• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

90-minutowy spacer z ZOMO-wcami i Anną Walentynowicz po Europejskim Centrum Solidarności

Katarzyna Moritz
12 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Fragment ekspozycji poświęcony stanowi wojennemu zaczyna się od wciśnięcia zwiedzających do milicyjnego radiowozu. Fragment ekspozycji poświęcony stanowi wojennemu zaczyna się od wciśnięcia zwiedzających do milicyjnego radiowozu.

Po pierwszej prezentacji wizji wystawy stałej Europejskiego Centrum Solidarności za wcześnie jeszcze rozstrzygać, czy będzie to emocjonujące czy nużące spotkanie z historią i dziedzictwem Solidarności.



Dzięki efektom video zwiedzający będą mogli wziąć udział w obradach Okrągłego Stołu. Dzięki efektom video zwiedzający będą mogli wziąć udział w obradach Okrągłego Stołu.
Wychodząc z wystawy będzie można umieścić fragment biletu na ścianie z napisem Solidarność. Wychodząc z wystawy będzie można umieścić fragment biletu na ścianie z napisem Solidarność.
Wystawę stałą ECS projektuje Studio 1:1 z Gdańska, które w 2008 roku wygrało konkurs na koncepcję jej scenografii. Podczas wtorkowego pokazu dla prasy poznaliśmy kilkumiesięczne efekty pracy projektantów. Autorzy zaprezentowali 15 minutową, multimedialną wędrówkę po przyszłej wystawie. Będzie ona podzielona na różne strefy przedstawiające nie tylko historię Solidarności, ale też rys historii PRL, drugiej wojny światowej, wydarzeń grudniowych z 1970 roku i historię pontyfikatu Jana Pawła II.

Co projektanci oferują zwiedzającym? Wiele interaktywnych planów, sporo multimediów, a nawet samojezdne roboty, które będą nam pokazywać drogę do poszczególnych sal. Już w holu głównym zobaczymy kinetyczną instalację tworząca logo Solidarności. Interaktywnym elementem wystawy będzie nawet... także trzyczęściowy bilet wstępu. Jedna z jego części posłuży nam jako karta głosowania w wyborach z 4 czerwca 1989 r.

Podróż przez ECS zacznie się od przedstawienia realiów życia w PRL-u, z ich brakami w zaopatrzeniu, propagandą sukcesu, wycinkami dawnych gazet, ale i fragmentami audycji Radia Wolna Europa. Po przekroczeniu bramy stoczni znajdziemy się centrum wydarzeń z sierpnia 1980 roku. Zobaczymy suwnicę Anny Walentynowicz (oryginalną!) oraz wyświetlane na jej szybach prezentacje multimedialne ze strajku. Będzie też fragment warsztatu Lecha Wałęsy oraz inne oryginalne elementy wyposażenia ze stoczni, "uzbrojone" w nowoczesną technologię informatyczną. Zwężająca się przestrzeń w formie leja wciśnie zwiedzających do milicyjnego samochodu, którym przewożono zatrzymanych podczas stanu wojennego.

W tym momencie wejdziemy na drugie piętro wystawy. Po drodze otrzemy się o ZOMO-ów, których postacie będą przedstawione na wiszących workach treningowych. Przypomnimy sobie (albo po raz pierwszy zobaczymy) stojące przed sklepami kolejki, z kolejkowiczami wyświetlanymi w technologii stereo litograficznej.

Czy chętniej zwiedzasz interaktywne i multimedialne muzea niż tradycyjne?

Jeśli mamy zastrzeżenia co do uzgodnień zawartych przy Okrągłym Stole, to będziemy mogli je zmienić. Trochę na zasadzie Toma Hanksa rozmawiającego z prezydentem Nixonem w filmie Forest Gump, technika pozwoli nam zasiąść wśród faktycznych uczestników rozmów i wziąć udział w obradach.

Zaprezentowana we wtorek prezentacja przyszłej wystawy na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo atrakcyjna. Jak przewidują projektanci zwiedzanie podstawowej wersji wystawy zajmie około 90 minut. Na pewno wiele jej elementów, jak choćby przeciskanie się przez szpaler ZOMO-wców, będzie bardzo sugestywne.

