• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści bez kasków i ze słuchawkami. Uwagi czytelnika

Joanna Karjalainen
11 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Czytelnik portalu Trojmiasto.pl, pan Marcin, z myślą o publikacji w serwisie Rowery nagrał wideo z jednej ze swoich przejażdżek rowerowych po Trójmieście. Na łamach serwisu dzieli się z nami spostrzeżeniami dotyczącymi zachowania rowerzystów i poziomu bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście jazdy rowerem bez kasku.



Czy jeździsz w kasku na rowerze?

- Jeżdżę rowerem praktycznie codziennie: do pracy, po zakupy czy po prostu rekreacyjnie w weekendy - pisze do nas pan Marcin. - Chcąc nie chcąc, jestem częścią rowerowej społeczności i mam okazję regularnie obserwować zachowania innych użytkowników dwóch kółek. W mojej ocenie jest tragicznie.

Grzech główny? Brak kasku



W ocenie naszego czytelnika największym problemem jest brak kasków wśród rowerzystów.

- Naprawdę trudno mi pojąć, z czego to wynika - pisze pan Marcin. - Tyle się mówi o tym, że kask może uratować życie. Wciąż wielu z nas ma chyba wrażenie, że nas to nie dotyczy, nam się nic nie stanie, a w ogóle to jedziemy tylko po bułki do sklepu. Cały czas znajdują się też "mądrzy", którzy twierdzą, że kask wcale nie pomoże w sytuacji wypadku, że nawet może zaszkodzić. Ciekawe czy to ci sami, którzy twierdzą, że Ziemia jest płaska?

Jazda ze słuchawkami w uszach



Innym palącym problemem, który zauważa pan Marcin, jest jazda rowerem ze słuchawkami w uszach.

- To kolejna rzecz, która jest skrajnie niebezpieczna i bardzo niewygodna dla innych użytkowników dróg rowerowych - wskazuje czytelnik. - Często zdarza się, że chcę wyprzedzić kogoś na drodze dla rowerów i wtedy naprawdę ważne jest, żeby ten ktoś wiedział, że się do niego zbliżam. Nie zliczę, ile razy miałem taką sytuację, że zbliżałem się do wyprzedzanego, a ten ktoś beztrosko zjeżdżał do środka drogi. Dlaczego? Bo miał słuchawki w uszach i mnie nie słyszał!
- Bardzo żałuję, że nie ma żadnego przepisu, który dałby możliwość straży miejskiej albo policji na dawanie mandatów osobom, które jeżdżą po drogach rowerowych w słuchawkach w uszach. To jest przecież zagrożenie dla nich samych i dla innych.

Przerośnięte krzaki przyczyną wypadków?



Słuchawki to jeszcze nic. Są też ekrany



- Moim "ulubionym" kombo są rowerzyści, którzy mają słuchawki na uszach, a do tego patrzą w ekran telefonu - pisze pan Marcin. - Naprawdę nie wiem, czy to wymaga jakiegoś szerszego komentarza... Kiedy widzę takiego rowerzystę, a niestety nie ma dnia, żebym się z takim nie minął, to wolę się po prostu nie zbliżać, ewentualnie jeśli jest przede mną, to wyprzedzić jak najszybciej i jak najszerszym łukiem. Zgroza.

"Ludzie, sami się prosicie o wypadki"



Rowerzyści rzadko muszą się przejmować ograniczeniami prędkości na drogach. Zdaniem pana Marcina powinni dostosowywać prędkość poruszania się do warunków na drodze, także rowerowej. Mowa nie tylko o pogodzie, lecz także o ogólnym natężeniu ruchu rowerowego i pieszego.

- Wkurzają mnie ludzie, którzy jeżdżą parami, obok siebie, po drodze rowerowej i zagradzają przejazd, ale jeszcze bardziej wkurzają mnie ci, którzy zachowują się, jak gdyby finiszowali w Tour de France - kontynuuje nasz czytelnik. - Zdarza się czasami, że wyprzedzam innego rowerzystę, a już na plecach "siada mi" inny i prawie we mnie wjeżdża, zamiast normalnie poczekać, aż skończę swój manewr. Co więcej, podobny brak pomyślunku wykazują na ruchliwych skrzyżowaniach, gdzie po prostu wjeżdżają pełnym pędem. Ja rozumiem, że rower ma pierwszeństwo na przejeździe na zielonym świetle, ale czasami kierowcy samochodów naprawdę nie mają możliwości, by nas w porę zauważyć.

