• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oko-uchem. Sztuka wyższa przeklinania

Jerzy Snakowski
17 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oko-ucho. Pożegnanie z tytułem i czytelnikami
Jakich słów wolno używać panu od opery? Najgorsze przekleństwa, jakie powinny być mi znane, bo padają ze scen Opery Bałtyckiej czy La Scali to włoskie "maledizione!" – "przekleństwo". Jakich słów wolno używać panu od opery? Najgorsze przekleństwa, jakie powinny być mi znane, bo padają ze scen Opery Bałtyckiej czy La Scali to włoskie "maledizione!" – "przekleństwo".

Temat przekleństw, co prawda, poruszyłem już w felietonie o wulgaryzmach w teatrze, ale to, co słychać dookoła sprawia, że jest on jak Lenin - wiecznie żywy. Z przyjemnością więc do niego wracam.



Czy człowiek kulturalny może przeklinać?

Ironicznie (acz chyba nieudolnie, bo wielu oskarżyło mnie o herezję) prosiłem wówczas o litość nad słowami wulgarnymi i niezbyt częste ich wymawianie, by nie straciły siły rażenia. Okazało się, że to temat, który ponoć mi nie przystoi, bo jak czytałem w komentarzach, pan od opery i kultury wysokiej oraz wykładowca - wzór dzieci i młodzieży nie powinien pochylać się nad takimi słowami i raczyć nimi tych, którzy go czytują. Wbrew temu nie zamierzam chować głowy w piasek i z przyjemnością (tak, z przyjemnością) doń wracam.

A to choćby dlatego, że do końca nie wiem, o jakich słowach właściwie mowa. Co podchodzi pod kategorię "mięcho" vel "łacina" (jakież staromodne określenia!). I jakich słów wolno używać panu od opery? Najgorsze przekleństwa, jakie powinny być mi znane, bo padają ze scen Opery Bałtyckiej czy La Scali to włoskie "maledizione!" - "przekleństwo". Państwo wybaczą, ale gdy nawet będę pilotował walący o ziemię samolot nie zhańbię się żadnym "maledizione!".

Toć już bardziej więdną uszy od słynnego "karramba!" Szpiega z Krainy Deszczowców. Choć Teatr Wielki w Poznaniu nauczył mnie nowego słówka. Wystawiając operę "Dzień świra" zaserwował taką ilość wulgaryzmu na "k" (i nie było to "karramba"), że panie w etolach i panowie w smokingach gremialnie opuszczali zbrukane mury świątyni sztuk, klnąc zapewne w bardziej kulturalny sposób. Czyli właśnie "maledizione!".

Co jest zatem w moich ustach wulgaryzmem? Niedawno dostałem reprymendę od uczestnika mojej prelekcji, za to, że w obecność jego przytomnych duchem dzieci użyłem słów "ruja i porubstwo". Mówiłem wtedy o seksualnych ekscesach w którejś z oper (bo opery też o tym czasem są) i wydawało mi się, że używam wyrazów, które wulgarnością nie pachną.

Ba! Przecież to wręcz klasyka, cytat z samego mistrza Sienkiewicza, który tymi słowami pogardliwie określił twórczość ówczesnego enfant terrible, czyli Przybyszewskiego. Wydawało mi się wówczas, że nie ma nic zdrożnego ani w "rui", ani w "porubstwie", tym bardziej że ulica, po której chadza ów uczestnik z dziećmi, służy całym arsenałem określeń znacznie gorszych. Ale uczestnik był tak sugestywny i kulturalny w wykładaniu swych racji, że straciłem pewność.

Słowa robią kariery. "Ruja i porubstwo" widocznie ją zakończyły i stoczyły się do rynsztoka, co musiałem przeoczyć. Nowe za to krążą wokół, wwiercając się do naszego słownika niczym pasożyty. Zapuszczają korzenie tak głęboko, że kolejne pokolenia zasiadające w Radzie Języka Polskiego uznają je za naturalne i oficjalnie wpisują w rejestr słów polskich. Takim słowem ma szansę stać się "zaje...cie". No właśnie! Cały czas mam problem z wyartykułowaniem go. A napisanie przychodzi jeszcze trudniej.

Jeszcze jakiś czas temu funkcjonował w wygładzonej, rzec by można salonowej wersji - "zajefajnie". Akurat "fajnie" też nie lubię i nie używam, ale to proszę wpisać w poczet moich dziwactw. Dziś już niemal nikt nie bawi się w eufemizm. Mówi się wprost. Słowo to stało się słowem szalenie ważnym. Wyznacza granicę wartościowania. Acz wartościowanie to jest bardzo skromne, przypominające raczej proceder Rzymian wobec tych, co na arenie czekali na wyrok - kciuk w górę, kciuk w dół, zwane dziś lajkowaniem. Bo granice opisu wartości mieszczą się dziś zaledwie pomiędzy dwoma słowami: "masakra" i owym niedającym mi się wymówić "zaje...". Żadnych odcieni. Żadnych subtelności.

Sprzeciwić się? Zignorować? Cóż, w przypadku "zaje..." sprawa wymknęła się spod kontroli i słowo urosło w siłę. Ale uważam, że należy (proszę wybaczyć górnolotność) walczyć. Tak jak walczy się z każdym chwastem, który ma prawo bytu, jako wytwór Boga czy ewolucji, ale jego obfitość zagraża cywilizacji. A jak? Dając przykład? Nuda. Zresztą niech rzuci kamieniem...

Bardziej skuteczną jest metoda miecza - "kto mieczem wojuje, od miecza ginie". A że można, niech posłuży przykład sympatycznej starszej pani, której nie jest wszystko jedno. W przerwie koncertu prowadziliśmy przemiłą konwersację nad wyższością Mozarta nad Beethovenem. Ot, taki kurtuazyjno-wykształciuchowy bełkocik. W nasze zachwyty i veta nad wiedeńskimi klasykami, co rusz uderzały słowa skrajnie niecenzuralne - to stojąca obok grupa licealistów przywoływała imię najstarszego zawodu nadaremno.

Nie pomagały gniewne spojrzenia (o ludzka naiwności - walczyć ze złym spojrzeniem!). Moja subtelna niczym Mozart prośba "czy możecie przestać przeklinać?" również była przejawem słabości. "Bo co?" - spytał jeden z pryszczatych. "Bo troszkę, kurwa, kultury!" - odparowała miła starsza pani, której słowa zagrzmiały niczym V symfonia jej ukochanego Beethovena. Zaległa cisza. Czyli jednak Beethoven lepszy do Mozarta. Starsza pani wygrała.

O autorze

autor

Jerzy Snakowski

- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl

Opinie (64)

  • kurka wodna! (18)

    • 22 0

    • motyla noga!

      • 11 0

    • psia krew!

      • 8 0

    • a niech to dunder świśnie

      • 12 0

    • o psia kość!

      • 8 0

    • Do diaska!

      • 8 0

    • a niech Cię drzwi ścisną!

      • 5 0

    • do kroćset !

      • 4 0

    • tam do licha

      • 2 0

    • Jasny gwint! (1)

      • 5 0

      • Hola, hola!

        • 1 0

    • kurza melodia!

      • 4 0

    • Pieronie jasny!

      • 2 0

    • Kurczę pieczone

      • 1 0

    • Oż Ty w serce kopany!

      • 2 0

    • Holender jasny!

      • 2 0

    • Terefere! (1)

      Ha, poleciałem :)

      • 2 0

      • Kurna chata

        • 0 0

    • A niech cię zjedzą żółwie morskie!

