- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (107 opinii)
- 2 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 3 Tłum gości i kolejka po autografy (90 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (60 opinii)
- 5 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
Katarzyna Figura zagrała na 34. piętrze wieżowca
W dniu swoich urodzin gwiazda polskiego ekranu i sceny Katarzyna Figura wystąpiła w wyjątkowym, wypełnionym jazzem monodramie. Spektakl "Take Five i ja" zainaugurował nowy cykl na 34. piętrze Olivia Star - "Teatr w chmurach". Wieczór uświetnił recital Przemka Dyakowskiego i Kuby Stankiewicza. Kolejny występ już w środę, 23 marca.
Spektakle w najbliższym czasie
Aktorka wcieliła się w rolę kobiety, której życie uzależnione jest od jazzu, a w szczególności od muzyki jednego z wielkich jazzmanów, amerykańskiego pianisty Dave'a Brubecka, którego popularność do dziś nie słabnie. "Take Five i Ja" ma formę monologu - listu będącego dowodem ogromnej fascynacji, pełnego zapewnień o ważności jego muzyki i znaczącego wpływu na życie kobiety. Monodram napisała Renata Gorczyńska, wieloletnia przyjaciółka, tłumaczka i asystentka Czesława Miłosza, a przede wszystkim miłośniczka jazzu. Pisarka zaszczyciła swoją obecnością prapremierową publiczność spektaklu.
Punktem wyjścia tej historii jest kilkukrotnie wspominany w monodramie koncert Brubecka w Polsce w 1958 r., który stanowi znaczącą cezurę dla polskiej sceny. Muzyk obecny był na scenie jazzowej już w latach 40., jednak szczyt jego sławy przypadł na lata 60., kiedy to występował w kwartecie, z którym stworzył swoje najsłynniejsze kompozycje: "Blue Rondo a la Turk" i tytułowe "Take Five".
Katarzyna Figura obdarzyła bohaterkę charakterystyczną dla siebie emfazą. Posiłkując się wydrukowanym tekstem, a także podkreślającymi upływ czasu drobnymi rekwizytami (szal, kapelusz), zobrazowała, jak istotną rolę w życiu może odgrywać muzyka. We wspomnieniach z czasów dzieciństwa, dorastania, pierwszej miłości, wyjazdów z matką na wczasy do Zakopanego i na festiwal jazzowy do Sopotu, a także w znacznie trudniejszych momentach życia, jak emigracja na Zachód, utrata ojca czy nieudane małżeństwo, niezmienna pozostaje jedna rzecz - miłość do jazzu i do Brubecka. Pasja ta wpływa na bieg wydarzeń - jazz jest tu powiewem, wręcz huraganem wolności. Drobne potknięcia w trakcie czytania tekstu podczas tego prapremierowego wykonania z pewnością zostaną wygładzone w kolejnych spektaklach, które zaplanowano.
Zobacz także: Krzysztof Zalewski oczarował publiczność w Olivia Star
Poprzez tę jazzową opowieść autorce sztuki udało się także opowiedzieć kawałek historii Polski. Na tle zburzonej Warszawy czy beztroskiego, sopockiego kurortu przywołano ciekawe wątki z biografii ludzi kultury tamtych czasów - na marginesie snutej przez bohaterkę opowieści pojawiają się m.in. Leopold Tyrmand, Marek Hłasko, Jerzy Gruza czy Wiesław Gołas.
Podczas całego monodramu Katarzynie Figurze na fortepianie towarzyszył Kuba Stankiewicz - wirtuoz jazzowego fortepianu, kompozytor i aranżer, który debiutował w zespołach Jana Ptaszyna Wróblewskiego i Zbigniewa Namysłowskiego oraz w orkiestrze legendarnego Artiego Shawa. Jego muzyczne interpretacje dobrze dialogowały z tekstem, podkreślając emocje bohaterki, a także dostarczając jej pretekstu do zagłębiania się w muzycznych wspomnieniach.
Po monodramie odbył się krótki recital jazzowy, podczas którego z pianistą Kubą Stankiewiczem wystąpił Przemek Dyakowski, symbol polskiej sceny jazzowej i życia muzycznego Trójmiasta. Pomimo drobnych problemów z saksofonem jazzmani wykonali kilka standardów, opatrując je drobnymi anegdotami. Na koniec występu zainicjowali wspólnie z publicznością odśpiewanie "Sto lat" dla świętującej w tym dniu swoje 60. urodziny Katarzyny Figury.
- Słuchałem z wielkim wzruszeniem tego przepięknego tekstu, pięknie mówionego. Tak się zdarzyło, że byłem świadkiem niektórych opowieści, które pojawiły się w tym monodramie. Proszę sobie wyobrazić, że ja byłem na koncercie Dave'a Brubecka w Krakowie, kiedy były tam tłumy - mówił Przemek Dyakowski.
Czytaj także: Od talent show do Eurowizji. Krystian Ochman w Filharmonii Bałtyckiej
Wydarzeniu towarzyszyła także licytacja na rzecz pomocy Ukrainie. Goście mieli okazję wylicytować niepowtarzalne pamiątki przekazane przez Katarzynę Figurę, Festiwal Męskie Granie, a także restaurację ARCO by Paco Pérez (m.in. płyty winylowe, piłkę z podpisami reprezentacji Polski w piłce nożnej, vouchery do restauracji, filmy z udziałem i podpisem aktorki, kryształowy kałamarz, książkę Renaty Gorczyńskiej czy rzeźbę z wileńskiego muzeum), a tym samym wesprzeć ofiary tragicznych wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (76) ponad 20 zablokowanych
-
2022-03-23 14:29
wysoko (1)
mierzy nasza sztuka.
- 6 1
-
2022-03-23 15:56
Kolejny będzie na Pachołku anplagt...
- 0 0
-
2022-03-23 12:22
Niektórzy, by zaspokoić swoją pychę (6)
Potrzebują doznań 34 piętra, w takiej sytuacji wskazane jest zasiąść na parterze.
- 20 1
-
2022-03-23 12:26
Promocja (4)
Przecież tu chodzi o promocje OBC bo ilosc wynajmowanej powierzchni zapewne spadła w dobie pracy zdalnej oraz na promocji aktorki na emeryturze. Zgadzam się z innym wypowiadającym się- towarzystwo wzajemnej adoracji i nic więcej.
- 8 1
-
2022-03-23 13:09
Z zapalonych świateł wnioskuję że obłożenie jakieś 30-40% (3)
- 0 0
-
2022-03-23 14:47
w ciągu dnia, słonecznego ostatnio widzisz zapalone światła? (2)
- 0 0
-
2022-03-23 15:55
Nigdy nie było większe
- 0 0
-
2022-03-23 15:07
Z obrotów na rachunku...
- 0 0
-
2022-03-23 13:08
Szklane domy... Się kłaniają
- 0 0
-
2022-03-23 13:23
Opinia wyróżniona
Udany wieczór (2)
Udany i ciekawy monodram z dobrą oprawą jazzu w kapitalnym miejscu.
- 6 12
-
2022-03-23 13:38
Pewnie masz rację (1)
Znudzeni mogli sobie popatrzeć dookoła a pani aktorka wspięła się (a raczej wjechała) na szczyt swoich możliwości artystycznych!
- 2 0
-
2022-03-23 15:50
Pani Katarzyna powinna znaleźć sposób na życie, bo pogubiona jest
- 4 0
-
2022-03-23 15:48
To była czytanka? Hahaha
- 4 0
-
2022-03-23 15:47
Świetny widok !
Świetny widok z 34 piętra! A samo przedstawienie, czyli (przeczytanie z kartek przez K. Figurę ) i występ niewątpliwie zasłużonego, ale i już mocno starszego Dyakowskiego .... No, ale widok obłędny! Trojmiasto.pl , piszecie fajne recenzje, a tutaj jakoś zabrakło obiektywizmu....
- 4 0
-
2022-03-23 11:46
(3)
Ja nawet bym tam nie wjechał. Nie mogę mieć do okola siebie szklanych powierzchni gdzie wszystko widać, lęk wysokości i od razu telepek dostaje i kręci mi się w głowie.
- 7 3
-
2022-03-23 12:18
a w Gdyni ... (1)
... oprócz Teatru Muzycznego jest wykwintna sala koncertowa Zarządu Portu w prestiżowym miejscu. No cóż ... może gdyński wicePrezydent Miasta ds. Jakości Życia wybierze się do Gdańska lub Sopotu, aby nabrać doświadczenia.
- 3 1
-
2022-03-23 14:47
nie ma czasu, likwiduje szkoły i szuka nowych miejsc dla kolegi dewe
- 0 0
-
2022-03-23 12:42
Musisz się leczyć i to pilnie!
- 0 0
-
2022-03-23 14:42
Nawet gdyby...
Grała na 144 i spadła, to i tak na cztery! Przykład specjalnego dziecka, specjalnej troski. Uzdolnienia aktorskie wykazywać stricte życiowo, też trzeba umieć.
- 0 0
-
2022-03-23 13:36
po schodach weszla ?
- 1 1
-
2022-03-23 11:04
Ja wczoraj na poddaszu zagrałem. (1)
... z dzieciakami w chińczyka.
- 23 5
-
2022-03-23 13:17
Wygrałeś?
- 0 0
-
2022-03-23 13:07
Posiłkując się czytanym tekstem (1)
To nie spektakl zatem, a czytanie
- 10 0
-
2022-03-23 13:11
Piotr Fronczewski by to ciekawiej odczytał...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.