• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komiksowa opowieść o byłym więźniu KL Stutthof

Aleksandra Lamek
27 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

O tym, że komiks nie musi być wesołą historyjką dla dzieci, wiadomo nie od dziś. W trend opowiadania o sprawach poważnych za pomocą graficznych nowel wpisuje się Muzeum Stutthof, które ogłosiło konkurs na komiks o losach byłego więźnia obozu w Sztutowie.



Portret Felicjana Łady, wykonany przez współwięźnia w 1944 roku Portret Felicjana Łady, wykonany przez współwięźnia w 1944 roku
Komiks, który zostanie wydany jeszcze w tym roku, opowiadać będzie historię życia Felicjana Łady, więźnia KL Stutthoff nr 18 252. Przed wojną był on konspiracyjnym harcerzem, zbierał materiały wywiadowcze w okupowanej Gdyni, został aresztowany i wraz z ojcem trafił do Stutthofu. Ojciec zmarł w obozie, a młodego Felicjana przy życiu trzymała tajna korespondencja z matką. W obozie spędził trzy lata. W końcu, zimą 1945 roku, udało mu się uciec. Po wojnie pracował w gdańskiej stoczni. Utrudniano mu awans i rozwój naukowy, bo był ze Stutthof, nie dał się zapisać do partii i, jak sam mówił: "Czasem byłem czarną owcą, ale nigdy nie czerwoną". Na emeryturę w stoczni przeszedł w 1980 roku.

- Komiks jest dla nas bardzo ważną publikacją - z racji swojej nośności dla współczesnego odbiorcy oraz naszego pragnienia ukończenia go i symbolicznego przekazania dla pana Felicjana, który będzie miał w tym roku 95 lat - mówi Marcin Owsiński, koordynator projektu.

Warto wspomnieć o tym, że komiksy, opowiadające o trudnych sprawach, związanych z najnowszą historią, przeżywają ostatnio prawdziwy renesans. Wystarczy wspomnieć głośny "Maus" Arta Spiegelmana czy komiksy Marjane Satrapi, na podstawie których powstał doskonały film "Persepolis". W Polsce tematyką historyczną zajmowali się także m.in. Krzysztof Gawronkiewicz, Grzegorz Janusz, Marzena Sowa czy Krystian Rosiński.

- Powstała cała masa albumów, antologii i krótkich historii, opowiadających o wydarzeniach sprzed ponad 60 lat - mówi Jacek Frąś, autor m.in. komiksu "Kaczka"- opowieści o Powstaniu Warszawskim z legendą o Złotej Kaczce w tle. - Ogłoszono wiele konkursów o tej tematyce, przez co cała plejada młodych artystów komiksowych mogła się wykazać i pokazać swe poważne prace, nie mające nic wspólnego z superbohaterami znanymi z komiksów amerykańskich.

Scenariusz do konkursowego komiksu jest już gotowy, jego autorką jest Agnieszka Kosko - Hołowczyc z Gdańska. Tło opowieści stanowi najnowsza historia Pomorza i Polski. Wydawnictwo zostanie wzbogacone ilustracjami oryginalnych pamiątek - listów, portretów itp. ze zbiorów Felicjana Łady.

Rysownicy, którzy są zainteresowani współpracą, mogą się kontaktować z Muzeum w Sztutowie pod numerem tel. 55 247 83 53.

Jak narysować dobry komiks historyczny?
Jacek Frąś, rysownik, autor m.in. komiksów "Stan" i "Kaczka":

"Namawiam do szczegółowego zapoznania się z historią pana Felicjana Łady. Kluczową sprawą jest skonstruowanie dobrego, zwartego i nieprzegadanego scenariusza (być może warto wybrać tylko jakiś epizod z jego dramatycznej historii), i bardzo dobre narysowanie go. Rysunek powinien być nowoczesny, nie musi wcale być realistyczny. Natomiast na pewno w przypadku rysunku realistycznego twórcy rysunków bardzo pomogą fotografie i filmy z tamtego okresu, którymi również radzę się posiłkować, aby przekazać realia tamtych lat.

Odradzam natomiast przekazywanie historii pana Felicjana na zasadzie dokumentalnych faktów - czyli tekstu narratora i ilustrującego go rysunku w tym samym kadrze. Historia powinna być wciągająca nie tylko dlatego, że dotyczy obozu KL Stutthof, ale dlatego, że jest po prostu dobrą historią. Polecam obejrzeć pod tym kątem "Pianistę" Romana Polańskiego - film, który jest i dobrym filmem, i dobrą opowieścią prawdziwej historii żyjącego człowieka. Dobrze, żeby komiksy, które powstaną, były wielowymiarowe.

No i pamiętajmy, że każdy ma prawo do własnej interpretacji wydarzeń - również w komiksie, dlatego namawiam do odważnego potraktowania całej opowieści. Fajnie by było, gdyby wyraźnie dało się dostrzec, że komiksy o KL Stutthof i panu Felicjanie są własną, autorską wersją prawdziwej historii, stworzoną przez młodych artystów i twórców."

Opinie (3) 1 zablokowana

  • brawo za artykuł

    • 2 0

  • Zabrakło przypomnienia o tym kto i po co wybudował ten obóz.

    Oczywiście w żadnym wypadku Niemcy, tylko bezpaństwowi "naziści"

    • 4 0

  • Aż przyjemnie popatrzeć na sfotografowane grafiki, każdą w swoim stylu

    Najbardziej podoba mi się "Kaczka" i kolejna, czyli trzecia ("Achtung") zaprezentowana tu grafika.

    Bardzo ciekawy konkurs!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Co to są Baby Pruskie?

 

Najczęściej czytane