- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 2 Noc Muzeów: 5 nietypowych atrakcji (42 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (77 opinii)
- 4 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 5 Zaginione dzieła na wiadukcie i budynku (128 opinii)
- 6 Pierwszy taki koncert w historii! (31 opinii)
Artyści kochają siebie - wystawa tylko dla dorosłych w Państwowej Galerii Sztuki
Często oglądając prace plastyczne, dzieła malarskie czy fotografie zastanawiamy się kim są ludzie, którzy je stworzyli. Wystawa "Miłość własna. Czyli artyści kochają siebie" w Państwowej Galerii Sztuki ukazuje tych, którzy na co dzień znani są przeważnie tylko z nazwiska i podpisu pod pracą umieszczoną w galerii czy muzeum.
Co przede wszystkim prezentują artyści? Wizyta na drugim piętrze budynku Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie nie pozostawia wątpliwości - najczęściej jest to ciało, szczególnie ciało zaproszonego artysty. Rzadko ciało to ma spełniać jedynie funkcje estetyczno-artystyczne (np. takie są prace Izy Chamczyk pt. "Zanikanie") lub stanowi ciekawą kreację z czytelną aluzją (jak seria zdjęć Doroty Kozieradzkiej, która prezentuje się jako naga modelka w towarzystwie imponujących rogów).
Częściej będą to prace autoerotyczne, w czym prym wiedzie Przemysław Branas - obejrzeć można jego maskę "Home rituals", czyli jedyny element "kostiumu" podczas performance'u wideo, dostępnego na wystawie - oprócz soczystych kolorów i zbliżeń owoców czy mięsa oraz czytanych fragmentów wierszy, Branas prezentuje się nago na krześle po czym wstaje i zaczyna wykonywać ruchy dzięki którym jego nagie przyrodzenie obija się o krzesło i jego brzuch. W innej pracy - "bez tytułu" - w formie albumu, prezentuje zdjęcia z tego performance'u, z uwzględnieniem swojego nagiego penisa. Swoje rozebrane fotografie z obnażonym penisem prezentuje również Zbigniew Libera w cyklu "Libera Mebel". Na szczęście równie kuriozalnych prac nie ma tu zbyt wiele.
Erotyka i seks w różnym nasileniu dominują prace najodważniejszej z artystek - Zuzy Krajewskiej. Jedna z nich - "Primavera. Poranek z gosposią. Rusłana" z cyklu "Przesilenie" to zdjęcie artystki z nagą, leżącą na łóżku kobietą, której Krajewska się przygląda. W innej pracy, nazwanej "Roślinka", modelka (widać tylko jej pupę oraz okolice intymne) ma włożoną do pochwy roślinę, zaś w cyklu "Zuza i Adam. Próba światła" mamy do czynienia z artystyczną wersją zdjęć aktów miłosnych Krajewskiej i jej partnera w przeróżnych pozycjach.
Dość przekornie do tematu podszedł ceniony performer Arti Grabowski, który w swojej pracy prezentuje się w bokserkach i pomalowanych czerwoną szminką ustach, którymi wycałował swoje ręce i nogi. Z kolei w performance, który zarejestrowany został w formie wideo o nazwie "Masturbując się staram się nie myśleć o Acconcim" zobaczymy olbrzymie zbliżenie oka i skóry Grabowskiego.
Na wystawie znajdziemy też typowe prace malarskie - Edward Dwurnik na obrazach przedstawił głównie półnagie masturbujące się kobiety z instrumentami muzycznymi, tytułując obrazy m.in. "Kontrabas", "Lutnia", "Doboszka", "Fagot". Z kolei szkice ukazujące seks grupowy w rozmaitych konfiguracjach w cyklu "Galerie" przygotował Mariusz Tarkawian.
