- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (83 opinie)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (37 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 6 Ciotka i skandal w uzdrowisku (58 opinii)
Chylińska ciągle na topie. Relacja z Opery Leśnej
Od dwóch lat Agnieszka Chylińska jest na topie. W świetnej muzycznej formie, na koncertach gromadzi tłumy publiczności i wciąż nie przestaje budzić skrajnych emocji. Podobnie było w niedzielę w Operze Leśnej.
Zaraz miną dwa lata od premiery albumu "Forever Child", którym Agnieszka Chylińska po siedmiu latach wróciła do aktywnego życia muzycznego. I można chyba śmiało przypuszczać, że to jeden z najbardziej intensywnych okresów jej artystycznego życia. Od momentu wydania krążka wokalistka niemal nie przestaje koncertować - w samym Trójmieście pojawiła się w tym czasie kilkukrotnie. Jej muzyczna forma jest na topie, a występy za każdym razem cieszą się ogromną popularnością i przyciągają tłumy uwielbiających ją widzów. Podobnie było w niedzielę w Operze Leśnej. Dlaczego tak się dzieje?
Po pierwsze: przebojowość
Być może trudno w to uwierzyć, ale niebawem Chylińskiej stuknie ćwierćwiecze muzycznej działalności. Z tak ogromnym stażem w parze idzie wiedza o tym, jak skonstruować przebój. I gdańszczanka dobrze wiedziała, jak to wykorzystać na "Forever Child". Z jednej strony krążek świetnie wpisuje się w trendy, łącząc mocny rock z brudną, klubową elektroniką. Z drugiej - nadal pozostaje osobistym dziełem przesyconym intymnymi emocjami i przeżyciami artystki. Kawałki takie, jak "Klincz", "Borderline" czy "Królowa Łez" to koncertowe petardy. Od nich właśnie artystka zaczęła niedzielny występ i w ciągu kilkunastu sekund od pierwszych dźwięków otrzymała owacje na stojąco. Zresztą widzowie ani przez moment nie siedzieli na operowych krzesełkach.
Po drugie: charyzma
Usiedzieć w miejscu na koncertach Chylińskiej po prostu nie sposób. Artystka jest wulkanem energii i zwierzęciem scenicznym. Miota się, biega, tańczy i zaczepia widzów, zwracając się z bezpośrednimi komentarzami do niektórych z nich, a nawet witając się z nimi z imienia. Ani przez moment nie przestaje zachęcać fanów do wspólnego śpiewania i niemal przy każdej okazji dziękuje im za wsparcie. W Operze Leśnej mówiła do widzów: "Wszystko to, co dzieje się w moim życiu zawdzięczam publiczności. Nie, ja nie biorę tych słów ze strony www.jakwejśćdupępubliczności.pl. Jak coś czuję, to mówię. I wy ciągle jesteście ze mną. (...) Jestem cholerną szczęściarą dzięki wam. Dziękuję". I naprawdę trudno tego nie odbierać szczerze. Bo mimo komercyjnego sukcesu i romansu z show-biznesem, Chylińska pozostała zwykłą dziewczyną z gdańskiego blokowiska.
Po trzecie: sentyment
Była wokalistka O.N.A. swoją muzyczną przeszłością nie epatuje, nie odcina kuponów, bo woli eksponować nową twórczość, ale legendę lat poprzednich potrafi wykorzystać. A ma z czego czerpać, bo przecież współtworzony m.in. Grzegorzem Skawińskim zespół to jedna z najważniejszych formacji w polskiej przełomu XX i XXI wieku. Zagrane w niedzielę "Drzwi", "Znalazłam" czy "Kiedy powiem sobie dość" pojawiły się w połowie koncertu i były odśpiewane chóralnie niczym największe hymny rocka (którymi zresztą dla wielu pewnie i są). Chylińska śmiała się, że to starocie, a jednocześnie podkreślała, że są to dla niej bardzo ważne kawałki. Fani, dla których sentymentalna rola muzyki jest ważna, właśnie takie komentarze od swojego idola chcą usłyszeć. I choć niedzielny koncert bywalców na występach Chylińskiej niczym tak naprawdę nie zaskoczył, na pewno spełnił wszystkie ich oczekiwania.
