- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (101 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (41 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (74 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Pub Max we Wrzeszczu przestał działać. "To koniec pewnej epoki"
Do coraz dłuższej listy zamkniętych w ostatnim czasie lokali dołączył jeden z najstarszych pubów w Gdańsku. Pub Max z roku na rok przyciągał coraz mniej osób, ale kiedyś, szczególnie w latach 90., był popularnym klubem, w którym za dnia przesiadywali fani piwa i sportowych transmisji, a wieczorem ustawiały się przed nim długie kolejki.
Położony między Operą Bałtycką a przystankiem SKM Politechnika Pub Max należy do pechowej grupy lokali, które darzy się wielkim sentymentem, mimo że... od dawna się tam nie chodzi.
Ostatnie lata nie były łaskawe dla Maxa. Budynek, tak wybitnie kojarzący się architektonicznie z latami 90., zaczął niszczeć. Nie pomagała mu też coraz niższa frekwencja. Zaniechano organizacji dużych imprez: już mało kto kojarzył to miejsce z dyskotekami, działał głównie bar.
Od niedawna nie dzieje się tam już nic: w oknach zawisły kartki z informacją o zamknięciu, wejście do ogródka jest otaśmowane, a ze środka zniknęła duża część wyposażenia, w tym charakterystyczne granatowo-czerwone kanapy.
- Byłam w klubie Max kilkanaście razy. Pierwszy raz na osiemnastych urodzinach kilku koleżanek z liceum, które wyprawiły tam wspólną imprezę. Potem, już na studiach, wracałam tam na dyskoteki. Dobrze wspominam ten czas, bawiłam się świetnie, ale też nie miałam zbyt dużych oczekiwań (śmiech) - wspomina Ola.
- Dla mnie to koniec pewnej epoki! Z dużym smutkiem przyjąłem wiadomość o zamknięciu Maxa. Sam rzadko już tam w ostatnich latach się pokazywałem, najczęściej wpadałem latem, żeby w ogródku wypić piwo, ale i tak szkoda - dodaje Michał.
Słynne trójmiejskie kluby: Balladyna, Morenka, Romantica i inne lokale w dzielnicach
- Chodziłem tam na meczyki z kumplami. Wybór piw był kiepski, ale były tanie. Czuło się tam klimat lat 90. i to nam się podobało. To czasy, do których już chyba mało kto chce wracać, ale ja mam sentyment - mówi Mateusz.
Czy lokal jeszcze kiedyś powróci, ale w nowej odsłonie? Być może podzieli los knajp, które zamykają się tylko na zimę, by na wiosnę ruszyć ponownie, ale już w innym formacie. Czas pokaże, czy na Maxa ktoś znajdzie jeszcze pomysł.
Miejsca
Opinie (155) ponad 20 zablokowanych
-
2022-10-04 09:30
Stanley Stasiek Andrzej Marek Krzysztof i i. Inni koledzy z. Stoczni Północnej tu się budowało statki ciągnęło się produkcję a teraz gdzie spotkania skończyła. się. pewna epoka
- 3 1
-
2022-10-04 07:44
Przechodząc miało się wrażenie, za jakaś grubsza amnestia była i zakłady karne pootwierali.
- 11 4
-
2022-10-03 16:38
Opinia wyróżniona
Stary dobry MAX (3)
Pamiętam początek lat 90 i imprezy do rana, po nocnej dyskotece jeszcze piwko w dziennym Maxie.
Po pracy też często z kumplami wpadaliśmy na piwko. Ciekawe co ze starą obsługą p. Basia i chłopaki?
Pozdrowienia dla starej ekipy- 98 11
-
2022-10-04 07:41
Pani Basia to moja żona, pozdrawia cie.
- 14 0
-
2022-10-03 20:56
Chodziłem tam ale jestem w szoku że to jeszcze istnieje
- 9 5
-
2022-10-03 19:35
z choinki sie urrwałes przez 30 lat zmienił sie własciciela 30 razy i obsługa lokalu
- 27 3
-
2022-10-03 17:35
Ile ja tam liści na bramce sprzedałem ... (4)
- 12 15
-
2022-10-04 07:20
Nie sprzedałes
Tylko zagrabiles, i nie na bramce, a w parku obok
- 3 0
-
2022-10-03 21:21
Benek i Żarówa (1)
Pozdrawiamy Bola. Chłopaki z Miasta.
- 2 0
-
2022-10-03 22:46
Świetaj pamięci Benek
- 2 0
-
2022-10-03 19:05
Sprzedałeś to dobre słowo
- 11 0
-
2022-10-04 07:15
Ten lokal kojarzę głównie z narkotykami
- 2 4
-
2022-10-04 06:40
Kuuult ale nigdy tam nie byłem;)
- 0 3
-
2022-10-04 06:37
Tylko czasem przechodziłem obok idąc od skm i moje jedyne wrażenie że nawet przechodzac mozna narazic sie na zaczepki i dostac po twarzy...
- 4 6
-
2022-10-03 20:42
Bez żartów (3)
Od wielu lat to było okropne miejsce z bywalcami, którzy z daleka odstraszali "obcych" klientów. Miejsce mijam codziennie w drodze do/z pracy i nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby spróbować tam wejść.
- 27 9
-
2022-10-03 21:22
Widać żeś ze wsi (2)
A nie miejscowy prawilny gdańszczanin
- 7 8
-
2022-10-04 04:12
(1)
Zgadza się, nigdy nie wysmarowałam żadnej ściany poematem o wielkiej Lechii, ani nie rzucałam śmieci na chodniku. Na mojej wsi takie zachowania są uznawane za wandalizm, a w Gdańsku - z tego, co widzę - norma.
- 8 4
-
2022-10-04 06:23
Z czym ty tu wyjeżdżasz?
Zobacz lepiej co dzieje się w twojej rodznnej Starej Kiszewie
- 3 3
-
2022-10-04 03:54
zasr*ny kraj
Wszystko pada sklepy osiedlowe ,knajpy ,ludzie wy macie klapki na oczach, obojętnie jaka partia jest u władzy... tu trzeba na ulice wyjść
- 9 6
-
2022-10-04 01:32
Dobry był Maxim w Gdyni
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.