- 1 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (67 opinii)
- 2 Tłum gości i kolejka po autografy (76 opinii)
- 3 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 4 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 5 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 6 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
Artyści kochają siebie - wystawa tylko dla dorosłych w Państwowej Galerii Sztuki
Często oglądając prace plastyczne, dzieła malarskie czy fotografie zastanawiamy się kim są ludzie, którzy je stworzyli. Wystawa "Miłość własna. Czyli artyści kochają siebie" w Państwowej Galerii Sztuki ukazuje tych, którzy na co dzień znani są przeważnie tylko z nazwiska i podpisu pod pracą umieszczoną w galerii czy muzeum.
Co przede wszystkim prezentują artyści? Wizyta na drugim piętrze budynku Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie nie pozostawia wątpliwości - najczęściej jest to ciało, szczególnie ciało zaproszonego artysty. Rzadko ciało to ma spełniać jedynie funkcje estetyczno-artystyczne (np. takie są prace Izy Chamczyk pt. "Zanikanie") lub stanowi ciekawą kreację z czytelną aluzją (jak seria zdjęć Doroty Kozieradzkiej, która prezentuje się jako naga modelka w towarzystwie imponujących rogów).
Częściej będą to prace autoerotyczne, w czym prym wiedzie Przemysław Branas - obejrzeć można jego maskę "Home rituals", czyli jedyny element "kostiumu" podczas performance'u wideo, dostępnego na wystawie - oprócz soczystych kolorów i zbliżeń owoców czy mięsa oraz czytanych fragmentów wierszy, Branas prezentuje się nago na krześle po czym wstaje i zaczyna wykonywać ruchy dzięki którym jego nagie przyrodzenie obija się o krzesło i jego brzuch. W innej pracy - "bez tytułu" - w formie albumu, prezentuje zdjęcia z tego performance'u, z uwzględnieniem swojego nagiego penisa. Swoje rozebrane fotografie z obnażonym penisem prezentuje również Zbigniew Libera w cyklu "Libera Mebel". Na szczęście równie kuriozalnych prac nie ma tu zbyt wiele.
Erotyka i seks w różnym nasileniu dominują prace najodważniejszej z artystek - Zuzy Krajewskiej. Jedna z nich - "Primavera. Poranek z gosposią. Rusłana" z cyklu "Przesilenie" to zdjęcie artystki z nagą, leżącą na łóżku kobietą, której Krajewska się przygląda. W innej pracy, nazwanej "Roślinka", modelka (widać tylko jej pupę oraz okolice intymne) ma włożoną do pochwy roślinę, zaś w cyklu "Zuza i Adam. Próba światła" mamy do czynienia z artystyczną wersją zdjęć aktów miłosnych Krajewskiej i jej partnera w przeróżnych pozycjach.
Dość przekornie do tematu podszedł ceniony performer Arti Grabowski, który w swojej pracy prezentuje się w bokserkach i pomalowanych czerwoną szminką ustach, którymi wycałował swoje ręce i nogi. Z kolei w performance, który zarejestrowany został w formie wideo o nazwie "Masturbując się staram się nie myśleć o Acconcim" zobaczymy olbrzymie zbliżenie oka i skóry Grabowskiego.
Na wystawie znajdziemy też typowe prace malarskie - Edward Dwurnik na obrazach przedstawił głównie półnagie masturbujące się kobiety z instrumentami muzycznymi, tytułując obrazy m.in. "Kontrabas", "Lutnia", "Doboszka", "Fagot". Z kolei szkice ukazujące seks grupowy w rozmaitych konfiguracjach w cyklu "Galerie" przygotował Mariusz Tarkawian.
Wątek narcystyczny wprost podejmuje w swoich fotografiach Wojtek Gilewicz, który w cyklu "Oni # 64" fotografuje siebie w dwóch odsłonach, jakby z bliźniakiem albo kochankiem (niektóre jego zdjęcia są silnie perwersyjne). Zaś klasyczną autoprezentację uprawia Karol Radziszewski, który na przestrzeni sześciu lat (2002-2007) sfotografował się blisko 500 razy w ramach projektu "Autoportrety".
Znana Katarzyna Kozyra udostępniła rejestracje dwóch przygotowanych przez siebie performance - "Diva Reinkarnacja" oraz "Cheerleaderka". W pierwszym Kozyra zamknięta w dwóch klatkach - dosłownej, fizycznej oraz cielesnej, czyli kostiumie starej, otyłej kobiety śpiewa arię operową Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" Offenbacha. W drugim Kozyra i zespół tancerzy oraz statyści wykonują teledysk Gwen Stefani "What You Waiting For", w którym artystka wcieli się m.in. również we wspomnianą divę.
