• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niepełnosprawni też grają muzykę

Natalia Wiśniewska
1 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Zespół "A może..." złożony z niepełnosprawnych umysłowo zagra koncert w sobotę w Gdańsku. Na zdjęciu w środku założyciel, Tomasz Szwelnik. Zespół "A może..." złożony z niepełnosprawnych umysłowo zagra koncert w sobotę w Gdańsku. Na zdjęciu w środku założyciel, Tomasz Szwelnik.

Ich koncerty nigdy nie są takie same. Niespotykane dźwięki wydobywane z różnych instrumentów, wizualizacje i przede wszystkim wyjątkowi ludzie to ich znaki rozpoznawcze. Współpracują z nimi najlepsi muzycy jazzowi, z Mikołajem Trzaską na czele. O tworzonym przez niepełnosprawnych umysłowo zespole "A może...", który w sobotę zagra w Gdańsku, opowiada jego twórca, Tomasz Szwelnik.



Zespół "A może..." podczas koncertu. Zespół "A może..." podczas koncertu.
Natalia Wiśniewska: Czym różni się zespół "A może..." od innych zespołów muzycznych?

Tomasz Szwelnik: Do naszego zespołu należą ludzie niepełnosprawni. Oni zupełnie inaczej doświadczają świata i odbierają dźwięki. Na naszych warsztatach jest dużo zabawy, dużo pracy poznawczej z dźwiękiem. Nie gramy typowo z nut, tylko improwizujemy. Nasza muzyka jest inspirowana obrazami Pera Oscara Dahlberga, które przedstawiają trójmiejskie widoki nadmorskie. Gramy muzykę ilustracyjną, czyli inspirowaną między innymi dźwiękami fal wodnych. To trochę taki performance, bo często naszym koncertom towarzyszą wizualizacje ze statkami i morzem. Członkowie zespołu mają "instrumenty wodne", na przykład wiadra, garnki i miski z wodą, którymi poruszają podczas grania utworu. Oprócz tego wykorzystujemy to, co można znaleźć na plaży: kamienie czy patyki. Podczas koncertu muzycy obserwują ekran, który jest jakby partyturą i za jego pomocą komunikują się z zespołem na scenie. Często współpracują z nami znani artyści, tacy jak Mikołaj Trzaska, Michał Gos czy Marek Rogulski.

Na każdym koncercie gracie muzykę improwizowaną, więc nie do końca wiadomo, czego się spodziewać.

Nie jest to zamknięta formuła, nie ma refrenu czy zwrotki, bo to nie są piosenki. Pozostawiamy bardzo dużo miejsca na improwizację. Wykazać się mogą również ci, którzy nie mają precyzyjnego poczucia rytmu. Sporo interesuję się współczesną muzyką improwizowaną, więc w naszej muzyce jest dużo elementów sonorystycznych. Oznacza to skupienie się bardziej na brzmieniu i artykulacji, niż na rytmie i harmonii. Dzięki temu formuła naszego głównego utworu jest otwarta i mogą go grać również osoby nie mające specjalnych zdolności muzycznych. Staram się dla każdego znaleźć odpowiednie miejsce w zespole w zależności od jego umiejętności. Obecnie inspirujemy się dźwiękami lasu, odgłosami ptaków, wody i miasta tworząc nowe utwory.

Czy na scenie obowiązują jakieś reguły?

Improwizacja nie może być chaosem, musi mieć sens, być pewną opowieścią. Żeby improwizować, trzeba rozumieć język muzyczny, operować jakąś dynamiką i pewnymi dźwiękami, żeby one nie były przypadkowe. Na cotygodniowych spotkaniach uczymy się improwizacji, głównie za pomocą instrumentów perkusyjnych.

Jak wygląda praca z niepełnosprawnymi muzykami?

Podczas koncertów wyzwala się w nas wszystkich niesamowita radość. Te osoby za pomocą grania uwalniają swoje emocje. Są spontaniczni, są żywiołowi, nie ma w nich ograniczeń, często potrafią zaskoczyć. Pod tym kątem jest to terapia dla wszystkich. W tej muzyce można się wyżyć. Z drugiej strony, podczas prób niepełnosprawni uczą się dyscypliny. Poznają, jak się tworzy muzykę: że raz jest ciszej, raz głośniej, raz ktoś gra solo, a innym razem wszyscy na raz. Te zasady muszą też zastosować w życiu, uczą ich one porządku i szacunku do siebie nawzajem.

Czy dzięki graniu w zespole jego członkowie zmieniają się w jakiś sposób?

Niektóre osoby na przykład wydają niekontrolowane dźwięki. Postanowiłem więc wymyślić taki utwór, w którym by można je wykorzystać. Po zagraniu go parę razy osoby zaczynają być bardziej świadome i kontrolować swoje zachowanie. Poza tym uczą się relacji między sobą, że czasami trzeba dać przestrzeni w muzyce innym, trzeba słuchać i być w kontakcie z tym co się wydarza. Tak więc zespół to także forma terapii dla tych ludzi.

Co jest najtrudniejsze w pracy z osobami niepełnosprawnymi?

To jest żywioł, który trzeba umieć opanować. Każdy ma inny charakter i swoje pomysły w głowie, więc czasami trzeba kogoś uspokoić i przywołać do porządku. Czasami muszę im przypomnieć, że jesteśmy na próbie i teraz trzeba zostawić swoje prywatne sprawy i niesnaski za drzwiami.

Początkowo zajmowałeś się zespołem w ramach wolontariatu, teraz pracujesz prowadząc warsztaty muzyczne w fundacji "Sprawni Inaczej". Wkładasz w to mnóstwo serca i czasu. Dlaczego?

"Nie ma niepełnosprawności, liczy się człowiek" - to usłyszałem kiedyś w fundacji "Sprawni Inaczej", w której zespół "A może..." powstał dzięki otwartości i uprzejmości Pani Prezes Justyny Rogińskiej. I tak rzeczywiście jest. Zrozumiałem to, jak zacząłem pracować z zespołem. Odkryłem, że to są zwykli ludzie, którzy mają swoje emocje i swój świat. Są bardzo wrażliwi, mają w sobie piękno, jak każdy człowiek. To mnie cały czas zastanawia i inspiruje. "A może..." jest dla mnie niesamowitą przygodą. Dzięki niej nadal się rozwijam, zarówno osobowo, jak i muzycznie.

Zespół "A może..." zagra koncert w sobotę, 1 października, o godz. 19 w siedzibie fundacji "Sprawni Inaczej" przy ul. Północnej 5 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku-Brzeźnie z okazji 60. urodzin prezes fundacji, Justyny Rogińskiej. Wstęp wolny.

Wydarzenia

Opinie (6) 1 zablokowana

  • MAMY W GDAŃSKU ORKIESTRĘ! (2)

    Polecam sprawdzić stronę Gdańskiej orkiestry, w której grają ludzie niepełnosprawni fizycznie i umysłowo. Sukcesywnie grają już od wielu lat i warto też o nich wspomnieć :)

    • 20 3

    • Srona internetowa orkiestry

      Orkiestra Vita Activa www.orkiestra-vita-activa.pl

      • 7 0

    • orkiestro orkiestro nie wypada się tak sobą chwalić myślę, że pan Popowski powinien być bardziej skromny.

      • 0 2

  • MACIEK MAĆKU (1)

    ŁAZIENKA JEST ZAMKNIĘTA.

    • 6 16

    • CO SIE, CO SIE STAO?

      • 4 8

  • WSPÓŁPRACA

    Myślę, że Yahooo się nie chwili - pokazuje tylko, że inni też istnieją. Lepiej zacząć współpracować i wspólnie coś fajnego robić - nie zamykajmy się we własnych grupach!!!Pozdrawiam i życzę pomyślności ...

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Sztukę o początkach Gdyni napisał znany trójmiejski pisarz. Jaki?

 

Najczęściej czytane