• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści bez kasków i ze słuchawkami. Uwagi czytelnika

Joanna Karjalainen
11 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Czytelnik portalu Trojmiasto.pl, pan Marcin, z myślą o publikacji w serwisie Rowery nagrał wideo z jednej ze swoich przejażdżek rowerowych po Trójmieście. Na łamach serwisu dzieli się z nami spostrzeżeniami dotyczącymi zachowania rowerzystów i poziomu bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście jazdy rowerem bez kasku.



Czy jeździsz w kasku na rowerze?

- Jeżdżę rowerem praktycznie codziennie: do pracy, po zakupy czy po prostu rekreacyjnie w weekendy - pisze do nas pan Marcin. - Chcąc nie chcąc, jestem częścią rowerowej społeczności i mam okazję regularnie obserwować zachowania innych użytkowników dwóch kółek. W mojej ocenie jest tragicznie.

Grzech główny? Brak kasku



W ocenie naszego czytelnika największym problemem jest brak kasków wśród rowerzystów.

- Naprawdę trudno mi pojąć, z czego to wynika - pisze pan Marcin. - Tyle się mówi o tym, że kask może uratować życie. Wciąż wielu z nas ma chyba wrażenie, że nas to nie dotyczy, nam się nic nie stanie, a w ogóle to jedziemy tylko po bułki do sklepu. Cały czas znajdują się też "mądrzy", którzy twierdzą, że kask wcale nie pomoże w sytuacji wypadku, że nawet może zaszkodzić. Ciekawe czy to ci sami, którzy twierdzą, że Ziemia jest płaska?

Jazda ze słuchawkami w uszach



Innym palącym problemem, który zauważa pan Marcin, jest jazda rowerem ze słuchawkami w uszach.

- To kolejna rzecz, która jest skrajnie niebezpieczna i bardzo niewygodna dla innych użytkowników dróg rowerowych - wskazuje czytelnik. - Często zdarza się, że chcę wyprzedzić kogoś na drodze dla rowerów i wtedy naprawdę ważne jest, żeby ten ktoś wiedział, że się do niego zbliżam. Nie zliczę, ile razy miałem taką sytuację, że zbliżałem się do wyprzedzanego, a ten ktoś beztrosko zjeżdżał do środka drogi. Dlaczego? Bo miał słuchawki w uszach i mnie nie słyszał!
- Bardzo żałuję, że nie ma żadnego przepisu, który dałby możliwość straży miejskiej albo policji na dawanie mandatów osobom, które jeżdżą po drogach rowerowych w słuchawkach w uszach. To jest przecież zagrożenie dla nich samych i dla innych.

Przerośnięte krzaki przyczyną wypadków?



Słuchawki to jeszcze nic. Są też ekrany



- Moim "ulubionym" kombo są rowerzyści, którzy mają słuchawki na uszach, a do tego patrzą w ekran telefonu - pisze pan Marcin. - Naprawdę nie wiem, czy to wymaga jakiegoś szerszego komentarza... Kiedy widzę takiego rowerzystę, a niestety nie ma dnia, żebym się z takim nie minął, to wolę się po prostu nie zbliżać, ewentualnie jeśli jest przede mną, to wyprzedzić jak najszybciej i jak najszerszym łukiem. Zgroza.

"Ludzie, sami się prosicie o wypadki"



Rowerzyści rzadko muszą się przejmować ograniczeniami prędkości na drogach. Zdaniem pana Marcina powinni dostosowywać prędkość poruszania się do warunków na drodze, także rowerowej. Mowa nie tylko o pogodzie, lecz także o ogólnym natężeniu ruchu rowerowego i pieszego.

