- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (50 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (36 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Owacje na stojąco zamiast pogo. Relacja z koncertu Kult Unplugged w Gdańsku
Było tak, jak fani Kultu lubią najbardziej - długo, z niesłabnącą energią Kazika przez cały koncert i chóralnym odśpiewaniem "Polski" na zakończenie. Drobne szczegóły - zamiast na sali koncertowej, zespół wystąpił w filharmonii, zamiast elektrycznych gitar zagrały akustyczne instrumenty, a zamiast tańców pogo fani zaserwowali zespołowi owacje na stojąco.
To jednak żadne zarzuty, a tylko potwierdzenie wyjątkowe charakteru koncertów akustycznych inspirowanych przez MTV. Cała aranżacja tworzyła spójny klimat kameralnego koncertu zagranego - zdawałoby się - na strychu. Drobnostką był jedynie fakt, że zespół wystąpił przed wyprzedaną do ostatniego miejsca tysięczną widownią.
Pomimo kurtuazyjnych komentarzy o nieprzygotowaniu Kazika i jego zmieszaniu spowodowanym występem przed siedzącą publicznością, nie było mowy o tremie. Przez ponad dwie i pół godziny koncertu Kazik z niezmienną energią śpiewał na zmianę kawałki Kultu i utwory swojego ojca, pomiędzy które wplatał opowieści o ich powstaniu czy anegdotki z życia zespołu.
W akustycznych aranżacjach na dwie gitary, pianino i sekcję dętą świetnie wypadły przede wszystkim szybkie, rockowe kawałki. "Berlin" i "Maria ma syna" tylko potwierdziły, że dobrze zaaranżowane dęciaki mogą spokojnie zastąpić gitarę elektryczną. Niektóre partie saksofonu swoją energią dorównywały punkowym riffom znanym z elektrycznych koncertów zespołu, aby za chwilę razem odpłynąć we free-jazzowe improwizacje. W akustycznych aranżacjach zyskały również ballady ojca lidera Kultu - "Dziewczyna się bała pogrzebów" czy "Bal kreślarzy" musiały brzmieć podobnie w swoich oryginalnych wykonaniach sprzed lat.
W Gdańsku nie zabrakło również gości specjalnych. W utworze "Nie dorosłem do swych lat" zaśpiewał znany z projektu El Doopa Dr. Yry, a w "Bliskich spotkaniach" Tomasz Kłaptocz z Buldoga. Nie dotarł jedynie Mirosław "Zacier" Jędras. Z nawiązką zrekompensowały to świetne aranżacje m.in. piosenek "Gdy nie ma dzieci", "Komu bije dzwon" i "Brooklyńska Rada Żydów".
Na zakończenie Kazik zaśpiewał z całą publicznością tradycyjny bisowy przebój na koncertach Kultu, utwór "Polska". Wystarczył rzut oka na widownię, żeby zauważyć, że niektórzy z trudem powstrzymują się od zerwania z krzeseł i tańca pogo pod sceną. W zamian zaserwowali zdziwionemu Kazikowi owacje na stojąco.
Drugi koncert zespołu Kult odbędzie się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej we wtorek, 18 stycznia. Wszystkie bilety zostały już sprzedane.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (86) 6 zablokowanych
-
2011-01-18 11:27
Idę dzisiaj z żona nie pamiętam żebyśmy opuścili jakiś koncert w Trójmieście i za każdym razem mnie każdy zadziwia. Pozdrawiam wszystkich fanów
- 5 4
-
2011-01-18 11:26
szkoda że nie mogłem iść na koncert :(
- nie jestem wielkim fanem kultu i kazika i nie przepadałem za nim szczególnie alepłyta od dwóch tygodni nie opuszcza odtwarzacza, jest genialna :)
- 1 2
-
2011-01-18 10:52
SUPER!
super koncert i jednocześnie jakby 2 w 1. Najpierw bez pradu zgodnie z wytycznymi mtv a na bisie dali czadu - Baranek, Polska, wszyscy na stojąco jak na tradycyjnych koncertach.
Mega szacun dla sekcji dętej!- 18 5
-
2011-01-18 10:47
Karafka i to co w środku też takie samo jak podczas nagrywania MTV unplugged?:p
- 2 1
-
2011-01-18 10:34
Świetny koncert. Świetna atmosfera. Warte każdych pieniędzy.
- 17 6
-
2011-01-18 09:58
Dzisiaj też będzie super :)
A ja idę dziś i już nie mogę się doczekać :)
- 15 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.