      • 3 0

  • Wyrazić uczucia

    Ślicznie pani tańczy pani hrabino
    - a tak sobie po....lam
    Ależ pani brzydko się wyraża!!!
    - bo ja się w tańcu nie pi...ę

    Jak można kulturalnie pić wódkę?
    - na schodach do opery

    • 26 3

  • halo? (1)

    - halo, czy to ministerstwo finansów?
    - nie, ku*wa, kultury!

    • 23 0

    • -halo, czy to pralnia?
      -sr*lnia, nie pralnia, ministerstwo kultury k**asie j**any :p

      • 2 5

  • ................ (13)

    Nawet sobie nie zdajecie sprawy jak przekleństwa działają w swerze ducha, bo na ucho to już wiemy, ale to też działa i to mocniej na ducha i to złego. Przekleństwa do złorzeczenie na drugiego człowieka. Kto się zastanawia z was co znacza k... mać. Przecież to życzenie by matki były k...wami i tak potem jest. Czy młode przyszłe matki nie puszczają się prawie z każdym i to już w gimnazium. Nie chcę generalizować.

    • 5 9

    • przekleństwa działają w swerze ducha (12)

      Jak już to w sferze...
      " ale to też działa i to mocniej na ducha i to złego" -co autor miał na myśli ?
      " Czy młode przyszłe matki nie puszczają się prawie z każdym i to już w gimnazium. Nie chcę generalizować." - A jednak ...Skończ najpierw to gimnazjum i przyłóż się do nauki bo jednak polski język to trudny język.

      • 5 2

      • ................ (11)

        Proste. Są różne sfery życia. Ducha, fizyczności-cielesności, uczuć-serce, dusza, bo człowiek to skomplikowane stworzenie i chce wiecznie żyć i tak jest, gdyż dusza jest nieśmiertelna, a o nią walczy Chrystus no i to bydle szatan. Uruchamia się przez przekleństwa działalność złego ducha, czyli można by rzec przywołuje się jego do działania, a to bydle z chęcią przychodzi, czyli odchodzi się od Boga. To tyle

        • 2 4

        • zgadzam się w 100 procentach. Jednak są jeszcze normalni ludzie na tym świecie.

          • 0 0

        • O Panie! (9)

          Są różne sfery życia. Ja znam seks, pieniądze i inne żądze. Człowiek to jest proste stworzenie i nie chce wiecznie żyć, a wyłącznie czerpać przyjemności z życia doczesnego. Dusza nie istnieje kolego, ktoś Ci bzdur nagadał i teraz wstyd Ci przyznać że zostałeś okłamany. Od Boga nikt nie odchodzi, bo nie można odejść od czegoś czego nie ma.

          • 2 4

          • (1)

            to czemu napisałeś Bóg z Wielkiej litery TWARDZIELU ;)?

            • 0 1

            • A czemu napisałeś "wielkiej litery", z wielkiej litery? :) To proste, z szacunku do istot niższych = wierzących że im coś z nieba skapnie za powtórzenie kilku magicznych wersetów co niedziele, z "Ojcze Nasz" na początku :)

              • 0 0

          • Ja znam seks, pieniądze i inne żądze. (3)

            To jesteś strasznie ubogi i zniewolony. Niektóre zwierzęta są bardziej rozwinięte społecznie. . Dusza to człowieczeństwo.

            • 0 2

            • (2)

              Dusza srusza. Człowieczeństwo to słuchanie swojego sumienia, nie wtłoczone przez pana w sukience z ambony. Gdyby takie człowieczeństwo było rozpowszechniane, nagle nikt by nie słuchał rozkazów. Nikt by nie strzelał, gdyby kazano strzelać. Ale to się nie opłaca, bo wojna napędza ekonomię.

              • 2 0

              • (1)

                hehe ale to przeciez panowie w sukienkach jak ich nazywasz przez seki lat wtlaczali naszym przodkom do glow co jest dobre a co zle,zumienie nie bierze sie z niczego,nikt nie rodzi sie z umiejetnoscia rozrozniania dobra i zla tylko podczas obserwacji otoczenia nabiera przekonan i mozliwosci odroznienia powyzszych.

                Gdyby od malego wmawiali ci ze zabijanie jest ok i widzialbys ze wszyscy wkolo tez zabijaja np.inne plemie to gwarantuje ci ze mialbys spokojny sen.

                Nie masz rozterek moralnych jak sadze po zjedzeniu kurczaka ale to tylko dlatego ze zabijanie kurczakow jest ok ale gdybys mial zjesc czlowieka to juz niezbyt fajne nieprawdaz.

                • 1 2

              • Od uczenia tego co dobre a co złe są rodzice, później szkoła, a nie panowie w sukienkach. Panowie w sukienkach mieli straszyć tłum diabłem, żeby tłum czuł nóż na gardle. Ale dziś jest inna świadomość... dziś tłum coraz mniej boi się diabła. Dlatego kościół, stety niestety, powinien zmienić sposób funkcjonowania. To proste.

                • 0 1

          • ................ (2)

            Jak Boga nie ma to po co się przejmujesz. Oj kolego, jednak Ci Boga brakuje bardziej niż sobie wyobrażasz. Szukaj Go. Jest Bóg i nawet ma imię, to Jezus. Jezus żyje w sakramentach św.. Wszystko co jest w wszechświecie ma początek i tym początkiem jest Bóg. A Ty skąd się wziołeś?. Myślisz, że dwie komórki się połączyły i powstałeś. Super, a skąd te komórki się wzięły, dlaczego każde zwierze wie co ma robić, a mają takie możliwości o których się Tobie nie śniło, ziemia się kręci tak jak jej Bóg każe bo Jego wszystko się słucha i jest ład. Jest Bóg i jest szatan. Bóg daje wolność, a szatan zniewala i wprowadza chaos, płacz, tragedie, ból, samotność, grzech, nałogi itp. Było pięknie, lecz człowiek powiedział Bogu nie wierzę Ci,bo Ty nie chcesz nam pokazać zła, ponieważ jak poznamy zło to będziemy tak jak Ty. No i Bóg pokazał nam zło, czyli wroga człowieka szatana. Szatan nas nienawidzi bo nigdy nie będzie przy Bogu tak jak my. Chrystus nam wybaczył, ale mimo wszystko musimy przejść przez ten świat, dobrze czyniąc. Mam nadzieję, że sobie coś przemyślisz, ale pewnie teraz to się troszkę pośmiejesz z tego co napisałem. Masz prawo, ale pamiętaj, iż Chrystus oddał za Ciebie Swoje życie bo chce abyś żył wiecznie razem z Nim. On jest Szaleńcem miłości do Ciebie i specjalnie dla Ciebie. Mam nadzieję, że spotkasz Go. Ja nie zasługuję na Jego miłość lecz tylko na Jego litość bo jestem niczym przy nim, zwykłym grzesznikiem. To taka mała lekcja dla Ciebie.

            • 0 3

            • O Panie! (1)

              Z taką herezją to w kościele katolickim by Pana spalili :) Mam nadzieję że to tylko przejęzyczenie, że Bóg ma na imię Jezus i że żyje w sakramentach. Bo z tego co pamiętam Jezus to Syn Boży, a żyje pośród nas, a nie zamknięty w sakramentach. Rozumiem, że jeżeli piekarz wyrabia opłatek to "zaklina" w nim Jezusa? :) Jeżeli wszystko ma swój początek to co było przed jego początkiem? Określenie zjawiska w czasie sprawia że zawsze możemy zapytać co było wcześniej. Co sprawia że wszystko we wszechświecie "działa" jak Pan opisał? Zdradzę Panu sekret. Tylko ciiii... bo z reguły jak ktoś się w to zagłębia to zbytnio mądrzeje i już nie wierzy w jakiegoś tam Boga :) To jest matematyka, fizyka, chemia, biologia i inne takie... Tylko ostrożnie. Zgłębianie wiedzy z podręczników skutkuje możliwością nieporządanego zmądrzenia :)

              • 3 0

              • Niby masz racje, że to jest matematyka, fizyka, chemia, biologia i inne takie... tyle tylko, że te 'inne takie' to wciąż większość nieznana ludzkości. To co poznaliśmy to wciąż tylko malutki rąbek tajemnicy życia.

                • 1 1

  • Kur zapiał.

    • 2 1

  • Jak napisac kilkanascie zdań o niczym.

    • 12 12

  • jestem na tak:) (1)

    Przekleństwo często wyraża nasze prawdziwe emocje i uczucia. Nie powinniśmy się chyba przed tym bronić, oczywiście nie w nadmiarze; )

    • 3 8

    • ja nie ma wulgarnych uczuć ani emocji, jak ty masz to smutne :(

      • 0 0

  • (6)

    powtórzę za autorem...niniejszy artykuł to faktycznie belkocik. Aż dziw, ze nadal tego pana tu publikują, bo co artykuł to nieważne wypociny o niczym. Jakby autor był co najmniej moralnym głosem narodu i ktokolwiek był zainteresowany tym, co ten pan myśli.

    • 12 18

    • (5)

      a może warto czasami poczytać co o dzisiejszym świecie sądzą ludzie kultury wysokiej? Pamiętajmy, e jakby w naszej historii zawsze górę brały sfery niższe i bardziej pospolite czy inaczej "łatwiejsze" to dziś nie bylibyśmy na tym etapie cywilizacji. Taka prawda.

      • 6 4

      • (2)

        A kogo to interesuje? Świat nie kończy się na polityce i kulturze niskiej. Jeśli ktoś chce poczytać co inni myślą, należy wejść na bloga i tam się z opinia zapoznać. Na takim portalu jak t.pl to bełkot. Kogo to interesuje?

        • 2 9

        • mnie.

          • 5 3

        • i mnie

          i Ciebie bo jakby było inaczej to byś zamknął zakładkę po drugim zdaniu! A zamiast tego czytamy Twój bełkocik!

          • 9 1

      • Po co czytać wyjasnienia co sądzą, wystarczy posłuchać jak grają, piszą itp. Są zafascynowani wszystkim co wulgarne.

        • 0 0

      • co to znaczy człowiek kultury wysokiej? czy sam fakt skończenia "kulturalnych" studiów daje taki tytuł? a może dopiero bycie pracownikiem instytucji kultury? bo siedzę w tym środowisku od dziecka i bardzo rzadko spotykałam osoby, o których można powiedzieć, że należały do "sfery wysokiej i mniej pospolitej"

        • 2 0

  • O, do kroćset diabłów! O, do stu tysięcy zdechłych wielorybów!

    Użycie słowa wulgarnego w złości, gniewie czy zdenerwowaniu ma jako takie uzasadnienie. Udowodniono naukowo, że jak człowiek puknie się młotkiem w palec i rzuci mięsem, to odczucie bólu jest mniejsze niż gdyby nie bluznął.
    Używanie wulgaryzmów w zastępstwie słów, których brakuje z powodu ubogiego ich zakresu, to nic innego jak prostactwo, nieuctwo i zwykłe chamstwo. Przecież kląć można pięknie.
    Ożesz ty dzięcielino wte i wewte trzy razy pod mostem Kierbedzia za grzywe targana!

    • 18 2

  • słowo na z... (1)

    nie moge zrozumieć czemu uważane jest juz za 'normalne", nienawidze 'zaj...", ludzie, nie uzywajcie, prosze pięknie :)

    • 5 1

    • salonowa wersja: "zajefajnie"??

      To jakiś element kultury gimbusiarskiej, razem z ich modą, kolorem sznurowadeł, generacją komórki, niezdarnością, niedojrzałością itp.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy odbył się w Gdańsku premierowy pokaz filmu "Popiół i diament"?

 

Najczęściej czytane