- 1 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (56 opinii)
- 2 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (18 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 4 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 5 Pogadaj o książkach... przy piwie (57 opinii)
- 6 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o polskim morzu
W jaki sposób polscy plakaciści zachęcali do przyjazdu nad Bałtyk, czy na transatlantykach "Piłsudski" i "Batory" można było zamówić dania koszerne i dlaczego wypoczynek w sopockim kurorcie uważany był przez pewien czas za zbrodnię narodową? Aby poznać odpowiedzi na te i mnóstwo innych pytań, warto sięgnąć po rewelacyjny zbiór artykułów naukowych zatytułowany "Polska nad Bałtykiem".
Wydany przez słowo/obraz terytoria opasły tom to pokłosie konferencji naukowej, zorganizowanej w 2010 roku przez Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego i Muzeum Miasta Gdyni. Ta przyjemna dla oka i bardzo gustowna publikacja zawiera 25 tekstów o tym, co każdy miłośnik Gdyni i Morza Bałtyckiego wiedzieć powinien. Znajdziemy tu artykuły z zakresu historii sztuki, literatury, architektury, a nawet kulinariów.
Mimo że mamy do czynienia z tekstami naukowymi, nie trzeba się obawiać skomplikowanego i hermetycznego języka. Większość artykułów została napisana w sposób zrozumiały nawet dla kompletnego laika, a tematy poszczególnych prac dobrano tak, by tworzyły interesującą, ale i spójną całość.
Mamy obszerny artykuł o tym, w jaki sposób w dwudziestoleciu międzywojennym propagowano wiedzę na temat morza i powstającego właśnie gdyńskiego portu. Pisarze, poeci, dziennikarze - każdy, kto mógł w jakikolwiek sposób przyczynić się do reklamowania zalet płynących z posiadania przez Polskę własnego portu, poświęcał się w pełni tej ważnej misji. Jednak najistotniejszym "narzędziem propagandy Polski" były transatlantyki "Piłsudski" i "Batory". Te dwa niezwykle nowoczesne statki miały pełnić funkcję "ogniska promieniowania kultury i sztuki narodu, pod którego banderą płynie".
W książce znajdziemy dokładne opisy wnętrz obu transatlantyków, a także frapujący tekst na temat obowiązujących na nich jadłospisów. Dania serwowane przez sześćdziesięcioosobową załogę kuchni mogły zawstydzić samą Magdę Gessler - podczas kolacji poprzedzającej bal kapitański podawano m.in. homara, a na co dzień raczono się jajkami po parysku, filetem z soli, kaczką w sosie grzybowym i tortem a la Russe.
W tomie nie mogło zabraknąć miejsca dla wykładu o działalności Ligi Morskiej i Rzecznej czy interesującego artykułu dotyczącego modernistycznej architektury gdyńskiej. W tekście "Omijajcie Sopoty" Karolina Babicz opisuje natomiast bojkot sopockiego kąpieliska z 1932 roku jako miejsca, gdzie "czyha Prusak drapieżny ze swym rozbestwionym nacjonalizmem".
Jednak nawet najbardziej barwne opisy nie poruszyłyby wyobraźni czytelnika tak bardzo, jak zamieszczone w książce zdjęcia i ilustracje. Unikatowe plakaty i mnóstwo starych fotografii, reprodukcje obrazów i przeróżne materiały archiwalne - to wszystko sprawia, że "Polska nad Bałtykiem" jest lekturą prawdziwie przyjemną, a także doskonałym prezentem dla tych, którzy po prostu nie wyobrażają sobie życia w kraju bez dostępu do morza.
Opinie (18) 3 zablokowane
-
2013-04-29 13:59
wystarczy mi to
że co roku jest sinica, szkło na dzikiej, młodzi sikają, stare fotki spalają cellulitis itd.
Prawdę mówiąc w Gdyni nie ma gdzie się kąpać :(- 15 7
-
2013-04-29 14:00
(3)
Polska nie ma morza
- 7 10
-
2013-04-29 15:15
Trójmiasto nie ma morza.
Polska ma.
- 5 6
-
2013-04-30 08:51
Austria nie ma gór.
- 1 0
-
2013-06-10 23:25
pingwin
- 0 0
-
2013-04-29 15:10
To hasło "Omijajcie Sopoty" bardzo aktualne (1)
Nie chodzi tu jednak o Prusaków rozbestwionych ze swym nacjonalizmem ,ale o obecną gigantomanię i głupotę , a raczej jej skutki. Sopockie molo ,które przez lata pracowało na pozytywny wizerunek miasta zostało z pomocą Unii Europejskiej "powiększone o marinę". Efekt tej inwestycji odczuwalny jest nosem. Kuracjusz , który wykupi bilet będzie mógł na końcu mola delektować się zapachem kanalizacji pochodzącym ze "zlewni ścieków".
- 26 3
-
2013-04-29 15:13
Zgadza się, klimat w sopocie był zupełnie inny 20 lat temu. Teraz jest wszechobecna komercha i kluby dla hipsterów. To już nie ten sam sopot co był kiedyś.
- 14 1
-
2013-04-29 17:09
Polskie morze-koń by się usmiał-wiedza o nim w kraju malutka jak i jego wykorzystanie od wieków
natargali troche sledzi,flader i dorszy(ale to Kaszubi od róznym panowaniem) i maja swoje morze.Każdy kraj (w każdym razie spory) który lezy nad Bałtykiem ma o wiele większą ,ciekawszą i konkretniejszą przygodę z tym małym i niezbyt atrakcyjnym w sensie wielkiej żeglugi akwenem .Nie chce mi sie rozpisywać ale nawet pytanie o Landsort w polskich teleturniejach wiedzowych kończy się zazwyczaj spektakularnym NIE WIEM.A co tu mówić o flotach ,bitwach,portach.Ogólna żenada.Polacy chcą sobie na wszelaki mozliwy sposób ZROBIĆ DOBRZE W KAZDYM TEMACIE i wmówić że sa wielcy a są tylko żałosnymi podskakującymi karzełkami których mozna szybko i skutecznie sciągnąc do ich poziomu -niedotowanych(bo dla kogo) stateczków,plazowej głupawki itp...
- 12 3
-
2013-04-29 18:18
TO MAMY JESZCZE POLSKIE MORZE? (1)
Dziwne to morze bez polskich stoczni, floty handlowej, rybackie i pasażerskiej. Iście niezwykle PO-PIS-owy kraj
- 10 4
-
2013-05-02 11:28
Tak chcieliście - tak macie!
Dobry i sprawiedliwy Pan Bóg (z Warszawy), szybko nas wynagrodził za wolnościowe aspiracje, szybko i skutecznie zabrał nam przemysł okrętowy, energetykę, (patrz prawie gotową elektrownie atomową, która do dziś pracuje z dobrym skutkiem w Finlandii}, żeglugę morską i śródlądową, Marynarkę wojenną - same sukcesy, kolej i połączenia kolejowe, a to co zbudowano (z trudem), to za pieniądze UE!
- 1 1
-
2013-04-29 19:56
SMACZNA FLADERKA Z HEKSACHLOROBENZENEM (HCB) ?
Zapraszamy do Sopotów na smaczna flonderke z HCB lub jak kto woli z iperytem.Jak rzad zafunduje Polakom jeszcze atomóweczke nad Bałtykiem to bedzie naprawde raj,turystyka bedzie kwitnac jak ta lala,zagranica bedzie walic drzwiami i oknami.Czy Polacy sa tak ograniczeni i nie widza co sie dzieje ? Ludzie ich trzeba na drzewa !!!
- 5 3
-
2013-04-29 21:08
Jest brudne, zimne, śmierdzi
i to w sumie tyle...
- 10 0
-
2013-04-29 21:44
Riviera dla pingwinów (1)
Zimne, brudne ,w lecie sinice, ryby nafaszerowane metalami ciężkimi- prawie swiecą. Zatopiona nieznana ilość i w nieznanych miejscach broń chemiczna.
"Sojusznicy" nie zadali sobie trudu sporządzenia ewidencji. Jest to bomba z opóżnionym zapłonem która cyka coraz szybciej. Znane przypadki poparzen.
W sezonie drożyzna. Ceny z księżyca. Przez dwa miesiące wszyscy usiłują zarobić aby starczyło na cały rok. Pazerność wręcz przysłowiowa.Jak wręczysz dwóm aborygenom 2 złote, to wyprodukują z nich drut o długości półwyspu helskiego ,każdy w swoją stronę.Trzeba mieć dużo szczęścia aby pogoda dopisała w czasie urlopu.
Jestem w szoku widząc nad Bałtykiem ludzi z południa , którzy w tej samej odległości albo i bliżej mają ciepłe morze , tylko w przeciwną stronę. A i dojazd szybszy bo autostradami, a nie POprzez największy zakład fotograficzny w Świecie.- 8 0
-
2013-05-02 11:06
Nikt tu za tobą nie tęskni - jedź spokojnie na południe, tam nqa takich czekają, my nie!!!
Napisz kto to tak tróje ten Bałtyk, my a może Marsjanie!? Kto tabunami nawiedza nasze plaże, my czy sikacze i rzygacze z południa? Kto śmieci na naszych plażach, ja i moi znajomi, na wszelki wypadek jeździmy na głębokie zaplecze naszych miast, tam spokój, cisza i czysto, bo brak harcowników z południa!
Siedźcie u siebie, lub nawiedzajcie te wspaniałe "morza południowe, tanio, czysto i przyjemnie, drogi dobre, autostrady, piękne dziewczyny i cudowne kamieniste plaże, bardzo proszę, u nas będzie czysto, spokojnie i wszyscy będziemy zadowoleni!- 0 1
-
2013-04-29 22:23
ja polskie morze widze tak
Poranne zorze, poranne zorze
Gdy idę w Sopocie nad morzem
Po plaży brudno-piaskowej
Bałtyk śmierdzi ropą naftową
Poranne chodniki
Gdy idę, nie rozmawiam z nikim
Jak jest w niedzielę nad ranem
Po sobotnich balach chodniki zarzygane- 6 1
-
2013-04-30 10:13
oj tam oj tam, nie jest juz az tak zle, oczywiscie nie polecam specjalow z barow rybnych
i w ogole zdzierstwo jest na maksa, ale mozna przyjemnie spedzic czas na plazy z browarkiem w rece i domowa kanapka i pogrzac sie na piasku. Oczywiscie lepiej pojechac gdzies za Krynice Morska, a nie siedziec na plazy w Sopocie.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.