• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Kuba Zając - Expressis verbis

Twórczość Kuby Zająca szokuje poprzez formę i treść, wprawiając widza w niemałe zakłopotanie. Epatujące erotyką, pełne chaosu orgie brzydoty i wulgarności ukazują wszystko to, czego ludzkie oko wolałoby unikać. Artysta zaś przekornie wyciąga na światło dzienne najgorszą ohydę, relacjonując rzeczywistość tak, jak ją postrzega, nie zważając na konwenanse. Wyraża się expressis verbis - bez ogródek, nie przebierając ani w środkach artystycznych ani tematach, ani nawet w słowach, gdy idzie o nadawanie pracom niecenzuralnych tytułów.

27 kwietnia - 2 czerwca 2024, godz. 10:00 - 15:00

Gdynia,
Wstęp wolny
Zainspirowany światem komiksu i kulturą post-punkową tworzy antyestetyczne, bezkompromisowe wizje o wstrząsającej treści. Wprowadza do swojej sztuki bezpruderyjność amerykańskich twórców komiksu, takich jak Robert Crumb, czy Gary Panter, ceniąc jednocześnie niekonwencjonalność form art brut, dla której estetyki charakterystyczny jest prymitywizm, czy wręcz swego rodzaju nieokrzesanie. Tak jak przedstawiciele tzw. sztuki marginesu Kuba Zając opiera się wszelkim szablonom i konwencjom, stawiając na maksymalną szczerość przekazu. Wychodząc od krytycznej obserwacji rzeczywistości, w przewrotny sposób drąży to, co znajduje się "wewnątrz".

Już Emil Cioran, rumuński teoretyk nihilizmu nie bez przekąsu skonstatował, że: "Głębokie są tylko uczucia, które się ukrywa. Stąd siła uczuć podłych", doskonale dając wyraz temu, co można odnieść również do głównych motywów twórczości Kuby Zająca. Artysta ten zdaje się prowadzić swoistą grę z tym, co uwewnętrznione, wydobywając z głębi umysłu najbardziej przerażające wizje. Następnie daje im upust w swoich sitodrukach, w które z siłą wypartego sączą się owe wspominane przez Ciorana "uczucia podłe". Narracja rwie się, czas się gubi i przestaje istnieć, wrzucając widza w sam środek nicości.

Niespójność treści idzie w parze ze skrajnym rozbiciem formy, fragmentaryzacją postaci, sprowadzanych to do korpusów bez głów, to znów do górnej lub dolnej połowy sylwetki lub tylko do jednej części ciała, a także z deformacją i nieprawdopodobnym chaosem kompozycji. Daje to wrażenie nierzeczywistości, konfrontacji z koszmarnym snem, będącym przerażającym odgłosem lawiny nieświadomości, odgrażającej się niedalekim echem.

Ryzykowny flirt z tym, co potworne w twórczości Kuby Zająca może być zatem rozumiany jako próba namysłu nad kondycją człowieka oraz jako rodzaj krytycznego komentarza do zastanej rzeczywistości, którą w jednej ze swoich prac artysta określił expressis verbis jako "hołd dla powolnej śmierci".

/Marta Sarnowska/

Opinie

Sprawdź się

Który z dyrektorów Teatru Muzycznego w Gdyni wprowadził do jego repertuaru musicale broadwayowskie?