• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańska pisarka napisała ponad 40 książek

Magdalena Raczek
31 stycznia 2024, godz. 07:00 
Opinie (86)
Magdalena Witkiewicz - pisarka z Gdańska, autorka ponad 40 książek, obchodzi 15-lecie twórczości literackiej. Magdalena Witkiewicz - pisarka z Gdańska, autorka ponad 40 książek, obchodzi 15-lecie twórczości literackiej.

Pisarka uwielbiana przez trójmiejskich czytelników, co potwierdzają rokroczne rankingi wypożyczeń bibliotecznych. Gdańszczanka. Autorka ponad 40 książek, nie licząc tych, które są jej współautorstwa. Jej powieści ukazały się w Wietnamie, na Litwie oraz w Stanach Zjednoczonych. Od niedawna również wydawczyni. Magdalena Witkiewicz - bo o niej mowa - obchodzi 15-lecie swojej pracy literackiej. Rozmawiamy z pisarką o tym, co jest dla niej ważne i jak podsumowuje ten czas.



Czy znasz książki Magdaleny Witkiewicz?

Magdalena Raczek: Jak to jest być po 15 latach działalności pisarskiej? Jakie emocje temu towarzyszą?

Magdalena Witkiewicz: Tak sobie myślę, że jestem na właściwej drodze. Czasem jadę nieco szybciej, czasem wolniej, czasem się zatrzymuję i łapię oddech, ale nie wyobrażam sobie, bym mogła robić cokolwiek innego. Po prostu to lubię i nie żałuję żadnej decyzji podjętej, jeżeli chodzi o moją twórczość. A emocje? Chyba wzruszenie i wdzięczność, że tylu czytelników wokół. I że wciąż dostaję maile, że ktoś przeczytał już wszystko i czeka na więcej.



Czy pamięta pani ten moment, gdy ukazała się pierwsza pani książka? Czy tak wyobrażała pani sobie ciąg dalszy swojej kariery, jak on się potoczył?

Chyba sobie niczego wtedy nie wyobrażałam. A już na pewno nie to, że będzie to mój sposób na życie, na zarabianie pieniędzy, że rzucę kiedyś całe życie zawodowe i zajmę się pisaniem. Tym bardziej, że moje poprzednie życie zawodowe było zupełnie w innej branży.

W ciągu tych lat napisała pani ponad 40 książek, nie licząc tych, które są pani współautorstwa - która z nich jest dla pani najważniejsza i dlaczego?

Nawet ich nie liczę. Kiedy ktoś pyta "ile", mówię: "dużo". Do tej pory chyba są dwie takie powieści. Jedna z nich właśnie doczekała się wznowienia w Wydawnictwie FLOW, mówię tu o powieści "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Książce o tym, jak pozornie błaha decyzja wpływa na całe życie. Ta powieść przenosi nas do przeszłości, do Rudy Pabianickiej. Druga z kolei ważna powieść jest inspirowana moją rodzinną historią. Tam zabieram czytelników w czasy okupacji. To powieść "Jeszcze się kiedyś spotkamy".

  • Magdalena Witkiewicz - pisarka z Gdańska, autorka ponad 40 książek, obchodzi 15-lecie twórczości literackiej.
  • Magdalena Witkiewicz - pisarka z Gdańska, autorka ponad 40 książek, obchodzi 15-lecie twórczości literackiej.
  • Magdalena Witkiewicz - pisarka z Gdańska, autorka ponad 40 książek, obchodzi 15-lecie twórczości literackiej.
Czego pani nie napisała, a chciałaby napisać? Może fascynuje panią jakiś nowy gatunek?

Chyba fascynuje mnie powieść, w której byłyby zjawiska paranormalne. Już trochę ich było w Cymanowskim Młynie czy Cymanowskim Chłodzie, ale chciałabym więcej... Bardzo lubię takie klimaty w książkach.

Choć kojarzona jest pani głównie z powieściami obyczajowymi, to pisze pani również dla dzieci (seria z Lilką czy Banda z Burej). Jak się pisze dla takiego odbiorcy? Lubi pani to?

Bardzo lubię pisać dla dzieci. Przypominam sobie, jak to było, gdy miałam kilka czy kilkanaście lat i za każdym razem dochodzę do wniosku, że wszystko pamiętam i że było to stosunkowo niedawno. Moim zdaniem dzieci wyczują każdy fałsz. I absolutnie nie można traktować ich jako tych, którzy mniej wiedzą o życiu. Czasem potrafią inaczej patrzeć i dzięki temu my możemy się od nich bardzo wiele nauczyć.

Recenzja filmu Recenzja filmu "Uwierz w Mikołaja". Święta z playbacku

Niedawno założyła pani swoje wydawnictwo Flow - co panią do tego skłoniło?

