Salamon i Chodziński: Roboty Ziemne

Salamon i Chodziński to esteci. Niczym starożytni Grecy dążą do ideału piękna, którego wcieleniem jest nieskazitelna forma kuli. Planeta Ziemia wydała im się idealna do wcielenia w życie najpiękniejszej z możliwych rzeźb - w pełni symetrycznej, pokrytej szarą skorupą sfery, pozbawionej wszelkich nierówności, chorób i skaz - wybryków ziemskiej atmosfery i jej bękarta - biologicznych form życia.

Omawiani wizjonerzy planują rozkopać łańcuchy górskie, wulkany i wzgórza morenowe. Uzyskany piach i gruz zostanie wykorzystany do zasypania dolin, kanionów, kotlin, oraz innych bezwstydnych dziur ukształtowanych przez miliardy lat chaosu na Ziemi.

Pieprzona atmosfera. Miliardy ton pierwiastków walających się ponad powierzchnią tej prawie idealnej, euklidesowej formy, jaką jest nasza planeta. Każde dziecko wie, jak brzydka potrafi być pogoda, jednak potrzeba prawdziwego mężczyzny, aby temu zapobiec. Wysuszenie zasobów wody połączone z wycinką lasów oraz wypaleniem łąk wydaje się naturalnym rozwiązaniem tego problemu. Pełna kontrola nad środowiskiem jest naturalnym dążeniem ludzkości. Salamon&Chodziński są gotowi spłacić swój dług. W końcowej fazie powierzchnia planety wylana zostanie warstwą utwardzonego betonu, dzięki czemu uzyskamy równą, gładką powierzchnię, skutecznie zasłaniającą wstydliwą przeszłość tej szmacącej się planety.

Salamon i Chodziński to jednak nie tylko artyści, ale też humaniści. Wyplenienie źródła bólu i nieszczęść, czyli życia na Ziemi jest ruchem logicznym i prawym, ale nie może być wykonane nazbyt gwałtownie, aby nie spowodować więcej nieestetycznego cierpienia i protestów, zakłócających porządek i harmonię - tak bliskich nam wartości.

Dlatego też projekt "Roboty ziemne" rozpisany jest na pokolenia. Salamon i Chodziński, choć oczywiście wysterylizowani, liczą na resztę ludzkości w kwestii wyprodukowania siły roboczej do intelektualnego i fizycznego dokończenia ich dzieła. Stopniowe wykończenie projektu gwarantuje nie tylko dbałość o jakość wykonania, ale również stosunkowo bezbolesne wymieranie tzw. Grup reakcji.

Liczymy na to, że ów podręcznik, będący zapisem pierwszych, historycznych kroków Salamona i Chodzińskiego stanie się kamieniem węgielnym pod budowę lepszej, zdezynfekowanej przyszłości.