• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska kobieta ma na imię Renata

Borys Kossakowski
28 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Czy znasz kogoś, kto nazywa się tak samo jak ty? Czy chciałbyś go poznać? A może masz jego zdjęcie? Renata Dąbrowska, fotografka z Gdańska, zna sto Renat Dąbrowskich, a ich zdjęcia zgromadziła w albumie "Ja, Renata Dąbrowska". Zupełnie niespodziewanie wydawnictwo okazało się portretem zbiorowym polskich kobiet, z jednej strony podobnych, z drugiej tak różnych, jak to możliwe. Spotkanie z autorką odbędzie się w czwartek o g. 18 w Gdańskiej Galerii Fotografii.



- Jak to, jakaś inna Renata Dąbrowska? Przecież Renata Dąbrowska to ja! - krzyknęła Renata Dąbrowska na wieść, że w jej przychodni są jeszcze dwie kobiety o tym samym nazwisku.

I tak się wszystko zaczęło. Kiedy rozmawialiśmy z nią we wrześniu zeszłego roku, miała na koncie 79 Renat Dąbrowskich. Dzisiaj, po trzech latach poszukiwań i przejechaniu prawie 25 tysięcy kilometrów, fotografka Renata Dąbrowska sfinalizowała swój projekt życia. Wydała album pt. "Ja, Renata Dąbrowska - 100 portretów" z fotografiami kobiet o tym samym imieniu i nazwisku.

Album, który okazał się portretem zbiorowym Polek - pochodzących z różnych miast i wsi, rozmaitych warstw społecznych, reprezentujących różne zawody. Niektóre z nich, emigrantki, udało się złapać podczas wakacji spędzanych w Polsce.

- Człowiek musi się jakoś nazywać, ale to tylko nazwa - mówi Renata. - Wszystkie kobiety, które poznałam, okazały zupełnie inne, choć miały takie same imiona i nazwiska.

Okazało się, że Renaty Dąbrowskie nie znają żadnych ograniczeń i mogą wcielić się w rozmaite postacie. Jedna jest 38-letnią matką siedmiorga dzieci, inna pilotem wojskowym, jeszcze inna wielokrotną mistrzynią Polski w kolarstwie. Jest Renata Dąbrowska głuchoniema i baletnica, studentka Uniwersytetu Trzeciego Wieku, katechetka i businesswoman. Trzy wśród nich są sołtyskami, a dwie wyszły za mąż za panów o tym samym nazwisku, dzięki czemu mogły pozostać Renatami Dąbrowskimi. W sumie było ich ponad trzysta.

Człowieka o takim samym imieniu i nazwisku jak ja:

- Ciężko przeżywałam, gdy Renaty nie chciały się ze mną spotkać - mówi Renata Dąbrowska. - Jestem wrażliwą dziewczyną. Jak pięć razy z rzędu słyszałam "nie", wszystkiego mi się odechciewało. Było zresztą wiele trudnych momentów. Kiedyś, w drodze powrotnej z Warszawy, zagotował mi się silnik. Niedziela, środek wakacji. Kogo to obchodzi, że jakaś dziewczynka z Gdańska utknęła na wsi i nie ma jak wrócić do domu? A przecież następne Renaty czekają na umówione spotkania. Na szczęście przyjaciele, a także wiele Renat było nastawionych pozytywnie i wspierały mnie w chwilach rezygnacji.

Każdy z nas jest wyjątkowy i jedyny na świecie. Zbyt mało jest jednak kombinacji imię - nazwisko, żeby każdy mógł nosić unikalne. Czy to znaczy, że ta pierwsza (o ile można ją nazwać pierwszą) w jakikolwiek sposób straciła na swej wartości i wyjątkowości?

- To imię było modne w latach 1960-90 - mówi fotografka. - Gdybym sama miała dziecko, pewnie nazwałabym je bardziej oryginalnie. Mam znajomego Teodora, i gdy pada jego imię w rozmowie, nikt nie ma wątpliwości, o którego Teodora chodzi. Ale cieszę się, że się nazywam tak, jak się nazywam. Dzięki temu powstał mój album, który zresztą traktuję jak swoje dziecko.

Na początku z każdą z kobiet umawiała się na spotkanie. Korzystała z Facebooka, Naszej Klasy, książek telefonicznych i biura numerów.

- Potem zaczęłam też próbować szczęścia bez umawiania się - mówi artystka. - Wiedziałam na przykład, że jest Renata Dąbrowska w Sońsku, ale nie miałam numeru telefonu. Sprawdziłam, gdzie jest Sońsk na mapie i postanowiłam zajechać po drodze. Pukam do sołtysa i pytam, gdzie mieszka Renata. W ten sposób, bez wcześniejszej zapowiedzi odwiedziłam około dziesięciu kobiet i większość zgodziła się na zdjęcie.

Album można zakupić na stronie renatadabrowska.com.

Renata Dąbrowska (ur. 1983), mieszka w Gdańsku, zajmuje się m.in. fotografią prasową. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Wielokrotna laureatka polskich konkursów fotografii prasowej: Grand Press Photo, BZ WBK Press Foto oraz Gdańsk Press Photo.

Wydarzenia

Spotkanie z Renatą Dąbrowską

spotkanie

Opinie (92) ponad 20 zablokowanych

  • Zdejcie 2/3 i grzyb na scianie

    Dramat. Szkoda mi Tej Renaty. I jej dzieci. Pozdrawiam.

    • 2 0

  • ja jestem niestety osamotniony

    tylko ja nosze w Polsce to imie i nazwiski,ale moje trzy corki juz nie!

    • 0 0

  • Maryna i Zyta to najbardziej prominentne

    kobiece imiona. Przynajmniej w Polsce.

    • 0 1

  • Nędza roku

    Foto-wypociny pod bzdurnym mianownikiem. Po co komu taki album tej brzydkiej dziewuchy???

    • 0 0

  • opinia

    myslalem ze zobacze jednak ciekawsze zdjecia, wedlug mnie pomysl nie jest zby ciekawy, zdjecia podobnie, mialem tez wrazene ze ńiektore zdjecia to widac ze istniaja po to aby dobic do tej 100, bez ladu i skladu fotografowane bez kontekstu na tle osiedla lub na wakacjach, inne tam gdzie chce portretowana osoba, w domu , gdzie tu konsekwencja?. nie w tym rzecz. aby bylo wazne jak to sie zrobi, mozna mkniej ale jednak z pomyslem. to moje zdanie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Która część z cyklu "Kolory zła" Małgorzaty Oliwii Sobczak ukazała się jako pierwsza?

 

Najczęściej czytane