- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (84 opinie)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (37 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 4 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 5 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
- 6 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
Chłopak z gitarą z telewizji. Paweł Domagała wystąpił w GTS
26 lutego 2017 (artykuł sprzed 7 lat)
Fragment koncertu i wywiad z Pawłem Domagałą.
Podobnie jak seriale, w których występuje, muzyka zespołu Pawła Domagały jest świetnie przygotowanym produktem branży rozrywkowej. W niedzielę artyści zostali z entuzjazmem przyjęci na wyprzedanym koncercie w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim
Jak sam mówi, nie dzieli swojego życia pomiędzy muzykę a aktorstwo. Te obie dziedziny sztuki są dla niego podobno równie ważne. Polacy znają go jednak przede wszystkim z telewizora - od kilku lat w popularnych serialach grywa mniejsze i większe role, a ostatnio występuje również w reklamach. Nieliczni jednak wiedzą, że Paweł Domagała z muzyką również ma do czynienia nie od wczoraj. Kilka lat temu koncertował już pod pseudonimem "Ginger", ale jego kariera nabrała tempa dopiero jesienią ubiegłego roku, gdy zrezygnował z pseudo i wydał debiutancką płytę "Opowiem ci o mnie".
Album okazał się sukcesem, a Domagała oprócz wiernych serialowych widzów, zyskał również rzeszę muzycznych fanów - właśnie trwająca ogólnopolska trasa koncertowa, promująca krążek jest wyprzedana we wszystkich miastach. Na niedzielny koncert w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim biletów brakowało od kilku dni, a handel nimi kwitł w internecie. Komu udało się zdobyć wejściówkę, miał okazję wziąć udział w imprezie z najbardziej entuzjastyczną i rozradowaną publiką w historii tego obiektu (a szczególnie jej przeważającą, żeńską częścią).
Na wyjaśnienie takiego obrotu spraw składa się kilka dość prozaicznych elementów. Najważniejszy: Domagała to przede wszystkim przystojny i charyzmatyczny trzydziestolatek. Doskonale wie, jak uwodzić swoje fanki, bezbłędnie potrafić skupić i utrzymać na sobie uwagę, a uśmiech nie schodzi mu z twarzy. Po drugie, napisane przez niego i zespół piosenki to popowe samograje o miłości, wierności i nadziei. W jednym momencie łapią za serce, w innym - porywają do tańca, a za każdym razem wyzwalają burzę emocji.
Tak też było w niedzielę w GTS. Rozentuzjazmowane fanki każdy z kolejnych kawałków nagradzały deszczem oklasków i okrzykami uwielbienia. Oprócz znanych z płyty przebojów (m.in. "Tu i teraz", "Opowiem ci o mnie", "Gdybyś była", "Jestem tego wart" czy "Hiob"), Domagała zagrał cover piosenki "Człowieka Jam Niewdzięczny" Czesława Niemena oraz kilka nowych kawałków, które fanów na pewno nie zawiodły - to wciąż połączenie uwodzącego wokalu z miksem popu, lekkiego rocka i funku. Łatwo było dostrzec, że możliwość słuchania tej muzyki i oglądania swojego idola na żywo sprawia widzom ogromną przyjemność. Taką szczerą, nieskrępowaną radość naprawdę rzadko widuje się na koncertach.
Pomiędzy kolejnymi kawałkami muzyk umiejętnie podsycał emocje, m.in. zachwalając Gdańsk. "Bardzo się cieszymy, że tutaj jesteśmy. Jest pięknie" - mówił, a w odpowiedzi usłyszał wołanie z widowni: "Ty jesteś piękny". Z entuzjazmem publiczność przyjęła fakt, że w Gdańsku Domagała spędzał jako dziecko wakacje - z Radomia przyjeżdżał do rodziny na Żabiance i chodził nad morze w Jelitkowie. "Tu jest świetnie. Chyba przeprowadzimy się do Gdańska" - śmiał się.
Koncert zakończył się po niecałych dwóch godzinach, ale fani wcale tak szybko nie chcieli się rozstawać z zespołem - dziesiątki osób zostały w hallu teatru, aby zdobyć autografy i strzelić wspólną fotkę z idolem.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
3 lutego 2017
(17 opinii)
Opinie (22)
-
2017-02-27 10:56
Brawo
koncert pozytywnie mnie zszokował. Głos facet ma super nietuzinkowy
- 3 3
-
2017-02-27 08:41
Mega człowiek i koncert!
Fantastyczny koncert! Kto nie widział niech żałuje ;)
- 6 3
-
2017-02-27 01:07
Niesamowity koncert i człowiek!
- 10 6
-
2017-02-26 23:43
Było super
Nic dodać nic ująć
- 13 6
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.