- Wkurzają mnie ludzie, którzy jeżdżą parami, obok siebie, po drodze rowerowej i zagradzają przejazd, ale jeszcze bardziej wkurzają mnie ci, którzy zachowują się, jak gdyby finiszowali w Tour de France - kontynuuje nasz czytelnik. - Zdarza się czasami, że wyprzedzam innego rowerzystę, a już na plecach "siada mi" inny i prawie we mnie wjeżdża, zamiast normalnie poczekać, aż skończę swój manewr. Co więcej, podobny brak pomyślunku wykazują na ruchliwych skrzyżowaniach, gdzie po prostu wjeżdżają pełnym pędem. Ja rozumiem, że rower ma pierwszeństwo na przejeździe na zielonym świetle, ale czasami kierowcy samochodów naprawdę nie mają możliwości, by nas w porę zauważyć.

- Kilka razy byłem świadkiem sytuacji, że rowerzysta dosłownie wjeżdżał pod zbliżający się samochód - kontynuuje. - Cud, że kierowca auta zdążył się zatrzymać z piskiem opon. Zwykle w takiej sytuacji rowerzysta wyskakuje na kierowcę z wrzaskiem, że on miał pierwszeństwo. No miał, ale uwierzcie mi, że taki pocisk na dwóch kołach trudno byłoby zauważyć choćby sekundę wcześniej.

Dotacje na e-rowery oficjalnie przyznane. Podpisano umowy



Kosztują parę złotych, a mogą uratować życie



Pan Marcin zwraca też uwagę na oświetlenie roweru, ważne zwłaszcza po zmroku. Chociaż latem dni są długie i w zdecydowanej większości bardzo jasne, zdaniem czytelnika każdy z nas powinien mieć lampki pod ręką, jeśli wsiada na rower.

- Z tego, co mi wiadomo, oświetlenie jest elementem obowiązkowym w wyposażeniu roweru - zaznacza pan Marcin. - No ale przepisy swoje, a rowerzyści swoje. Szczerze mówiąc, nie widziałem jeszcze, żeby straż miejska kogokolwiek zatrzymała ze względu na brak lampek. Mnie też nie, a mogłaby, bo zazwyczaj mam lampki w plecaku albo w sakwie, a nie zamontowane na rowerze.

- Ja akurat jeżdżę dosyć sporo, niezależnie od pory roku, więc zainwestowałem w porządne oświetlenie, ale chciałbym zaapelować do wszystkich rowerzystów, żeby wydali chociaż te kilkanaście złotych na najprostsze lampki montowane gumką na kierownicy i sztycy roweru. Można je kupić nawet w markecie, kosztują może z 20 zł, a w skrajnych przypadkach mogą nam uratować życie albo oszczędzić długich godzin na SOR-ze, gdy będziemy siedzieć tam i czekać na opatrzenie złamanej ręki.

Opinie (451) ponad 20 zablokowanych

  • Problem to pędzące i porozrzucane enogi. Bicie piany.

    • 12 2

  • A ja proponuję ścieżki dla rowerów przy lewym pasie a nie prawym tak aby to rowerzyści musieli się rozglądać do tyłu (5)

    przed każdym skrętem !

    • 13 19

    • Nawet tym w lewo?

      • 3 0

    • (1)

      A ja proponuję wrócić do piechura z czerwoną flagą przed automobilem.

      • 9 2

      • a wracano do tego prawa dwa razy, w tym raz w USA, w Vermont

        nota bene, my mieliśmy powstanie styczniowe, a oni wymyślali właśnie takie prawa

        • 1 0

    • No można tylko po co?

      zasada ogólna jest taka że wolniejszy jedzie z prawej, lewym się wyprzedza

      • 10 0

    • A Ty ciągle nie opanowałeś art. 26 PoRD

      • 2 0

  • Niech sobie ubierze dwa kaski (8)

    I się dowali od tych co jeżdżą bez. Nie każdy ma obsesję na punkcie utraty zdrowia i widzi wszędzie ryzyka.
    Polak to zawsze wciska nos w nie swoje sprawy. Wydaje mi się że jest to pochodma złośliwości: ja się boje to tamtemu zabronić czego ja się boje.
    Gardzę takimi ludźmi

    • 50 37

    • 10 / 10

      • 9 8

    • (4)

      o, widać, że wypowiedział się ktoś kto nigdy na rower nie wsiadł :) a potem, ze wstrząśnieniem mózgu zapytasz sam siebie dlaczego nie miałeś kasku. Zapewniam Cię, ze każdy po wypadku bez kasku te właśnie pytanie sobie zadaje. Ale zdrowia życzę.