Wątek narcystyczny wprost podejmuje w swoich fotografiach Wojtek Gilewicz, który w cyklu "Oni # 64" fotografuje siebie w dwóch odsłonach, jakby z bliźniakiem albo kochankiem (niektóre jego zdjęcia są silnie perwersyjne). Zaś klasyczną autoprezentację uprawia Karol Radziszewski, który na przestrzeni sześciu lat (2002-2007) sfotografował się blisko 500 razy w ramach projektu "Autoportrety".
Znana Katarzyna Kozyra udostępniła rejestracje dwóch przygotowanych przez siebie performance - "Diva Reinkarnacja" oraz "Cheerleaderka". W pierwszym Kozyra zamknięta w dwóch klatkach - dosłownej, fizycznej oraz cielesnej, czyli kostiumie starej, otyłej kobiety śpiewa arię operową Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" Offenbacha. W drugim Kozyra i zespół tancerzy oraz statyści wykonują teledysk Gwen Stefani "What You Waiting For", w którym artystka wcieli się m.in. również we wspomnianą divę.
Wystawa dzięki liczbie zaangażowanych w nią artystów jest różnorodna i temat miłości własnej traktuje niesztampowo. Zaskakująco dużo tu jednak dosłowności, pokusie której oparli się nieliczni artyści. Czy warto obejrzeć ją na żywo? Bezwzględnie tak. I nie dlatego, że anonsowana jest jako "tylko dla dorosłych" i z pewnością może uchodzić za kontrowersyjną. Po prostu warto wiedzieć jak widzą siebie (i kochają) artyści, których prace podziwiamy w galeriach sztuki współczesnej.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (98) 4 zablokowane
-
2014-05-01 11:20
łatwizna
Słoneczniki ,krzesło,but-on nie malował penisa
- 1 1
-
2014-05-01 10:05
Porazka (1)
przecież na Trójmiasto wchodzą również dzieci. Są inne strony gdzie można zamieścić taki temat.,jednym słowem nie popieram tego,porostu porażka.
- 11 11
-
2014-05-01 11:04
dzieci jesli weszły wtego linka to znaczy ze wchodza i na strony porno z ciekawosci
- 5 2
-
2014-05-01 10:51
Właśnie!
Odwiedzenie wystawy nie jest obowiązkowe.
Malkontentom proponuję wizytę w najbliższym oddziale kościoła katolickiego.
Każdy ma jakieś potrzeby i hobby.- 9 15
-
2014-05-01 10:02
dlaczego sie dziwicie kobieta została stworzona do sexu dlatego wszystko co znia zwiazane to sex (1)
sztuka tylko to pokazuje
- 3 7
-
2014-05-01 10:13
i jeszcze do sprzątania i gotowania
- 2 4
-
2014-05-01 09:05
wchodzę sobie rano na trojmiasto (2)
mogły być przy mnie dzieci, i na stronie głównej, widzę co? gołą piczę! BRAWO TRÓJMIASTO!
- 39 9
-
2014-05-01 10:12
widziales kiedys gola picze?
- 5 2
-
2014-05-01 09:38
Jaka goła, jak
w krzakach.
- 16 1
-
2014-05-01 10:09
co to za gole d.....?
SODOMA I GOMORA!! nie bedzie diabel rzadzil w Polsce Katolickiej
- 6 10
-
2014-05-01 09:38
epigonizm i prowokacja
- 8 3
-
2014-05-01 09:35
Z tego co widzę, to poza dwoma artystyczno-
erotycznymi zdjęciami i kiczem w postaci pani z jeleniem na rykowisku, reszta to po prostu NIEUDANA pornografia...
- 21 3
-
2014-04-30 23:27
Koleś robi sobie zdjęcia przez 5 lat (1)
sztuka przez duże S.... chyba będę mecenasem.
- 43 5
-
2014-05-01 09:34
był też taki
wielki artysta, który całe swoje twórcze życie poświęcił na pisanie kolejnych liczb. Wielki albo daun. Niepotrzebne skreślić.
- 3 2
-
2014-05-01 09:12
Co za artyści!
Jakież przepiękne prace, ile głębi myśli w każdej. I dziwić się, że przeciętny Kowalski sztukę ma w d....
- 24 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.