- 1 Dlaczego koncerty są tak późno? (64 opinie)
- 2 Jak to jest z tym czytaniem książek? (58 opinii)
- 3 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 4 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 5 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 6 Czy książki są drogie? (131 opinii)
Siła muzyki Michaela Jacksona w "Forever King of Pop"
17 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
"Forever King of Pop" to artystyczny hołd dla Michaela Jacksona. Zobacz relację wideo z show w Ergo Arenie.
W Ergo Arenie pojawił się Król Popu. Wprawdzie tylko w show imitującym koncerty Michaela Jacksona, jednak frekwencja na "Forever King of Pop" przekonuje, że artystów tej miary co słynny MJ ze świecą dzisiaj szukać. Przesłanie twórczości Michaela Jacksona wciąż jest aktualne, a jego muzyka nie traci mocy.
"Forever King of Pop" w niespełna trzygodzinnym show ma prezentować to, co w twórczości MJ-a było najlepsze. Jest więc przegląd największych hitów Jacksona, w tym najważniejszych singli "Thrillera" (m.in. "Billie Jean", "Beat It", "Thriller"), najsłynniejsze kawałki albumu "Bad" ("I Just Can't Stop Loving You", "The Way You Make Me Feel", "Man in the Mirror" i oczywiście tytułowe "Bad"), czy "Dangerous" (m.in. "Dangerous", "Heal The World", "Black or White") i wiele, wiele więcej. Musical przypominający swoją formułą niezapomniane koncerty Michaela składa się z tańca, śpiewu (ciekawe damskie wokale), popisów taneczno-wokalnych kilku sobowtórów Króla Popu, kilku sztuczek (zniknięcie Jacksona w skrzyni i zmaterializowanie w innym punkcie hali) oraz miniinscenizacji jego teledysków.
Kilkadziesiąt piosenek Michaela wykonuje prawie trzydziestka wykonawców, w tym muzycy, tancerze, wokaliści i czterech sobowtórów Michaela z różnych okresów jego życia. Największe wrażenie robi świetnie tańczący i śpiewający ciemnoskóry Mampuele, niewiele ustępuje mu wokalnie Samuel Gómez Martínez - śniada wersja MJ-a. Uderzającym podobieństwem do Jacksona zaskakuje z kolei... inny Jackson, pochodzący z Walencji Fran Jackson (tancerz, naśladujący choreografię Michaela). W czwartego Michaela pod koniec spektaklu wciela się 10-letni Arno Gill, który wygrał polski casting do udziału w hiszpańskiej produkcji.
Wśród wokalistek prym wiedzie obdarzona ciemnym, aksamitnym głosem (i słusznymi warunkami fizycznymi) Bilonda, która stała się też bohaterką ironicznej inscenizacji teledysku "Thriller", jako dziewczyna Michaela-wilkołaka (wśród widowni pojawiły się świetnie ucharakteryzowane trupy, które w wideoklipie wychodzą z grobów). Także słynny "Billie Jean" rozpoczął się od wniesienia na scenę walizki z rękawiczką MJ-a przez Frana Jacksona. Z kolei podczas "Earth Song" zatańczyła Yolanda Torosio Hernández, na scenie sponiewierana przez ludzi alegoria Matki Ziemi.
Play lista z ponadczasowych piosenek Jacksona w wykonaniu nawet kilkudziesięciu utalentowanych artystów to jednak nie to samo, co magia występów samego Jacksona. "Forever King of Pop" nie wytrzymałby żadnego porównania z oryginalnym show, tworzonym przez ekscentrycznego amerykańskiego showmana, choćby z uwagi na ubogą i kiczowatą oprawę scenograficzną (fatalne i do bólu banalne wizualizacje). Twórcy show nie mieli jednak ambicji ścigania się z mistrzem scenicznej kreacji. Na początku artyści występują na tle wyświetlanych w tle artykułów prasowych na temat śmierci Michaela Jacksona, pisanych w przeróżnych językach świata. Pod koniec show, Samuel Gómez Martínez składa w imieniu artystów hołd Michaelowi.
Muzyka Jacksona, taniec wzorowany na jego ruchach i cała koncertowa otoczka podziałały na publiczność. Podczas "Earth Song" Ergo Arena świeciło się mnóstwo światełek. Młodsi i starsi fani tańczyli w takty przebojów Michaela. Później finałowe "We Are The World" zamieniło niemal w całości zapełnioną sopocko-gdańską halę w gorący koncert muzyki pop, a podział na sektory i miejsca siedzące przestał istnieć. I jak przed laty, nastoletnie fanki krzyczały "I love you, Michael". Fenomen twórczości Jacksona wciąż trwa.