- Kilka razy byłem świadkiem sytuacji, że rowerzysta dosłownie wjeżdżał pod zbliżający się samochód - kontynuuje. - Cud, że kierowca auta zdążył się zatrzymać z piskiem opon. Zwykle w takiej sytuacji rowerzysta wyskakuje na kierowcę z wrzaskiem, że on miał pierwszeństwo. No miał, ale uwierzcie mi, że taki pocisk na dwóch kołach trudno byłoby zauważyć choćby sekundę wcześniej.

Dotacje na e-rowery oficjalnie przyznane. Podpisano umowy



Kosztują parę złotych, a mogą uratować życie



Pan Marcin zwraca też uwagę na oświetlenie roweru, ważne zwłaszcza po zmroku. Chociaż latem dni są długie i w zdecydowanej większości bardzo jasne, zdaniem czytelnika każdy z nas powinien mieć lampki pod ręką, jeśli wsiada na rower.

- Z tego, co mi wiadomo, oświetlenie jest elementem obowiązkowym w wyposażeniu roweru - zaznacza pan Marcin. - No ale przepisy swoje, a rowerzyści swoje. Szczerze mówiąc, nie widziałem jeszcze, żeby straż miejska kogokolwiek zatrzymała ze względu na brak lampek. Mnie też nie, a mogłaby, bo zazwyczaj mam lampki w plecaku albo w sakwie, a nie zamontowane na rowerze.

- Ja akurat jeżdżę dosyć sporo, niezależnie od pory roku, więc zainwestowałem w porządne oświetlenie, ale chciałbym zaapelować do wszystkich rowerzystów, żeby wydali chociaż te kilkanaście złotych na najprostsze lampki montowane gumką na kierownicy i sztycy roweru. Można je kupić nawet w markecie, kosztują może z 20 zł, a w skrajnych przypadkach mogą nam uratować życie albo oszczędzić długich godzin na SOR-ze, gdy będziemy siedzieć tam i czekać na opatrzenie złamanej ręki.

Opinie (451) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • o ludzie kolejny frustrat (18)

    nigdzie na świecie nie jeździ się w kasku po mieście. nigdzie. to nie sport wyczynowy
    prawdopodobieństwo wypadku i urazu głowy jest żadne, a na pewno mniejsze niż przy schodzeniu ze schodów, wychodzeniu z wanny czy spod prysznica.
    Kask uratowałby zapewne więcej kierowców niż rowerzystów gdyby był obowiązkowy....

    Ja apeluje żeby dla bezpieczeństwa spać nawet w kasku.

    • 106 78

    • Tu chodzi tylko o to, żeby kierowca mógł w ciebie wjechać

      Jak masz kask, to dostanie tylko zawiasy, bo może przeżyjesz, tylko cały połamany. W rowerzystę bez kasku nie można już tak po prostu wjechać, bo ryzyko długiej odsiadki.

      • 21 13

    • (8)

      prawopodobieństwo wypadku urazu głowy żadne powiadasz ? wystawiłeś sobie laurkę wielkiego ignoranta.

      • 17 20

      • Albo świadomego praktyka, który wie co pisze. (5)

        Od ponad 30 lat jeżdżę rowerem i NIGDY nie spadłem z niego w taki sposób, żeby uderzyć w coś głową. Kolana, łokcie, plecy owszem. Głowa- nigdy.

        • 21 12

        • Przeczytaj sobie co jest tzw. "błąd przeżywalności" (4)

          z angielskiego "survivorship bias"

          • 7 12

          • To pozbądźmy się błędu przeżywalności o którym piszesz (3)

            Tylko że do tego musielibyśmy mieć bardzo precyzyjne dane dotyczące wypadków z udziałem rowerzystów, tak aby móc wyznaczyć korelację między posiadaniem kasku i śmiertelnością lub stopniem obrażeń rowerzysty.
            A jeżeli już chcemy używać inteligentnie brzmiących określeń, to swój błąd nazwałbym raczej dowodem anegdotycznym niż błędem przeżywalności.

            • 13 3

            • Natomiast (2)

              jest świetnie udowodnione, że jednym z podstawowych mechanizmów śmierci kierowców i pasażerów samochodów w wypadkach samochodowych są urazy głowy i karku.

              czy częściej niż w wypadkach rowerów nie wiem, nie mam takich danych, ale na pewno więcej ludzi by przeżyło, gdyby kierowców zmusić prawnie do jazdy w kaskach na głowę i szyję, niż gdyby do tego zmusić rowerzystów. choć by dlatego, że jest ich więcej i jeżdżą szybciej.

              • 15 3

              • Obowiazek wprowadza sie wtedy, gdy dotyczy zjawisk masowych. (1)

                Statystycznie jest zbyt malo takich zdarzen, zeby zmuszac do okreslonego zachowania wszystkich. Wyobraz sobie, ze tu sie liczy na rozsadek samych rowerzystow. Ci, ktorzy chca, bo na przyklad czesto musza korzystac z tych samych drog, z ktorych korzystaja samochody, moga jezdzic w kasku, nikt im tego nie utrudnia.

                • 2 1

              • Jest więcej niż pani/pan myśli.

                Jako policjant, widziałem masę dramatów, w tym na rowerach czy hulajnogach. W wielu przypadkach, taki kask mógł uratować życie. Gorzej, ze wielokrotnie widziałem jakiegoś ojca z dzieckiem na przejażdżce rowerowej, oczywiście obaj bez kasków ale cóż, policja ma związane ręce a w ramach edukacji, chciałoby się pokazać zdjęcia z tragedii na ścierkach rowerowych chodnikach a nawet ulicach, z udziałem dzieci na rowerach. Ludzie czasem słyszą o tym w mediach lub wtedy, kiedy dotyczy to ich sąsiedztwa a dla nas to codzienność, najczęściej bez rozgłosu, na zasadzie stało się!

                • 1 2

      • taka prawda. urazy głowy na rowerze są w granicach błędu statystycznego (1)

        • 18 3

        • generalnie prawdopodobieństwo odniesienia urazów w czasie jazdy rowerem

          jest mniejsze niż ryzyko odniesienia obrażeń w czasie wykonywania rutynowych prac domowych (takich jak wieszanie firanek lub wiercenie otworów w ścianie).

          • 3 1

    • fajny jestes (1)

      taki nie za mądry

      • 4 15

      • Zachwycił mnie twój "argument" w tej porywającej dyskusji.

        • 12 4

    • (3)

      W Danii czy Holandii w centrum miasta w godzinach szczytu może 1 na 10 rowerzystów ma kask (zazwyczaj dzieci) i jakoś nikogo to nie dziwi

      • 17 1

      • (2)

        1 na 10? :D
        Jak wpisałem w Google "helmet use in Netherland" to mi wyszły wyniki, że 1 na 200. Tak, 0.5%.

        • 14 1

        • (1)

          I żyją?xD

          • 3 0

          • Holandia to kraj najszczęśliwszych dzieci na świecie

            mogących samodzielnie poruszać się bezpiecznie rowerami na duże odległości w celu spotkania się z rówieśnikami

            • 0 0

    • Sama prawda

      W Kopenhadze, Amsterdamie czy Berlinie w kaskach poruszają się wyłącznie pojedyncze osoby. Wysoka kultura jazdy

      • 1 0

    • Ale nigdzie na świecie, ludzie

      nie jeżdżą tak jak w Polsce! Rozsądny a nade wszystko mądry rowerzysta z wyobraźnia, nie będzie miał problemu z używaniem kasku! Ddeebbbil zawsze będzie szukał wymówki. A to ze na świecie nie używają, a to ze nie ma takiego przepisu, a to ze nie bo nie!

      • 1 3

  • (7)

    Ja najbardziej lubię slalomy rowerzystów/hulajnogarzy z pełną predkością między przechodniami...

    • 70 10

    • tak jeździć nakazują przepisy (3)

      najważniejsze że kierowcy mają całą jezdnie dla siebie na wyłączność. przecież o to tylko w tym chodzi. o wygodę kierowców. reszta niech sobie radzi na 2m współdzielonych chodniczkach

      • 19 17

      • Wygoda? (2)

        Nie o żadną wygodę chodzi.Śmiem twierdzić że 60-70% kierowców używa samochodu do PRACY i nie mają możliwości przesiadki na rower.Widzisz ich jazdę po mieście a to tylko wycinek ich podróży w ciągu dnia,wycinek trasy również np do innego miastu albo po towar lub kogoś.Rowerem tego nie załatwisz.Jeśli ktoś ma pracę od do i ma parę kilometrów do zrobienia to ok.Ale nie wszyscy tak mają.I nigdy wszyscy tak pracować nie będą mogli bo są różne gałezie gospodarki.

        • 7 17

        • ale co to ma do rzeczy?

          niech pracują wolniej! nie muszą grzać 90kmh przez miasto.

          • 7 0

        • 50% przejazdów samochodem przez miasto to przejazdy na odległość do pięciu kilometrów

          na takim dystansie w mieście rower jest szybszy niż samochód. Wiele dalszych dojazdów samochodem do pracy w trójmieście można z powodzeniem zastąpić dojazdem w układzie rower+SKM. Powtarzanie wymówek nie świadczy dobrze o zdolności do refleksji nad zachowaniami komunikacyjnymi naszych mieszkańców.

          • 3 0

    • My się chętnie wyniesiemy z tych chodników (2)

      Tylko przestańcie przekraczać prędkość na jezdniach

      • 18 14

      • i zdejmijcie znaki nakazu jazdy rowerem po chodniku! (1)

        • 14 1

        • jak na razie są znaki mówiące o dopuszczeniu ruchu rowerów na chodnikach

          Potrzebne są zmiany w przepisach bezpieczeństwa ruchu drogowego: rowerzyści nie powinni mieć obowiązku korzystania z dróg dla rowerów nie spełniających elementarnych standardów technicznych ani też z ciągów pieszo rowerowych tworzonych kosztem chodnika.

          • 3 0

  • (7)

    Powinno być obowiązkowe OC dla rowerzystów

    • 61 56

    • jak by powodowali 45tys wypadków rocznie 500tys kolizji jak kierowcy to by było.... ale nie powodują

      • 21 13

    • Jedyny kraj na świecie, gdzie to było obowiązkowe, zrezygnował z tego 10 lat temu, bo stwierdzili, że bez sensu.
      No ale wiadomo, wiesz lepiej.

      • 21 8

    • Przecież większość ludzi ma OC

      Sprzedają to do każdej karty bankomatowej, ubezpieczenia mieszkania, kredytu, konta w banku.

      • 13 4

    • Powinien to być zakaz diesla w osobówkach

      • 14 5

    • zajmij się lepiej kierowcami, jeżdżącymi bez wykupionego OC

      szacunki mówią, że jest ich ponad 20%

      • 4 0

    • Hej

      A ciebie już pogieło

      • 1 0

    • Szkoda kasy na takie zabawy, panie biurokrato. Zachcialo sie kolejnych stu tysiecy etacikow?

      • 1 0

  • ja proponuje nakaz jazdy z otwartymi szybami i zakaz korzystania z radia (9)

    ten artykuł to jakieś dyrdymały do kwadratu.

    • 106 46

    • radia w słuchawkach oczywiście ? (4)

      • 5 6

      • nie. w ogóle (3)

        co to za różnica czy słucha się czegoś ze słuchawek czy z głośnika

        • 15 6

        • Zasadnicza. (2)

          Dzięki przewodom słuchowym zatkanym słuchawkami następuje odcięcie od dźwięków otoczenia. Muzyka z głośników nie tłumi otoczenia całkowicie - no, chyba, że mowa o Sebixie w BMW i technołomocie puszczonym przez subwoofer z dykty i kartonu.

          • 6 15

          • postulujesz że policjant ma dokonywać krytycznej analizy muzykologicznej słuchanych przez kierowcę
            dzięków?

            • 3 3

          • A słyszałeś o takim wynalazku jak tryb hearthrough w słuchawkach?

            że ty utknąłeś technologicznie dwie dekady temu nie znaczy od razu, że utknął każdy...

            • 5 4

    • A lusterka? (2)

      Ile rowerów je posiada?Natomiast każdy samochód je ma i kierowca ma możliwość ich użycia.Zdaję sobie sprawę że nie każdy używa.Ale teraz teoretyzując gdyby rowery musiały je mieć byłoby podobnie.Ale by były.

      • 2 3

      • (1)

        Ja mam w każdym z 3 rowerów lusterko - i właśnie dlatego jeżdżę bezstresowo wszędzie w słuchawkach.

        • 2 2

        • No i brawo

          Tak trzymaj i sugeruj to znajomym jeżdżącym na rowerach.Pozdrawiam

          • 1 0

    • Dlaczego?

      Równie dobrze każdy pieszy powinien płacić OC

      • 2 0

  • Niebezpieczny nie jest brak kasku (18)

    tylko kierowca, który nie zauważa rowerzystów

    • 65 104

    • Niebezpieczne jest przerzucanie całej odpowiedzialności na jedną osobę i ślepa wiara w mityczne "pierwszeństwo" (6)

      • 19 11

      • (5)

        tajest nie ma co naiwnie wierzyć w pierwszeństwo (i we wszelkie inne prawa) na ulicach Gdańska, Moskwy, Kabulu,
        wiadomo, że kto większy i silniejszy, kto ma waadzę i B.O.R. ten ma rację.

        • 8 12

        • (4)

          Ależ możesz sobie wierzyć, że podczas kolizji wróżka zębuszka czy pierwszeństwo zapewnią ci nieśmiertelność, ale fizyka będzie miała wylane na twoje wierzenia.

          • 9 9

          • Ale wiesz, ze jeżeli kierowcy będą jeździć zgodnie z przepisami i wyciągną głowy z tyłków, to będzie zdecydowanie mniej kolizji? (3)

            • 12 8

            • Podczas kolizji samochód-rower zginie kierowca czy rowerzysta? (2)

              Kierowcy nic się nie stanie, więc może mieć głowę w tyłku. Nikt nie będzie się z rowerzystą obchodził jak z jajkiem, jeśli rowerzysta sam ma mniej instynktu samozachowawczego niż kurczak.

              • 9 12

              • (1)

                a podczas kolizji osobówka -tir?

                a tir - pociąg towarowy?

                a pociąg towarowy - klif?

                • 4 0

              • Dobrze, ze to przywolales, bo to wlasnie tak dziala w kazdym z tych przypadkow.

                Dobrze pamietam to nagranie ze szkolenia kierowcow, zeby nawet nie probowac wymijac, bo tylko mozna zrobic krzywde sobie, a przede wszystkim w ladunku. Pociag zwyczajnie nie wyhamuje, co by tam sie nie pojawilo na torach, a klif nawet asteroidom sie nie klania.

                • 1 0

    • (1)

      No no szczególnie manewr który odwalił rowerzysta jadąc szybko chodnikiem przy ul Janka Wiśniewskiego w Gdyni i wskakując z chodnika na jezdnię nawet nie odwracając głowy czy coś za nim jedzie. Tylko bezmyślny id.ota tak postępuje, ale takich jest dużo na dwóch kołach.

      • 9 4

      • Takich jest

        Dużo na cmentarzach

        • 5 1

    • Brak kaskow (4)

      Często kierowcy podjeżdżają do rowerzysty bliżej niż pozwalają na to przepisy (1m).
      Denerwują mnie kierowcy którzy bez uzasadnienia trobia.
      Policja nie zwraca uwagi na tych kierowców którzy nie używają kierunkowskazów.

      • 12 3

      • Żadko kiedy rowerzyści sygnalizują zamiar skręcenia (2)

        • 4 8

        • Rzadko

          • 5 0

        • mijasz się z prawdą

          gdyby ta teza byłaby prawdziwa, liczba wypadków z udziałem rowerzystów byłaby dużo większa. Rowerzysta na jezdni, nawet nie sygnalizując zamiaru skrętu, naraża się na pewne ryzyko, ale nie stwarza żadnego istotnego zagrożenia dla kierowców. To kierowcy lekceważąc limity prędkości są głównym źródłem braku poczucia bezpieczeństwa wśród innych uczestników ruchu i źródłem zagrożenia wypadkami na drogach.

          • 3 0

      • ...

        A jak masz zachować odpowiednią odległość jak rowerzysta buja się po całej szerokości pasa jak by gó%na omijał?

        • 4 7

    • Brak słów (1)

      Niebezpieczny nie jest kierowca tylko pe-dalarz na chodniku taranujący przechodniów. Ot, taka paralela do twojej wypowiedzi.
      Nie jesteś sam na tym świecie "święta krowo".

      • 6 4

      • kierowca, nie tylko ten, który jak wielu - lekceważy limity prędkości

        jest źródłem zagrożenia innych uczestników ruchu. Pisanie dyrdymałów o tym, że rowerzyści są istotnym zagrożeniem pieszych w czasie jazdy po chodniku lub wtedy, gdy nie schodzą z roweru przejeżdżając jezdnię w poprzek na przejściu dla pieszych, jest typowym odwracaniem uwagi od faktycznych zagrożeń w ruchu drogowym.

        • 0 0

    • Niebezpieczne jest brak myślenia przez rowerzystów (1)

      tylko rowerzysta, który nie zauważa kierowców, a nawet nic nie usłyszy, bo w uszach ma zatyczki ;)

      • 1 4

      • ok, dziękuję ża podpowiedź

        do badań psychicznych kandydatom na prawko
        trzeba dodać badanie słuchu

        nie szkodzi, kierowczyk zapłaci

        • 2 0

  • Plaga to przede wszystkim rowerzyści (15)

    nie zsiadający z roweru na przejściach dla pieszych. W dodatku ignorują jakiekolwiek znaki drogowe. Przykład pierwszy z brzegu - rok temu zrobiono dla nich w ciągu drogi technicznej na wale Raduni przejazd przez ulicę Podmiejską. Pomijając głupotę tego rozwiązania, kompletne blokującą ruch pojazdów zjeżdżających z Traktu Św. Wojciecha z kierunku Pruszcza na Podmiejską/Małomiejską (nie ma tam między skrzyżowaniem a przejściem kompletnie żadnego miejsca na skręcający pojazd) przez przejściem z obu stron postawiono dla rowerzystów znaki stop. Zagadka? Ilu się na tym znaku zatrzymuje? Odpowiedź - zero, null, ziobro, zerro... Jeżdżę tamtedy codzienie dwukrotnie - ani razu nie widziałem choć pojedynczego rowerzysty, który zastosowałby się do znaku stop.

    • 80 45

    • (3)

      pewnie więcej się zatrzymuje tam na stopie niż kierowców na zielonych strzałkach. szach i mat

      • 19 18

      • Niestety nie! (2)

        Nikt się nie zatrzymuje. A na zielonej strzałce kierowcy owszem i to często

        • 9 20

        • Nikt! Nigdy!!! A ty o tym wiesz!!!

          Biedny frustrat...

          • 13 2

        • Zacny suchar, milordzie

          • 4 1

    • Czyli z dziesiątków (lekko licząc) rowerzystów ktorzy tamtędy jeżdżą obserwujesz 3-4 i na tej podstawie wyciągasz wnioski że (2)

      To świetny przykład zamkniętej bańki informacyjnej

      • 16 15

      • Ktoś wyżej napisał że przez 30 lat nie spadł z roweru tak, żeby uderzyć w coś głową, więc kask jest niepotrzebny (1)

        W porównaniu z tamtym komentarzem ten i tak ma dużo więcej wspólnego z poprawną metodologią zbierania danych statystycznych

        • 8 9

        • 100/100

          Przykład ciągu raduni jest trafny

          • 5 0

    • plaga to jest twoja głupota

      • 3 0

    • Tam jest taki bezsens ze znakiem stop (2)

      Że rowerem nawet po zatrzymaniu praktycznie nie ma szans przejechać- stop nakazuje ustąpić wszystkim, bo wjeżdża się z pasa technicznego. Jeśli idea znaku stop polegała na tym, żeby się zatrzymać (co popieram) to sprawia, że trzeba przepuścić takze kierowców skrecajacych z Traktu. I na kilkanaście razy jak jechalem, to żaden kierowca się nie zatrzymał. Ja tam najczęściej zsiadam i przeprowadzam pieszo, wtedy jestem pieszym

      • 10 4

      • Dokładnie to samo robię, bo doczekać się, żeby któryś z dbających o bezpieczeństwo

        kierowców samochodów, jest prawie niemożliwe. Przeprowadzam rower i jadę dalej.

        • 2 0

      • ale kierowcy mają znak d6 który nakazuje ustąpić pierwszeństwa rowerzyście i jest to zapis z ustawy

        który jest nad rozporządzeniem (znakiem stopu) także stop stopem ale to rowerzysta ma dalej pierwszeństwo.
        W Polsce przepisy nie przewidują przejazdów dla rowerzystów bez pierwszeństwa dla roweru!

