Występ Urszuli Dudziak otworzy tegoroczną edycję Ladies'Jazz.
Już w najbliższą niedzielę, 20 sierpnia, występem Urszuli Dudziak i Grażyny Auguścik, rozpocznie się kolejna edycja Ladies'Jazz Festivalu - imprezy stanowiącej muzyczny hołd dla dam jazzu, swingu, soul, bossa novy i stylów pośrednich. Oprócz występów zaproszonych gwiazd w programie znajdzie się również osiem koncertów konkursowych, podczas których młode przedstawicielki sceny jazzowej stoczą bój o Grand Prix Ladies' Jazz.
Organizatorzy Ladies'Jazz Festiwalu regularnie przypominają, że nie ma na świecie drugiej takiej imprezy jazzowej, podczas której gwiazdami byłyby wyłącznie panie i choć impreza przechodzi różne transformacje, tej jednej zasady zamierzają się twardo trzymać. Zmiany zachodzą jednak na innych polach. Po raz kolejny impreza zostanie rozciągnięta w czasie (obejmie 2 ostatnie sierpniowe weekendy), a repertuar będzie wykraczał poza jazz, zahaczając o swing, bossa novę, soul oraz style pośrednie.
Ladies'Jazz otworzy występ dyrektor artystycznej festiwalu, Urszuli Dudziak, która wspólnie z Grażyną Auguścik zastąpi Ewę Bem.
- Kiedy dostaliśmy informację od Ewy Bem, że z przyczyn osobistych i od niej niezależnych nie będzie w stanie wystąpić na festiwalu, zorganizowaliśmy zastępstwo najbardziej oczywiste, ale też i najlepsze z możliwych - tłumaczy Maciej Farski, rzecznik festiwalu. - Urszula Dudziak i Grażyna Auguścik to ikony nie tylko polskiego, ale i światowego jazzu, dlatego jestem pewien, że będzie to znakomity koncert. Przypomnę, że od czasu pierwszego koncertu na Ladies' Jazz Festival artystka nie tylko wydała płytę, ale i świetnie przyjętą wspomnieniową książkę, której dalszy ciąg ukaże się wkrótce.
O kolejnej z festiwalowych gwiazd Prince powiedział kiedyś, że jej głos może roztopić wszystkie śniegi. Czy tak jest w istocie będziemy mogli przekonać się już 21 sierpnia w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie, gdzie artystka da swój pierwszy i jedyny koncert w Polsce. Kandace Springs - bo o niej mowa - to młoda amerykańska wokalistka, autorka i instrumentalistka, współpracująca z producentem Lizz Wright i Melody Gardot, porównywana przez "fachowców" do Norah Jones. Jej twórczość to połączenie jazzu, soulu i popu.
Tydzień później, 26 sierpnia, na scenie Teatru Muzycznego zaprezentuje się Bebel Gilberto o której śmiało można powiedzieć, że bosa novę ma w genach - jest córką twórcy gatunku Joao Gilberto i Miuchi Buarque de Holanda. Bebel, choć dorastała w kręgu bossy, podkreśla, że muzyczne zainteresowania znacznie wykraczają poza nią - przyznaje się do fascynacji zarówno Princem, jak i Debussim, Bjork i Gershwinem czy Billie Holiday, a także amerykańskim soulem i disco. Organizatorzy zapewniają, że jej podczas jej występu poczujemy się, jakbyśmy znaleźli się w jednym momencie na brazylijskiej plaży i w londyńskim klubie tanecznym.
Ostatni dzień festiwalu będzie należał do kanadyjskiej autorki tekstów i wokalistki Wendy Lands. Artystka zasłynęła występami w kanadyjskiej produkcji musicalu Nędznicy, była dwukrotnie nominowana do nagrody dla najlepszego artysty i za przebój Radia Kanadyjskiego. Wendy Lands to również fantastyczna interpretatorka piosenek Władysława Szpilmana - śpiewa je z angielskimi tekstami.
- Rozpoczęła swą artystyczną drogę od fascynacji twórczością Carol King, Keitha Jarretta, Stevie Wondera, Cheta Bakera i Billie Holliday. Zainteresowania muzyczne i sposób interpretacji stawiają artystkę w tym samym szeregu, co Norah Jones czy najsławniejsze wykonawczynie utworów Bacharacha. Śpiewa jazz i piękny melodyjny pop - informuje Farski. W programie festiwalu znalazło się również miejsce dla trójmiejskiej artystki Krystyny Durys, która swoim występem zamierza złożyć hołd Elli Fitzgerald.
Organizatorzy nie zapominają również o promocji młodych talentów, organizując konkurs o Grand Prix Ladies' Jazz Festival. Finalistki zaprezentują się publiczności w dniach 22-25 sierpnia 2017 w muszli koncertowej przy Placu Grunwaldzkim. Konkursowe koncerty będą rozpoczynały się o godz. 17, a udział w nich będzie darmowy.
zaprezentuje się Bebel Gilberto o której śmiało można powiedzieć, że bosa novę ma w genach - jest córką twórcy gatunku Joao Gilberto i Miuchi Buarque de Holanda. Bebel, choć dorastała w kręgu bossy, podkreśla, że muzyczne zainteresowania znacznie wykraczają poza nią - przyznaje się do fascynacji zarówno Princem, jak i Debussim, Bjork i Gershwinem czy Billie Holiday, a także amerykańskim soulem i disco. Organizatorzy zapewniają, że jej podczas jej występu poczujemy się, jakbyśmy znaleźli się w jednym momencie na brazylijskiej plaży i w londyńskim klubie tanecznym.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy