- 1 Dlaczego koncerty są tak późno? (53 opinie)
- 2 Jak to jest z tym czytaniem książek? (37 opinii)
- 3 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 4 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 5 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Trzy powody, aby odwiedzić Centrum św. Jana
Mały Trójkąt Weimarski to nie tylko wystawa prac artystów z trzech różnych krajów. To cały wachlarz doświadczeń. Wspaniałe gotyckie wnętrze Centrum św. Jana wypełnione nowoczesnym malarstwem i dźwiękami muzyki kameralnej sprawiają, że odwiedziny na tej wystawie to nie kolejna wycieczka do galerii, ale pełna wrażeń podróż przez niemal wszystkie dziedziny sztuki.
Wystawa w Centrum św. Jana to doskonała okazja nie tylko do zaznajomienia się z efektami prac artystów zaangażowanych w projekt lecz również świetny pretekst do odwiedzenia odnowionego wnętrza kościoła, który - choć stoi w samym centrum Głównego Miasta i od dawna otwarty jest dla zwiedzających - wciąż nie cieszy się zainteresowaniem, na jakie zasługuje. Wypełnione dźwiękami muzyki kameralnej wnętrze gotyckiego gmachu, który jako jedyny w Gdańsku został odnowiony w stu procentach, to powód sam w sobie, by go odwiedzić.
Wracając do wystawy: kilkadziesiąt prac osiemnastu autorów z trzech państw to przekrój nie tylko przez regionalną sztukę środkowej Europy lecz również niezwykle rzadka możliwość porównania dokonań artystów-amatorów z profesjonalistami. I tak, w pięknym gotyckim wnętrzu swoje miejsce w dwóch kościelnych nawach znalazły: obrazy, grafiki, rzeźby i kolaże.
Najmniej miejsca poświęcono rzeźbiarzom, a z trzech krajów wybrano tylko po jednym reprezentancie tego gatunku. Zwierzęca seria prezentowana przez Annie Charlotte Jude to niezwykłe konstrukcje z drewna i malowanej ceramiki. Trzy prace specjalizującego się w pracy w drewnie i kamieniu Volkmara Schlarpa, to zaledwie maleńki fragment tego, co artysta ma do zaoferowania. Praca Marii Kuczyńskiej, kuratorki wystawy, choć gabarytowo największa, w tym zestawieniu wypada najmniej ciekawie, być może ze względu na to, że bywalcy galerii doskonale znają jej ceramiczne "Góry Stołowe".
Reprezentujący poszczególne kraje artyści to silna grupa autorów w zdecydowanej większości związanych z lokalnymi uczelniami artystycznymi. Wśród nich znalazło się miejsce również dla budzącego kontrowersje laika Willego Lafargeas, którego nieprecyzyjne prace wyglądają komicznie wisząc naprzeciw obrazów uznanych w środowisku europejskiej sztuki twórców.
Na wystawie sporo miejsca poświęcono abstrakcjonistom. Obrazy Andrzeja Dyakowskiego i prace Francuzów - plamiste, kwieciste łąki Isabelle Pelletane oraz szkliste obrazy ze wspaniałymi efektami świetlnymi Jean Jacque'a Sara, wykorzystującego w malarstwie swoje inżynieryjne wykształcenie - musiały jednak ustąpić przed autorami bardziej skupionymi wokół realizmu: Gilli Lehmann, Rainerem Grunwaldem i marynistycznym pracom Nicole Sansonnet.
Z kolei patetyczne i mroczne górskie pejzaże Jana Góry, dwubarwne akty prof. Władysława Jackiewicza i czyste w formie "malarstwo drogi" najmłodszego uczestnika "Trójkąta", świeżo upieczonego absolwenta ASP, Łukasza Ratajczyka, w zestawieniu z niesamowitymi dyptykami Helgi Heider i tęczowymi, matematycznie wyliczonymi obrazami Renate Knochel dają przedziwny przekrój przez kilka ostatnich lat dokonań europejskich artystów. I choć tematycznie są kompletnie od siebie oderwane, są świetną reprezentacją artystycznych indywidualności.
Wystawa "Mały Trójkąt Weimarski" to na pierwszy rzut oka nieco chaotyczny zlepek prac, tematów i autorów, który ma jednak swój urok. Na szczęście, dzięki ogromnemu wnętrzu, w którym wywieszono prace, wystawa nie jest przytłaczająca, a jej oglądanie to tucząca, choć nieco ciężkostrawna, przyjemność, w której przełknięciu pomagają kojące dźwięki klasycznej muzyki i niesamowity klimat gotyckiej katedry.
Wystawa czynna jest codziennie, w godzinach 10-18 i potrwa do 5 września. Wstęp wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (17)
-
2013-08-19 16:12
Kościół św. Jana (7)
jest kościołem skupiającym na swoich mszach gdańską inteligencję. Jest kościołem otwartym gdzie kapłani (wykształceni i mądrzy ludzie) głoszą mądre i dojrzałe kazania. Chodzę tylko tam, ponieważ jest to jedyny kościół w którym krew mi się nie gotuje i nie mam ochoty wychodzić podczas kazania.
Wszystkiego najlepszego i Gratulacje dla Niedałtowskiego i Boka!- 26 9
-
2013-08-19 17:14
żenujące
że chodzi pan do kościoła tylko po to, by słuchać kazań, że chodzi pan do kościoła, by "stać" się inteligentem, a nie dla spotkania z Panem Bogiem w modlitwie
- 10 7
-
2013-08-19 17:33
jak można mówić o inteligentnych ludziach, którzy wierzą w nadprzyrodzone rzeczy? (3)
przy obecnym stanie wiedzy, gdy wiadomo że nie ma kompletnie żadnych dowodów na istnienie czegokolwiek nadprzyrodzonego oraz gdy ewolucja została udowodniona wielokrotnie na rożnych zjawiskach to nie można używać słów 'inteligentny' i 'wiara' w jednym zdaniu. Jedynie ludzie o zamkniętych umysłach mogą wierzyć w takie rzeczy.
