• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Protesty przed pokazem "Golgoty Picnic" w Gdańsku

Łukasz Rudziński
28 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W pewnym momencie do lokalu Krytyki Politycznej wdarła się kobieta, która rozpyliła substancję o nieprzyjemnym zapachu. W pewnym momencie do lokalu Krytyki Politycznej wdarła się kobieta, która rozpyliła substancję o nieprzyjemnym zapachu.

Czy teatr potrafi budzić skrajne emocje? Tak. Niestety często nie z powodów artystycznych. W klubie Krytyki Politycznej postanowiono przeczytać scenariusz spektaklu "Golgota Picnic". Ponieważ wcześniej rozpętała się medialna wichura nad przedstawieniem, także w Gdańsku zjawili się przeciwnicy pokazu. Nie obyło się bez incydentów.



Co myślisz o protestach przy pokazach "Golgota Picnic"?

W czwartek 26 czerwca przed budynkiem Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku miała miejsce manifestacja w obronie krzyża i wiary chrześcijańskiej. Protest miał związek z ewentualnymi pokazami spektaklu "Golgota Picnic" w Gdańsku.

Ostatecznie w Gdańsku trójmiejscy artyści i ludzie kultury zdecydowali się jedynie przeczytać scenariusz spektaklu, co nie przeszło bez echa ze strony środowisk związanych z Obozem Narodowo-Radykalnym i Młodzieżą Wszechpolską. W Internecie szybko pojawiły się pogróżki dla uczestników wydarzenia.

Na miejscu pojawiła się setka przeciwników przedstawienia, protestując początkowo w spokojny sposób. Swój sprzeciw wyrażali poprzez modlitwę - odmawiając różaniec i śpiewając pieśni religijne. Pozostali przed wejściem do budynku, pilnowani przez sporą grupę policjantów.

Mimo eskorty funkcjonariuszy, nie obyło się jednak bez ekscesów. W pewnym momencie jedna z kobiet, które weszły do świetlicy Krytyki Politycznej w sali wypełnionej w całości słuchaczami, rozpyliła substancję o nieprzyjemnym zapachu. Została wyprowadzona z budynku siłą. Incydent nie wpłynął ostatecznie na decyzję o prezentacji scenariusza. Tekst przeczytali aktorzy Teatru Wybrzeże. Czytanie tekstu potrwało około godzinę, przez niemal cały czas przy wtórze pieśni i modlitw dochodzących zza drzwi świetlicy Krytyki Politycznej. Po czytaniu protestujący rozeszli się do domów, zaś uczestnicy zdarzenia przez kolejną godzinę rozmawiali o sytuacji, jaka miała miejsce w ostatnich dniach.

Sprawcą zamieszania jest spektakl "Golgota Picnic" w reż. Rodrigo Garcíi, który miał być pokazany 27 i 28 czerwca na festiwalu Malta w Poznaniu. Po protestach środowisk narodowo-katolickich i zapowiadanych manifestacjach na kilkadziesiąt tysięcy ludzi oraz biernej postawie policji, pokazy w Poznaniu odwołano. W ramach protestu wobec cenzury prewencyjnej, artyści z całego kraju organizują filmowe pokazy spektaklu oraz czytania scenariusza przedstawienia Rodrigo Garcíi. To gest solidarności środowiska i sprzeciwu wobec agresywnej postawy protestujących, usiłujących ograniczać wolność wypowiedzi i swobody obywatelskie. Akcja jest manifestacją protestu przeciwko niezgodnemu z konstytucją narzucaniu swoich przekonań i ograniczaniu dostępu do kultury.

Z kolei protestujący przeciwko pokazom spektaklu powołują się na obrazę uczuć religijnych. Mając wsparcie niektórych hierarchów kościoła katolickiego, postanowili czynnie sprzeciwić się promocji obrazoburczych treści, uniemożliwiając lub utrudniając przeprowadzenie akcji "Golgota Picnic - zrób to sam". Pod tym hasłem środowisko artystyczne organizuje filmowe pokazy spektaklu oraz czytania tekstu w całej Polsce (m.in. w Warszawie, Krakowie, Bydgoszczy, Łodzi, Lublinie, Szczecinie, Białymstoku, Gdańsku, Wałbrzychu, Chorzowie oraz Poznaniu).

Czytaniom sztuki i projekcjom spektaklu towarzyszą liczne protesty (niektóre okazały się na tyle skuteczne, że spotkania w Lublinie, Łodzi czy Chorzowie odwołano). 26 czerwca przed Nowym Teatrem w Warszawie oburzeni tematyką spektaklu protestujący śpiewali pieśni religijne, odmawiali głośno różaniec i starali się zablokować wejście do teatru, gdzie odbywał się koncert (fragment spektaklu z udziałem hiszpańskich artystów). Podobnie przebiegały protesty w innych miastach. Niekiedy dopiero interwencja policji umożliwiała dostęp do miejsca, gdzie pokazywano lub czytano tekst "Golgoty Picnic".

"Zakazane" i okrzyknięte bluźnierczym przedstawienie to produkcja założonego przez Rodrigo Garcíę La Carnicería Teatro (Teatru Rzeźnia). Nawiązuje ono do biblijnej Męki Pańskiej, rozgrywającej się na górze Golgota. To - zgodnie z tytułem - piknik, który jest metaforyczną ostatnią wieczerzą współczesności. Półnadzy, oblewający się cieczami aktorzy, walające się po scenie hamburgery z McDonalds'a i panujący na scenie chaos podkreślić mają bezsensowny nadmiar i nieopanowaną konsumpcję oraz kryzys wszelkich wartości - choroby cywilizacyjne XXI wieku.

