- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (84 opinie)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (37 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Co z tym zakazem? Knajpy wolne od dymu
Sukces ustawodawcy - takie wrażenie można odnieść po odwiedzinach trójmiejskich klubów i restauracji w pierwszych dniach zakazu palenia. Właściciele na palcach jednej ręki mogą policzyć niesfornych palaczy. Szybko jednak dodają: zobaczymy po weekendzie.
- W niedzielę tuż po północy do sali dla palących weszła kelnerka i powiedziała, że to ostatni papieros i że zaraz zabiera popielniczki. Niewielka ilość klientów zareagowała ze zrozumieniem. Mówili: trudno, przepis to przepis - opisuje sytuację w gdańskiej restauracji Mon Balzac pan Michał.
Mon Balzac to nieduża restauracja, więc nie może powstać w niej specjalna palarnia. Te - zgodnie z ustawą - nie dość że muszą być odizolowane i specjalne klimatyzowane, to mogą powstać tylko w lokalach powyżej 100 m kw, w mniejszych zakaz palenia jest bezwarunkowy.
- Mieliśmy od poniedziałku już kilku klientów, którym to się nie podobało, ale jestem zdania, że miła rozmowa potrafi takie spory wyjaśnić - mówi Bogdan Wasilewski, szef Mon Balzac.
W gdyńskim Uchu, najważniejszym klubie koncertowym w Trójmieście, także nie ma większych problemów z przestrzeganiem zakazu. Na wtorkowych koncertach niepalący zwracali uwagę miłośnikom dymka i dyskretnie odsyłali ich przed klub.
- Nie planujemy budowy palarni, bo w naszym klubie byłoby to technicznie bardzo trudne - mówi Karol Hebanowski, właściciel Ucha. - Nie obawiam się jednak spadku zainteresowania koncertami, myślę, że dla ludzi ważniejsza jest muzyka niż papierosy.
- Na razie klienci dość dobrze sami się kontrolują i wychodzą zapalić na zewnątrz. Mam jednak wrażenie, że prawdziwy sprawdzian czeka nas w weekend - mówi Artur Sieradzki, menadżer Papryki.
Z oceną sytuacji wstrzymuje się do weekendu również Grzegorz Wróbel z agencji ArtInvest, właściciela m.in. sopockiego Dream Club i Tropikalnej Wyspy, które w weekend na frekwencję nie narzekają. W obu miejscach są już palarnie, a w planach jest również budowa nowych, ale i tak upilnować imprezowiczów może nie być łatwo.
- Dla wielu klubowiczów papieros jest nieodłącznym elementem zabawy. Obawiam się, że zakaz może zmniejszyć frekwencję na imprezach - mówi Wróbel.
Krzysztof Stachura, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego uważa, że przyzwyczajenie się do nowej sytuacji zajmie nam trochę czasu, jednak prędzej czy później przywykniemy do niezadymionych wnętrz.
- Nie można jednak zapominać, że po ukazaniu się w mediach informacji o nadchodzącym zakazie, podniosły się głosy, że to rozwiązanie godzi w wolność ludzi i ich prawo do samostanowienia. Choćby z uwagi na ten fakt, należy spodziewać się, że będziemy mieli do czynienia raczej z procesem niż rewolucją. W najbliższy weekend nie wszyscy schowają w klubach papierosy głęboko do toreb i plecaków - tłumaczy Stachura.
Przypomnijmy, mandat za palenie tytoniu w miejscach objętych zakazem wynosi 500 zł i może go nałożyć zarówno policja jak i Straż Miejska.
Miejsca
Opinie (162) 6 zablokowanych
-
2010-11-22 08:39
Bylam na imprezie i normalnie palilam ..jak wiekszosc z tych co byli...
- 1 9
-
2010-11-22 11:57
Wprowadzić kolejne zakazy. (1)
Jeżdżę do pracy rowerem i jestem dyskryminowanym biernym wdychaczem spalin. Należy zatem analogicznie zakazać używania samochodów z silnikiem spalinowym , a w miastach powyżej 100tys mieszkańców można dopuścić do ruchu samochody z silnikiem spalinowym pod warunkiem budowy odpowiednio wentylowanych szczelnych tuneli .
- 2 1
-
2010-11-22 12:22
OD tego jest demokracja KOLEGO
Jak takich jak TY będzie więcej niż 50 % to taki zakaz powstanie. Jeśli chodzi o papierowy to tak właśnie się stało. Była większość jest zakaz.
Myślę że pod koniec XIX wieku wielu ludzi nie mogło się odzwyczaić od wypróżniania, śmiecenia, siusiania na ulicy a teraz robią to ci nieliczni. Tak jak nieliczni leją się czy zabijają jak coś im nie pasuje.
