• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Redukcja etatów w Operze Bałtyckiej. Pracownicy składają zawiadomienia do prokuratury

Łukasz Rudziński
19 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Będzie redukcja etatów w Operze Bałtyckiej. Z obecnych 243 etatów w 2018 roku ma pozostać 215, by zoptymalizować koszty zatrudnienia. Będzie redukcja etatów w Operze Bałtyckiej. Z obecnych 243 etatów w 2018 roku ma pozostać 215, by zoptymalizować koszty zatrudnienia.

Opera Bałtycka niedawno rozpoczęła sezon, jednak oprócz działań artystycznych o instytucji tej wciąż jest głośno z powodów temperatury sporu na linii pracownicy - dyrekcja. W gdańskiej prokuraturze rejonowej znajdują się trzy zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, zgłoszone przez Państwową Inspekcję Pracy i pracowników Opery przeciwko dyrektorowi. Z kolei Warcisław Kunc na spotkaniach z zespołami artystycznymi zapowiedział zwolnienia. Pracę straci około 30 osób.



Co myślisz o redukcji etatów w Operze Bałtyckiej?

W sierpniu pisaliśmy o założeniu nowego sporu zbiorowego, wszczętego przez trzy związki zawodowe: NSZZ "Solidarność", ZZ PAMO (Związek Zawodowy Polskich Muzyków Orkiestrowych) i Związek Zawodowy Pracowników Nieartystycznych. Z niego bezpośrednio wynika jedna ze spraw skierowanych na drogę prawną i dotyczy żądania pracowników, aby zapłacić każdemu pracownikowi za występy ponadnormowe i wyrównać dodatek repertuarowy do wysokości obowiązującej w 2015 roku i w pierwszej połowie 2016, za okres od 1 września do 31 grudnia 2016 roku. Do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz wpłynęły jednak trzy inne zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrekcję Opery Bałtyckiej.

Pierwsze z nich skierowane zostało przez Państwową Inspekcję Pracy, która do prokuratury przekazała zarzut polegający na "złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracownika wynikających ze stosunku pracy i ubezpieczenia społecznego, tj. zatrudnianiu w ramach umów o dzieło w warunkach, w których winna być zawarta umowa o pracę".



Dwa pozostałe zawiadomienia skierowali do sądu przedstawiciele NSZZ Solidarność w Operze Bałtyckiej przeciwko dyrektorowi tej instytucji. Dotyczą one ograniczenia korzystania z pokoju związkowego przez związki zawodowe oraz przywrócenia do pracy zwolnionego dyscyplinarnie Krzysztofa Rzeszutka, który pod koniec sierpnia zabarykadował się w Operze i przez przeszło dwie doby nie chciał jej opuścić.

- Sprawy zwolnionego pracownika nie będę komentował, bo działanie związkowców ma charakter osobisty. Umowa korzystania z pokoju związkowego, który zgodnie z prawem mogę związkom udostępnić, czeka na podpisanie od dwóch miesięcy. Dwa związki ją podpisały, dwa inne nie. Niestety związkowcy zamiast rozmawiać z dyrektorem wolą kierować zawiadomienia do Państwowej Inspekcji Pracy czy prokuratury. O wielu ich poczynaniach dowiaduję się z mediów - mówi dyrektor Warcisław Kunc.
To niejedyne zmartwienia pracowników. W Operze Bałtyckiej w najbliższym czasie przeprowadzona zostanie redukcja etatów. Przypomnijmy, że zgodnie z treścią porozumienia w sprawie dwóch sporów zbiorowych zakończonych w marcu tego roku, dyrektor deklarował utrzymanie zatrudnienia na poziomie 243 etatów do końca roku kalendarzowego. Pod koniec ubiegłego tygodnia i na początku obecnego w trakcie rozmów z zespołami artystycznymi zapowiedział cięcia personalne do poziomu 90 proc. obecnego stanu. Oznacza to zredukowanie zatrudnienia w 2018 roku przynajmniej o 25 etatów.

Przy budżecie, jaki mamy, musimy dbać o optymalizację kosztów, w tym również kosztów zatrudnienia. Zmiany są w tej sytuacji konieczne. Obecnie mamy 243 etaty. Sytuacja finansowa wymusza na nas redukcję poziomu zatrudnień do około 215 etatów - mówi Warcisław Kunc. Przy budżecie, jaki mamy, musimy dbać o optymalizację kosztów, w tym również kosztów zatrudnienia. Zmiany są w tej sytuacji konieczne. Obecnie mamy 243 etaty. Sytuacja finansowa wymusza na nas redukcję poziomu zatrudnień do około 215 etatów - mówi Warcisław Kunc.
W oświadczeniu Opery Bałtyckiej wyjaśniającym ten ruch czytamy: "Realizacja misji artystycznej Opery, jaką jest tworzenie dóbr kultury oraz służenie jej odbiorcom, w oparciu o dotację podmiotową, która ma wystarczyć na: utrzymanie budynku, produkcję i eksploatację przedstawień, działalność edukacyjną oraz koszty osobowe pracowników jest coraz trudniejsza. Konieczna jest zmiana struktury poszczególnych kosztów instytucji, by móc misję tę należycie spełniać.(...) Po szczegółowej analizie ekonomiczno-finansowej, by zrealizować w pełni założenia programowe, do jakich się zobowiązaliśmy na podstawie umowy, którą zawarł dyrektor z Zarządem Województwa Pomorskiego, wygrywając konkurs na czteroletnią kadencję na prowadzenie Opery Bałtyckiej w Gdańsku, dla zrównoważenia budżetu na rok 2018, jesteśmy zmuszeni do podjęcia istotnych decyzji.