Spektakl jest - według relacji tych, którzy go widzieli - obsceniczny i wulgarny, ale nie naigrawa się ani nie atakuje Kościoła. Jest próbą diagnozy kondycji ludzkiej, perspektywą człowieka pełnego goryczy, dostrzegającego absurdy w postrzeganiu Jezusa Chrystusa. Autor tekstu (Rodrigo García) sięgnął po radykalne, kontrowersyjne środki. Kościół według twórców spektaklu pogrążony jest w głębokim kryzysie, ale nie on jest tematem sztuki. Golgota wg Garcíi została skomercjalizowana i zdesakralizowana, do czego przyczynili się także chrześcijanie i Kościół.

Spektakl Rodrigo Garcíi wywołuje kontrowersje nie tylko w Polsce. Wcześniej protestowano przeciwko jego pokazywaniu również we Francji i Hiszpanii.

Wydarzenia

Czytanie scenariusza "Golgota Picnic" (4 opinie)

(4 opinie)
wieczór literacki, spotkanie

Opinie (544) ponad 10 zablokowanych

  • Durnie

    Czy ktoś wam każe to oglądać lub tego słuchać? Pójdzie ten kto będzie miał ochotę...
    A manifestowanie niby uczuć religijnych i epatowanie tym wszędzie jest dla mnie chore i robione "pod publikę"

    • 17 11

  • A co w zasadzie matoł jaworski robi w Gdańsku?

    Co ten PiSlamista robi w naszym mieście.
    Chce sobie protestować - niech spada do swojego Włocławka.
    Dość aby przybłędy plugawiły swoją obecnością Gdańsk!

    • 18 9

  • A co jeżeli...

    ...te akcje protestacyjne są zamysłem autora sztuki? Może sam spektakl odgrywany na scenie to tylko część całej sztuki, która dopiero w połączeniu z tymi protestami tworzy całość? Może jest to swego rodzaju sztuka totalna, w którą, zupełni bezwiednie zostali wpleceni również zwykli ludzie, nie tylko aktorzy?

    • 3 4

  • tolerancja?

    Bezpardonowy Zorganizowany atak aby zagłuszyć odwołanie BISKUPA-WESOŁOWSKIEGO- PEDOFILA-NUNCJUSZA APSTOLSKIEGO

    • 17 11

  • Katolicy

    Katolicy , pierwsze co by zrobili to zabili Jezusa za obrazę uczuć religijnych.

    • 15 11

  • Co za ciemnogród. Pseudokatolicka hołota

    • 17 15

  • Ci protestujący to zwykłe Taliby.

    Ci protestujący to zwykłe Taliby.

    • 17 15

  • wara od religii

    nikomu nie wolno obrazac uczuc religinych innych osob- bez wzgledu czy jest to Chrzescijanstwo, Judaizm czy Islam. Niech jada z ta sztuka do Iranu i zobaczymy co sie stanie. Te oszolomy wykorzystuja slabosc demokracji.

    • 15 12

  • nie wazne katolik czy ateista człowiekiem jest ten kto szanuje innych, pewne symbole

    Gdyby katolicy przestali chodzić do Teatru Wybrzeże, przestali wspólpracować z organizatorami, aktorami, to dość szybko owe osoby by odczuły brak pieniędzy i wtedy dopiero by zaczęli się kajać - nie od dziś wiadomo, że są symbole, osoby z których nie wolno kpić, jest to zabronione prawem, pytanie dlaczego w Gdańsku obraża się JEzusa a nie Mahometa, Buddę, Żydów itd. Skoro swojskie to można? - czasy komuny, walki z Kościołem się skończyły - katolicy mają prawo być szanowani za swoją wiarę. Pytanie następne, dlaczego również w Polsce są artyści - ateiści, którzy nie będą kpić z symboli religijnych - ano, bo są ludźmi, którzy szanują innych, ich godność. Tu nie chodzi ani o zawód ani o wolność, tylko, to, co sobą prezentują osoby obrażające katolików, ich symbole, jakimi są ludźmi???? Bogu dzięki są inni aktorzy, teatry, do których mogą chodzić katolicy, płacić za ich ciężką pracę, doceniać i czuć się przede wszystkim szanowanym i tylko tych można promować:) Tylko wierzący z silnym kręgosłupem moralnym na studiach artystycznych wiedzą jak ciężko jest być katolikiem porządnym, czystym, nie ulegającym naciskom, poniżeniu przez kolegów, koleżanki,profesorów za prace np. promujace Biblię itd. 80% artystów ma niskie morale, ale się nawracają jak owa wiedźma, co teraz jeździ po kościołach - jak trwoga to do Boga.

    • 11 15

  • Wszystko ma swoje granice.

    Od zarania dziejow tego rodzaju sztuka wywolalaby burze .Czy ktos robi jaja z pogrzebu?W islamie za to bylaby kara smierci.W Judaizmie gorzej.A tutaj sa protesty.To samo z cmentarzami.Tylko barbarzynca niszczy groby,choc moga to byc groby wroga.No i na koniec co do rosyjskich pomnikow.Gdyby nie slowianie zamiary hitlera byly by faktem.Bo te sily rzucone na wschod byly olbrzymie.tzw.strategiczny blad.

    • 8 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakiej miejscowości nie ma oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane