Klasyczne pejzaże, abstrakcyjne reliefy i pełne ekspresji rysunki. W Ratuszu Staromiejskim od piątku, 12 marca, można oglądać prace artystów zaliczanych do tzw. szkoły londyńskiej.
W ramach wystawy zobaczymy 20 obrazów i 10 rysunków wybitnych polskich twórców, którzy w połowie XX wieku mieszkali i pracowali w Anglii. -
To próba odczarowania środowiska londyńskiego, które wciąż pozostaje w cieniu paryskiej bohemy tamtych lat - mówi
Anna Zalewska, kuratorka ekspozycji.
Wśród prezentowanych prac zobaczymy obrazy autorstwa m.in.
Marka Żuławskiego, Feliksa Topolskiego, Stanisława Frenkiela, Adama Kossowskiego i Janiny Baranowskiej. Trafili oni do Anglii w wyniku zawieruchy wojennej, a po jej zakończeniu szybko utworzyli zwarte i prężnie działające środowisko. W związku z tym, że ówczesne szkoły artystyczne niechętnie przyjmowały adeptów sztuki z zagranicy, a galerie nieufnie podchodziły do twórczości emigrantów, polscy artyści sami zakładali nowe placówki oświatowe, galerie i stowarzyszenia.
Mimo że środowisko londyńskie składało się z osób bardzo blisko ze sobą związanych, każdy z nich prezentował zupełnie inne spojrzenie na sztukę. Ta różnorodność znalazła odzwierciedlenie w wyborze prac prezentowanych w Ratuszu Staromiejskim. Znajdziemy tu zarówno ekspresjonistyczne, barwne obrazy
Mariana Bohusz-Szyszko, inspirowane sztuką naiwną kompozycje
Haliny Korn-Żuławskiej czy subtelne, pełne kobiecej delikatności dzieła zmarłej niedawno
Halimy Nałęcz.
-
Warto zwrócić uwagę na prace Zygmunta Turkiewicza - przekonuje Anna Zalewska. -
Rozpoczynał od tkaniny artystycznej, potem zaczął malować abstrakcje. To bardzo ciekawie wykonane reliefy, charakteryzujące się wyrazistą fakturą.
Ekspozycję dopełniają rysunki autorstwa
Feliksa Topolskiego, w których autor z właściwą sobie charyzmą i rozmachem komentował bieżące wydarzenia i portretował znane osobistości świata kultury i polityki.