Przeczytaj komentarz dyrektora Warcisława Kunca w sprawie trzeciego sporu zbiorowego w Operze Bałtyckiej.

Racjonalizacja kosztów działania i organizacji instytucji jest konieczna i związana m.in. ze zmniejszeniem etatowego zatrudnienia w Operze do 90 proc. obecnego poziomu zatrudnienia. Nie jest to łatwa decyzja, jednak nieunikniona. Redukcja i zmiana zatrudnienia będzie obejmować wszystkie grupy pracownicze."

- Przy budżecie, jaki mamy, musimy dbać o optymalizację kosztów, w tym również kosztów zatrudnienia. Zmiany są w tej sytuacji konieczne. Obecnie mamy 243 etaty. Sytuacja finansowa wymusza na nas redukcję poziomu zatrudnień do około 215 etatów. Nie oznacza to, że nie zatrudniamy nowych pracowników - proszę pamiętać, że zarówno w zespołach Orkiestry, Chóru czy Baletu, jak i na przykład w dziale technicznym, procesy te są płynne i przebiegają w sposób naturalny. Jeśli przykładowo mam sześciu tenorów a potrzebuję ośmiu, muszę zatrudnić dwóch nowych. Z kolei, gdy mam 15 sopranów, podczas gdy potrzebuję dziesięć pań z takim głosem, to z niektórymi musimy się rozstać - wyjaśnia dyrektor Opery Bałtyckiej.
Dodajmy, że w ostatnich tygodniach dwukrotnie, w połowie września i na początku października, przedstawiciele związków zawodowych w Operze podjęli protest przed Urzędem Marszałkowskim, domagając się interwencji marszałka (Opera Bałtycka jest instytucją organizowaną przez UM) i zwolnienia dyrektora Kunca.

Miejsca

Opinie (210) ponad 20 zablokowanych

  • czy związki płacą za udostępniane pomieszczenia ? (2)

    Także za prąd, ogrzewanie, ubezpieczenie, sprzątanie?

    • 16 10

    • Zapoznaj się z kodeksem pracy a potem zadawaj głupie pytania.

      • 8 5

    • Zadaj to pytanie we Francji

      Łamanie praw związkowych trwało by tam sekundy...

      • 2 1

  • Nooo - dyrektor Warcisław to ma podejście!! (3)

    cyt:" musimy dbać o optymalizacje kosztów"...
    Panie Warcisławie! Sztuka to nie biznes, a Opera to nie przedsiębiorstwo. Z takim podejściem to lepiej niech pan idzie do Orlenu, a nie psuje nam tutaj lokalne przybytek odchamiania społeczeństwa.
    Od chwili rozpoczęcia przez pana urzędowania na stołku Opera leci na pysk.
    Czy takie wytyczne dostał pan od "ministra" Glińskiego? Zatopić Operę?
    Do pierdla ma pan coraz bliżej..
    nawet na zdjęciu widać, że jadem panu z oczu patrzy, a ironiczny uśmieszek rozwiewa ostatnie wątpliwości, kim pan naprawdę jest.

    • 53 44

    • NIE dla finansowania "kultury" z budżetu państwa! (1)

      Do pierdla mają blisko Ci, co dostając 5 mln dofinansowania na swoją instytucję wydają 10 mln.

      • 10 12

      • tobie chyba wystarczają pieśni

        "wyśpiewywane" przez gości w czarnych sukienkach.
        co niedziela
        zapewniam - to nie jest kultura

        • 11 9

    • Gdańsk to jednak straszna prowincja.

      • 20 1

  • ZMIANY !!! (2)

    To wstyd żeby takie duże miasto, miało taką Operę.
    Potrzebny budynek z prawdziwego zdarzenia, z Duuuuużą widownią, aby spektakle stały sie opłacalne - to nie wina drogiej orkiestry i ogólnych kosztów tylko zbyt małej liczbie widzów- a wierzcie mi zapełni się widownia i rodakami i turystami - którzy akurat będą w mieście i będą mogli kupić bilet "na jutro" a nie za dwa lata.

    A ten budynek można zostawić jako sala do występów ze szkoły baletowej itp,

    TO jest problem - i nie mówcie mi że nikt do opery nie chodzi - bo dużo ludzi by poszło gdyby bylo można dostać bilety na już. a druga sprawa jest to sztuka wysoka i nie do wszystkich dociera , co nie znaczy że mamy jej nie pielęgnować.
    Tam ma być orkiestra anie sample , tam ma być głos śpiewaka a nie mikrofon/mikroport , wszystko na najwyższym poziomie.piękne stroje, wystrój sali i najlepsi tancerze (jako zespół )

    • 67 6

    • No to wybuduj taki budynek

      Taką mam koncepcję

      • 3 2

    • Nowa opera przydałaby się, ale pieniądze wywalili w błoto budując wielką kupę tj. Centrum Solidarności, by Bolek mógł sobie biuro otworzyć. Tam w formie koncertowej będą odbywały przedstawienia - "Fidelio"już było.

      • 1 0

  • (1)

    Gdzie jest związek Solidarność ( Duda) obrońca ludzi pracy siedzi u Jarosława

    • 24 10

    • wczasy na Seszelach zalicza, na twój koszt

      • 5 1

  • (1)

    niech tych darmozjadów pozwalniają jak chca strajkować, poza tym sa inne prace do wykonywania, nie trzeba być w Operze

    • 15 40

    • Ale ja chcę chodzić do opery debilu.

      Jak Ty chcesz słuchać umcia, umcia to sobie słuchać. Ja chcę słuchać arii operowych.

      • 13 3

  • Cała prawda o personelu (1)

    Dobrzy artyści trzepią fuchy ile wlezie (+koncerty wyjazdowe). Kiepscy - mają ubezpieczenie społeczne i za co przeżyć. Obsługa techniczna ma niskie płace, ale spokojną pracę oraz możliwość dorabiania na boku. I tak się jakoś to kręci... Szkoda, że nie mówi się jaka jest struktura zatrudnionych: ile to administracja, ile techniczni, a ile artyści. Obstawiam, że spora część ze zwalnianych to wcale nawet nie artyści, tylko ci najbardziej "uzwiązkowieni": techniczni, administracja...
    I wobec tej całej sytuacji chce się tylko wrzasnąć: TYLKO, K...MAĆ, GDZIE TU NOWE SPEKTAKLE!! Jak już jest coś ciekawego, to biletów nie ma! A reszta spektakli to jakieś powtórki - prawie jak w TVP!

    • 21 21

    • Niestety

      Najwięcej osób zostanie zwolnionych z orkiestry i chóru.

      • 9 2

  • Już zapomieli?!! (1)

    Niech związkowcy z Solidarności pójdą ze skargą do "dobrozmianowego" LOTOSU, który przestał sponsorować Operę. Mniej kasy, mniej pracowników. Proste aż tak, że nawet Misiewicz zrozumie.

    • 10 19

    • jak sie umowa kończy to nie ma obowiązku jej przedłużania

      pojął PO--bek????

      • 6 2

  • (2)

    Nienawidzę tego, co się stało z operą. Głucha na to, co się dzieje wokół nas, stała się sztuką muzealną.
    Autor: Mariusz Treliński

    • 10 12

    • Opera swieci triumfy

      Philipp Glass, najbardziej wzięty kompozytor filmowy napisał 17 oper i tworzy nowe!! Tylko w zaścianku Marszałek nie słyszał, że teraz opera w modzie, powstają nowe, hitowe dzieła. A u nas..kadlubek i dom kultury. A ...i trzeba isc do prokuratury. Zdaje się, że są paragrafy o utrudnianie działalności związkowej też. Kodeks Karny, no, no...

      • 10 4

    • treliński won z Oper!!!!!

      miałem nieprzyjemnośc obejrzec trzy jego gnioty - dobrze że Artyści ratowali te spektakle

      • 6 3

  • Opera wymaga zgodnego współdziałania ogromnej liczby ludzi, dlatego jest tak trudną sztuką. Dyrygent chce oczywiście realizować swoją wizję, ale śpiewacy również, i warto wsłuchać się w to, co mają do zaproponowania.
    Autor: Carlo Montanaro

    • 14 5

  • Jestem ciekaw jak wygląda struktura zatrudnienia przy 243 etatach w Operze. (2)

    Na logikę przy tylu osobach to ponad połowa osób to powinni być tancerze, soliści, chór i orkiestra, a przy takim stanie osobowym to Opera powinna być w stanie wystawiać dzieła w naprawdę epickich aranżacjach. Np. Pierścień Nibelunga Wagnera w jakiejś widowiskowej aranżacji. A czy tak jest naprawdę? Wątpię. Zapewne ponad połowa etatów to technicy i administracja.

    • 34 4

    • człowieku (1)

      Do tego potrzeba nowego budynku, tu nie ma warunków na te przedstawienia, już nie mówiąc o kosztach realizacji.

      • 8 7

      • Zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego mnie to dziwi, że w takim budynku jest tyle osób zatrudnionych.

        i ciekawi jak to się rozkłada z podziałem na stanowiska. Oczywiście pewnie nigdy wszystkie zatrudnione osoby na raz tam nie przebywają, ale jednak. Zawsze myślałem, że nasza opera to licząc administrację nie więcej niż 120-140 osób. Nowy budynek jest jak najbardziej potrzebny, dlatego byłem za tym, żeby jak niedawno proponowano, w miejscu, gdzie powstanie Muzeum Gdańska wybudować nowy budynek opery.

        • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Z jakiego języka pochodzi drugi człon nazwy teatru tańca - Teatr Amareya?

 

Najczęściej czytane