• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Grafik przeciwko wojnie, grafik przeciwko banerom

Jakub Knera
31 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Zaangażowane społecznie plakaty studentów Jacka Staniszewskiego można zobaczyć na słupie, który stoi na górze Monciaka przy kościele św. Jerzego. Zaangażowane społecznie plakaty studentów Jacka Staniszewskiego można zobaczyć na słupie, który stoi na górze Monciaka przy kościele św. Jerzego.

- Nie można w nieskończoność zaklejać miasta banerami. To jest jak z kurtką żużlowca. Miejsce na reklamy, naszywki i naklejki jest ograniczone i w pewnym momencie kończy się. A co potem? Kolejne logotypy sportowiec ma sobie tatuować na skórze? - pyta grafik Jacek Staniszewski, który razem ze studentami gdańskiej ASP wywiesił w centrum Sopotu plakaty zaangażowane społecznie.



Jacek Staniszewski na tle słupa z plakatami swoich studentów. Jacek Staniszewski na tle słupa z plakatami swoich studentów.
Staniszewski nie przebiera w środkach. Nz. jedna z jego prac koncentrujących się na tematach społecznych. Staniszewski nie przebiera w środkach. Nz. jedna z jego prac koncentrujących się na tematach społecznych.
Jakub Knera: W Trójmieście, a także w wielu innych polskich miastach, na ulicach wisi masa banerów i reklam. Wkurza cię to?

Jacek Staniszewski*: Jasne! Rozumiem, że każdy chce się poczuć lepiej pod względem konsumpcyjnym. Tak dzieje się od transformacji ustrojowej i nie ma się co dziwić temu wybuchowi konsumpcji. Ale z drugiej strony: ile można? Trzeba dbać o przestrzeń, a urzędnicy powinni tego pilnować, a nie pozwalać na ciągłe zaśmiecanie. Na przykład Gdańsk powinien stworzyć politykę wizualną. Teraz można kupić prawie każdy fragment przestrzeni miejskiej i zastawić go banerami. Skoro władze tak bardzo podkreślają hasła wolnościowe, niech wcielają to w życie. Na razie przeważa konsumpcja. Nie można w nieskończoność zaklejać miasta banerami. To jest jak z kurtką żużlowca. Miejsce na reklamy, naszywki i naklejki jest ograniczone i w pewnym momencie kończy się. A co potem? Kolejne logotypy sportowiec ma sobie tatuować na skórze?

Jesteś grafikiem, a to przecież graficy po części są odpowiedzialni za powstawanie tych wszystkich reklam. Z drugiej strony od zawsze kładziesz duży nacisk na plakaty o treści zaangażowanej społecznie. Brakuje ci ich w naszej metropolii?

Plakaty społeczne najczęściej pojawiają się przed świętami - zbiórka 1 procenta czy WOŚP. Ale to tylko iluzja, która ma pokazać, że jednak w kwestii reklam nie ściśle komercyjnych coś się dzieje. Ale tak nie jest. Jadąc od Oliwy, przez Wrzeszcz i Śródmieście, poruszamy się prawie wyłącznie wśród banerów.

Czy artysta powinien angażować się w sprawy społeczne?

Ważna jest treść dla ciała, która płynie ze sloganów na nich umieszczonych, ale istotny jest także przekaz dla ducha i umysłu. Coś, co zmusi do refleksji sprawi, że człowiek zastanowi się nad przekazem. To zabawne, ale coraz częściej podczas projektowania plakatów na imprezy, więcej czasu niż ich stworzenie, zajmuje mi upchnięcie logotypów patronów i sponsorów, którym wydaje się, że dzięki temu się zareklamują.

Na Bohaterów Monte Cassino w Sopocie stanął słup, na którym wiszą prace o tematyce antywojennej przygotowane przez twoich studentów z ASP. Czy w Trójmieście jest miejsce na to, aby tego typu treści zaistniały w przestrzeni miejskiej?

Oczywiście, ten słup dobrze to unaocznia. Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu, dzięki której ten słup się pojawił, rozumie potrzebę realizowania się artystów. W Sopocie marketingowy szum w postaci reklam i banerów jest trochę mniejszy niż w Gdańsku. Ten słup zwraca uwagę na to, że są ważne różne rzeczy, a nie tylko "sale" (ang. wyprzedaż) i produkty sprzedawane za 9,99 zł. Nad tym, że polscy żołnierze jadą do Iraku albo Afganistanu, ludzie się nie zastanawiają, odpychają ten temat, traktując jako odległy. A powinni, bo to ważne sprawy. Ten słup zwraca na to uwagę.

A czy takie "społeczne" reklamy mają szansę przyjąć się w przestrzeni Trójmiasta szerzej?