Wystawa dzięki liczbie zaangażowanych w nią artystów jest różnorodna i temat miłości własnej traktuje niesztampowo. Zaskakująco dużo tu jednak dosłowności, pokusie której oparli się nieliczni artyści. Czy warto obejrzeć ją na żywo? Bezwzględnie tak. I nie dlatego, że anonsowana jest jako "tylko dla dorosłych" i z pewnością może uchodzić za kontrowersyjną. Po prostu warto wiedzieć jak widzą siebie (i kochają) artyści, których prace podziwiamy w galeriach sztuki współczesnej.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (98) 4 zablokowane
-
2014-05-01 16:35
radziszewski artysta?
pewnie synal malarki Radziszewskiej,ktora malowala same wyra,znaczy lozka i pościel,a teraz jeździ na inwalidzkim i ledwie mowi...?bozia skarala...
- 2 7
-
2014-05-01 22:08
mi sie podoba (1)
a malkontenci niech ida ogladac droge krzyzowa
i zostawic ciekawe rzeczy w spokoju- 6 11
-
2014-05-02 13:28
to obrzydza seks
wszystko jest takieś takie ponure, złowrogie,
zdjęcia ohydne
seks jest piękny-nie taki jak na tych "dziełach"- 5 1
-
2014-05-02 07:29
dosłowność
Ta którą prezentują ci artyści jest po prostu brakiem wyobraźni:-) tj temat potraktowali , niektórzy, płytko wulgarnie na ich poziomie a odbiorcy nie wiadomo dlaczego uważają że to artyści. Myślę że w tym miejscu sztuka się skończyła a zaczęła pornografia....
- 8 2
-
2014-05-02 13:27
Graniczy z sado-macho- niektóre malowane kreską
Pornografia to sztuka
byle się sprzedało ?
seks jest piękny,a le na tych rysunkach --obleśny- 7 1
-
2014-05-02 13:33
Wysoki poziom narcyzmu (1)
Jak u artystów każdej maści.
- 4 0
-
2014-05-02 14:54
nie wszyscy
Artyści to narcyze...są też ci prawdziwi z talentem wyobraźnią poruszającą odbiorców....ale cała sztuka polega na tym żeby ich odróżnićB-) tak jak z lekarzami....nie wszyscy potrafią leczyć:-)
- 3 1
-
2014-05-02 21:24
Było tak, że radość z obcowania ze sztuką dawało odkrywanie: co autor chciał przekazać. Teraz niestety wszędzie kawa na ławę. Jak we współczesnych filmach bez ..wa ...uj ani rusz. Podobnie kabarety. Podobnie wystawy. Dorabianie ideologii do prostactwa dla prostactwa. A w tle - kasa.
- 9 1
-
2014-05-03 18:11
Scyzoryk w kieszeni się otwiera (1)
Nasza służba zdrowia kwiczy, dzieciom likwiduje się stołówki w szkołach itd a tym artyściniom za ich gnioty, za klepanie gruchy daje się kase która potrzebna jest gdzie indziej. Wstyd i hańba wy kółko wzajemnej adoracji
- 6 5
-
2014-05-03 21:06
co ma
służba zdrowia i szkoły do kultury?? To są różne dziedziny i każda do życia jest potrzebna...-tyle że ta wystawa specjalnie nic ciekawego do życia nie wnosi, ta nie ale są inneB-) polecam urozmaicić sobie życie bo krótkie jest i szkoda go na powielaniu sloganów...
- 2 4
-
2014-05-03 22:10
Ciekawe ,które zdjęcia należą do członków rodziny tychże "artystów" ?
- 0 1
-
2014-05-05 00:05
Facet walący przyrodzeniem w krzesło....
... jakie to ciekawe, oryginalne i odkrywcze... Naprawdę sztuka przez wielkie G.... i w dodatku za nasze pieniądze...
- 4 1
-
2014-05-05 09:41
Tandeta
Dyplom magistra sztuki nie gwarantuje tego, że każde działanie staje się sztuką.
Pustkę w środku usiłuje się pokryć skandalizowaniem czy też nagością i to za pieniądze podatników. Tandeta- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.