Jednak rodzą się też obawy. Głównie o to, czy turyści, szczególnie ci z zagranicy, nawet dzięki słuchawkom z tłumaczeniem, na pewno zrozumieją wyjątkowe znaczenie i rolę Gdańska w wydarzeniach, które przyczyniły się do obalenia komunizmu w Europie? Trudno sobie też wyobrazić, by przez wystawę przebrnęli najmłodsi. Na jakiś czas ich uwagę przyciągną pewnie multimedia, ale jako najbardziej z nimi obyci, mogą mieć też wobec nich najwyższe wymagania. Zresztą jeśli nie będą one unowocześnianie, to może się okazać, że po pięciu latach wystawa będzie trącić myszką.

Na szczęście projektanci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Prezentacja przyszłej wystawy jest teraz pokazywana różnym środowiskom, które będą sugerować swoje poprawki. W środę swoje zdanie będą mogli wyrazić gdańscy radni. Dopiero jesienią tego roku wystawa będzie zaplanowana od A do Z.

Tymczasem trwa konkurs na nowego dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności, który na początku marca ma objąć wakat po pierwszym szefie tej placówki, ojcu Macieju Ziębie. Mimo zimy trwają też prace na budowie siedziby ECS. Centrum ma być gotowe w sierpniu 2013 roku.

Budowa ECS pochłonie 156 mln zł, kolejne kilkadziesiąt - nawet około 50 - pochłonie wyposażenie budynku. Koszty inwestycji ponosi Gdańsk oraz Ministerstwo Kultury (dotacja w wysokości 140 mln zł).

Miejsca

Opinie (185) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • tyle kasy za takie coś? (8)

    juz lepiej niech nic na ten temat nie piszą bo mi ciśnienie skacze.

    • 117 20

    • Spacer z Anną Walentynowicz? (6)

      A czy ona czasem nie umarła ?

      • 7 5

      • (5)

        To dlatego z nią spacerują.
        Z żywą by nie chcieli.

        • 9 8

        • (4)

          boli czerownych że ludzie którzy poświecili na walkę z nimi życie są doceniani oj boli

          • 6 12

          • (2)

            czy ktoś mnie tam zatrudni do oprowadzania, jako były zomowiec mam spore doświadczenie,

            • 9 0

            • oprowadzać będzie Ibisz

              A gotować w knajpie Magda Gessler

              • 8 0

            • .. ja docenie jak znajdziesz sie na ulicy!!!

              bohaterze

              • 0 1

          • kto był doceniany? Anna Walentynowicz?

            • 2 1

    • Takie coś

      Ludzie, zastanowcie się chwilę. Te pieniądze zostały miastu przekazane miastu, m.in. z Unii, na ten konkretny cel, na muzeum. To nie tak, że 150 mln leżało sobie w kasie, a Adamowicz nie miał co z nimi zrobic to wydał na ECS. Jak chcecie kryrtykować (zadziwiajace, ale do tego zawsze jest najwiecej chętnych)najpierw zastanówcie się nad tym co wypisujecie.

      • 0 4

  • Czemu to aż takie drogie? (13)

    Jakby było jedno "zero mniej" to bym popierał. Przecież 15,6 miliona na takie centrum by w zupełności wystarczyło. Wyposażenie za 50 milionów? Wyobrażacie sobie co to musi być za przepych za taką kasę?
    Generalnie jestem ZA budową ECS, ale nie w takim wydaniu. Śmierdzi mi to wszystko megalomanią i przekrętem.

    • 87 15

    • problem w tym (11)

      że całe wyposażenie trzeba kupić na zasadzie przetargu a w takim przypadku wiadomo jakie są ceny. Gdyby wszystko kupić w sklepie "u Ziutka" zapłacić trzeba by o wiele mniej ...

      • 7 10

      • (10)

        to czemu pan Ziutek nie złoży swojej taniej oferty i nie wygra przetargu?

        • 14 0

        • bo przetarg uustawiony dla znajomka... (9)

          ... złożyłem aplikację o pracę do jednego z urzędów miejskich w trójmieście, znajomy który tam pracuje powiedział mi, że stanowisko to już jest zajęte - przygotowane dla konkretnej osoby, a rekrutacja trwa... żal pupę ściska jak tu znaleźć pracę w tym kraju...

          • 14 3

          • (8)

            zatrudnienie o pracę nie podlega przetargom

            • 2 5

            • (7)

              nie rozumiesz co mial na mysli poprzednik w polscze wszystko jest ustawione po miedzy znajomymi, pociotkami itp:)

              • 7 4

              • (6)

                ty nie rozumiesz, o czym trwa rozmowa albo zero logiki

                urodzony_za_komuny skarży się, że najlepiej kupic u pana Ziutka (bo jest tani, dobry, rzetelny itp.) ale niestety są przetargi (bo trzeba dopuścic konkurencję, zamiast "ustawić" zakup u dobrego pana Ziutka)

                • 2 3

              • Teoretycznie przetargi powinny wskazać właśnie Pana Ziutka. (2)

                W praktyce wygrywają zupełnie inne osoby.

                • 3 1

              • o co więc chodzi?

                Czy chodzi o:
                1. że sa przetargi w których zamiast p. Ziutka wygrywa kto inny?

                czy:
                2. że w Polsce wszystko jest ustawione miedzy znajomkami Ziutkami?

                • 4 0

              • bo panu Ziutkowi się nie chce i ma w d przetargi bo ile to przepisów do ogarnięcia, ile roboty trzeba a i tak może przyjść inny pan Ziutek i jeszcze taniej sprzedać a on tylko narobi się za darmo

                • 4 1

              • nie zrozumiałeś (2)

                bynajmniej nie chodziło mi o "ustawienie" a o tańszy zakup. Przetargi zawsze windują ceny i daj Panie żeby dobrze opisać przedmiot zakupu. Walniesz się gdzieś i dostajesz chłam. A u Ziutka idziesz, pokazujesz palcem markę, rodzaj, symbol i bierzesz po cenie dla przeciętnego zjadacza chleba. Co do złożenia oferty przez Ziutka - jakby złożył tańszą ofertę niż jakiś tam pan Iksiński (ziomek zamawiającego) zaraz by się czegoś doczepili. I na tym cały bajer polega. Przetarg niby daje szansę każdemu na dostarczenie towaru jednak cwaniaczkom daje furtkę do szukania błędów i "niedopisań" i wciskania byle czego za dużą kasę. Pozdrawiam

                • 6 1

              • Pan Ziutek (1)

                nie ma czasu na przetargi, ma malenką firemkę i nie ma kto tam myśleć nad przygotowaniem kilkudziesięciostronicowej oferty, ani ochoty uczyc się, jak bronić przed Iksińskim. Pan Ziutek gwiżdze na to, bo i tak wyjdzie na swoje, kto chce go znajdzie i pokaże palcem, o co chodzi:) A jak nie daj Boże doszłoby kiedyś do podpisania jakiejs umowy, to p. Ziutek ewentualnie z p. Krzysiem lub p. Hanią. Pozdrawiam

                • 3 0

              • cos w tym jest

                kiedys próbowałem wystartowac w przetargu, droga przez mekę i jakies dziwne przepisy (kupa niepotrzebnych trudnych do załatwienia papierków) a na koniec ten który wygrał ten "przetarg" wysłał zapytanie do mnie, wyceniłem tyle samo co chciałem w przetargu i robiłem jako podwykonawca... pomyslałem co tam przeciez to Unijne ale w koncu sami do tej unii też płacimy wiec to są nasze pieniadze... czesto robie za unijne pieniadze ale zawsze jako podwykonawca chcąc wygrywać przetargi trzeba zainwestowac w "znajomych polityków lokalnych" a tego nie zrobie... to chore ale taki jest cały swiat - pecunia non olet

                • 4 2

    • 50 baniek na taki syf

      Pozostawię to bez komentarza

      • 3 4

  • ECS (2)

    Marnotrastwo pieniędzy. Lepiej przeznaczyć to na drogi.

    • 87 16

    • drogi muszą jeszcze do czegoś prowadzić, a nie do ciebie zadowolonego z drogi. ECS - drogi, ale wypasiony,

      • 0 2

    • po co droigi, mamy jus tuskostrade z 20cm dziurami Gdansk-Gdynia

      drugiej chcesz??

      • 0 0

  • (2)

    pomnik polskiej mentalnosci
    postaw sie a zastaw się

    • 65 9

    • To przysłowie brzmi: zastaw się, a postaw się. Ale to nie ma tu zastosowania. Historia ma ogromne znaczenie dla świadomości narodowej i dumy z własnej historii. A wbrew wywodom naszej polskojęzycznej elyty Polacy mają z czego być dumni. Oprócz paru wpadek które ta elyta eksponuje mamy też wiele, znacznie więcej pięknych kart. Dlatego warto znać polską historię i...polskie przysłowia :-)

      • 5 4

    • oni się nie zastawiają tylko zastawiają przyszłość nas i naszych dzieci - ich potomstwo będzie żyć z nakradzionych pieniędzy a reszta będzie spłacać kredyty w wysokich podatkach

      • 6 1

  • Pomnik debilizmu Peło i Pawłowicza Adama ...... (5)

    Za tyle kasy można by wyrenomontować i wybudować wiele dróg czy poczynić wiele innych bardzo potrzebnych inwestycji w tym zapyziałym miescie. Ale Pawełek z koleżkami z Peło , wolą se zbudować za życia mauzoleum, bo wiedzą, że po ich śmierci to tylko historia ich przeklnie!!!!

    • 82 13

    • To, że ECS powstanie wiadome było przed wyborami

      czemuście głosowali na budynia i jego świtę skoro teraz na wszystko narzekacie?

      • 17 0

    • (3)

      Kwoty faktycznie zastanawiająco duże. Ale samą ideę ECS popieram. Może wykonawstwo PO nie jest najszczęśliwsze... No ale wybraliśmy (ście :-) takie władze samorządowe, więc nie ma co mieć pretensji.

      • 3 6

      • Ja mam prawo mieć pretensje bo tych władz nie wybierałem (2)

        POkemony niech sobie stoją w korkach, i dobrze im, tylko czemu niewinni mają ponosić konsekwencje za nich?

        • 6 1

        • (1)

          Bo mamy demokrację wybór większości obowiązuje wszystkich. Jeśli się z nim nie zgadzasz to następnym razem zrób coś żeby większość zagłosowała inaczej.

          • 0 2

          • Problem jest w tym, że ta sama większość (mniejszości która poszła na wybory)

            która wybrała te władze narzeka teraz na nie, choć przed wyborami wiadomo było to samo, na co teraz narzekają. Wyjaśnij mi to i nie pisz że to demokracja. To trzeba być albo psycholem nieświadomym rzeczywistości albo mieć nieźle spraną mózgownicę...

            • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    realia życia w PRL-u..hmm,faktycznie przydałoby się (10)

    pokazać,jak to było mozliwe,że ojciec wielodzietnej rodziny,jedyny żywiciel pracujący w stoczni i stać go było na mieszkanie,wczasy i kolonie dla wszystkich dzieci,opłaty,ubrania etc,etc...

    • 56 12

    • (1)

      Solidarności współcześni bohaterowie to Krzysztof Wyszkowski, Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk, Paweł Zyzak, oraz inni ludzie, którzy ujawniali jego szpiclowską przeszłość.

      • 5 9

      • Czemu dzwon głoścny?

        • 0 0

    • To niech Adamowicz każdej rodzinie w Gdańsku kupi książkę o PRL'u (2)

      Efekt będzie taki sam a koszta mniejsze

      • 10 1

      • (1)

        niech kupi wszystkim na świecie - wtedy będzie taki sam

        • 1 0

        • haha uważaj bo ktoś przyjedzie oglądać tego molocha

          pieniądze wywalone w błoto

          • 3 1

    • wąskie pole widzenia

      Tak mógł żyć tylko nieszkodliwy dla reżimu robotnik, który posłusznie wykonywał nakaz pracy i stanowił coś w rodzaju modelu promującego socjalistyczny dobrobyt. Jego praca była nieefektywna a pensja dotowana z tego, co wypracowali inni, albo co innym odebrano - mowa tu o chłopach i inteligencji. Teraz ci robotnicy dziwią się, że nie ma pieniędzy na emerytury, które są dotowane z pracy obecnych 30-latków. Żyli w kłamstwie, które możesz sobie wyobrazić jako matrix.

      • 4 1

    • (3)

      Doprecyzujmy o czym mowa:
      1. Na mieszkanie 36m2 w kilkunastopiętrowym bloku z wielkiej płyty po 15 latach oczekiwania.
      2. Na "wczasy pod gruszą" czyli dofinansowanie pobytu u rodziny na wsi.
      3. Na kolonie dla dzieci w postaci 2-tygodniowego pobytu w nieużywanej latem szkole, śpiąc na łóżkach polowych po 20 osób w klasie.
      4. Na ubrania w postaci szaro-burych produktów przemysłu chemicznego, czasami urozmaiconych rarytasem w postaci BAWEŁNIANYCH i KOLOROWYCH koszulek chińskich, takich które dzisiaj kupuje się na straganach za parę złotych.