Na tym polega cywilizacja.- 0 1
-
2010-11-22 12:15
blebleble-śmierdzi,nie śmierdzi (2)
śmierdzi ,nie śmierdzi,a ten co nie pali to może fiołkami pachnie,zeby zepsute, cuchnie jak chuchnie,włosy nie myte,ciało nie myte,przestańcie z tym śmierdzi.To dla Waszego" zdrowia" nie palący wszystko,tak się poświęciliśmy.
na marginesie i tak wszystko zależy od kultury człowieka- 2 1
-
2010-11-22 21:17
A kiedy do ciebie dotrze pani mądralińska że wystarczy jeden/jedna pachnąca palaczka żeby dymem śmierdzieli wszyscy wkoło ?
I po to m. in. jest ta ustawa by takie zjawisko zwalczać. Proste ? Dotarło ?
- 0 0
-
2010-11-22 21:30
"pachnąca palaczka" ??? Coś takiego nie występuje w przyrodzie ;)
Gdybyś ty wiedziała jak śmierdzisz, palaczko... I co czuje ktoś komu chuchasz tym przepalonym oddechem i smrodzisz przesiąkniętymi dymem włosami. Ty już tego nawet nie czujesz ale inni tak.
- 0 0
-
2010-11-22 21:20
Byłem w ostatnich dniach na dwóch koncertach i rewelacja :) ZERO dymu, smrodu petów itp.
Tyle lat na to czekałem i wreszcie spokój ze śmierdzielami. Oni nigdy nie zrozumieją że wystarczy iż co dziesiąty na sali zapali a wszyscy przesiąkają dymem i wdychają to badziewie.
- 0 1
-
2010-11-22 23:36
Stary Rower...skucha! pełno dymu, kto chciał to palił na pt imprezie
- 2 0
-
2010-11-29 02:24
Paląca (1)
Szczerze mówiąc, ustawa ustawą, ale przeginacie z nazywaniem nas, palących śmierdzielami, bo to zwrot obraźliwy. Jeśli nie palicie, cieszcie się, niestety nie łatwo jest rzucić. Jestem przekonana, że znaczna część owych nie palących jara zioła i nimi śmierdzi, o czym przekonała mnie ostatnia dyskoteka, niestety. Nie ma tolerancji i nie ma demokracji, a konkurowanie z tradycjami państw Unii to bardzooo długa droga. U nas póki co ludzi ciężko zap......., nierzadko głodują a nawet na te głupie fajki ich nie stać, a jak już chce się odprężyć, wyjść do pubu i odpocząć, to mu ustawa zakaże spędzania czasu, tak jak chce. Jak zwykle, mniejszość górą, co siedzi przy jednym piwku...ale "pachnie". Zobaczymy ile wpłynie do budżetu miast z tytułu działalności pubów, restauracji itp.
- 2 0
-
2010-11-29 02:48
paląca
Fun ja pachnę perfumami za co najmniej 500PLN, a czym Ty?
- 0 1
-
2010-11-29 02:52
X
Ten, co nie pali, to chętnie by chciał, ale go nie stać, a nierzadko śmierdzi potem, a mi to nie odpowiada. Czuć nie myte od wielu dni ciało, przepocone ciuchy. Ja wprawdzie palę, ale pachnę takimi extra perfumami, że nie czuć ode mnie papierosów...
- 0 0
-
2010-11-29 02:56
Anka
Kto powiedział, że nie palący na tyle pachną, żeby określać nas palących mianem śmierdzieli. Sami potrafią dawać stęchlizną i czosnkiem, więc chyba warto pokusić się o jakąś refleksję. A tak na marginesie, jak dyskryminacja, to dyskryminacja, od 1 grudnia zwalniam z firmy wszystkich niepalących w ramach solidarności z palącymi, a niech idą na zieloną trawkę, mniej wpływów z podatku dla państwa, a co mi tam, palących najdę na ich stanowiska
- 0 0
-
2010-11-29 03:00
Paweł
No racja, a niepalący niech idą razem na jakąś tam pedalską potańcówkę, a gdzie polskie tradycje, zabawa, o już nawet nie wspomnę o tej walce o szeroko pojmowaną wolność_pupa po prostu_ spadam z tego kraju, gdzie prawa człowieka to mit, gdzie zapisy w Konstytucji o wolności, gdzie te swobody, o które ludzie przelewali krew?
- 1 0
-
2010-11-30 15:21
palacz
Przed wprowadzeniem tej ustawy funkcjonowały zarówno kluby dla palących jak i dla niepalących. I komu to przeszkadzało?
A tak a propos wczoraj wróciłem a Warszawy i byłem w pubie Paparazzi (na ul. Mazowieckiej). Jest tam przed wejściem przedsionek (ok. 15 metrów kwadratowych) dla niepalących a z przedsionka wchodzi się do pięknej klimatyzowanej dwupoziomowej sali dla palących, która tak na oko ma jakieś 200 metrów kwadratowych. Super pomysł i co najważniejsze zgodny z nową ustawą.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.