• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie żyje alpinista Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk

bra, ws
18 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (444)
aktualizacja: godz. 10:10 (27 maja 2023)
Kacper Tekieli zmarł w  wieku 38 lat. Kacper Tekieli zmarł w  wieku 38 lat.

Podczas pobytu z żoną i dzieckiem w szwajcarskich alpach zmarł Kacper Tekieli. Urodzony w 1984 roku w Gdańsku alpinista.



Aktualizacja 27.05.2023

Justyna Kowalczyk poinformowała w mediach społecznościowych, że pogrzeb jej męza odbędzie się 30.05 o godz. 14.30 na Cmentarzu Oliwskim.

- Bardzo proszę, by zamiast kwiatów, wieńców itd wspomóc schronisko dla zwierząt! Mój kochany Mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał. Bardzo również proszę o uszanowanie prywatności Hugotka, najbliższej rodziny i zrozumienie naszego bólu i straty. Pożegnanie będzie miało charakter świecki - napisała.





Informację o śmierci 38-latka podał jako pierwszy portal dts24.pl.

Kacper Tekieli przebywał od kilku dni w szwajcarskich Alpach, gdzie zdobywał kolejne 4-tysięczniki.

Towarzyszyli mu żona - Justyna Kowalczyk - mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich oraz ich syn - 2-letni Hugo.

We wtorek Tekieli wrzucił ostatni post w mediach społecznościowych.

Kacper realizował ambitny projekt zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników.

Zginął w rejonie Jungfrau. 17 maja, spadł podczas zejścia wraz z lawiną na północną stronę góry.

Jeszcze w weekend wspinacz informował o zdobyciu Allalinhorn (4027 m), Strayhorn (4190 m) i Rimpfishhorn (4199 m).

Góry były jego pasją. 38-latek był nie tylko wspinaczem, ale też instruktorem z tytułem nadanym przez Polski Związek Alpinizmu.
bra, ws

Opinie (444) ponad 100 zablokowanych

  • Co takiego, k-a mać stało się z człowieczeństwem? (1)

    Ludzie są co raz gorsi. Piją i ćpają na potęgę. Kacper. To był Gość :-(

    • 10 7

    • picie i ćpanie na potęgę jest odpowiedzią na to zbydlęcenie wokół. Niektórzy nie potrafią funkcjonować wśród prymitywów jakimi

      stali się Polacy. To ich próba odnalezienia się w innym świecie. Zapewne błędna, ale najwyraźniej w danych okolicznościach jedyna

      • 1 0

  • Lol (2)

    Po co te żale To sprawa Rodziny a nie że ludzie przeżywają że zginął człowiek. Wiedział co Ryzykuje wiedział czym grozi taka wyprawa wiec jego sprawa. To tragedia jego Rodziny a ludzie Robią z tego jak zwykle dramat zaraz film o tym powstanie....bez jaj...

    • 14 8

    • artykul tylko dla klikalnosci, codzieniie ginie wielu innych ludzi o wiekszej wartosci dla spolecznestwa (1)

      smierc kazdego czlowieka jest smutna, ale tutaj ignoruje sie smierc innych ludzi

      • 3 1

      • skoro o tych wielu ludziach "o większej wartości" dla społeczeństwa, którzy codziennie giną, nikt nie wspomina

        nikt nie podkreśla ich zasług o rzekomo "większej wartości dla społeczeństwa" to znaczy, że nie mieli żadnych. Mając świadomość tego, że jesteś nikim i nigdy w życiu nie osiągniesz nic, czym mógłbyś publicznie się pochwalić, co przyniosłoby korzyść dla innych ludzi, próbujesz dowartościować się umniejszając dokonania człowieka, któremu nigdy nie dosięgniesz stóp. Po prostu. Zawiść w tym prymitywnym społeczeństwie jest tak zakorzeniona, że już jej nawet większość nie dostrzega...
        Śmierć jakich innych ludzi tutaj zignorowano? Zginął tam ktoś jeszcze? A artykuł mówi o jednym z mieszkańców naszego miasta, przybyszu z Mławy o wielkiej wartości dla społeczeństwa...

        • 1 0

  • Coś wspólnego z Trójmiastem (1)

    Nie rozumiem po co pisać o śmierci gdzieś w alpach ? Może lepiej napiszcie o zadymie w holandii : jak w alkmaar kibole holendersko- marokańscy napadli na trybunę z rodzinami zawodników z West Ham ? Aha to jest ta wyższa kultura i demokracja o tym niedobra pisać i wspominać .
    Obłuda hipokryzja i zdziczenie lewackie

    • 5 12

    • Kacper Tekieli pochodził z Gdańska. Prymitywny prawaczku z Braniewa.

      • 4 3

  • Jaka firma Go zatrudniła na stokach Szwajcarii i czy powinien przestrzegać p. 1 i 2? (1)

    1. Był 3. stopień zagrożenia lawinowego.
    2. Czy miał specjalny plecak ratowniczy i lokalizator?

    • 11 3

    • "specjalny plecak ratowniczy" nie uratuje spadającego z lawiną na przestrzeni 1000 metrów

      Lokalizator ułatwiłby w tym przypadku jedynie odnalezienie ciała. Coś tam słyszałeś, coś tam przeczytałeś, zapewne w większości clickbaity na temat "specjalnych plecaków ratowniczych" i się mądrzysz. Lepiej opowiedz nam jakie to istotne osiągnięcia masz w swojej pracy? Przestawiasz 20 palet w godzinę zamiast 10 jak inni? A może raporty z excela robisz bieglej niż twój szef? Pochwal się czymś.

      • 1 4

  • jeśli górnik ginie w kopalni, to rodzina dostaje odszkodowanie a dzieci rentę? (1)

    a jeśli wspinacz?

    • 6 3

    • jeśli pracował w państwowej kopalni to tak. Jeśli był w prywatnej spółce to niekoniecznie.

      • 3 0

  • Piszecie, że takie hobby to nie dla tych, którzy mają rodzinę i dziecko? (10)

    A co miał zrobić? Przebranżowić sie na kierowcę autobusu, czy sprzedawać w okienku McDonalds? Gdzie wy macie rozum? To było jego życie, praca i źródło utrzymania. Żona to popierała. Nieszczęśliwy wypadek i tyle. Wasze "dobre rady" wsadźcie sobie w tył.

    • 34 35

    • oj (4)

      Przecież był instruktorem wspinaczki - bardzo dobra praca. Zginął bo chciał sobie coś udowodnić

      • 12 5

      • Instruktor wspinaczki ma siedziec w kapciach i czekać na klientów? (3)

        Czy chodzić po górach?

        • 5 4

        • (2)

          Mam odczucie, że jest jakaś przestrzeń pomiędzy "biciem rekordów w Alpach" a "siedzieć w kapciach". Można np. nie chodzić zimą w górach - na świecie zawsze są gdzieś nieośnieżone góry - można tam jeździć i zabierać klientów. Taki szybki pomysł dla kogoś dla kogo góry są pasją. Góry dalej będą, klienci (dochód) też, szansa na śmierć dużo mniejsza -> rodzina ma ojca.

          • 5 0

          • no jasne już widzę rozmowę klienta z przewodnikiem

            - Halo, chciałbym się wybrać zimą w Himalaje, są terminy?
            -w Himalaje nie, bo jest śnieg. Mogę pana zabrać na łysą górę do Sopotu albo na Kasprowy, ale na Kasprowy to kolejką, bo na śniegu może się Pan poślizgnąć i spaść i rodzina bez tatusia zostanie.

            • 1 1

          • dokładnie, niektórym nie wytłumaczysz

            • 2 0

    • Masz bogatą wyobraźnię (1)

      Jak nie góry to McDonald's... Faktycznie - nie ma innych możliwości. Dobrze zrobił - postawil na pasję. Teraz dziecko będzie szczęśliwe bez tatusia.

      • 2 0

      • ty jako człowiek z tatusiem niestety nie skorzystałeś z jego obecności...

        • 0 0

    • Opinia

      Tatuś adwokacina

      • 2 3

    • W sumie racja, miał ukończoną filozofię. Kim niby miał zostać...

      • 7 3

    • "To było jego życie, praca i źródło utrzymania"

      Pewnie Firma złoży kondolencje i wypłaci odszkodowanie. Znana ta firma?

      • 4 3

  • Uwaga do komentujących, Kacper Tekieli nie był hobbystą czy amatorem. Żył z gór, to była jego praca, po prostu. (16)

    Był wspinaczem i przewodnikiem górskim. Swoją żonę poznał właśnie w górach, będąc jej przewodnikiem.
    Gdy ginie marynarz czy górnik, też piszecie że był nieodpowiedzialny? Że powinien zmienić pracę na "bezpieczną"?

    Trochę chodziłem po różnych górach, miewałem rozmaite sytuacje. Ale jedyny poważny wypadek miałem w pracy, która w porównaniu z górami wydaje się bezpieczna.

    Myślcie trochę, zanim ocenicie człowieka, którego w ogóle nie znaliście.

    • 48 37

    • jeśli ktoś pracuje jako wspinacz przemysłowy i daje coś społeczeństwu myjąc/malując wieżowce (1)

      lub czyszcząc kominy, to inna sprawa niż wspinacz bijacy rekordy na czas.

      • 5 1

      • mycie komina nic mi nie daje jako części społeczeństwa.

        • 0 2

    • ale nie zginął jako przewodnik po górach? (3)

      są marynarze, ktorzy giną na morzu wykonując zawód, ale p. Kacpra porównalbym do marynarza, który po wachcie w ramach hobby wspina się po masztach i spada, ginąc. I wówczas powstaje mit dzielnego marynarza, który zginął w swej ciężkiej znojnej pracy...

      • 14 6

      • To też była jego praca. Sponsorzy nie dadzą kasy i sprzętu o tak, pierwszemu z brzegu. (2)

        Tak to właśnie wygląda.

        • 5 8

        • sponsoring to jednak nie praca, to hobby (1)

          • 5 1

          • Michau to znowu ty? Pisałem. Skończ.

            • 1 0

    • Bycie marynarzem to nie ryzyko (2)

      Poławiaczem krabów tak. Pilotem nie. Pilotem oblatywaczem tak. Przedownikiem górskim nie, trenerem nie, doradcą nie. Bicie rekordów w Alpach- tak. Mylisz pojęcia. I tak - jak ktoś nie potrafi zmienić życia dla rodziny to jest nieodpowiedzialny

      • 1 5

      • jesteś kompletnie zdziecinniałym narcyzem. Poziom twoich wypowiedzi woła o powrót do szkoły.

        swoje brednie przedstawiasz jako jakieś ogólne prawdy, choć nie masz pojęcia o tematach, na które się wypowiadasz. Skończ, to jest żałosne.

        • 1 0

      • bycie marynarzem to nie ryzyko?!?!?!?!?!

        nie masz zielonego pojęcia jak ogromne jest ryzyko pracy na morzu. Dlatego jest tak dobrze płatna. Tylko osioł, który widzi statek jedynie na redzie może palnąć taką głupotę.

        • 4 0

    • Żył ze wspinaczki ???? Co ty powiesz??? (3)

      • 6 8

      • (1)

        Wyobraź sobie, że z bycia przewodnikiem górskim da się wyżyć. Wielu wspinaczy tak robi.

        • 4 6

        • ok, ale dwa dni temu nie był w pracy jako przewodnik, lecz chyba sam się wspinał mimo ostrzeżenia lawinowego

          • 6 1

      • Dokładnie tak, jego hobby było również pracą dającą utrzymanie.

        Czyli idealny układ.

        • 4 4

    • skoro był w pracy, to czy przestrzegał zasad BHP?

      mógł wspinać sie przy 3. stopniu lawinowego zagrożenia? Powinien mieć lokalizator i plecak bezpieczeństwa?

      • 6 0

    • bzdura kompletna zgadza sie zył z gór ale bardzo marnie potrzebował sponsorów i ona była najlepszym z nich

      • 5 2

    • Naciągane tłumaczenie

      i tylt

      • 7 2

  • (49)

    Wszyscy, którzy piszecie, że po co to robił, przecież miał żonę i dziecko, odpowiedzcie sobie na pytanie, jak byście się czuli, gdyby z tytułu założenia rodziny zabroniono wam robić to, co najbardziej kochacie w życiu. Dobrze byście się czuli w takim związku? Obojętnie czy to góry, czy na przykład szachy... To był doświadczony alpinista, przewodnik górski, ona też wiedziała doskonale z kim się wiąże, obydwoje znali ryzyko. To był ich świadomy wybór, którego nie mamy prawa oceniać tylko dlatego, że większość z nas by się na taki związek nie zdecydowała, albo na siłę próbowała zabronić partnerowi tego, co kocha.

    • 60 34

    • Dziecko nie wybierało (27)

      A zostało półsierotą, bo tatuś miał pasje, ale gdyby to matka wyszła w góry to stałaby się wyrodną bo zostawiła dziecko

      • 20 4

      • A gdy ojciec 4 dzieci zginie na drodze, jadąc do pracy, co wtedy? (5)

        To mądrzejsza śmierć?