        • 2 1

    • Co ty koleś za dyrdymały piszesz: "pomijając głupotę tego rozwiązania ...". Co głupotę ? Po prostu takie miejsce.

      Nie wszystko da się idealnie rozwiązać z powodu dawnej zabudowy budynków czy ulic.

      I co że jest znak "stop" ? Po co on tam jest, jak został wyburzony budynek na rogu, który mocno zasłaniał wzajemny widok kierowców i rowerzystów z kierowcami wyjeżdżającymi drogą techniczną z tyłu budynków, znajdujących się między tą drogą a Traktem Św. Wojciecha.

      • 2 4

    • Słuchaj no. Jak mi obiecasz że juz zawsze będziesz przepychał samochód przez skrzyżowania to ja chętnie przeprowadze rower

      • 3 7

    • masz racje codziennie tam jadę i sie nie zatrzymuje na stopie

      ale tylko dlatego, że kierowcy ustępują mi miejsca, po co jak mają pierwszeństwo?

      • 2 1

    • Na skrzyżowaniu Starogardzkiej z Traktem tak samo.

      • 2 0

  • Są badania dowodzące, że jazda w kasku powoduje bardziej agresywne i ryzykowne zachowania kierowców wobec rowerzysty

    Nie jeżdżę w kasku po mieście, zakładam tylko na agresywne trasy MTB po lesie. W mieście równie dobrze pieszym można kaski nakazać nosić, i ideowi samochodziarze z chęcią by to zrobili. Byleby tylko zniechęcić i utrudnić innym poruszanie się w inny sposób niż autem. A co do słuchawek - jeżdżę po mieście z słuchawkami, najczęściej wyłączonymi. Przy Grunwaldzkiej i innych autostradach miejskich hałas jest tak duży, że po 30min bez ochrony słuchu człowiek jest psychicznie zmęczony. W moich słuchawkach słyszę tyle samo co w moim samochodzie z zamkniętymi oknami, czyli tyle samo co każdy kierowca. Temat zamknięty, można się rozejść.

    • 74 27

  • Pan "Marcin" powinien mniej czasu poświęcać na moralizowanie innych (5)

    W dzisiejszych czasach bardzo popularne stały się słuchawki z funkcją przekazywania dźwięków otoczenia. Można słuchać muzyki i jednocześnie słyszeć klaksony, sygnały karetek itp. nawet lepiej niż słyszą je kierowcy świetnie wygłuszonych współczesnych samochodów.
    Brak kasku zagraża tylko rowerzyście, nie wpływając na bezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu, więc zmuszanie do noszenia kasku nie powinno mieć miejsca. A z mojej obserwacji ruchu rowerowego, którego jestem codziennym uczestnikiem, wynika że rowerzystom wyposażonym w kask włącza się tryb nieśmiertelności i częściej, niż rowerzyści bez kawałka styropianu na głowie, wykonują niebezpieczne dla innych manewry.

    • 78 34

    • Ten cały Marcin jak widać ma mgliste pojęcie o słuchawkach.

      • 9 1

    • Podpisuję się pod op

      • 3 1

    • No dobra, pochwaliłeś się fajnymi słuchawkami,

      a teraz przeczytaj artykuł i odpowiedz, dlaczego typ w słuchawkach zjeżdża do środka drogi tuż przed wyprzedzającym?

      • 0 5

    • Wystarczą słuchawki otwarte.

      Nie ma potrzeby używania słuchawek z jakimiś technikaliami. A co do kasku już panu Marcinowi napisałem gdzie indziej - niech ten człowiek zajmie się sobą, aa innym da spokój.

      • 6 0

    • Tak, tak, akurat wszyscy mają takie słuchawki. To może sprawdź wybiórczo czy masz rację.

      Moralizowanie to się akurat rowerzystom przyda.

      • 0 2

  • No ładny stek glupot (8)

    Panie Marcinie, niech Pan czasem nie wyjedzie do Danii albo Niderlandów, bo zawału Pan dostanie już pierwszego dnia ze stresu i frustracji.
    Pozdrawiam - rowerzysta w słuchawkach i bez kasku. Zakładać kewlarowej zbroi jadąc po bułki do sklepu też nie mam zamiaru.

