- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (189 opinii)
- 2 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (97 opinii)
- 3 Iwona, ofiara hejtu. O premierze T. Wybrzeże (20 opinii)
- 4 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
- 5 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 6 Tłum gości i kolejka po autografy (92 opinie)
Wywrotka na Dostojewskim - o "Dwóch nocach miłości" w Off de BICZ
Uwspółcześniona wersja fragmentów "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego (a raczej resztek, które z oryginału pozostały) zatopiona została przez Jerzego Wójcickiego w nachalnym psychologizmie. W efekcie "Dwie noce miłości" to jeden z najsłabszych spektakli tego reżysera.
Te dwa wątki miłosne, z bardzo różnym w powieści Dostojewskiego zakończeniem, służą za pretekst do opowiedzenia historii toksycznych miłości. Są czułe wyznania, łzy, rozpacz, krzyk, namiętność, przemoc i seks. Nie ma za to odrobiny prawdopodobieństwa w pokazywanych scenach, podzielonych przez reżysera na zamknięte etiudy.Bohaterowie w okamgnieniu zmieniają swoje nastawienie do byłych lub obecnych kochanków. Wystarczy moment, by zimna i obojętna na zaloty Swidrygajłowa Dunia, sprowokowana rzuciła się na niego, bijąc go po twarzy. Chwilę później dziewczyna tuli się do znienawidzonego kochanka, w pośpiechu ściągając ubranie, aby po minucie miłosnych uścisków z odrazą zrzucić go z siebie.
Papierowe, nienaturalne emocje towarzyszą wszystkim bohaterom spektaklu. Przydługie, rozwleczone sceny obfitują w nagłe i irracjonalne zwroty akcji, co przy usilnie forsowanym przez reżysera psychologizmie 'a la Stanisławski daje efekt niezamierzonej, jak sądzę, groteski. Nie pomaga pełna niepotrzebnych uwspółcześnień adaptacja Mariusza Więcka i Jerzego Wójcickiego (bohaterowie jedzą sushi, Swidrygajłow nagrywa rozmowę Raskolnikowa i Sonii na dyktafon, a narzędziem zbrodni nie jest już siekiera tylko pistolet), którą broni jedynie wybór uniwersalnych fragmentów ze "Zbrodni i kary".
Na szczególną uwagę zasługują jednak dwa monologi: wyświetlone w formie projekcji wideo zwierzenie Sonii z rodzinnej traumy, spowodowanej chorobą alkoholową jej ojca, Marmieładowa (wytłumiona, przekonująca Monika Markowc) oraz skierowana wprost do widzów wypowiedź Rodiona Raskolnikowa (Piotr Biedroń), informującego o tym, że "wszyscy jesteśmy przestępcami". Oba monologi to zdecydowanie najlepsze momenty spektaklu. Niestety Jerzy Wójcicki z uporem godnym lepszej sprawy misternie układa pełne patosu i sztuczności dialogi kochanków.
Aktorsko wyróżnia się Piotr Chys, kreujący najciekawszą, choć trzeba przyznać, że też najdokładniej nakreśloną w scenariuszu postać Swidrygajłowa. Jego przeciwieństwem jest sceniczna partnerka Swidrygajłowa - Dunia Kamili Dziemian, która od początku do końca pozostaje zupełnie nijaka. Bardzo dobra podczas zwierzeń Sonii Monika Markowc w ducie z Raskolnikowem staje się nieco przerysowana. Z kolei Piotr Biedroń z mętnym, nieobecnym wzrokiem czyni z Raskolnikowa trochę niegroźnego szaleńca, trochę niebezpiecznego fanatyka, jednak jego bohater na tle Sonii okazuje się bezbarwny.
Kolejny raz Jerzemu Wójcickiemu brakuje pomysłu na kontynuację akcji i płynną zmianę dekoracji - po zakończeniu scen następują irytujące przerwy w spektaklu, podczas których pracownicy Off de BICZ dokonują podmiany rekwizytów.
"Dwie noce miłości" to z jednej strony ambitne w zamierzeniach, trudne w odbiorze przedstawienie, pełne miłosnych rozterek, egzystencjalnego bólu i cierpienia porzuconych kochanków, z drugiej zaś strony przekombinowany, źle wyreżyserowany spektakl. Największym jego plusem jest uniwersalizm treści, która w jakiejś mierze dotyczy każdego z nas, minusem - cała reszta.
Spektakl
Dwie noce miłości
Miejsca
Spektakle
Opinie (21) 2 zablokowane
-
2012-06-05 13:32
no niestety
no niestety duet Więcek i Wójcicki po raz kolejny udowadniają że bliżej im do teatru amatorskiego niż zawodowego...duży brak świadomości teatru...
- 9 3
-
2012-06-05 12:43
panie rezyserze
Każdemu zdarzają się słabsze rzeczy. Trzeba to przeżyć.
pozdrawiam -
inny rezyser.- 9 1
-
2012-06-05 11:14
niezłe nogi (1)
- 8 2
-
2012-06-05 12:28
najmocniejszy punkt spektaklu
- 5 0
-
2012-06-05 11:14
czyli jednak
pierdzenie, tyle że nie kreatywne .
- 10 3
-
2012-06-05 10:39
Słabe... oj słabe Panie Wójcicki...!
a szkoda :/
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.