      • 8 13

      • Zapewniasz że każdy. Gratuluję wszechwiedzy...

        • 8 5

      • (1)

        Proste. Wywalił się na rowerze bez kasku? Leczenie na jego koszt.

        • 1 9

        • No i jest na jego koszt. Koszt z jego składki zdrowotnej, którą złodziejsko pobiera się co wypłatę na NFZ który nie funkcjonuje

          • 7 1

      • Pytać o zdanie osoby po wypadku?

        To może zapytajmy zgwałcone kobiety, czy prewencyjnie nie wykastrować mężczyzn. Obstawiam, że 80% poszkodowanych kobiet by odpowiadziała TAK.

        • 1 0

    • po co komu bezpieczeństwo, w samochodzie pewnie jeździsz bez pasów, bo co cię ktoś będzie ograniczać XD

      • 6 3

    • Takiś kozak - to potem lecz się prywatnie...

      ... a nie po wypadku do ZUSu po rentę będziesz pierwszy w kolejce.

      • 2 9

  • Kolejny kierowca który by przebrał wszystkich w kaski, ochraniacze i kamizelki odblaskowe. (9)

    Bardzo bezczelne podejście zważywszy, że to właśnie ruch samochodowy powoduje zagrożenie śmiercią, truje, hałasuje, korkuje miasto i wymaga setki razy droższej infrastruktury niż inne metody poruszania się.

    • 39 22

    • (7)

      Dla kogo ruch samochodowy powoduje zagrożenie śmiercią?
      Kierowca samochodu zabezpiecza się pasami, poduszkami powietrznymi, kurtynami, strefami zgniotu, abs, esp itd.
      Rowerzysta nie chce nawet zabezpieczyć się kaskiem.
      Podczas kolizji zabezpieczonemu kierowcy nic się nie stanie, jeśli ktoś umrze to niezabezpieczony rowerzysta.
      Bardzo bezczelne jest zrzucanie na kierowcę odpowiedzialności za to, że rowerzysta nie zabezpieczył się przynajmniej kaskiem.

      • 6 15

      • Bezczelne to jest wjeżdżanie w innych uczestników ruchu, bez względu na to czym są zabezpieczeni... (1)

        • 16 3

        • To się nazywa wypadek. Normalnie tak się nie dzieje, nie zauważyłeś tego?

          • 0 0

      • w 2021r. zginęło ponad 2tys kierowców i ledwie 200 rowerzystów (1)

        coś z twoją teorią jest najwyraźniej nie tak. jak widać kierowca samochodu nie jest w cale bezpieczny nawet z takimi zabezpieczeniami.

        • 9 2

        • Te ponad 2tys kierowców zginęło z powodu kolizji z rowerzystami? Czy podczas kolizji z solidniejszymi obiektami?

          • 6 7

      • Dla każdego poza nim samym oczywiście (1)

        Napisałeś mocno egoistyczny komentarz :)

        • 2 0

        • Dlatego rowerzysta, egoistycznie myśląc tylko o własnym życiu, powinien ubierać kask i ochraniacze.

          Prawo nic nie da. Umiesz liczyć? Licz na siebie :)

          • 2 2

      • Bzdury piszesz. Kierowcy mają jedynie wypadki z rowerzystami ? A między sobą to nie mają ? I jak się one kończą ?

        Zdecydowanie każdego roku ginie najwięcej kierowców i ich pasażerów.

        • 0 0

    • Bezczelne to jest jeżdżenie nie patrząc na innych gdzie się chce i jak się chce, tak jak to robią rowerzyści.

      • 0 0

  • Znowu... (3)

    Panie Marcinie, mam podobne spostrzeżenia, niestety przez takie zachowania idzie opinia zła na Wszystkich rowerzystów.
    Znowu prawda, opis rzeczywistości wzbudził w czytelnikach agresję. Bo trafił w sedno....