        Tekieli też był w pracy.

        • 4 9

        • Tak, bo ten poczwórny ojciec musiał jechać do pracy, cos robił dla rodziny i społeczeństwa (4)

          a p. Kacper to zginał podczas zatrudnienia w jakiej firmie?

          • 5 4

          • we własnej, która zapewne będzie pamiętana na długo po śmierci twoich potomków

            o których historia nie wspomni, ponieważ kompletnie niczym się w niej nie zapiszą.

            • 0 0

          • Kacper zarabiał pieniądze pracując w górach. (2)

            A takie wejścia to był też element treningu.

            To nie jest robota na etacie 7-15.

            • 8 4

            • wejście na wszystkie szczyty H>4000 m to trening? (1)

              i która firma płaci za taki trening?

              • 7 1

              • A co, chcesz potrenować i jeszcze zarobić?

                • 0 1

      • (20)

        Dziecko też nie wybiera tego, że tata wsiada codziennie do samochodu i jedzie do pracy, kiedy na drodze jest tylu wariatów i za każdym razem może nie wrócić. Tego, że źle się odżywia, pali, pije i może zejść na zawał czy udar też dziecko nie wybiera. Matka ma takie samo prawo realizować swoje pasje, jak ojciec.

        • 10 9

        • nie widzisz różnicy pomiędzy śmiercią w wyniku pracy lub dojazdu do pracy lub nauki (11)

          a amatorskim realizowaniem się?

          • 9 5

          • (10)

            Śmierć to śmierć, rezultat taki sam. Twoim zdaniem śmierć w drodze do pracy jest bardziej akceptowalna niż śmierć przy realizacji swoich pasji? Jest lepsza, bo ktoś jechał robić coś według ciebie bardziej sensownego?

            • 4 6

            • oczywiście - jeśli ktoś walczy z okupantem, ratuje Żydów, jest partyzantem i ginie, to wyżej go cenię, niż żeglarza, który (9)

              po Zatoce Gdańskiej sobie pływa i tonie przy brzegu, bo kocha żeglarstwo...

              • 9 5

              • (7)

                Czyli według ciebie człowiek nie powinien robić nic dla siebie, tylko wszystko dla innych, żeby jego życie miało sens?

                • 5 7

              • (5)

                Dajecie się na maksa trollować. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że są to wypowiedzi osoby całkowicie pozbawionej doświadczenia życiowego albo emocjonalnie niedojarzałej. Te ciągłe powoływanie się na jakąś mityczną "pasję" i niezrozumienie. Dziecko świat tak nie wygląda, a ci co myślą inaczej czesto bardzo źle kończą.

                • 5 8

              • (4)

                A jak twoim zdaniem wygląda świat? Czy świat ma polegać na byciu wciśniętym w sztywne ramy, na zapominaniu o sobie, ciągłym poświęcaniu dla innych, na siedzeniu w bezpiecznym domu, z bezpieczną pracą, z bezpiecznym nudnym życiem, na urlopach raz do roku w ciepłym kurorcie, na który ciuła się cały rok, na zamartwianiu się o przyszłość, śledzeniu wiadomości i rwaniu włosów z głowy, jak źle jest w tym kraju? Są ludzie, którzy żyją inaczej, ale jak widać większości z was trudno to zaakceptować.

                • 7 4

              • (2)

                Jesteś niesamowicie naiwna i piszesz o rzeczach, o których prawdopodobnie nie masz zielonego pojęcia.

                • 2 5

              • (1)

                Chodzę po górach. Wystarczy za odpowiedź? Poza tym nie znasz mnie, nie masz pojęcia jak żyję, jaka jestem, ale już poczyniłeś założenia na mój temat.

                • 3 3

              • "chodzę po górach" - czyli obrażasz gościa nazywając go człowiekeim nieodpowiedzialnym, ale sama po górach chodzisz?

                Zapewne bardzo odpowiedzialnie. W końcu giną tylko nieodpowiedzialni, nie?

                • 0 0

              • Jak widać wielu ludziom odpowiada życie krowy na pastwisku.

                Bezpiecznie i monotonnie.

                Stąd chyba taka popularność seriali - ludzie zamiast żyć swoim życiem, podniecają się życiem innych, fikcyjnych postaci.

                • 6 1

              • nie, rób wszystko, co chcesz, ale nie szkodź innym!

                • 2 2

              • dostrzegasz swój niedorozwój?

                • 0 1

        • Jeżeli porównujesz (7)

          Bicie rekordów w Alpach z podróżą obwodnicą to nie mamy o czym rozmawiać.

          • 15 5

          • (6)

            Nie mamy, bo nie rozumiesz, co to znaczy mieć pasję i kochać góry. Nie rozumiesz też, że każdy ma prawo do własnych decyzji i każdy ponosi ich konsekwencje. Nikt nie idzie w góry po to, żeby się zabić, ale to się zdarza i zarówno Kacper jak i Justyna dobrze sobie z tego zdawali sprawę.

            • 8 12

            • (2)

              Skoro dobrze zdawali sobie z tego sprawę to po co silisz się na jakieś pogrzebowe gadki i truizmy o "pasji" rodem z gimnazjalnego wypracowania?

              • 4 6

              • (1)

                Dla mnie to logiczne, że zdawali sobie z tego sprawę, ale mnóstwo ludzi tutaj chyba jednak nie rozumie co to pasja i na czym polega związek i wkurza mnie to, że krytykują człowieka, bo ich zdaniem powinien to czy tamto, a tego już nie.

                • 4 5

              • najlepsze jest to, że ci ludzie nie mający pojęcia o górach i wspinaczce, wiedzą lepiej co, kto powinien robić w życiu.

                Przez taką mentalność tłumoków żyjemy w środku Europy będąc jednocześnie jej średniowiecznym hamulcowym. Głupkom dano głos i proszę - andrzej duda prezydentem...

                • 3 1

            • Wiem co to pasja i zrezygnowałem (1)

              Dla rodziny właśnie. Pasja to egoizm. I teraz jest jak jest - dziecko półsierota bo tata miał pasję. By chłal to drań, ale jak ryzykuje życie ekstremalną wspinaczka to pasjonat...

              • 4 1

              • skoro zrezygnowałeś to nie była to pasja, ale pewnie jakiś rodzaj lansu na który szukałeś żony. Żonę znalazłeś - lans

                niepotrzebny. Ale próbujesz zgrywać myśliciela.

                • 1 2

            • teraz p. Justyna powinna realizować swoje utajone pasje, ryzykując niczym W. Rutkiewicz?

              • 4 1

    • (12)

      Jedną z cech prawdziwego mężczyzny jest odpowiedzialność, która pojawia się wraz z wiekiem. Jeżeli się jednak nie pojawi to mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem "piotrusia pana", który swoje pasje stawia ponad rodzinę. Z kolei to porównanie alpinizmu z szachami to słabe jednak....bardziej tu pasuje jazda na motorze z prędkością 200 km/h.

      • 20 4

      • (10)

        Pasja to pasja, zabranianie to zabranianie, celowo przytoczyłam tu tak skrajne przykłady. Jeszcze raz powtórzę: każde z nich wiedziało na co się pisze.

        • 3 2

        • Co nie zmienia faktu (1)

          Że to brak odpowiedzialności!

          • 2 0

          • zupełnie jak zabawy Curie-Skłodowskiej z radem

            głupia baba

            • 2 0

        • Nie. Nie każde (7)

          • 5 3

          • (6)

            Ona sportsmenka, on wspinacz i przewodnik nie wiedzieli, jak to się może skończyć? No błagam. Tak ciężko zaakceptować czyjeś życiowe wybory, bo nie zgadzają się z własnymi?

            • 3 1

            • Co nie zmienia faktu że to brak odpowiedzialności (1)

              A oni są sławni i robi się z niego bohatera. W tym tkwi problem, bo wypacza się wzorce. Wielu ludzi rezygnowało z pasji dla rodziny - to jest poświęcenie, to jest właściwy system wartości. Poświęcenie się pasji to egoizm, a takiej pasji to brak odpowiedzialności i dojrzałości i tyle.

              • 3 0

              • No pewnie, mógł wybrać wędkarstwo, to na milion procent nic by mu się nigdy nie stało. Pomijając wszystko: pasja to nie egoizm.

                • 1 3

            • Nie każde (3)

              Bo dziecko nie wybrało rodziców, a teraz będzie się wychowywało bez ojca, bo jego rodzice mieli takie wybory.

              • 4 2

              • (2)

                Żadne dziecko nie wybiera rodziców, a każde musi mierzyć się z ich wyborami, jakie by nie były.

                • 6 0

              • Niektórym się wydaje że dziecko będzie bardziej szczęśliwe gdy tatuś siedzi przed tv (1)

                A mamusia pierze, gotuje i sprząta.

                Zero stresu. :D

                • 5 2

              • Będzie szczęśliwsze

                Gdy tatuś gotuje, pierze i sprząta a mama z dzieckiem w kompie się bawią

                • 2 1

      • nie pisz o cechach prawdziwego mężczyzny, bo takiego nie znasz i nigdy nie spotkałeś/aś

        taki obraz stworzyłeś/aś sobie na podstawie najwyraźniej niezbyt mądrych filmów...

        • 0 0

    • Mamy prawo oceniać!!! (2)

      Nie zabraniaj mi oceniać. Wybrał góry a nie rodzinę, ona wybrała jego i urodziła nieodpowiedzialnie. Dziecko półsierota bo rodzice tak wybrali, a nie dziecko. To że nie chlał i nie bil to za mało by nazwać odpowiedzialnym

      • 3 1

      • (1)

        No pewnie, dowal jeszcze kobiecie w żałobie, że jest nieodpowiedzialna, skoro urodziła dziecko wspinaczowi. Jeśli czyjeś wybory nie mają wpływu na twoje życie, to po co oceniasz? Ty zrobiłbyś inaczej, oni zrobili inaczej, ktoś inny zrobiłby jeszcze inaczej i co z tego? Co to zmienia w obecnej sytuacji? Człowiek nie żyje, nic mu życia nie przywróci.

        • 2 2

        • on jest kompletnym zerem i napisał to tylko po to, aby poprawić sobie humor.

          "mamy prawo oceniać" - kto ci je dał analfabeto?

          • 1 0

    • Ale to tak jest! Tadaaam serio! Jak zakładasz rodzinę i np. jesteś kaskaderem - sorry! Jak jesteś żołnierzem - sorry! (1)

      Każda normalna kobieta powie ci, że "no weź, facet, chcesz zakładać rodzinę, jesteś potrzebny jako ojciec". Taka prawda! Może trzeba przestać się okłamywać, że to nic nie zmienia, ale to zmienia bardzo dużo! Pewnie, że świadomy wybór, ale dla wielu ludzi to jest głupota i tak to komentujemy. Możemy? Jest publiczne forum i wolność słowa? Jest, no to komentujemy, że w naszej opinii to jest głupota.

      • 3 1

      • Ale kto mówi, że to nic nie zmienia? Oczywiście, że takie hobby/praca bardzo dużo zmienia w relacjach między ludźmi, bo kobieta bardzo często jest sama ze wszystkim i musi być bardzo silna, żeby to znieść. Jeśli nie jest, to niech się po prostu z takim człowiekiem nie wiąże, zamiast potem nagle odcinać go od tego, co robił do tej pory. Dlatego w tym środowisku jest dużo rozwodów, bo niby najpierw nie przeszkadzało, ale potem robił się problem.

        • 0 0

    • no niestety, jeśli ktoś kocha hazard, to musi sie liczyć ze zdaniem żony i rodziny

      ktoś idzie na księdza, to jednak powinien zrezygnować z seksu

      • 10 3

    • Nie bez powodu po narodzinach dzieci facetom spada testosteron. Natura jest czasem madrzejsza, niz my. Mial ryzykowne hobby i taka jest prawda. Tak jak jezdzenie scigaczami itp.

      • 4 4

    • Dokładnie tak.

      Ale tu oczywiście musi być jak zawsze wysyp Januszy, którzy "wiedzą lepiej".

      • 4 15

  • (2)

    Co on chciał sobie i innym udowodnić tym igraniem śmiercią dlaczego nie powstrzymała go żona.
    Chłop miał także małe dziecko ale balansowanie na cienkiej linie pociągało go bardziej i marnie skończył.

    • 45 12

    • Żona nie chciała go powstrzymywać, wręcz przeciwnie, wspierała męża. (1)

      Takim go poznała i takiego pokochala.

      Nie zakochała się w księgowym, lecz w człowieku gór.

      • 9 4

      • No to teraz będzie miała grób człowieka gór.

        • 3 0

  • Egoistyczne - szkoda małżonki i dzieciaka

    Ważniejsze było niebezpieczne hobby

    • 8 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z trójmiejskich statków-muzeum nie jest jednostką Narodowego Muzeum Morskiego?

 

Najczęściej czytane