To była naturalna kolej rzeczy. Uznałyśmy z moją przyjaciółką i redaktorką, a teraz wspólniczką, Anną Seweryn, że doskonale wiemy, jak chcemy by wyglądała książka. I doszłyśmy do wniosku, że umiemy to zrobić. Ania ma długoletnie doświadczenie na rynku jako wydawca, więc założyłyśmy wydawnictwo. I w najmilszych marzeniach nie spodziewałyśmy się, że po prawie dwóch latach funkcjonowania na rynku książki będziemy tak wysoko.

Jak wygląda pani praca na co dzień w wydawnictwie? Z jakimi wyzwaniami się mierzycie?

Na pewno więcej klnę! (śmiech). Ale muszę powiedzieć, że to moja wspólniczka, Ania, jest mózgiem naszego wydawnictwa i ona robi największą robotę. Moim zadaniem jest wciąż pisanie książek. I jeszcze liczę. Analizuję przede wszystkim zyski, bo kosztów to ja nie lubię liczyć (śmiech). Wspólnie podejmujemy decyzje dotyczące wydawanych przez nas książek. Kochamy to, co robimy.

  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
  • "Uwierz w Mikołaja" film na podstawie powieści Magdaleny Witkiewicz.
Niedawno miał premierę film na podstawie pani książki. Czy to jest spełnienie marzeń autora/ki, by jej/jego świat został zobrazowany na dużym ekranie?

Oj, zdecydowanie tak! Marzyłam o ekranizacji, ale kiedy patrzę na plejadę gwiazd zaangażowanych w powstawanie filmu "Uwierz w Mikołaja" to stwierdzam, że realizacja marzeń przerosła same marzenia. Film osiągnął spektakularny sukces, jeżeli chodzi o oglądalność znajduje się w czołówce polskich filmów w 2023 roku.

Jakie ma pani refleksje po filmie - jestem ciekawa, jak pani wizja ma się do tego, co zostało zwizualizowane się na ekranie?

Jestem zachwycona. Kiedyś jeden z dziennikarzy zapytał mnie, jaka była moja rola na planie filmowym. Powiedziałam, że bezkrytycznie zachwycający się obserwator. I tak już zostało. Zachwycam się wszystkim. I nic bym nie zmieniła. Może... to, że akcja w książce miała miejsce na Kaszubach... Jako lokalna patriotka chciałabym, by tak zostało, ale wiadomo, film rządzi się swoimi prawami.



Na koniec mam tradycyjne pytanie o dalsze plany?

Głowa mi pęka od pomysłów! Mam plany, o których jeszcze nie mogę mówić, skrystalizują się dużo później. Teraz siadam do pisania drugiej części powieści "Czereśnie zawsze muszą być dwie", potem zabiorę czytelników znowu do uroczego świata Małej Przytulnej i kto wie - może czymś jeszcze zaskoczę? Bardzo lubię zaskakiwać, a jestem przekonana, że ten rok i początek przyszłego będzie obfitował w niespodzianki!

Opinie (86) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (1)

    Prawdziwa książka to taka, którą ludzie będą czytać latami czy nawet za dziesięciolecia. Odnośnie tej Pani, chętnie zapoznam się z jakimiś tytulami, może to i dobre.

    • 4 0

    • Oj tak

      • 0 0

  • (2)

    Odkąd jakieś Blanki też są pisarkami, biorę bardzo duży margines na to kto jest pisarzem, a kto się tak określa. Oczywiście tutaj wróżę sukcesów, choć nie wiem czemu kobieta idzie w taka ilość...

    • 47 6

    • ta jakas blanka to zwykły szon

      znana z tego że jest znana

      • 2 0

    • Też mi się to wydaje podejrzane

      Ponad 40 książek w 15 lat to fabryka, ciekawe czy da się utrzymać jako taką jakość

      • 11 2

  • Szkoda czasu i lasu- na celuloze z celulitem.

    • 1 1

  • Książki przeważnie lekkie i przyjemne (1)

    Ale wspomniane Czereśnie wycisnęły mi kilka łez. Z pewnością warto przeczytać.
    Skądinąd (rozmówczyni nie dopytała, a warto wiedzieć) pisarka jest po MBA i przedtem zajmowała się analizą danych (ogromnie mnie to zadzwiło, gdy przeczytałam w Kobiecych everestach).

    • 4 2

    • Kto dzisiaj nie jest po MBA?;)

      • 1 1

  • Lepsza jedna wisienka w butelce niz dwie wisienki na jabloni.

    • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    Nie wiedziałem, że ktoś taki w ogóle istnieje. (6)

    Dzięki temu artykułowi, z pewnością sięgnę po lekturę jej autorstwa, by przekonać się o jej talencie i zapoznać się z jej twórczością literacką. Nawiasem mówiąc, autorka jest piękną kobietą. Miło by było spotkać ją osobiście.

    • 58 25

    • Na żywo wygląda trochę inaczej ;) (2)

      • 4 1

      • Kiedy wygląd nie ma nic do rzeczy (1)

        Interesujący jest człowiek sam w sobie. To co sobą reprezentuje, jego hobby, talenty itp, a nie powłoka zewnętrzna

        • 4 0

        • No to po co czarować rzeczywistość?

