- 1 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (94 opinie)
- 2 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (21 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
- 5 Tłum gości i kolejka po autografy (91 opinii)
- 6 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
Katarzyna Figura zagrała na 34. piętrze wieżowca
W dniu swoich urodzin gwiazda polskiego ekranu i sceny Katarzyna Figura wystąpiła w wyjątkowym, wypełnionym jazzem monodramie. Spektakl "Take Five i ja" zainaugurował nowy cykl na 34. piętrze Olivia Star - "Teatr w chmurach". Wieczór uświetnił recital Przemka Dyakowskiego i Kuby Stankiewicza. Kolejny występ już w środę, 23 marca.
Spektakle w najbliższym czasie
Aktorka wcieliła się w rolę kobiety, której życie uzależnione jest od jazzu, a w szczególności od muzyki jednego z wielkich jazzmanów, amerykańskiego pianisty Dave'a Brubecka, którego popularność do dziś nie słabnie. "Take Five i Ja" ma formę monologu - listu będącego dowodem ogromnej fascynacji, pełnego zapewnień o ważności jego muzyki i znaczącego wpływu na życie kobiety. Monodram napisała Renata Gorczyńska, wieloletnia przyjaciółka, tłumaczka i asystentka Czesława Miłosza, a przede wszystkim miłośniczka jazzu. Pisarka zaszczyciła swoją obecnością prapremierową publiczność spektaklu.
Punktem wyjścia tej historii jest kilkukrotnie wspominany w monodramie koncert Brubecka w Polsce w 1958 r., który stanowi znaczącą cezurę dla polskiej sceny. Muzyk obecny był na scenie jazzowej już w latach 40., jednak szczyt jego sławy przypadł na lata 60., kiedy to występował w kwartecie, z którym stworzył swoje najsłynniejsze kompozycje: "Blue Rondo a la Turk" i tytułowe "Take Five".
Katarzyna Figura obdarzyła bohaterkę charakterystyczną dla siebie emfazą. Posiłkując się wydrukowanym tekstem, a także podkreślającymi upływ czasu drobnymi rekwizytami (szal, kapelusz), zobrazowała, jak istotną rolę w życiu może odgrywać muzyka. We wspomnieniach z czasów dzieciństwa, dorastania, pierwszej miłości, wyjazdów z matką na wczasy do Zakopanego i na festiwal jazzowy do Sopotu, a także w znacznie trudniejszych momentach życia, jak emigracja na Zachód, utrata ojca czy nieudane małżeństwo, niezmienna pozostaje jedna rzecz - miłość do jazzu i do Brubecka. Pasja ta wpływa na bieg wydarzeń - jazz jest tu powiewem, wręcz huraganem wolności. Drobne potknięcia w trakcie czytania tekstu podczas tego prapremierowego wykonania z pewnością zostaną wygładzone w kolejnych spektaklach, które zaplanowano.
Zobacz także: Krzysztof Zalewski oczarował publiczność w Olivia Star
Poprzez tę jazzową opowieść autorce sztuki udało się także opowiedzieć kawałek historii Polski. Na tle zburzonej Warszawy czy beztroskiego, sopockiego kurortu przywołano ciekawe wątki z biografii ludzi kultury tamtych czasów - na marginesie snutej przez bohaterkę opowieści pojawiają się m.in. Leopold Tyrmand, Marek Hłasko, Jerzy Gruza czy Wiesław Gołas.
Podczas całego monodramu Katarzynie Figurze na fortepianie towarzyszył Kuba Stankiewicz - wirtuoz jazzowego fortepianu, kompozytor i aranżer, który debiutował w zespołach Jana Ptaszyna Wróblewskiego i Zbigniewa Namysłowskiego oraz w orkiestrze legendarnego Artiego Shawa. Jego muzyczne interpretacje dobrze dialogowały z tekstem, podkreślając emocje bohaterki, a także dostarczając jej pretekstu do zagłębiania się w muzycznych wspomnieniach.
Po monodramie odbył się krótki recital jazzowy, podczas którego z pianistą Kubą Stankiewiczem wystąpił Przemek Dyakowski, symbol polskiej sceny jazzowej i życia muzycznego Trójmiasta. Pomimo drobnych problemów z saksofonem jazzmani wykonali kilka standardów, opatrując je drobnymi anegdotami. Na koniec występu zainicjowali wspólnie z publicznością odśpiewanie "Sto lat" dla świętującej w tym dniu swoje 60. urodziny Katarzyny Figury.
- Słuchałem z wielkim wzruszeniem tego przepięknego tekstu, pięknie mówionego. Tak się zdarzyło, że byłem świadkiem niektórych opowieści, które pojawiły się w tym monodramie. Proszę sobie wyobrazić, że ja byłem na koncercie Dave'a Brubecka w Krakowie, kiedy były tam tłumy - mówił Przemek Dyakowski.
Czytaj także: Od talent show do Eurowizji. Krystian Ochman w Filharmonii Bałtyckiej
Wydarzeniu towarzyszyła także licytacja na rzecz pomocy Ukrainie. Goście mieli okazję wylicytować niepowtarzalne pamiątki przekazane przez Katarzynę Figurę, Festiwal Męskie Granie, a także restaurację ARCO by Paco Pérez (m.in. płyty winylowe, piłkę z podpisami reprezentacji Polski w piłce nożnej, vouchery do restauracji, filmy z udziałem i podpisem aktorki, kryształowy kałamarz, książkę Renaty Gorczyńskiej czy rzeźbę z wileńskiego muzeum), a tym samym wesprzeć ofiary tragicznych wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (76) ponad 20 zablokowanych
-
2022-03-23 12:55
Nigdy nie zrozumiem fenomenu teatru... (2)
Powoli nie kumam też filmów innych niż SCI-FI lub horrory,
- 2 1
-
2022-03-23 12:59
Cóż... (1)
Przy obecnym poziomie tzw. aktorstwa nawet można ciebie zrozumieć. Nowych, interesujących sztuk teatralnych również nie widać.
- 2 0
-
2022-03-23 13:10
Gajos to jest gościu
- 0 0
-
2022-03-23 12:50
Wyjątkowa kobieta o pięknym usmiechu (1)
Zawsze będę Ją lubiła :)
- 0 5
-
2022-03-23 13:10
Serio, piękny uśmiech.?
Uśmiech taki dla mnie trochę sztuczny, zawsze taki sam...
- 3 0
-
2022-03-23 12:09
Widzowie wchodzili po schodach? (1)
Bo jak nie, to piętro jest bez znaczenia.
- 15 1
-
2022-03-23 13:07
A gdyby było na 4 piętrze?
- 0 0
-
2022-03-23 12:08
toważystwo wzajemnej adoracji (1)
świat sie zmienia, ludzie widzą jego sztuczności,cynizmy,prywitywizmy ipt itd.
dzisiaj ktoś z telewizji mimo sympati jest dla widza nikim wyjątkowym,nie tak jak kiedyś. media kreuja nadludzi ale to już nie działa.Kończą sie czasy kasy robionej na głupkach co nie maja własnego życia i siedza z pilotem przed telewizorem.- 21 3
-
2022-03-23 12:12
i co z tego. każdy robi coś,ale to nie powód by zaraz o tym pisać.
- 3 0
-
2022-03-23 11:15
Pani Kasi to możecie ewentualnie buty czyścić (2)
Ohydne wydziarane lampucery bleeee
- 3 23
-
2022-03-23 12:03
Pani Katarzynie...
- 0 0
-
2022-03-23 11:57
Tak niestety bo sama już się nie schyli...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.