    • 20 30

    • Pani autorko, niech pani przestanie walidować swój "artykuł"

      • 10 4

    • Co ty koleś z tą opinią o rowerzystach ? Propagujesz odpowiedzialność zbiorową ? Jako rowerzysta nie mam ochoty

      mieć z tobą coś wspólnego. Każdego uczestnika ruchu od pieszych przez rowerzystów i hulajnogistów po kierowców traktuję indywidualnie.

      • 4 1

    • Opis "rzeczywistości"

      I właśnie tu jest problem, że masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości, niepoparte żadnymi danymi.

      • 0 0

  • Z wyposażenia roweru to polecam małe lusterko na kierownicę (3)

    Przydaje się dużo bardziej niż wszystko inne. A od moich słuchawek to niech się Pan Marcin odstosunkuje i zastanowi się, czy w samochodzik przy zamkniętym oknie i włączonym radiu słychać więcej.
    Ze słuchawkami na uszach jeżdżę ostentacyjnie nawet jeśli akurat niczego nie słucham - zauważyłem, że to jedna z niewielu rzeczy, która skłania kierowców do zachowania wymaganego prawem odstępu przy wyprzedzaniu.

    • 23 13

    • (1)

      I nie słyszysz mnie jadącego rowerem i próbującego wyprzedzić cię na DDR.

      • 4 5

      • Bynajmniej. Jak mam lusterko to z niego korzystam. Prędzej Cię zauważę w lusterku niż usłyszę w ruchu miejskim, nawet bez słuchawek. Poza tym jadę na prawej połowie DDR, więc wyprzedzaj sobie śmiało do woli.

        • 9 2

    • a potem ci wpadnie mucha do oka
      i będziesz chciał, żeby każdy rowerzysta jeździł w okularach

      a potem ci osa usiądzie na siodełku i....

      • 4 3

  • Opinia wyróżniona

    Bez kasku? (37)

    Ostatnio odwiedziłem SOR na południu Polski, po dość niefortunnym lądowaniu (MTB).
    Doświadczony ortopeda, bo to stolica narciarstwa, zakpił ze mnie z uśmiechem i dla rozładowania atmosfery, że z gór to przywożą mu same nudne przypadki i ma co najwyżej obojczyki do składania. Nie pomylił się.
    Dlaczego zakpił, bo większość osób na MTB jest odpowiednio ubrana, chociaż nie szanują zdrowia ;)

    Tego samego dnia na SOR przywieźli młodą kobietę. Upadek na rowerze miejskim na ścieżce rowerowej... bez kasku!
    Jej twarz.. nie zapomnę. Tym razem lekarze się nie nudzili.

    • 78 61

    • A potem przyszedł niski człowieczek i wrzucił pierścień do wulkanu... (1)

      • 47 13

      • a potem odleciał na orle, nie na orlenie

        • 17 7

    • a ty na twarzy nosisz kask? (25)

      • 39 12

      • (2)

        Bjorg Lambrecht nosił, nosił i go wynieśli, nogami do przodu

        • 3 9

        • (1)

          Ten młody chłopak zginął od urazów wielonarządowych w obrębie jamy brzusznej.

          • 13 0

          • Ale najważniejsze, że głowa cała, bo miał kask.

            • 16 1

      • (20)

        Kask jest na tyle gruby, że robi pewnego rodzaju dystans od nawierzchni, więc ryzyko otarć i urazów się zmniejsza i głowa jest chroniona.
        Kto raz spadł z roweru to wie dokładnie, że kask jest niezbędny i chroni.
        Upadków się nie planuje i nie jest tak, że zdarzają się tylko innym

        • 32 17

        • Spadłem nieraz z roweru. (17)

          Wiec wg Ciebie powinienem wiedzieć że kask chroni. Tylko kurde jak styropian na głowie ochroniłby mnie przed złamaniem obojczyka? Dobre te kaski muszą być.

          • 24 22

          • (16)

            Pomyśl!
            Żeby złamać obojczyk trzeba przelecieć przez przednią kierownice (najczęściej).
            W takim wypadku dostajesz najpierw w głowę (w bok lub czoło).
            Jeżeli nie masz kasku to obojczyk jest twoim najmniejszym zmartwieniem.

            • 22 16

            • Będziesz mi tłumaczyć jak spadłem z roweru? Ciekawe. (10)

              Tylko że ja tam byłem i wiem co się wydarzyło. Widać że zagadnienie znasz tylko z teorii, i to też niezbyt dokładnie. Ale żeby komuś wmawiać że nie wie jak spadł to jesteś pierwszy. Z taką pewnością siebie na pewno jesteś człowiekiem sukcesu. Gratuluję!

              • 17 22

              • Nabijasz się, że kask może chronić obojczyk. (8)

                Odpowiedź: Nie chroni.

                Złamałeś obojczyk, podczas upadku?
                Odpowiem za ciebie: "Nie złamałem"

                Gdybyś go złamał na chodniku lub asfalcie bez kasku, to pewnie zaliczyłbyś intensywną terapię, albo przynajmniej krwiaka mózgu.

                • 11 11

              • Dzięki że odpowiedziałeś za mnie (6)

                Szkoda że odpowiedziałeś nieprawidłowo. Przeleciałem przez kierownicę ("przednią" jak zauważyłeś- w odróżnieniu od tylnej?) i złamałem obojczykupadając na bark. Głowa nietknięta. Wiec przestań się wymądrzać internetowy mędrcze.

                • 16 13

              • (4)

                Zostało mi jeszcze kilka tygodni zanim znów wrócę na rower.
                Po raz kolejny kask uratował mnie przed poważnym urazem, a może uratował mi nawet życie.
                Nie będę się z Tobą licytował na ilość przeżytych upadków.

                Siedzę w domu i się nudzę (zamiast jeździć rowerem).
                A może inaczej: na szczęście siedzę w domu bo miałem na sobie ten pierd..... kask.

                Czytam takie brednie, że kask niczego nie zmienia, dlatego kontruję i mam nadzieję,że przekonałem chociaż jednego niezdecydowanego czytelnika do noszenia kasku.

                Ciebie nie przekonam.

                • 14 11

              • Jeżeli podczas spadania z roweru lecisz na głowę, to coś jest poważnie nie tak z twoimi odruchami (2)

                • 16 11

              • (1)

                ty, no ja mialem jedno OTB na single wpadłem w piaskowa dziurę na zakręcie i odruchowo zacisnlem hamulec. Leciałem łbem do przodu o pare cm mijając drzewo. Rozwaliłem sobie tylko palca w prawej ręce ( i to lekko). No jednak można. Spadłem już na bok, łba nie rozbiłem, ale wystarczyłoby żeby to drzewo był odrobine w lewo i by było słabo. Pewnie bym tego nie napisał.

                • 0 3

              • Od otarcia lba sie nie umiera.

                • 3 0

              • nie gadaj z nim. To jest typ "mam fakultet z wszystkiego". Jak co 3 polak przecież. Jego anegdotyczny przykład wywraca ogólnie przyjęte teorie do góry nogami, nikt go nie przekona ze białe jest białe, a czarne czarneco?

                • 1 1

              • to miałeś farta. następnym razem możesz mieć go mniej. Tak ciężko to zrozumieć?

                • 0 2

              • Nie wpadles na to, ze mozna obojczyk zlamac na drzewie? Ze wcale nie trzeba w nic uderzyc jednoczesnie glowa?

                To doprawdy wybitny z Ciebie partner do powaznej dyskusji, az mnie z zalu skreca, ze nie bedziemy jej kontynuowac.

                • 1 0

              • Oni wiedza lepiej, jeszcze nie zauwazyles :)

                • 0 0

            • Ja na mtb często latam przez kierownice (4)

              W głowę nie uderzyłem się chyba nigdy, przewrót przez bark - 50% przypadków, widać na mojej kurtce.

              • 10 3

              • Masz rację. Szczególnie w naszych lasach.

