- 1 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (5 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 4 Ciotka i skandal w uzdrowisku (48 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (127 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Owacje na stojąco za Rachmaninowa! Udany koncert w Filharmonii Bałtyckiej
Choć gwiazdą piątkowego koncertu w Filharmonii Bałtyckiej była wybitna koreańska skrzypaczka Soyoung Yoon, jej emocjonalna interpretacja The Lark Ascending Ralpha Vaughana Williamsa została przyćmiona przez II Symfonię Sergiusza Rachmaninowa, brawurowo wykonaną przez orkiestrę gospodarzy pod dyrekcją jej niegdysiejszego szefa artystycznego, Michała Nesterowicza. Publiczność nagrodziła artystów nie tylko gromkimi brawami, okrzykami zachwytu, ale też, finalnie, owacją na stojąco.
Koncerty muzyki poważnej w Trójmieście - kalendarz imprez
"Luz", który uniemożliwił kontemplację
Część słuchaczy z pewnością chciała też zobaczyć w akcji Michała Nesterowicza, który w latach 2004-2008 był szefem artystycznym gdańskich filharmoników. Tak czy inaczej, można było śmiało przypuszczać, że koncert przyciągnie raczej zapalonych melomanów niż publiczność o nieco mniejszym doświadczeniu koncertowym. Okazało się jednak zupełnie inaczej, a potwierdzeniem tej tezy był panujący na widowni "luz" i zbytnia swoboda (nie tylko w kwestii stroju, co staje się już dość powszechne).
Nie piszę tego po to, żeby dopiec słuchaczom, a żeby choć po części wytłumaczyć to, dlaczego The Lark Ascending Ralpha Vaughana Williamsa w interpretacji Soyoung Yoon, nie wprawiło publiczności w taki zachwyt, w jaki w innych okolicznościach wprawić mogło. Główną przeszkodą był ten wspomniany luz. Kompozycja Vaughana Williamsa to dzieło nastrojowe, wręcz intymne. Sam kompozytor klasyfikował je jako romans, a więc - w jego nomenklaturze - dzieło kontemplacyjne, o wolnym tempie.
Kompozycji tej powinno się zatem słuchać w totalnym skupieniu, bo jej największa siła ukryta jest w detalach. Żeby móc je wychwycić, należy się wyłączyć na inne bodźce. Mówiąc wprost - zarówno orkiestra, jak i solista, grają bardzo wolno i cicho, więc najmniejszy szmer działa rozpraszająco zarówno na artystów, jak i publiczność.
Jestem pełna podziwu na koreańskiej skrzypaczki, że mimo rozpraszających odgłosów z sali była w stanie skupić się na grze i włożyć w to wykonanie tyle serca. Trzaskające drzwi, upadający numerek z szatni, dzwonki telefonów komórkowych czy nieustanne pokasływania z pewnością jej tego zadania nie ułatwiały. Wielu artystów w takiej sytuacji schodzi ze sceny, ale Soyoung Yoon się nie poddała, dzięki czemu mogliśmy delektować się tą jej muzyczną wrażliwością, emocjonalnymi kadencjami i wspaniałym dialogiem z orkiestrą. Bo Orkiestra PFB w piątkowy wieczór też była w fantastycznej formie.
Takiego Rachmaninowa można słuchać bez końca!
Po zakończeniu swojego występu Soyoung Yoon wróciła zza kulis i usiadła na widowni, aby posłuchać II Symfonii e-moll op. 27 Sergiusza Rachmaninowa. Jakiż to był przeskok, w porównaniu ze "skowronkiem" Vaughana Williamsa! Rozbudowana orkiestra symfoniczna grająca tutti (wszyscy razem), częste fortissimo (bardzo głośno), przepiękne tematy grane naprzemiennie przez całe grupy instrumentów, jak i przez solistów. I dyrygent, który nieustannie, od początku do końca podsycał emocje, podkręcał atmosferę, dawał więcej i więcej, ale ani przez chwilę nie tracił panowania nad tym rozpędzonym pociągiem.
Nawet kiedy orkiestra grała tutti i fortissimo, balans był zachowany, przez co każdy z tematów wyraźnie wybrzmiewał. Michał Nesterowicz wyciągnął z Orkiestry PFB wszystko to, co najlepszego ma do zaoferowania. Pod takim kierownictwem po prostu nie było miejsca na jakiekolwiek potknięcie.
Inna sprawa, że II Symfonia Rachmaninowa to kompozycja po prostu przepiękna, dlatego artyści, którzy pod dyrekcją swojego dawnego szefa brzmieli fenomenalnie, od pierwszej chwili wprawili słuchaczy w zachwyt. Tym bardziej, że - jak założyłam na początku - na widowni nie siedzieli wyłącznie stali bywalcy, ale też osoby o nieco mniejszym doświadczeniu koncertowym. Nie tylko ten wspomniany "luz", ale też brawa pomiędzy częściami symfonii mogą być tego dowodem.
Taki koncert zachęca do udziału w kolejnych
O ile stali bywalcy do tych spontanicznych oklasków w trakcie trwania symfonii raczej się nie przyłączali, po zakończeniu już nic ich nie blokowało. Natychmiast rozległy się gromkie brawa i okrzyki zachwytu. Okrzykami nagradzano też orkiestrowych solistów, których dyrygent kolejno prezentował. Owacje na stojąco były naturalną konsekwencją tak znakomitego występu.
Na koniec pozwolę sobie na osobistą refleksję. Choć ten zbytni luz na widowni miał zgubny wpływ na pierwszy z prezentowanych utworów, niezmiernie mnie cieszy, że po pandemicznej stagnacji widownia Polskiej Filharmonii Bałtyckiej znów jest pełna. I że w koncertach biorą udział nie tylko stali bywalcy, ale też ci, którzy swoją przygodę z muzyką klasyczną być może dopiero zaczynają. Jestem pewna, że piątkowy koncert zachęci ich do tego, aby wybrać się na koncert ponownie, bo do tego, co zaprezentowała Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Michała Nesterowicza, chciałoby się nieustannie wracać.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (40) 6 zablokowanych
-
2022-02-12 14:24
Drodzy Widzowie! przestańcie narzekać. Było , po prostu, cudownie :) Muzyka jest najważniejsza :) i oby więcej takich muzycznych przeżyć :)
- 7 1
-
2022-02-12 15:59
Kwiaty dla artysty
Mam uwagę do organizatora koncertu. Po wspaniałym wykonaniu utworu przez skrzypaczkę, nie wręczono jej bukietu kwiatów. Jest to piękny gest podziękowania, którego zabrakło, a do niedawna był standardem. To już kolejny koncert w Filharmonii Bałtyckiej w ostatnim czasie, gdzie pominieto tą formę uznania dla artysty.
- 9 1
-
2022-02-12 21:14
Tam na pulpicie jeden muzyk oglądał chyba Igrzyska na tablecie ! To jest podzielność uwagi i koncetracja.
- 2 5
-
2022-02-13 09:24
W czasie braw (2)
To już chyba tradycja, że na koncertach w filharmonii połowa widowni w czasie braw biegnie do szatni, bo niedługo odchodzi ostatnia skmka do Tczewa albo do Wejherowa? Koncerty chyba trzeba robić na godz 16tą .
- 7 1
-
2022-02-13 10:03
Albo otworzyć szatnię dopiero po tym jak orkiestra zejdzie ze sceny.
- 3 0
-
2022-02-13 10:26
No i w czym problem?
Poprzedni dyrektor chciał przenieść z piątku wieczorem na sobotę czy niedzielę, np. o 16, bo 19 dla wielu osób jest za późno, a w piątki ludzie są po pracy zmęczeni. Mam nadzieję, że te plany nie zostały zaniechane. Skoro koncerty karnawałowe mogą odbywać się w sobotę i zawsze mają taką znakomitą frekwencję , to dlaczego tak sprawdzonego patentu nie wykorzystać w stosunku do abonamentowych i nie przenieść ich z piątku na sobotę?
- 3 3
-
2022-02-13 14:26
Opinia wyróżniona
Zawodowiec
Wielu właśnie takim "laikom" muzyki klasycznej II Symfonia (czyli jak my to między sobą nazywają - " symfonia orgazmów") bardzo się podoba. Jest to muzyka typu "filmowego" I trochę obliczona na "efekt". Jest dość trudna technicznie bo pisana przez pianistę, niektóre tonacje są zbyt trudne na właściwy "ciężar własny "ekspresji ale ogólnie - to przyjemny, długi utwór typowy dla muzyki Rachmaninowa. Grałam kilka razy ten utwór, pod różnymi batutami, jako lider grupy (sporo pracy parcjalnej i grupowej) i z dużym zadowoleniem wspominam sukces. Williams moim zdaniem to pomyłka w tym programie. To zupełnie inna bajka, wymagająca dużego skupienia i innej kultury publiczności.
- 7 0
-
2022-02-13 16:58
O co chodzi z darmowymi wejściówkami do filharmonii? (2)
Nie wierzę, że ludzie nagle zaczęli z własnej woli i potrzeby ducha tak licznie chodzić na koncerty piątkowe. Coś się musi za tym kryć. Tym bardziej, że po stroju i zachowaniu widać, że nie są kompletnie zorientowani w tym, jakie w filharmonii panują zasady. Ktoś wie, o co chodzi? Filharmonia komuś sprzedaje dużą pulę biletów, np. dla pracowników, czy sama zaczęła rozdawać? Bo jakieś lewe źródło darmowej dystrybucji na pewno jest
- 5 2
-
2022-02-13 18:46
(1)
Czy darmowe bilety zakładowe dla przodowników pracy ?
- 1 0
-
2022-02-13 18:52
Lepiej tanie wejściówki dla studentów. Powinny być sprzedawane 20 minut przed koncertem .
- 0 0
-
2022-02-13 21:33
Nawet na zdjęciu tej solistki siedzącej na widowni widać, że ludzie poubierani jakby wyszli na grilla, a nie do filharmonii. Wstyd.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.