- 1 Wręczono Pomorskie Nagrody Artystyczne (5 opinii)
- 2 Pogadaj o książkach... przy piwie (54 opinie)
- 3 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 4 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (67 opinii)
- 5 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (18 opinii)
- 6 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
Sztuka konkretna, historyczna i społeczna
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie rozpoczyna sezon jesienny trzema zróżnicowanymi stylistycznie i tematycznie wystawami. Niezwykła opowieść Edwarda Dwurnika o polskiej historii, imponująca kolekcja sztuki konkretnej i dokumentacja miejskich projektów Krzysztofa Wodniczko - każdy miłośnik sztuki współczesnej znajdzie tu coś dla siebie.
Pierwsze zaskoczenie spotka nas już przy oglądaniu pierwszej z wystaw, czyli niezwykłego zestawu dzieł Edwarda Dwurnika. Nie jest to kolejna przekrojowa prezentacja malarstwa tego znakomitego warszawskiego artysty, ale raczej opowieść, której tematem głównym jest Polska i Polacy. Z płócien Dwurnika patrzą na nas twarze "Sportowców", czyli palaczy najtańszych w PRL-u papierosów, oraz "Robotników" próbujących walczyć o godne życie w tych wyjątkowo nieprzyjaznych czasach.
Najmocniejszym elementem wystawy jest cykl "Różne błękity", przedstawiający współczesną, historyczną wizję ukrzyżowania. To ukrzyżowanie wpisane w polskie realia, bolesne i przejmujące, nie było prezentowane w Polsce od ponad trzydziestu lat. Warto też zwrócić uwagę na rysunki, w tworzenie których wkład miała córka artysty, Pola, dziś już samodzielna i dorosła artystka.
Druga z wystaw to bogaty zbiór malarstwa pochodzącego z Muzeum Sztuki w Stuttgarcie. Ponad pięćdziesiąt dzieł z nurtu tzw. sztuki konkretnej z pewnością zrobi wrażenie nie tylko na tych, którzy nie przepadają za sztuką figuratywną. Oparte na barwnych kontrastach i geometrycznych formach obrazy pochodzą z kolekcji Heinza i Anetty Teuflów. Przez wiele lat prowadzili oni własną galerię, zajmującą się prezentowaniem wyłącznie jednego gatunku malarskiego - sztuki konkretnej właśnie. Wśród wielu doskonałych prac znalazło się miejsce również dla akcentu polskiego - jest nim obraz Andrzeja Nowickiego, skonstruowany w typowym dla niego stylu: kolorowe, przestrzenne paski sprawiają wrażenie ruchomych.
Na ostatnim poziomie galerii możemy zapoznać się z dorobkiem artystycznym Krzysztofa Wodiczko. To artysta, który wykorzystuje przestrzeń publiczną, by za pomocą swoich monumentalnych projekcji filmowych zwrócić uwagę na problemy osób wykluczonych, w tym bezdomnych, imigrantów czy weteranów wojennych. W PGS-ie można obejrzeć m.in. film, który składa się z wypowiedzi kobiet będących ofiarami przemocy domowej. Wodniczko, jako zwolennik twierdzenia, że sztuka jest czymś znacznie więcej niż tworzeniem ładnych obrazów, prowokuje, stawia niewygodne pytania, zmusza do spojrzenia na świat z innej perspektywy. A kolejnym zaskoczeniem jest fakt, że jego prace, nawet prezentowane w zamkniętej, bezpiecznej przestrzeni galerii, nie tracą na wartości.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (3) 3 zablokowane
-
2011-10-09 21:45
Żenada (1)
To ma byś sztuka? Nic dziwnego ,że nikogo już nie interesuje malarstwo .Dużo zadęcia ,ideologi a mało talentu. Malarstwo polega na podziwianiu a tu nie ma czego podziwiać. Jedno wielkie nieporozumienie . Te obrazy są końcowym efektem połączenia emocjonalnej s****zki "artysty" z lenistwem.
- 3 5
-
2011-10-11 09:11
Masz racje, też nie widziałem tej wystawy i mie się NIE PODOBAAA!
- 0 1
-
2011-10-09 23:12
na dwurnika idę
to klasa sama w sobie!
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.