      • 6 5

      • doprecyzujmy: (2)

        ad.1 na mieszkanie36 m2 zadłużasz się jako jedyny żywiciel rodziny na 40 lat
        ad.2 stocznia oferowała wiele atrakcyjnych miejsc pobytowych w całej Polsce m.in.Żywiec,Zawoja,Węgiersja Górka,Tarda - ponieważ masz kredyt 40-letni,to twoje dzieci bawią się pod domem przy śmietniku,albo na łące.
        ad.3 całkowicie się zgadzam,dzisiaj nawet pielgrzymki mają gorsze warunki
        ad.4 z tymi ubraniami to przesadziłeś,a za komuny nie było pojemników na używaną odzież
        dodam tylko,że w Polsce kapitalistycznej codziennie głodnych dzieci liczy się w 200 tysiącach,a niedojedzonych 350 tys.

        • 7 1

        • Ad. 1 Ale teraz na własne mieszkanie. Za komuny było to "spółdzielcze lokatorskie" czyli państwowe w którym pozwolono ci mieszkać.
          Ad. 2 Sprawdź postulaty z sierpnia 80. Jednym z nich był dostęp robotników do takich wczasów o jakich Ty piszesz. Nie wiem kim byli twoi rodzice, może z nomenklatury partyjnej, wtedy niewątpliwie inaczej żyli.
          Ad. 4 Jakie pojemniki? Używaną odzież to przywożono z Zachodu, z Niemiec głównie. Schodziła na bazarach jak ciepłe bułeczki. Dobra jakościowo i modna. A że jacyś Niemcy w tym chodzili...? A ja pisałem o tym co było w sklepach.

          • 1 3

        • doprecyzujmy ad.3 bo się nie zgadza

          część dzieci jeździła może i do szkół, ale bywały też specjalne ośrodki kolonijne, jak np. W Pucku na Nowym Świecie były 2 obok siebie
          1. pracowników Łączności (obecnie TPSA i Poczta Polska)
          2. Włókniarz, czyli pracowników przemysłu włókienniczego.
          Lokalizacja: 200 metrów od lini brzegowej zatoki puckiej.

          Obecnie w tych miejscach rośnie trawa....

          • 0 0

  • Trwają polskojęzycznych ataki na sprawiedliwą "Solidarność" (3)

    Władza buduje ECS. Ta sama władza odwraca się plecami do tysięcy bezrobotnych stoczniowców wciąż marzących o odrodzeniu stoczni i o pracy dla siebie i dla Polski. Niedawno Bronisław Komorowski szyderczo stwierdził, że tak jak Stany Zjednoczone mają swoją Statuę Wolności, tak polską statuą wolności są te portowe i stoczniowe dźwigi. Czyli dla Komorowskiego martwe kikuty zniszczonego stoczniowego sprzętu są symbolem wolnej Polski.

    "Zobaczymy suwnicę Anny Walentynowicz" i "fragment warsztatu Lecha Wałęsy". Obecne władze oczywiście nie ukażą dużo istotniejszych faktów historycznych dotyczących tych dwóch osób. Walentynowicz wciąż pozostaje dla wielu znakiem sprzeciwu. Niestety, sprzeciwu strywializowanego przez media, zredukowanego do sporu z Wałęsą. Dopiero znajomość jej całej biografii pozwala na postawienie pytania: jakiego sprzeciwu symbolem jest Anna Walentynowicz? Czyż nie jest ona symbolem oporu wobec komunizmu i jego postkomunistycznej mutacji, którego niesprawiedliwość również dzisiaj wyklucza tysiące Polaków poza nawias społeczny? Pewnie dlatego jej nazwiska nie wypowiada premier na Wawelu, wspominając 4 czerwca 2009 r. bohaterskie kobiety 'Solidarności'.

    • 25 32

    • A czy zobaczymy stoczniowe cegiełki (1)

      na które zbierał ojciec dr Tadeusz Rydzyk. Dyrektor katolickiej rozgłośni radiowo telewizyjnej w Toruniu.

      • 5 1

      • nie martw się

        tymi cegiełkami wybrukowane jest dno rydzykowego piekła i krypta wawelska

        • 5 1

    • Oddasz z kolegami 50% dochodów

      na to coś i możesz sobie nawet trzy takie postawić. Droga wolna.