Chylińska śpiewa "Królową łez".
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (87) 6 zablokowanych
-
2018-07-30 13:46
Panie redaktorze Stafiej. (1)
Agnieszka mimo komercyjnego sukcesu nie pozostała zwykłą dziewczyną z gdańskiego blokowiska. Bo nigdy w takim nie mieszkała.
W czasie dzieciństwa i szkolnych lat mieszkała w w niedużej zabytkowej kamieniczce koło Parku Północnego w Sopocie.
Gdańsk, Sopot, blok, kamienica - dla redaktora to żadna różnica.- 12 0
-
2018-07-30 16:05
Mylisz się. Najpierw mieszkała na Zaspie i była sąsiadką Wałęsy.
- 2 1
-
2018-07-30 11:13
O rety! (2)
Nie gdańszczanka tylko sopocianka.
- 5 4
-
2018-07-30 16:01
Najpierw mieszkała na Zaspie i była sąsiadką Wałęsy. Jej rodzice przeprowadzili się do Sopotu jak była już nastolatką. Więc Gdańszczanka.
- 1 0
-
2018-07-30 12:19
downy
ludzie puknicje się w łeb może być gdynianką czy to jest ważne! co za tępy naród
- 1 0
-
2018-07-30 15:24
(1)
Łojezu , gdyby nie napisali, że Chylińska, to bym pomyślał, ze jakiś trannestyta
- 5 6
-
2018-07-30 15:42
to samo ludzie mówią jak Ciebie widzą
- 0 1
-
2018-07-30 15:14
na topie? ?? raczej na wtopie :)
- 6 3
-
2018-07-30 13:37
(1)
Monstrum, nie kobieta.
- 7 4
-
2018-07-30 13:38
spójrz w lustro ;)
- 2 1
-
2018-07-30 12:54
(1)
Mialem okazje zobaczyc jej wystep we wladyslawowiw jakis czas temu tego nie da sie sluchac
ani ogladac- 9 3
-
2018-07-30 13:01
to nie ogl i nie słuchaj :)
- 4 2
-
2018-07-30 12:46
polsat ma swoje discopolo, to i tvn nie może być gorszy (1)
- 9 3
-
2018-07-30 12:50
dla hejterow polecamy masc na zal d*py
- 3 2
-
2018-07-30 12:37
(3)
Uwielbiam Chylińską, zawsze autentyczna. Śpiewa o tym co czuje na każdym etapie życia.
Ludzie, co mówią że się sprzedała czy coś widocznie sami mają monotonne, bez wzlotów i upadków bezproblemowe życie. Jednostajnie tacy sami nudziarze..
kocham jej głos i osobowość.
Aga, dajesz radę !!! Byłam, widziałam słyszałam, było zayebiscie
pozdrawiam- 17 10
-
2018-07-30 12:47
atmosfera koncertu coś niesamowitego, jej głos na żywo ciary, podejście do publiczności wielka klasa
- 4 1
-
2018-07-30 12:39
Głos to ona miała kiedyś. (1)
Teraz już tylko drze ryja i fałszuje.
- 3 3
-
2018-07-30 12:45
a Ty też potrafisz tak drzec ryja? kiedy Twój koncert,? zagranicznymi gwiazdami się podniecacie, tłumacząc ich tekst na nasze wychodzi disco polo a naszych hejtujecie, typowe Polacy
- 1 2
-
2018-07-30 09:05
ciągle na topie.??? Raczej w Potopie :) (3)
Już dawno nie ta sama sprzedała się TVN i oni ją przerobili na swoją lalkę.
- 24 18
-
2018-07-30 12:31
Przeciwnie leming ja mam zycie a ty sieczke zamiast mózgu :)
Mi lemingów nie szkoda
- 1 3
-
2018-07-30 11:44
Szkoda mi ciebie,musisz miec bardzo smutne zycie
- 5 2
-
2018-07-30 09:44
Lepiej bym tego nie napisał
- 3 6
-
2018-07-30 08:53
tragedia (1)
Ludzie którzy się tym zachwycają to chyba nigdy nie byli na dobrym koncercie.Współczuję...
- 40 36
-
2018-07-30 12:07
za to TY byłaś ... chyba w Kobylnicy siedząc pod tv
- 2 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.