                Ale wyobraź sobie te same fikołki na "rock garden", chodniku czy asfalcie.

                • 7 2

              • (1)

                Bo trzymasz się roweru do końca i wykonujesz obrót wokół osi przedniej. Ja w sytuacjach awaryjnych zeskakiwałem do tyłu z siodełka i puszczałem rower. Ale raz chciałem zgnieść przednim kołem leżący na ulicy balon (reklama czegoś), podniosłem koło ale jak balon mi oddał, to wykonałem solidny upadek boczny na plecy. Parę dni potem zastanawiałem się dlaczego mnie tak boli szyja. Napiąłem ją aby nie uderzyć w asfalt ale i tak uderzyłem, z tym że na tyle lekko, że nie straciłem przytomności. A kask miałem zapięty na bagażniku, bo dosyć ciepło było i wolno jechałem, dlatego zebrało mi się na zabawę z balonem. Nauka więc taka - jeśli chcesz zniszczyć balon, to raczej tylko zębatką korbową ale i to ostrożnie. Balon potrafi oddać.

                • 2 2

              • Miałbyś kask, to nie uderzyłbyś głową "lekko" tylko już "mocno", bo dodatkowe 200 g na głowie robi swoje.

                • 2 0

              • Kolego, ja jezdze po lasach często i nie tylko po ściezkach. Kask, gogle i rękawice, to podstawa w lesie. Nie raz wyciągałem gałązkę z kasku w okolicy skroni.

                • 1 1

        • Po co ktoś miałby

          spadać z roweru?

          • 7 1

        • od 50 lat jeżdzę rowerami

          i jakoś twarzy nie uszkodziłem

          • 6 0

      • To pytanie mnie zabiło!

        Ciemnogród normalnie

        • 1 2

    • A nie było tam czasem Ukraińców kradnących pesele? :) (2)

      Wyssana z palca ta historia

      • 12 6

      • Czuję się zaszczycony. (1)

        Przeżyłem w życiu "przygodę" w którą nikt nie wierzy.
        Jak będziesz kiedyś na SOR (nie życzę tobie) to zapytaj się lekarzy jak bardzo prawdopodobna jest ta historia.

        • 8 7

        • Gratulacje

          Lepiej ci?

          • 3 3

    • Twarzy kask nie uratuje

      Chyba że z "szczęką" tyle że to tylko dla MTB

      • 5 3

    • Twoja historia

      Rzuciła mnie na kolana. Większej bzdury, wyssanej z palca nie czytałem

      • 8 3

    • Jeździsz w kasku z przyłbicą?

      • 5 0

    • Kask nie jest obowiązkowy

      Kask nie jest obowiązkowym wyposażeniem kierującego rowerem z podstawowego powodu. Otóż, obrażenia w tym śmiertelne w wyniku zdarzeń drogowych najczęściej dotyczą uszkodzeń organów wewnętrznych oraz uszkodzeń kręgosłupa. Kask nie chroni.

      Oczywiście są takie wypadki, że uszkodzeniu ulega czaszka, ale idąc tym tropem śmierć kogoś w płonącyn samochodzie musiałaby doprowadzić do obligatoryjnego noszenia przez użytkowników kombinezonów w rodzaju tych z F1. No bzdurny ten artykuł czytelnika

      • 8 1

    • urzekła mnie twoja historia

      • 0 0

    • czy w tej baśni występują jednorożce?

      • 0 0

  • Oświetlenie (5)

    "Z tego, co mi wiadomo, oświetlenie jest elementem obowiązkowym w wyposażeniu roweru - zaznacza pan Marcin."

    No więc nie jest. Jest wymagane tylko po zmroku, za dnia nie trzeba mieć ani zamontowanego na rowerze, ani nawet wozić ze sobą w plecaku.
    Wypadałoby się dowiedzieć o czym się pisze, zanim się wyśle coś do publikacji.

