- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (97 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (39 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
Aktorzy Aneta Mundzia i Rafał Kronenberger przeczytają fragmenty Biblii. W dyskusji o niej wezmą natomiast udział ks. Andrzej Draguła, doktor teologii i dziennikarz, a także współautorki przekładu - Beata Lasota, Asia Rafał i Basia Sieradz.
- Pomysł powstał dwa lata temu - mówi Beata Lasota. - Postawiliśmy sobie pytanie, jak wyglądałby Jezus, gdyby dziś żył na ziemi. Nie byłby raczej majestatyczną postacią w powłóczystych szatach, ale człowiekiem takim jak my i nasi rodzice. Może byłby pracownikiem w banku, listonoszem albo prowadził firmę. A jako nastolatek może zwykłym chłopakiem z sąsiedztwa albo ziomalem... Wielu młodych szuka ideałów i wartości w swoim życiu, a to, co oferuje chrześcijaństwo, wydaje im się przestarzałe. Chcieliśmy uwspółcześnić Biblię, by uprzytomnić naszym rówieśnikom, że historia Zmartwychwstania jest nadal aktualna.
Do przekładu odniosła się krytycznie Rada Języka Polskiego, a Episkopat nie zajął na razie oficjalnego stanowiska w kwestii kontrowersyjnych biblijnych przekładów.
- Trzeba postawić sobie pytanie: czemu taki przekład ma służyć? - mówi prof. Renata Przybylska, dziekan Wydziału Polonistyki UJ. - Tłumaczymy coś z języków obcych, żebyśmy mogli zrozumieć. Te przekłady takiej funkcji nie spełniają, raczej odwrotnie. Mam wątpliwości co do sakralnego charakteru takich przekładów. Przekład na rozmaite dialekty i style może prowadzić do desakralizacji, prymitywizacji treści Biblii. Uważam, że istota języka biblijnego tkwi w jego osobliwości. Dlaczego raptem zaczęły nam przeszkadzać archaizmy?
Całkowicie odmienne zdanie można spotkać wśród niektórych przedstawiciel Kościoła.
- Takie tłumaczenia mają charakter kulturowy, dlaczego mielibyśmy to hamować? - mówi abp Alfons Nossol, jeden z członków Rady Naukowej Episkopatu. - One są wyrazem pluralizmu kulturowego, raczej wzbogacają, niż profanują. Nie można zabronić ich publikowania, chociaż jest oczywiste, że nie mogą stanowić podstawy w debatach ściśle teologicznych. Podobnie z przekładem młodzieżowym - jeśli funkcjonuje w koleżeńskich rozmowach, nie widziałbym problemu.
|
Opinie (48) 2 zablokowane
-
2006-01-16 23:13
Biblia to nie jest cos archaicznego. ma docierac do kazdego. Taki jezyk dociera lepiej.
- 0 0
-
2006-01-16 20:08
Mirek
To jest porąbane
- 0 0
-
2006-01-16 14:13
Żeby był "pluralizm kulturowy" trzeba uwspółcześnić postaci nie tylko językowo. Brakuje mi tu kilku managerów czy feministek śpiewających protest-song w tle ("siostry nie dajmy się becikowemu") itd
- 0 0
-
2006-01-16 14:09
propagowanie dresiarstwa
imponuje wam to?
- 0 0
-
2006-01-16 14:08
jesli jest przyzwolenie na tego typu dialog, tego typu zachowania to sorry gdzie ja mieszkam?
Jestesmy bydletami czy ludzmi?- 0 0
-
2006-01-16 14:07
trzepło miało być
- 0 0
-
2006-01-16 14:04
kogos zdrowo rzepło sorry za takie stwierdzenie
ale.
Moze jeszcze niedługo nauczyciele w szkołach maja slangiem mówic, może wogole ludzie niech zaczna sie po chmsku odzywac Skąd ten przykład ? to jakas patologia,slang blokersów , może ktos to jakos wytłumaczyć?
Degrendolada i upadek,chamstwo i prostactwo.Rozumiem ,że biblia przemawia w róznych językach do ludzi ale bez przesady.- 0 0
-
2006-01-16 13:21
Ewangielizacja
Po co przekłądać biblie na młodziezowy bełkot. Jak ktoś nie rozumie w polskim literackim jezyku, to sama treść do niego nie dotrze.Moze niech przetłumaczą tak talmud to przyjanmniej zadyma między narodowa będzie.
Kolesie którzy nie potrafia używac innego jezyka jak "wporzo nawijki" mysla raczej jak komuś z******* brykę ,a nie pomóc w niedoli, czy zrozumieć zmartwych wstanie.
Z resztą jak to tłumaczyc - np. drogą krzyzowa - "duże *, z kijem na plerach"- 0 0
-
2006-01-16 09:22
BEZMÓŻDŻA
Kwas i skun wypalił im mózg a resztę zrobiła dabilna muzyka.. Już za póżno na leczenie..
- 0 0
-
2006-01-16 09:19
Antygona?
teraz czekamy na uwspółcześniony język literatury narodowej i lektur szkolnych
może jak autorki uwspółcześnią Norwida, Szekspira albo tragedie greckie to młodzież zacznie czytać?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.