• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Planty i wybieg dla psów. O przestrzeni miejskiej Gdańska

Małgorzata Kaliszewska
7 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Ul. Długa w Gdańsku. Jej stan w 1947, a także w 2005 roku. Ul. Długa w Gdańsku. Jej stan w 1947, a także w 2005 roku.

Wszystkie duże miasta ciągle się zmieniają - raz wychodzi im to na zdrowie, innym razem wręcz przeciwnie. - Warto dokumentować to zjawisko i angażować się w ten proces dla własnego dobra. Obojętność skazuje nas na bylejakość - przekonuje architekt Tomasz Błyskosz, który w piątek, 8 stycznia, będzie gościem Gdańskiej Galerii Fotografii w Gdańsku.



W Gdańsku powstają nowe osiedla, stadion piłkarski, planowana jest budowa Młodego Miasta. To tylko kilka z przemian, których jesteśmy świadkami. Czy proces ten przebiega tak, jak powinien? Zdaniem Tomasza Błyskosza, dyrektora Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Gdańsku - niestety nie. Oto niektóre spośród bolączek gdańskich.

Brak integralności przestrzeni miejskiej

To, czego jego zdaniem brakuje w Gdańsku, to integracja poszczególnych części miasta. Najlepiej widać to w Śródmieściu, na przykładzie braku integracji dzielnic historycznych. O ile Stare i Główne Miasto połączone są w ramach jednej przestrzeni, o tyle Stare Przedmieście i Dolne Miasto funkcjonują na uboczu, niczym oddzielny twór.

- Jednym z największych problemów jest nadal rozcięcie miasta arterią, czyli Podwalem Przedmiejskim. Przestrzeń wprawdzie jest szeroka, ale wyobcowana z życia - uważa Tomasz Błyskosz.- Teren dawnych fos między Podwalem a Głównym Miastem jest kompletnie niezagospodarowany. I nie chodzi tu o zabudowę stałą.

Punktem odniesienia może być Kraków, gdzie podobny problem rozwiązano. Gdy po wyburzeniu murów miejskich zagospodarowano teren i stworzono na nim Planty, przestrzeń ta stała się oddechem dla gęstej zabudowy Starego Miasta. Z drugiej strony Planty połączyły dwie przestrzenie: zabudowę XIX-wieczną i Stare Miasto. W Gdańsku - jak wskazuje Tomasz Błyskosz - mamy wybieg dla psów.

- Brakuje ciągów pieszych, za to są betonowe ławki pamiętające lata 60., drzewa rosną tak jak chcą, a cały teren jest martwy - wylicza Błyskosz. - A wystarczyłoby z głową zagospodarować tę przestrzeń zielenią izolacyjną, która tłumiłaby "atrakcje związane z drogą krajową", a jednocześnie poprzez zieleń łączyła następny brzeg Podwala Przedmiejskiego.

Niezrozumiały plan zagospodarowania terenów postoczniowych

Stocznia jest skomplikowaną, bo symboliczną przestrzenią. Z jednej strony to teren dawnej jeszcze Królewskiej Stoczni, z drugiej miejsce, w którym rodziła się Solidarność, wreszcie także wspomnienie po upadłym przemyśle stoczniowym. Miasto buduje w tym miejscu Europejskie Centrum Solidarności,a jednocześnie nikt nie myśli o tym, że przy okazji planowania tej przestrzeni, znikają i będą likwidowane kolejne hale, które zastąpione zostaną planowanymi przez deweloperów wieżowcami.

- Turyści chcieliby chłonąć port i stocznię, która jest dla nich miejscem niezwykłym. Tymczasem miasto, które ze Stoczni i Solidarności chce stworzyć markę, nie robi nic, by to, co najcenniejsze, zachować. Zatem wkrótce może okazać się, że magię Stoczni będzie można oglądać jedynie na wystawach w budynku ECS. A można stworzyć choćby miniaturową przestrzeń dającą możliwość np. prześledzenia całego procesu produkcji statków - proponuje Tomasz Błyskosz.

Tymczasem, jak pokazuje architekt, zamiast planistów miejskich to artyści dbają, by pewne unikatowe i symboliczne przestrzenie związane ze Stocznią nie przepadły. Najlepszym przykładem tego jest warsztat Lecha Wałęsy, ocalony przez artystów z Instytutu Sztuki Wyspa.

Co problemy z zagospodarowaniem przestrzeni miejskiej mają wspólnego z fotografią? Tomasz Błyskosz, który w Gdańskiej Galerii Fotografii będzie mówił właśnie o Gdańsku i dynamice jego zmian, opowie o tym m.in. poprzez fotografie dokumentujące ten proces na przestrzeni lat. Podczas spotkania wykorzystane zostaną historyczne i współczesne zdjęcia Gdańska. Wszystko po to, by pokazać, że przemiana następuje czasem niepostrzeżenie i że warto dbać o detale, bo w przeciwnym wypadku można utracić to, co dla miasta ważne - jego charakter.

Wydarzenia

Oblicza architektury w obiektywie

wykład, spotkanie

Miejsca

Opinie (14)

  • no niestety bo te kupy to na prawdę jest duży problem...

    ...świadczący niestety o nadal niskim poziomie kulturalnym naszego społeczeństwa. Mnie owszem brzydziłoby zbieranie kup po moim psie, dlatego mimo tego że lubię psy własnego nie posiadam.....

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Do czego wykorzystywano w XI wieku wieżę dobecnego Muzeum Archeologicznego w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane