• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Kalila i Dimna - Ilustracje Barbary Jarosik do bajek wschodnich

27 kwietnia - 2 czerwca 2024, godz. 10:00 - 15:00

Gdynia,
Wstęp wolny

Najstarszy, jak powiadają, zbiór opowieści zapisany w sanskrycie, to "Pańczatantra" czyli "Pięcioksiąg". Według tradycji, kompilacji tekstów krążących w III - IV wieku po Kaszmirze, dokonał prawdopodobnie w V wieku bramin zwany Wisznu Śarman, nadając im skomplikowaną, kunsztowną, szkatułkową kompozycję, gdzie w pierwszą opowieść wchodzi druga, w drugą następna itd. tak, by wzajemnie się przeplatać. Treść stanowią dydaktyczne opowiastki, odnoszące się do zachowania ludzi, których wady i zalety ukazano, wprowadzając charakterystyczne postaci zwierząt.
Te indyjskie motywy rozprzestrzeniły się na Tybet, Chiny i całą Południowo-Wschodnią Azję dzięki pielgrzymkom buddyjskich mnichów. Rudaki (ok. 860 - 941), niewidomy perski poeta i muzyk, pisujący liryczne rubajjaty, gazele i kasydy na dworze Samonidów w Bucharze, jest autorem najbardziej znanej perskiej wersji "Pańczatantry", chociaż według różnych źródeł tłumaczenie z sanskrytu na średni perski nastąpiło już ok. 570 r.

W okresie wczesnego islamu raczej trudno mówić o literaturze - Mahomet nie cenił zbytnio ani sztuk plastycznych, ani poezji, więc nic dziwnego, że wtedy swoją obecność zaznaczyli jedynie panegiryści Proroka. Podobnie było w czasie panowania Kalifów Sprawiedliwych (632 - 661). Dopiero za panowania Umajjadów pojawia się arabska liryka miłosna i zaczyna rodzić proza literacka - za jej twórcę zwykło się uważać Ibn al-Muqaffę, pochodzącego z Persji tłumacza na arabski indyjskiej "Pańczatantry", od ok. 750 r. znanej pod arabskim tytułem "Kalila wa Dimma". Ta arabska wersja stała się podstawą do tłumaczenia na grekę, którym w Bizancjum ok. 1080 r. zajął się mnich Symeon. Jednak świat zachodni poznał owe bajki pod tytułem "Humanae Vitae" za sprawą włoskiego mnicha Johannesa de Capua, który w latach 1263 - 1278 przetłumaczył je na łacinę. Większe lub mniejsze z nich zapożyczenia odnajdziemy później w bajkach Jeana de La Fontaine'a, szukając zaś nieco bliżej, u Krasickiego, Fredry, Mickiewicza...

W Muzeum Archeologicznym w Gdańsku przygotowano wystawę, która pokazuje wędrówkę owych odległych, kaszmirskich motywów po starym świecie. Pretekstem było nowe tłumaczenie z arabskiego zbioru "Kalila wa Dimma", dokonane, według znawców tematu perfekcyjnie, przez Janusza Krzyżowskiego oraz ilustracje Barbary Jarosik do tej książki, użyczone do wystawy przez Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. Prezentację wzbogaciły lalki z teatru "Miniatura" w Gdańsku. Nie bez powodu, bowiem od późnych lat pięćdziesiątych do wczesnych lat siedemdziesiątych XX wieku sceniczne adaptacje "Pańczatantry" często gościły w polskich teatrach nie tylko lalkowych.
Zastanawiająca jest jednolitość i trwałość form sztuki islamu na bardzo przecież rozległym obszarze i w ciągu wielu wieków. Przypomnijmy, że w okresie swojego rozkwitu, od XIII aż do XVII wieku, kiedy to uległy wpływom Zachodu i zatraciły swoje oryginalne cechy, miniatury islamskie w odróżnieniu od miniatur bizantyńskich czy średniowiecznych zachodnich z reguły nie miały żadnego związku z religią - zwykle ilustrowały eposy, podania historyczne, legendy, bajki i baśnie. Z tego też względu nie dotyczyły ich reguły zabraniające wyobrażania istot żywych w zasadzie przestrzegane tylko w sztuce sakralnej.

"Koran", wbrew popularnemu przekonaniu, nie zawiera zakazu tworzenia przedstawień figuratywnych, który tak naprawdę dotyczy jedynie kręgu islamu sunnickiego.
Pomimo wielu szkół i licznych, dzielących je różnic, miniatury islamskie wykształciły pewne wspólne cechy, nadające im specyficzną, łatwo rozpoznawalną formę. Zauważmy, zwykle rozpościerają się bardzo płasko na powierzchni, pozbawione głębi i drugiego planu, podczas gdy wszystkie elementy kompozycji - kaligrafia, postaci, ornamenty - są potraktowane równoważnie. Charakteryzuje je rytmiczne, precyzyjne odtwarzanie motywów, symetria i równomierne rozłożenie akcentów, a także kolor - najczęściej żółty i czerwony, ożywiający płaski rysunek.

Czarno - białe ilustracje Barbary Jarosik są wypadkową stylizacji różnych szkół miniatury islamskiej, niemniej jednak z uwagi na bardzo wyraźny brak perspektywicznych przedstawień elementów kompozycji, brak tylnego planu, wyrastanie płaskiego rysunku jak gdyby z jednej linii orientalizująco falistej, pozwalają domyślać się fascynacji ich autorki tradycją szkoły abbasydzkiej, podczas gdy fantazyjnie potraktowane postaci zwierząt wskazują na irańsko - mongolską szkołę Ilchanidów, jako na źródło inspiracji.

Wernisaż wystawy odbędzie się 17 marca o godz. 13:00.

Opinie

Sprawdź się

Kiedy wzniesiono Dom Przyrodników w Gdańsku i jaka instytucja się w nim dziś mieści?