- 1 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (5 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Ciotka i skandal w uzdrowisku (48 opinii)
- 4 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (127 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Sopot prawa miejskie ma od początku XX wieku, ale jako kąpielisko znany był dużo wcześniej. Jednak dopiero od dziesięciu lat perła Bałtyku ma placówkę, która prezentuje dorobek i charakter miasta. Muzeum Sopotu właśnie obchodzi 10. urodziny.
Willa Claaszena była w bardzo zniszczona i wymagała wieloetapowego remontu. Atuty tej lokalizacji były oczywiste - piękne położenie tuż nad morzem, blisko centrum, a zarazem na tyle daleko od obleganej przez turystów ulicy Bohaterów Monte Cassino, żeby nie utonąć w tłumie innych atrakcji.
- Największe znaczenie miała oryginalność tego miejsca - cała dekoracja, bryła, układ pomieszczeń były przykładem sopockiego wnętrza. To była prawdziwa gratka - wspomina Małgorzata Buchholz-Todoroska, która szybko otrzymała funkcję pełnomocnika ds. organizacji Muzeum Sopotu, a po przekazaniu budynku została jego dyrektorką i na tym stanowisku pozostaje do dziś.
Na pierwszą wystawę - otwarte 23 stycznia 2001 roku "Sopockie pamiątki" - do remontowanego budynku willi przyszły tłumy.
- Pościągaliśmy eksponaty dotyczące Sopotu skąd się tylko dało: od prywatnych kolekcjonerów czy z innych muzeów. Potem w przerwach między remontami w którymś z pomieszczeń robiliśmy wystawę czy spotkanie. Ludzie przychodzili, oglądali i w ten sposób byli świadkami adaptacji budynku na muzeum - dodaje dyrektorka.
Przez 10 lat w Muzeum Sopotu pokazano 39 wystaw, wydano 73 pozycje, zorganizowano 393 zajęcia dla dzieci i młodzieży, zaprezentowano 47 projekcji filmowych. Odbyło się tutaj 48 koncertów, 94 prelekcje, seminaria i odczyty, w przestrzeni muzeum nagrywano 3 filmy.
- Największą satysfakcję dało mi sprowadzenie kolekcji ceramiki "Kruche piękno" Carla Cordsa - przyznaje Małgorzata Buchholz-Todoroska. - To była skomplikowana operacja ze względów dyplomatycznych - Carl Cords był przed II wojną światową obywatelem Polski i Niemcy z muzeum z Frankfurtu, posiadającego całą jego kolekcję, obawiali się, że przekazane do nas na wystawę eksponaty już do nich nie wrócą. Wstrzymali nam wystawę o rok. Musieliśmy zapewnić ich, że wszystko trafi z powrotem do Niemiec.
Wystawy Muzeum Sopotu są prezentowane na parterze i piętrze. Przeważnie związane są z historią miasta. Jedynym problemem jest niewielka powierzchnia wystawiennicza - tylko 160 m kw. na parterze i 100 m kw. na piętrze).
- Koncentrujemy się na wystawach historycznych, odkrywających różne karty historii miasta. Zawsze chcemy powiedzieć coś o kulturze, ludziach żyjących tutaj, architekturze, o obyczajach i życiu codziennym. Przygotowujemy również wystawy plenerowe i - proszę mi wierzyć - zapełnienie ciekawą merytorycznie i wizualnie treścią banerów o łącznej długości kilkuset metrów nie należy do najłatwiejszych. Poza tym od dziesięciu lat nieprzerwanie gromadzimy zbiory muzealne, to mrówcza, ale niezwykle potrzebna praca - kończy Małgorzata Buchholz-Todoroska.
Świetnym podsumowaniem pierwszej dekady działalności Muzeum Sopotu jest wystawa "Dziesięć lat Muzeum Sopotu 2001-2011". Zobaczymy na niej m.in. dokumentację wydarzeń artystycznych, zbiory muzeum, poznamy sylwetki rodziny Claaszenów i znanych mieszkańców willi czy zaznajomimy się z oryginalnym fotoplastikonem ukazującym unikalne zdjęcia rodu Claaszenów i zabytkową architekturę Sopotu. Wystawa będzie czynna do 30 kwietnia.
20.02-30.04: wystawa "Dziesięć lat Muzeum Sopotu" - podsumowanie wszystkiego, co działo się w muzeum przez pierwszą dekadę jego istnienia;
10-15 maja: otwarcie wystawy "Wzory chińskie w porcelanie i fajansie europejskim" poświęconej kolekcji fajansu i porcelany europejskiej, ze zwróceniem uwagi na naśladownictwo i recepcję wzornictwa chińskiego w Europie nowożytnej;
czerwiec-sierpień: Muza w Muzeum - letni cykl koncertów w ogrodzie willi Claaszena;
ok. 10 lipca: otwarcie projektu "Sopocianie" - wystawa w muzeum i w różnych punktach miasta, poświęcona sopocianom znanym i nieznanym;
połowa października - otwarcie wystawy poświęconej sopockiej architekturze willowej;
grudzień - seminarium poświęcone architekturze kąpielisk bałtyckich oraz zakończenie obchodów 10-lecia Muzeum Sopotu;
grudzień/styczeń 2012 - wystawa o architekturze kąpieliskowej w Połądze (Litwa) wg projektów Stanisława Witkiewicza.
Miejsca
Opinie (22) 2 zablokowane
-
2011-02-21 20:20
GDYBY NIE BOGACI PRZEDWOJENNI NIEMCY TO SOPOT BY NIE ISTNIAŁ ! (8)
Wiekszosc domow i kamienic zostało w Sopocie po wojnie rozdanych po byłych bogatych Niemcach ktorych byly wlasnoscia. Wielu tzw. Sopocian ma krotką pamięc dlaczego sa posiadaczami pięknych starych domow i mieszkan w Sopockich kamienicach.
- 11 11
-
2011-02-21 22:49
Zoppoter (2)
Mało wiesz chłopie. W Zoppot żyli Holendrzy ale także żydzi wraz z Niemcami i polakami. Tu mieszało się wiele kultur i wpływów. Sam sopot został założony przez Haffnera adiutanta samego Napoleona. Niemców owszem mieszkało sporo, ale zależy o jakim okresie rozmawiamy ? Moja ciotka posiadała kamienice przy ul. Haffnera niegdyś Willem Str oraz należały do niej korty Sopockie. Chyba poproszę o nie prawników. -)
- 3 1
-
2011-02-22 15:37
do Zoppoter..
bardzo malo wiesz chlopie, Haffner nigdy nie byl adiutantem "samego" Napoleona, ale wojskowym konowalem.
- 0 1
-
2011-02-22 09:55
Haffnera?
Tego plejboja?
- 1 2
-
2011-02-22 10:53
a co było z domami w obszarze Freie Stadt zabranymi po 39 Polakom, których
wysłano do Obozu w Stutthof... może dopisz jeszcze mądralo.
- 3 0
-
2011-02-21 22:26
??
Ale że co mam teraz zrobić, wysłać chłopakom do Berlina kartkę z podziękowaniami za mieszkanie w kamienicy (tą w której mieszkam stracili przez prześladowania polaków) które wziąłęm na kredyt??
- 2 0
-
2011-02-21 22:21
??
- 0 1
-
2011-02-21 20:48
Prawda (1)
- 1 5
-
2011-02-21 22:17
nie do konca
po wojnie obowiazywala ustawa o mieniu poniemieckim i porzuconym . obowiazywal przydzial od wladz lokalnych , dopiero jak wladze PRL nie potrafily sobie poradzic z remontami kamienic zaczely wyzbywac sie lokali mieszkalnych by przerzucic obowiazek i odpowiedzialnosc na nowych wlasciecieli
- 8 0
-
2011-02-22 08:40
Kocham Muzeum
jego kameralny charakter, przepiękny widok na morze, miłą obsługę. Nie wspomnę o drzewostanie. Każdy powinien chodź raz spędzić w tym miejscu czas.
POLECAM- 6 1
-
2011-02-22 01:43
Ile kosztuje wejście do muzeum? (1)
Ile kosztuje wejście do muzeum, na zwiedzanie 10-cio lecia..?
- 2 0
-
2011-02-22 03:24
co za problem sprawdzić?
Przecież w imprezie pod tekstem jest, że 5 zł (normalny) i 3 zł (ulgowy).
- 2 0
-
2011-02-21 22:56
śledzie
przecież to z gdyni jedzie ŚLEDZIAMI DO GDAŃSKA
- 7 2
-
2011-02-21 21:03
(2)
wiecie po co jest Sopot?powiem wam aby w Gdyni nie śmierdziało od Gdańska
- 1 20
-
2011-02-21 22:41
myślę ze na odwrót, aby nie zalatywało od małomiejskiego
Śledziowa:-)- 3 1
-
2011-02-21 21:19
Chyba żeby w Gdańsku śledziami nie waliło.
Niestety do sopotu ten smród dochodzi.- 6 4
-
2011-02-21 20:57
SOPOT TO NIEOSZLIFOWANY DIAMENT
....Love & peace...
- 12 1
-
2011-02-21 20:27
sopot
przedmieście Gdańska
- 0 12
-
2011-02-21 20:27
23.03.1945
wojska radzieckie wkroczyly do Sopotu, tylko tyle wiem z historii, bo mieszkam przy ul. 23 marca :D
- 2 4
-
2011-02-21 20:00
Zoppot ........
stary ale jary ......
- 8 0
-
2011-02-21 19:46
Sopot istnieje tylko po to...
by jakoś uzasadnić korki między Gdynią, a Gdańskiem.
- 5 15
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.