          • 2 1

    • A ja wiedziałem, bo chodziłem z nią do klasy ;)

      Wtedy była Krajewska...

      • 0 0

    • Nie warto. (1)

      • 13 5

      • Ale co? Spotkać, czy czytać?

        • 2 2

  • (13)

    Ktoś przeczytał jej książki i się wypowie? O czym to i czy warto czytać? Bo ja słyszę 40 to mam poważne wątpliwości co do jakości taśmowo produkowanych rzeczy.

    • 31 11

    • Powieści obyczajowe (1)

      Nie wyobrażam sobie jakie to książki bo "obyczajówki" omijam z daleka. Słyszałam w bibliotece, że niektóre czytelniczki szaleją za powieściami Pani Witkiewicz i czytają ciurkiem nawet po kilka razy. Może skusiłabym się spróbować i przeczytać gdyby któraś miała wątek historyczny np.

      • 2 0

      • Nic specjalnego

        Szkoda czasu. Podzielam Pani pogląd

        • 2 2

    • Ann

      Książki są świetne. Pogodne, obyczajowe ale też kryminały. Nie dogodzi się każdemu, ale też nie każdy dla rozrywki czyta trylogię. Ja uwielbiam twórczość pani Witkiewicz i sięgam po kolejne książki z prawdziwą radością.

      • 1 2

    • Literatura kategorii d

      • 5 2

    • (4)

      Takie czytadła. Kiedyś było określenie książki dla kucharek - pasowałoby.

      • 11 4

      • (3)

        Nie wiem dlaczego obrażacie gust kucharek? Zapewne kucharki czytają i tak więcej niż przeciętny statystyczny Polak.

        • 1 8

        • (1)

          Naprawdę nie słyszałaś nigdy określenia "literatura dla kucharek"? "Trędowata" była chyba pierwsza tak określana.

          • 8 1

          • "Trędowata"była nazywana literaturą dla pensjonarek,które lały potoki łez czytając tę książkę

            • 0 0

        • Między zbiciem kotleta a ugotowaniem ziemniaków lubię zanurzyć się

          w komentarze na temat Wojny Galijskiej Cezara, przy siekaniu sałaty na surówkę czytam dziesięcioksiąg Witruwiusza. Dzieciakom przed snem Księcia Makiavella. Podczas porannej toalety czytam Rzeczpospolitą Platona, a przed snem dla rozrywki Świętego Tomasza z Akwinu

          • 13 3

    • prawie 3 na rok (1)

      To nawet Marcin Wolski nie dobijał takiego tępa

      • 8 2

      • Prawie 3 na rok

        Tempa, bo tępa to coś innego

        • 7 0

    • "Magdalena Witkiewicz lubimyczytac".
      Wpisz w wyszukiwarkę.

      • 2 3

    • słusznie masz wątpliwości

      • 3 1

  • Wypożyczyłam

    Przeczytałam kilka stron i....oddałam. Takie czytadło, nic nie wnoszące. Książka niskich lotów.

    • 5 4

  • Szczere Gratulacje Pani Magdaleno!

    Na mnie szczególne wrażenie wywarła ,Pierwsza na liście' i ,Cześć co słychać'..
    Cenię Pani szczerość i ogromne poczucie humoru. We mnie po każdej książce coś zostaje. Jest Pani mądrą, zdolną, piękną i mega wrażliwą kobietą.

    • 2 2

  • Mamy dużo ciekawych pisarek w Trójmieście (7)

    czyż nie?

    • 11 3

    • (2)

      Mamy!
      I to jest fajne!

      • 6 1

      • (1)

        To wymień kilka pisarek i pisarzy z Trójmiasta.

        • 6 4

        • Z aktualnie czytanych (zawsze czytam kilka książek):

          Borlik, Siembieda, Sobczak

          • 4 1

    • W zasadzie to nie aż tak dużo. Dużo, mało rzecz subiektywna. Czy np. 8 ,10 albo 20 to dużo? Czy może mało jeszcze. Zależy z czym porównać. Z Nowym Jorkiem, mało, z Pcimiem, dużo.

      • 5 1

    • (1)

      Ja znam takie:Stanisława Fleszarowa-Muskat, Hanna Cygler, Małgorzata Warda oczywiście oprócz Magdaleny Witkiewicz. W młodości namiętnie czytałyśmy książki Fleszarowej-Muskat. Z gdańskich pisarzy stale wymienia się Guntera Grassa jakby inni nie istnieli.

      • 4 5

      • Porównujesz Grassa do Witkiewicz? Grubo

        • 6 6

    • A jak, a moja ulubiona to: Edyta Skotarczak - żona Nikosia. Taki oto fanpejdż ma na Facebook:)

      • 10 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Lwy z herbu znajdującego się nad wejściem do Ratusza Głównego W Gdańsku patrzą w jednym kierunku, zamiast na siebie ponieważ:

 

Najczęściej czytane