Z tym jest różnie. Kiedyś United Colors of Beneton przeprowadził dość szokującą kampanię billboardową poświęconą równości ras i wolności. W Polsce się to nie przyjęło. Miasto powinno udostępniać część nośników dla form innych niż reklamy, czegoś co porusza istotne kwestie, a nie będzie wyłącznie napędzać klientów na zakupy.

Ale zabiegany przechodzień nie za bardzo ma czas i ochotę stawać oko w oko z poważnymi problemami. Twoje najnowsze projekty billboardów, na których znajduje się mięso z supermarketu i niewolnicy, nie są zbyt przyjazne i optymistyczne.

No właśnie, to nie jest ładne! Moje najnowsze plakaty to pewien rodzaj terapii: widzimy pokarm, a obok postacie, na zawsze pozbawione tego pokarmu. Chcę, aby to ludziom błąkającym się w kanionach komercyjnych reklam, dało to do myślenia. Wysyłam taką podprogową informację artystyczną. Ważny jest kontekst i porównanie: mięsa jako produktu i jako ciała ludzkiego. Ten obraz jest wręcz przeestetyzowany. Przeraża, a jednocześnie pokazuje, że makabrę można ubrać w estetykę. Zbrodnia na godności ludzkiej jest równie prawdziwa, jak prawdziwy jest szczypiorek na reklamie twarożku.

Czy stawiając słup na Monte Cassino z takimi plakatami chcesz wpuścić wirus w miasto?

Mam taką nadzieję. Przydałoby się zbudować forum, na którym można byłoby dyskutować nad kształtem przestrzeni publicznej i tego, co się w niej pokazuje. Nie sądzę, żeby taki słup zmienił świat, ale może da do myślenia. Liczą się kwestie, które porusza się na plakatach i miasto musi o tym pamiętać. Nie może być tak, że liczy się tylko kasa za baner i fakt, ile złotówek zarobi on w sklepie.

*Jacek Staniszewski - artysta, muzyk, adiunkt na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Wykonał ponad 200 plakatów do wystaw, spektakli teatralnych i koncertów, projektował okładki płyt. Gra w zespole Chlupot Mózgu, Maszyna do Mięsa i Biafro.

Miejsca

  • ASP Gdańsk, Targ Węglowy 6

Opinie (31) 4 zablokowane

  • super, że ktoś podejmuje takie tematy, ale niestety same plakaty są słabe. hasło "wojna jest zła" jest infantylne i nie trafi do ludzi. zły też jest pies sąsiadki, zły jest cholesterol i mnóstwo innych rzeczy. po artystach spodziewałam się czegoś bardziej twórczego, pomysłowego, co trafi do wyobraźni ludzi.

    • 4 5

  • Tak trzymać

    świetne pomysły graficzne!

    • 4 3

  • JAKO CZLOWIEK ZAJMUJACY SIE GRAFIKA WYPOWIEM SIE TROCHE INACZEJ !!!

    Brak w przestrzeni miejskiej ROWNOWAGI ! Zarowno dobra reklama jest potrzebna jak i sztuka . Jezeli bysmy zakazali reklam a dali mozliwosc '' sztuce'' to rowniez artysci by nas zaplakatowali po czasie na maxa. Wiec musi powstac swoista symbioza i rownowaga bo miejsce jest na reklame typowo komercyjna jak i spoleczna oraz typowa sztuke w przestrzeni miejskiej ... rzezby itd. Zagranica bardziej sie dba o strone wizualna nawet reklam komercyjnych i sa one rowniez tworzone przez artystow i trzeba przyznac ze wiele reklam jest naprawde fantastycznych jak obrazy . W Polsce reklama typowo komercyjna np. tworzona na potrzeby hipermarketow lub sieci handlowych jest na najnizszym poziomie i tworzona jest przez amatorow nazywajacych sie grafikami. Szata graficzna sprowadza sie wlasciwie do typowego zdjecia jpeg produktu i wytłuszczonej i widocznej ceny wiec takie reklamy mozna na dobra sprawe przygotowac w kazdej drukarni w 15 minut bo nie sa to zadne kampanie reklamowe na jakims okreslonym poziomie. Reklama nie ma tylko przyciagac widoczna cena ale rowniez szata graficzna . Polacy ogolnie nie znaja sie na sztuce .. niestety ! gdyz narzucono nam konsumpcjonizm najnizszych lotow czyli tzw. smieciowy '' byle jak zyj , byle jak i byle co kupuj , byles wydal duzo na byle co '' itp. Nie obcujemy ze sztuka w przestrzeni miejskiej jak i prywatnie i to rowniez wplywa na to ze nie mamy wrobionego nawyku oceny i postrzegania sztuki. Lobby sieci handlowych i hipermarketow skutecznie kupuje sobie za pieniadze ulice a my sie dajemy przekupic i to sobie narzucic zamiast odrzucic. Psycholodzy doskonale wiedza ze klient ''prymitywny '' jest sklonniejszy ulec taniej reklamie i poddac sie prostym trendom i to widac na codzien ze spoleczenstwo jest jak ''krowy'' naganiane do hipermarketow tandetnymi reklamami ulicznymi ze np. ''jest promocja bananow i jak kupisz banany to parowki beda za pol ceny '' i niestety ludzie temu ulegaja i nie widza ze taki typowy plakat reklamowy raczej powinien swoja ''smieciowa '' szata graficzna odstraszac od zakupu tych parowek czy bananow bo taka prymitywna szata graficzna zwyczajnie swiadczy o tym ze dany reklamodawca poniza klienta i go nie szanuje . Reklama rowniez swiadczy o podejsciu do klienta i powinna ona rowniez posiadac swoja estetyke i jakosc oraz przynajmniej wykazany wysilek tworczy . Ale kto ma to wszystko ocenic i zorganizowac jak nasze zycie sprowadza sie od polityka przez urzednika oraz ludzi na najprostszej konsumpcji w biednym kraju gdzie za pieniadze jeden drugiego sprzeda i tylko o pieniadze juz wszystkim chodzi ! A gdzie tu jeszcze dyskutowac o sztuce i pieknie i to przy reklamowanych tandetnych najtanszych parowkach . Samo zycie !!! niestety.

    • 7 0

  • Z głową i na poziomie!!!

    Nareszcie trójmiasto.pl promuje wartościową akcję oraz prace, które mają moc.Brawo !!!

    • 9 2

  • to jest tez nasza przestrzen publiczna

    PRECZ Z REKLAMA ZEWNETRZNA ZASMIECA TEZ MOJA I TWOJA PRZESTRZEN PUBLICZNA.PROPONUJE ZBIERAJMY PODPISY POD ZMIANA PRZEPISÓW , KTÓRE POSTAWIA ZAPORE PRZECIWKO TAKIM DZIALANIOM

    • 8 1

  • Brawo podpisuje się w całości

    Jest takie słowo estetyka. Poskie miasta sa zasmiecone pseudo reklamami. Nikt nie dba o to jak poiwinna działać i wygladać reklama. Czysta wolna amerykanka. Byle jak byle nachalniej.

    • 6 0

  • (1)

    Pan poszedł o ten krok dalej, bo moim zdaniem właśnie człowiek ,który dojrzał, jest w stanie pomagać szeroko pojętym "innym". A gdyby tak na telebimach, gorszych moim zdaniem od billboardów, bo ruchomy obraz bardziej przyciąga uwagę, pokazać krótki film o tej właśnie tematyce? Kiedyś, raz jeden, zaistniało coś takiego na moich oczach na jakimś telebimie na Zaspie. Raz jeden i pamiętam to do dziś. Świat się jakby na chwilę zatrzymał. To , jak sądzę, byłby dobry ruch, jeden z wielu potrzebnych. Pozdrawiam po raz trzeci, tak jakoś mi wyszło...

    • 1 1

    • i co to dalo? wojna sie skonczyla? ocaliles cywila? nie bardzo wiem jak takie akcje maja cokolwiek wniesc w praktyce. bo refleksja nie zmienia nic, jesli nie ma dzialania. bo co moze cywil? nic.

      • 1 1

  • Robie reklamy mięsa za 12, 99 za kg. Mam dypom ASP.Problem jakości prac to nie problem graficzny. Tu też są zdolni ludzie, i gdyby tylko od nich zależało to oglądalibyście znacznie lepsze rzeczy na ulicach.Wszystkimu wiinni są..marketingowcy. Wielki Boom na ten kierunek studiów sprowadził nam miliony specjalistów od zamawiania nadruków na długopisy i negocjatorów ceny na ulotkę w drukarni, którzy w ramach przerwy na kawę i świętego prawa stają się specjalistami kreacji na każdy temat. To oni decydują co wisi na sćianie, citilighcie, bbordzie. Pozdr Pana Jacka,( tez bym zrobił coś dla UM w Sopocie ale nikogo tam nie znam.)

    • 3 1

  • myślałam, że te "mięsne" plakaty propagują wegetarianizm

    • 1 0

  • "Ale z drugiej strony: ile można?"

    z kazdym pokleniem jeszcze wiecej. i stad mamy kryzys ekonomiczny i wojny

    • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Państwowa Galeria Sztuki, galeria sztuki współczesnej i tradycyjnej, mieści się w:

 

Najczęściej czytane