- 6 16
-
2013-08-19 19:37
każdy siedemnastolatek dochodzi do czegos takiego, wiadomo - bunt hormonow, (1)
a potem mu przechodzi
- 3 3
-
2013-08-19 20:37
konkrety kolego proszę o konkrety
czy jakikolwiek wierzący mógłby podać kiedykolwiek konkretną odpowiedź w co on tak naprawdę wierzy i skąd się ta wiara wzięła u niego ta wiara? Żenujące, że niektórym ludziom potrzeba jakiś bożków do życia i wierzą w to tak silnie, że żadnych racjonalnych argumentów nie przyjmują do wiadomości. Na szczęście obecnie wszyscy cudotwórcy i osoby, które twierdzą, że mają nadprzyrodzoną moc, mogą stać się bardzo szybko bogate, bo są stowarzyszenia, które mają wysokie nagrody (po milion dolarów) dla śmiałka, który udowodni że ma jakieś nadprzyrodzone zdolności. Żadnemu się to jeszcze nie udało, ktoś mi odpowie dlaczego?
Pytanie numer 2:
jaka byłaby diagnoza u psychiatry gdyby ktoś poszedł i powiedział że ma niewidzialnych przyjaciół?- 4 5
-
2013-08-21 17:57
logika wiary a nauka
nie ma sensu twierdzenie że Bóg istnieje lub że Bóg nie istnieje bo to jest logicznie niesprawdzalne. Zatem nie traktuj wiary jak nauki.
- 1 0
-
2013-08-19 18:38
czyli masz strasznie smutne życie
i zgorzkniałe serce, skoro nigdzie indziej nie wytrzymujesz kazania... rozumiem że w innych kościołach, a jakże, nie bywasz? ech, "inteligencja" z gazety wcięta
- 5 2
-
2013-08-19 20:46
KAZANIA
ja tam wolę sam myśleć, niż jakiś klecha ma za mnie. W dzisiejszych czasach ludzie już niewiele korzystają z tego narządu co mają pod czaszką. Sami już nie potrafią podjąć żadnych decyzji tylko media lub/i kościół za nich myśli. Jak czytasz ten komentarz i myślisz, że Ciebie nie dotyczy, że ty jesteś ten myślący to zastanów się chwile: ile dzisiaj oglądałeś tv?, ile czasu na internecie siedziałeś? portale społecznościowe? a ile czasu przeznaczyłeś na rozwój siebie?
- 4 2
-
2013-08-19 16:24
nazywanie tej wystawy "malarstwem" nie jest wielkim naduzyciem
Poza oczywistymi bohomazami można spotkać obrazy ocierające się o sztukę. Wystarczy jednak spojrzeć na wnętrze tego kościoła - a dysonans ... ujawnia się sam. No ale w innym miejscu wyglądało to by jeszcze gorzej.
- 6 2
-
2013-08-19 17:17
prace na wystawie są o niebo (1)
wspanialsze od tych prezentowanych non-stop w Filharmonii na Ołowiance. Bardzo proszę nie krytykować wystawy w św. Janie bo na krytykę nie zasługuje. Może się podobać bardziej lub mniej. A skoro Filharmonia ma stałą wystawę byle czego, myślę, że nic nie powinniśmy krytykować ;)
- 4 1
-
2013-08-19 18:40
"proszę nie krytykować"
przekomiczne!
- 1 0
-
2013-08-19 17:27
10 - 18? (2)
kto z pracujących się wybierze?
Dlaczego takie wystawy nie są np. do 21? Chętnie bym się wybrał wieczorem na taką wystawę. Jedynie w sopocie galerię zrobili czynną do 20. To jeszcze nie tak źle bo można o 19 przyjechać i sobie godzinę pooglądać.- 12 0
-
2013-08-19 18:44
"inteligencja" nie pracuje (1)
a jak wiadomo, w czasach sztuki dla sztuki, wystawy są "dla wystaw", czyli żeby krytycy, artyści, "galerianie" i cała "kuratorska" elita mogła się poklepać po pleckach, w dusznej atmosferze akademików asp i dodatku kulturalnego któregoś z dzienników, ew. 'zaanagażowanej oficyny i wydawnictwa' - nic nowego panie dzieju, chociaż ta wydaje się pod tym względem umiarkowanie kameralna
- 3 0
-
2013-08-19 20:40
bo współczesnemu artyście praca nie przystoi
jemu się należy kasa od państwa, bo on chce tworzyć dzieła
- 2 0
-
2013-08-19 18:58
Panie gdańszczanin
Nie Boka, a Bocka. A poza tym gdańszczanin pisze się z małej, a nie wielkiej, litery.
- 7 0
-
2013-08-19 20:30
braki
Kościół wygląda bardzo fajnie po tym remoncie jednak wydając środki na przystosowanie do pełnienie roli centrum kultury zapomniano o wystawienniczym charakterze. NCK nie przystosował odpowiednio przestrzeni do organizowania wystaw.
- 0 0
-
2013-08-19 20:45
piekne te kratownice !!!!!
doskonale sie wpasowują w mury kościoła, kto wpadł na pomysł by władowac tam tyle aluminium??? proponuję postawić rusztowanie warszawskie na następna wystawę, będzie jeszcze piekniej :)
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.