    • 33 6

    • (2)

      A jakby ktoś szukał podstawy prawnej:
      Aktualne przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia roweru zostały określone w Rozporządzeniu Ministra Transportu z 6.06.2013 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia, Dz. Ustaw 2013 poz. 951.

      "53. 1a. Dopuszcza się, aby światła pozycyjne roweru i wózka rowerowego były zdemontowane, jeżeli kierujący tym pojazdem nie jest zobowiązany do ich używania podczas jazdy."

      • 10 2

      • (1)

        Fascynuje mnie co ma w głowie człowiek dający łapę w dół pod komentarzem, będącym cytatem obowiązujących przepisów i niczym więcej :D
        No jakiś urodzony anarchista normalnie :D

        • 10 2

        • bo są jeszcze obowiązkowe światła odblaskowe, które 99% mtb nie ma.

          • 0 2

    • Ten artykuł to prowokacja. (1)

      nie ma żadnego Pana Marcina.

      • 10 2

      • Tym gorzej.

        • 2 0

  • Wszystko prawda ale (7)

    czy pan Marcin zbliżając się do dwójki rowerzystów jadących obok siebie zamiast się denerwować nie powinien użyć dzwonka? A może nie ma dzwonka? Jak to, przecież sporo jeździ?

    Poza tym... sam jeżdżę w kasku ale czy 30-40 lat temu kiedy nawet nie było dostępu do kasków rowerowych tak jak teraz ludzie rozbijali sobie głowy? Czy było więcej wypadków? Czy nie potrafili się zachować na rowerze? Może to nie kwestia odpowiedniego wyposażenia ale zachowania na dwóch kółkach.

    • 46 13

    • (2)

      No właśnie, tym bardziej, że sygnał dźwiękowy jest obowiązkowym wyposażeniem roweru - w przeciwieństwie do świateł w dzień.
      To jak to było, Panie Marcinie, jechał pan na legalu czy nie?

      • 16 2

      • Pani Joanna pisząc ten "artykuł" nie do końca przemyślała sobie postać pana Marcina (1)

        Ale nie możemy od copywritera, tworzącego teksty miedzy reklamy , oczekiwać talentu do tworzenia przekonujących postaci literackich.

        • 15 2

        • Cytat z Marcina: "Ciekawe czy to ci sami, którzy twierdzą, że Ziemia jest płaska?"

          Kolo, zapomniałeś o antyszczepach, i tych co stali tam gdzie zomo.

          Takiego bełkotu, jaki napisała p. Joanna, to na tym portalu dawno nie czytałem. Może wprowadzicie jakaś auto korektę, przed opublikowaniem tego tekstu?

          Raz koleś był zdziwiony, że nie mam kasku, powiedział - "Dlaczego ty nie masz kasku? Ja w przeciągu pół roku miałem już 4 wypadki na rowerze!!"......Może to ten sam Marcin był. Wsiada na rower i myśli, że kask mu uratuje życie.

          • 10 1

    • Tak, 30-40 lat temu ludzie rozbijali sobie głowy.

      • 8 1

    • 30 lat temu nie było tylu rowerzystów na drogach

      • 1 2

    • Ja mam dzwonek, używam go (kulturalnie - dając sygnał jak ktoś mnie nie widzi) i powiem Ci, że jak ktoś przede mną słucha muzy (1)

      • 1 1

      • Jeezuuuu... Dokończ historię, bo nie wytrzymam tego napięcia dłużej!

        • 6 0

  • Dodać do tego tabliczki rejestracyjne (4)

    i obowiązkowe OC - 50zł na rok.

    • 13 16

    • (2)

      Tak jest, zatrudnimy kolejne 5000 urzędników do kontroli tabliczek.

      • 10 2

      • zakład pracy chronionej dla Sreberka, Kocborowa, Tworek i Wiejskiej

        • 3 2

      • I bardzo dobrze. Popieram. Zatrudnijmy.

        • 0 0

    • a pieszym podatek zelówkowy

      niszczą chodniki.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku "Sołdek" jeden z oddziałów Narodowego Muzeum Morskiego został pierwszy raz zwodowany?

 

Najczęściej czytane