      • 1 1

  • To proste - trwa walka o spuscizne Solidarności, ten kto wybuduje centrum, tego ono bedzie. (4)

    Zwiazek zawodowy jest politycznie niepoprawny w zwiazku z tym buduje sie koszmarne gmaszysko (potworek architektoniczny), gdzie beda sie przyjmowalo gosci ze swiata i bedzie mowilo Solidarnosc to my.

    A ci "my" to opasle przepite elementy, ktore sa benficjentami skradzionej pieknej rewolucji jaka byl ruch Solidarnosc. Skradzionej przez michnikowcow-trockistow i malych dodrbkiewiczow drobniejszego płazu.

    Poto trzeba wydac 350 mln PLN. Po to jezdzimy dziurawymi drogami.

    • 45 6

    • związek w ogóle nie powinien być polityczny, bo to nie jego rola (1)

      nie podpisuje się tak, bo widać, że sie mijasz z powołaniem

      • 1 6

      • "związek w ogóle nie powinien być polityczny" - jak bym slyszal Jaruzelskiego

        • 7 0

    • jakie 350 mln PLN?
      156 budowa +50 wyposażenie :)

      A mówienie że przez ECS mamy dziurawe drogi jest dla mnie absurdalny-wystarczy porównać kwoty jakie rocznie wydaje sie na budowę i remonty dróg z tymi 200 mln zł na ECS.

      ECS jest potrzebny szkoda, że cała dyskusja o nim została sprowadzona do jednego zdania "lepiej by za to drogi zbudowali". Nikt nie mówił o tym jak powinien wglądać budynek ECS i nikt teraz nie mówi jak powinna wyglądać wystawa...

      • 1 3

    • Dikładnie tak . Chodzi o zaklamanie historii

      • 3 1

  • 50 baniek na mauzoleum agenturalnych szpicli pokroju Bolka, żenada!!! (2)

    Tyle kasy zmarnotrawionej na tak dyrny cel to tylko u nas możliwe....

    • 50 12

    • (1)

      Powiedziałeś "szpicli pokroju Bolka". Widzę, że masz łatwość w wypowiadaniu sądów, zwłaszcza że są one popularne w pewnych kręgach. Niestety to jest tak jakbyś napluł sobie do zupy, którą zaraz zjesz. Poczytaj sobie podręczniki historii. W Polsce nie było nigdy krysztalowych, czystych bohaterów. Nawet tak wspaniały wódz jak Jan III Sobieski, którego pomnik stoi w centrum Gdańska miał ciemną kartę w postaci przysięgi wierności złożonej królowi szwedzkiemu w czasie potopu. Potem jednak był zbawcą chrześcijańskiej Europy. Wspaniali, odważni generałowie napoleońscy z początku XIX w. byli zabijani przez powstańców listopadowych za "brak wsparcia". A król Stanisław Poniatowski, który najpierw dźwignął kraj z marazmu, potem przystąpił do Targowicy. Bohaterowie czy szpicle i kolaboranci? Kamieniem łatwo rzucić, ale trudniej się przedtem zastanowić. Między innymi po to Centrum Solidarności ma być zbudowane, abyś jeden z drugim nie wystawiał takich łatwych sądów o ludziach, którzy zmienili naszą współczesną historię. I aby nikt nie pisał w przyszłości głupot ani o Wałęsie, ani o Walentynowicz.

      • 3 4

      • taaa...donosiłem ale nikomu nie zaszkodziłem

        najpierw jednak chciałbym zobaczyć chociaż jednego upadłego komunistę (skoro komuna upadła). Ci co upadli po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu nie liczą się.

        • 6 0

  • STOP ECS ! (2)

    Politycznie to w Trójmieście rządzi obłuda i strach przed rozsądnymi decyzjami.

    Nie zależnie od partii, nikt nie miał odwagi powiedzieć STOP ECS do którego trzeba będzie dopłacać co roku na utrzymanie 17 mln zł. Teraz trwa walka o ta "polityczną zabawkę" kto ma być jej głównym właścicielem.
    Niech płacą z własnych pensji a nie publicznych.

    Układy układziki - PO, SLD, PSL i PiS mają medialnie odrębne zdanie ale juz za kulisami razem "za kołnierz wylewają".

    • 80 7

    • razem nie piją?

      • 0 0

    • milicja policja
      to
      jedne psy

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Największe zbiory muzealne w dziedzinie archeologii morskiej posiada:

 

Najczęściej czytane