- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (56 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (36 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
- 6 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
Feministka z pejczem i bananem. Wystawa Natalii LL w Pałacu Opatów
30 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat)
Co ma wspólnego ponętna blondynka jedząca banana z feminizmem? Zanim odpowiecie, że nic, obejrzyjcie wystawę Natalii LL "Donatio. Istnienie i nadzieja" w Pałacu Opatów. Ocierające się o pornografię prace wrocławskiej artystki mają drugie dno, które warto odkryć.
Natalia LL, a właściwie Natalia Lach-Lachowicz, to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystek. Urodzona przed wojną, debiutowała w latach 60. i bardzo szybko zyskała światowy rozgłos. Kto choć trochę interesuje się sztuką współczesną, z pewnością ma w pamięci słynny cykl fotograficzny "Sztuka konsumpcyjna", przedstawiający banalną czynność jedzenia jako erotyczny rytuał. Myli się jednak ten, kto chciałby postrzegać Natalię LL jedynie jako specjalistkę od zmysłowej konsumpcji bananów. Pokaźnych rozmiarów wystawa w Pałacu Opatów, składająca się ze zdjęć, instalacji i filmów wideo, jest tego najlepszym dowodem.
Po pierwsze, ta budząca kontrowersje artystka doskonale wie, jak wykorzystać fotografię do tworzenia (a raczej przetwarzania) własnego wizerunku. Dla Natalii LL to niezwykle popularne dzisiaj medium jest czymś znacznie więcej niż narzędziem służącym dokumentowaniu rzeczywistości. Artystka traktuje aparat fotograficzny niemal jak partnera, przed którym wciela się w kolejne role, odgrywa performance, nakłada rozmaite maski. Efekty tych działań są często szokujące, bowiem autorka nie waha się eksplorować najbardziej intymnych obszarów ludzkiej egzystencji.
Spójrzmy chociażby na prace z cyklu "Aksamitny terror". Artystka prezentuje się tutaj jako dominująca kobieta, wystylizowana na kochankę o sadomasochistycznych skłonnościach. W wysokich, skórzanych butach i z pejczem w ręku patrzy prosto w obiektyw, nie bojąc się konfrontacji z widzem. I chociaż dziś sztuka przekroczyła już chyba wszystkie granice, ten wizerunek artystki wciąż budzi skrajne emocje. A jakie emocje musiał budzić w latach 70., kiedy artykuły prasowe w stylu "10 sposobów na kosmiczny orgazm" mogły jawić się jedynie jako niesmaczny żart? Warto pamiętać, ze czasy, w których powstała większość kontrowersyjnych prac Natalii LL, nie skłaniały do otwartego mówienia o seksie, a już z pewnością nie o seksie, z którego przyjemność czerpie także kobieta.
Z tego punktu widzenia nietrudno zrozumieć, dlaczego artystka do dziś jest uznawana za ikonę sztuki feministycznej. I choć Natalia LL w jednej ze swoich prac mówi otwarcie, że "jest seksem", to oprócz erotycznych tropów w jej twórczości znajdziemy mnóstwo innych istotnych tematów. Przemijanie, śmierć, mistycyzm - to zaledwie niektóre z nich. Wszystkie jednak potraktowane w sposób bardzo osobisty i bezkompromisowy.
Wystawę Natalii LL "Donatio. Istnienie i nadzieja" w gdańskim Pałacu Opatów można oglądać do 20 listopada. Bilety kosztują 10 zł i 6 zł (ulgowy).