tudzież jointa. Jestem mało krytyczna jesli chodzi o spektakle Muzycznego, zawsze przepiękna muza, choreografia, ale Shrek to poprostu hicior nad hity. Proszę, abyscie nie słuchali bezsensownej krytyki, ale dalej rokładali skrzydła podczas pracy i dawali tyle widzom, co do tej pory. Chyba nie traktujecie poważnie słów ludzi, którzy teatr mijają jedynie idąc z psem na bulwar. Pewnie zazdroszczą Wam, że spełniacie swoje marzenia, jestescie ludźmi z pasją, potraficie tańczyć, spiewać i jestescie piękni na scenie. no cóż.. Pracujcie dla nas, publicznosci, która ma zaszczyt Was podziwiać i rozumie jak wiele pracy wkładacie, abysmy przez te godziny mogli oderwać się od codziennosci. Reszczcie prymitywów zostawmy piwo w kuflodajni i tańce na lodzie, z gwiazdami czy kiepskich, no i trochę przestrzeni w internecie, aby biedaki mogły poleczyć swoje kompleksy, niech mają..

    • 12 0

    • (1)

      1500?to ja ci wspolczuje, a tak w ogole to jaki lichwiarz dal ci kredyt?

      • 0 1

      • no tak niestety zarabiają wykształciuchy, ale nie obrażam się. dzięki za merytoryczną odpowiedź na temat sztuki, heheh

        • 0 0

    • zaimponowałaś mi tym ''jointem" (1)

      jak jesteś ładna to zaoferuje tobie taki odlot że żaden teatr tobie tego nie da

      • 2 1

      • hmmm, warte do przemyslenia, ale shrek i tak jest zarąbisty :)p.s. oczywiscie, ze jestem ładna, jak wszyscy w internecie ;)

        • 0 0

    • Shrek to nie hit tylko shit.

      zajrzyj do slownika to bedziesz wiedzial co to oznacza.

      • 1 1

  • Marta Smuk jest cudowna w tym spektaklu! To prawdziwa ARTYSTKA! Czekam na spektakl, w którym będzie miała jeszcze większą rolę! Była czarująca, tajemnicza, a jej głos... czy cokolwiek trzeba komentować...? Chyba nie...! Marta to klasa sama w sobie i chociażby dla Niej warto obejrzeć ten spektakl!

    • 4 0

  • pieniądze wywalone w błoto

    j/w

    • 1 7

  • Widziałem (1)

    Scenografia rzeczywiście wspaniała, drzewa znakomite i bardzo pomysłowe, scena w zamku smoczycy genialna, natomiast shrek mało przekonujący jak dla mnie i wokalnie sredniawo ( zwłaszcza pierwsza piosenka) i na mala fione przydał by się jakiś prawdziwy casting a nie po znajomościach bo słuchanie dziecięcego pisku nie jest przyjemne... Ale na pewno warto pójść i zobaczyć, że mamy teatr muzyczny naprawdę na międzynarodowym poziomie.

    • 3 0

    • poodbne odczucia...

      W porównaniu do Fiony, która śpiewała genialnie, Shrek wypadł naprawdę blado. Farquaada mogłoby być więcej bo był super. Dekoracje i kostiumy i sposób ich użycia powalały rzeczywiście. Niestety fabuła i teksty już nie. Wiedziałem, o czym to będzie (kto nie widział filmu?), ale można było dodać chociaż jedną albo 2 niespodzianki. Dialogi i teksty piosenek w porównaniu do polskiego dubbingu filmu niestety się nie umywają (pomijając oczywiście te, które zostały z niego skopiowane). Pomijając brak efektu "wow", którego przez 3 godziny oczekiwałem (w sumie nie wiem dlaczego) to i tak warto było.

      • 1 0

  • Byłęm, widziałem, polecam

    Ludzkości - warto iść. Jedne z lepiej zainwestowanych 90 zł w ostatnim czasie. Rewelacyjne przedstawienie - aktorzy, scenografia, teksty i muzyka. Polecam!

    • 6 0

  • DROGO!!! DROGO!!! DROGO!!! (4)

    Bilety na inne spektakle są tańsze, wtedy moga skakac za mniejsze pieniadze, ale jak cos co ma juz publike można zrobić to juz nie wiedzą ile wziąc. Powodzenia 4 osobowa rodzina 320zł za spektakl, chyba komus sie w głowie coś pokićkało.

    • 13 8

    • zrób to za tansze pieniądze powodzenia... (2)

      juz widze jak Pani/ Pan wystawia spektakl tych gabarytów z taka iloscia ludzi , nie tylko na scenie,i sprzedaje bilety po 10 zł. JA rozumiem, że publicznosci nie interesujei ile ludzi ,ktorych nie widac pracuje przy kazdej produkcji a w szczegolnosci przy takiej. To nie jest teatr dramatyczny,gdzie w produkcjach wystepuje polowa tego co w musicalach. I oni moga sobie pozwolic na tańsze bilety , prosze zwrocic uwage ze w musiacalu oprocz obsady aktorskiej , tancerzy, orkiestry sa tez inni ludzie , ktorym trzeba zaplacic za ich prace, nie mowiac o kosztach utrzymania takiego budynku; Szkoda ,że ludziom wydaje się że praca aktora polega na "skakaniu"!! i jeszcze wyglaszaja tego typu glupoty publicznie nie majac pojecia o tym z czym wiąze sie tak na prawde tego rodzaju praca. Może gdyby teatr mogł liczyc na dofinansowanie z ministerstwa albo z miasta albo miał sponsorów nie byłoby takiej sytuacji. Wiec wydaje mi sie ze pretensje nie pod tym adresem tylko pod zupełnie innych. uprzedze jeszcze to co mi zaraz ktos na pewno zarzuci , nie pracuje w tym teatrze, nie gram w tym spektaklu ale bardzo dobrze wiem jak to wyglada od tej drugiej strony. Czasem warto troche pomyslec zanim sie otworzy buzie i cos powie.

      • 6 4

      • (1)

        Gosiu to taka mentalność Polaków. Chcieli by pójść, zobaczyć coś fajnego i mało zapłacić (a najlepiej nic). Po spektaklu i tak by komentowali, że beznadziejna scenografia i charakteryzacja. Też mnie nie cieszą te ceny, bo co tu ukrywać dla czteroosobowej rodziny normalnie zarabiającej to nie mały wydatek, ale rozumiem skąd te koszta. Okroiłam nasz wypad na mnie i młodsze dziecko i idziemy w środę na Shreka:) Nigdy nie wyszłam zawiedziona z Teatru Muzycznego:)

        • 4 2

        • Ale chyba w tym cała rzecz,żeby do teatru pójść całą rodziną bez losowania i zamykania pozostałych dzieci w piwnicy. Psychoterapeuta więcej będzie kosztował niż bilet.

          • 0 0

    • Ale inne spektakle są też kilka razy tańsze w produkcji.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszą premierą Teatru Muzycznego (z siedzibą w Gdańsku) był...

 

Najczęściej czytane