    • 90 51

    • O ty (4)

      Nieodpowiedzialny ignorancie. Ja specjalnie jeżdżę w całym rynsztunku z motocrossu bo nigdy nie wiesz kiedy nie uderzysz głową w krawężnik i odbijesz się kręgosłupem w latarnię , uderzając w studzienkę kolanem. Dlatego uważam że powinny być obowiązkowe przynajmniej kask że szczęka, zbroja z ochraniaczami na łokcie i żółw na plecy , a na kolana coś pokroju Thor force.
      Buty też za kostkę , coś jak alpinestars tech 10.
      Każdy kto jeździ inaczej ma w poważani przyszłość swojej rodziny i naraża innych obywateli na koszta w przypadku jego leczenia.
      Taki zestaw używany można dostać już za 2 tysiące złotych. Uważam że to takie minimum

      • 28 3

      • zapomńiałeś o warunku najpierwszym, żeby można było w ogóle zakładanie rodziny, czyli taniej prostej ochronie genitaliów, do nabycia w sklepie z utensyliami dla bramkarzy hokejowych i w róźowych sklepach z zamalowanymi szybami, jako pasy niecnoty.

        • 9 0

      • No i zapomniałeś, że najlepiej jechać w masce i przyłbicy naraz, też dla bezpieczeństwa przed wirusami.

        • 5 1

      • Hola, hola, a gdzie ograniczenie prędkości do 10 km/h? Przecież powyżej mogą się odkleić mięśnie od przeciążeń.

        • 7 1

      • 4567

        Ale błysnąłeś patafianie, gratuluje głupoty do kwadratu

        • 0 1

    • Jak samochodem jedziesz to też masz słuchawki założone, aby lepiej słyszeć muzykę? (1)

      • 2 7

      • Nie, ale mam telefon z nawigacją przyklejony na środku szyby, żeby lepiej widzieć drogę.

        • 8 2

    • 9876

      Zgadzam się, niech każdy pilnuje siebie i niech ten autor artykułu się ogarnie bo pisze same bzdury

      • 0 0

  • Panie Marcinie, kaski się nie sprzedają? (7)

    Kask nie chroni przed najgroźniejszym urazem w razie wypadku komunikacyjnego - urazem wielonarządowym. To jest taki stan, w którym organy wewnętrzne duszą się, bo krew wylewa się do wszystkich jam ciała. Kask ma sens na zawodach, gdy pozycja ciała sprawia, że głowa rzeczywiście jest główną narażoną częścią ciała.
    A od słuchawek to się odstosunkuj, mam oczy i z nich korzystam

    • 50 50

    • Trzecie oko na plecach czy w d...? (2)

      A może chociaż lusterka do swojego trójkołowego rowerka inwalidzkiego założyłeś?

      • 10 15

      • (1)

        On patrzy tylko w przód, klapki na oczach i wio do przodu, czerwone światła tez ma gdzieś, co bedzie sie zatrzymywał, przecież pan jedzie.

        • 2 5

        • O kierowcach piszesz?

          • 2 1

    • On przed niczym nie chroni...

      Producenci tego g*wna zacierają ręce...

      • 7 7

    • Walnij się w głowę młotkiem z kaskiem i bez. (1)

      Poczujesz różnicę i nie będziesz pleść głupot. Wiadomo, że kask nic nie da gdy samochód wjedzie w rowerzystę 100 na godzinę. Chodzi o stłuczki, wywrotki, gdy jeden cyklista zderzy się z drugim.

      • 2 8

      • to się unika takich sytuacji

        na razie to dwoje rowerzystów - a jakże, w kaskach - z urazami głowy spakowałem do karetki jednego dnia. Te wszystkie kaski osłaniające wyłącznie sklepienie głowy mają sens tylko przy wyścigach szosowych, bo nie chronią twarzoczaszki (uderzenie o śmietnik, krawężnik, kierownicę) ani nie osłaniają porządnie boków głowy (uderzenia w bariery energochłonne). To daje złudne poczucie bezpieczeństwa, nic więcej,

        • 2 0

    • Czy będziesz słyszał nożownika

      Jak będziesz miał słuchawki na uszach?

      • 0 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z aktorów grających w Teatrze Wybrzeże jest mimem?

 

Najczęściej czytane