- 1 5 wystaw, na które warto wybrać się w maju (7 opinii)
- 2 Sztuczna inteligencja w sztuce - tak czy nie? (59 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 4 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 5 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 6 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (71 opinii)
Oko-uchem. Opera umiera przy głównej ulicy
Bydgoszcz ma Operę, dzięki której wypiękniało całe miasto. Opera Bałtycka, uwięziona w swej niedorzecznej, niczym libretto operetki, siedzibie niebawem zdechnie. I nikt tego nie usłyszy - pisze Jerzy Snakowski.
Czyżby zorganizowano tam jakieś Euro? Nie. A może to mniejsze od Gdańska miasto stało się Europejską Stolicą Kultury? Nie. To nowa siedziba opery zmobilizowała wszystkich dookoła. Siła rażenia nowego gmachu rozeszła się niczym kręgi po wodzie - najpierw wypiękniał teren wokół nowego gmachu. Pojawiły się promenady, nabrzeża, przystanie, ożyła Brda i jej kanały.
Bardzo prędko opera zaczęła czarować drugi brzeg rzeki - czary-mary przeszły po urokliwym moście na Wyspę Młyńską. I zaczęto tam remontować, odnawiać, budować. Tworzyć tereny rekreacyjne. Kusić bydgoszczan trawnikami, które nawet psy krępują się zbrukać. Mamić placami zabaw, muzeami, kaskadami wody. Usypali tam nawet z nadmorskiego piasku mikro plażę, żartownisie jedni kujawscy!
Następnie, gdy piękno rozpanoszyło się wokół opery - poszło dalej w miasto. A nawet zalazło mieszkańcom za skórę. Na spektaklach w Operze Nova jestem często i regularnie. I bynajmniej nie czekam wtedy na wysokie "c" tenora, na ulubioną arię czy inne "momenty", które powinny wprawiać w ekstazę takiego operomaniaka, jak ja.
Bo ja w Operze Nova, proszę Państwa, zawsze czekam na oklaski. A klaszczą bydgoszczanie przepięknie. Nigdzie się tak w Polsce nie klaszcze, jak tam. Klaszczą, czy artysta zasłuży, czy nie. A z każdego klasku bije duma: mamy piękną operę, dzięki której wypiękniało nam miasto, a dzięki temu wypięknieliśmy i my. I tak klaszczą sobie samym, zadowoleni, szczęśliwi, ładnie ubrani, uduchowieni, dumni ze swojej opery, miasta i siebie.
Gdyby trójmiejska publiczność zgotowała w swej operze podobną owację, rozpadłaby się ona niczym domek z kart. Albo raczej, jak barak, którym jest. Choć barak, to unikalny na skalę światową. Bo nie wiem, czy istnieje w calutkim świecie drugi taki budynek, który od sześćdziesięciu lat byłby tymczasową siedzibą czegokolwiek. Może sprawdziłby się on jako tymczasowa siedziba magazynu rzeczy wszelakich, bo jako siedziba opery, to nie do końca.
Gdyby chcieli Państwo przetestować kiedyś umiejętności i wyobraźnię jakiegoś reżysera lub scenografa, wyślijcie go do gdańskiej opery i rzućcie na pastwę jej wyposażenia. Nie sztuką jest zrobić zapierający dech spektakl, gdy korzysta się z pneumatycznego podnośnika na scenie i ruchomych głowic z tarczami gobo. Tutaj dostanie on do dyspozycji sznurek, latarkę i świeczkę. A jedynym elementem ruchomym, z jakim będzie miał do czynienia jest wchodzący i schodzący z podium dyrygent. Z tych elementów ma stworzyć widowisko udowadniające, że opera to sztuka nadal żywa i zaintrygować nim widza zblazowanego nowinkami wszelkiej maści.
Póki co Bałtycka heroicznie walczy z materią. Ale ona i jej widzowie, miasto i region zasługują na nową siedzibę opery. Zły to czas na mówienie o tak monumentalnej inwestycji. Spod gilotyny kryzysu ledwo uskoczył Teatr Szekspirowski, Muzyczny, ECS. Ale ostatnie sześćdziesiąt lat pokazało, że nigdy dobrego momentu nie było. Wszystkim projektom budowy Nowej Bałtyckiej prędzej czy później ukręcano łeb.
Jednak dalsze odkładanie sprawy na później, gdy do cna wyschną kurczące się fundusze europejskie, bez których żaden samorząd, a nawet budżet centralny nie podoła takim wydatkom, spowoduje jedno. Że niebawem opera w mieście wojewódzkim Gdańsku zdechnie, uwięziona w swej niedorzecznej, niczym libretto operetki, siedzibie. I nikt tego nie usłyszy. Bo jej agonalne rzężenie zagłuszy ryk aut mknących po alei Zwycięstwa, stukot tramwaju na Hallera i turkot pociągu relacji Gdynia-Bydgoszcz, wiozącego trójmiejskich melomanów na "Traviatę" do Opery Nova.
O autorze
Jerzy Snakowski
- Oko-uchem to rubryka, w której autor, wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, autor show popularyzującego teatr operowy pt. "Opera? Si!", dzieli się z naszymi czytelnikami swoimi spostrzeżeniami na temat trójmiejskiej kultury i nie tylko. Więcej o autorze: www.snakowski.pl
Miejsca
Opinie (195) 3 zablokowane
-
2012-12-03 10:53
W pazdzierniku bylem w Mediolanie, (2)
La Scala,ktora ogladalem z zewnatrz,nie jest jakims przepieknym budynkiem (jak np.Opera w Paryzu czy w Pradze),ale ma piekna dusze i prestiz.Bilety rezerwuje sie z bardzo duzym wyprzedzeniem.Dlaczego?Bo tam wystepuja gwiazdy,ktore "graja" w hitach.Ludzie chodza na gwiazdy,na wysoka jakosc podana w profesjonalny sposob.Tak sie buduje prestiz.To samo dotyczy zawodow pilkarskich,jesli w naszej druzynie sa gwiazdy,ktore zapewnia zwyciestwa a kibicom dobra zabawe to stadion sie zapelni,jak to jest w Barcelonie.Jesli Opera zapewni odpowiedni repertuar w doborowej obsadzie to bilety rozejda sie jak przyslowiowe swieze buleczki pomimo wyzszej ceny.Spektakle beda sie odbywaly przy pelnej widowni, bedzie sukces finansowy i zadowolenie publiki.Ludzie cenia sobie jakosc a nie lubia bylejakosci!Moze warto zaczac budowac PRESTIZ?
- 24 0
-
2012-12-03 11:12
(1)
gwiazdy czy nie gwiazdy, niech w Gdańsku będzie to uczciwe, prowincjonalne przedstawienie, a nie ta zadęta pseudo-nowoczesność
oglądałam przedstawienie - pracę dyplomową studentów Akademii Muzycznej w Gedanii i było to lepsze- 13 0
-
2012-12-05 18:49
zgadzam sie,Opera powinna
podawac klasyke,czyli to czego oczekujemy i za czym tesknimy.Gwiazdy bylyby milym urozmaiceniem.Juz od wielu lat nie bylem w naszej Operze uwazam, ze to nie miejsce na eksperymenty,a jesli ktos chce czy potrzebuje taki rzeczy robic to niech otworzy opere eksperymentalna!Jest tez plus niskiego poziomu naszej Opery,dzieki temu bylem w Operach Berlina,Barcelony,Paryza,Pragi czy wreszcie Mediolanu.W la Scala placi sie za bilet( srednie miejsce) ok 300-350,najtanszy chyba 225 a ceny biletow na premiere dochodza do 2000/os.To drogie hobby bo jesli doliczymy dolot do Mediolanu,hotel itp.to wychodzi znaczna kwota.Wolalbym te 300 wydac w Gdansku i oklaskiwac gwiazdy na wlasnym podworku
- 2 0
-
2012-12-03 11:03
Opera siedzibą rodu Weissów (2)
Może zamiast zmieniać budynek zmieniono by dyrektora? Wstyd, bo nie ma na co się wybrać. Zaprzestano koncertów, liczba spektakli woła o pomstę do nieba (gdzie Straszny dwór na Boże Narodzenie?), a to co wystawia pani Izadora Weiss dla nikogo się nie nadaje.
No i zastanawiające: dlaczego dyrektorem jest pan Weiss, a główną wystawiającą pani Weiss? A na skrzypcach przygrywa... mała pannna Weiss. Czyżby ród Weissów rozrósł się tak bardzo, że potrzeba niezwłocznie większego budynku?
Będzie na co chodzić, to będą widzowie, a gdy będą widzowie, to można myśleć o więszym, bardziej reprezentacyjnym budynku...- 42 0
-
2012-12-03 11:12
to nie koniec (1)
Nie zapominajcie o Mateuszu.... synek tez udziela się w Operze....
- 16 0
-
2012-12-03 12:43
ooo, o tym jeszcze nie słyszałam - w takim razie może uda mi się wżenić* ;)
(*w biznes)- 14 0
-
2012-12-03 11:18
POPIERAM W 100 PROCENTACH. A jak ktoś nie rozumie tego artykułu i treści i prawdy tego zawołania, że pięknieje wszystko wokół,gdy ludzie na prawdę o coś zadbają, to proszę wyjść.
- 11 3
-
2012-12-03 11:53
Snakowski idz droga Peruckigo (2)
Snakowski zbuduj Operen jak Perucki zbudowal Filharmonie
- 7 5
-
2012-12-03 11:54
Dyrektor pupa to Opera nendza (1)
- 8 0
-
2012-12-03 16:46
Dyrektor Weiss
A czy ktoś widział pana dyrektora w Operze ???? Ha ha, Ja go widziałam w tym mc ze 2x jak był w pracy. A pozostały czas oczywiście w delegacji..... w Warszawie. Kurcze jakiego mamy oszczędnego dyrektora jedzie w delegacje a śpi we własnym domu a nie w drogim hotelu.... szycha co !!!
Sam tez reżyseruje !!! aby było taniej
Sam śpi w gabinecie ! aby było taniej
Sam e BTT promuje aby było taniej
Sam zapowiada spektakl aby było taniej
Sam zatrudnił syna aby było taniej
Sam zmienił 50letnie logo aby było taniej
Sam zamalował kurtynę ( pamiętamy )
Sama żonka zapowiada BTT aby było taniej
Sama córka gra na skrzypcach aby było taniej
Sama żonka na plakacie romka aby było taniej
ma ktoś z was takiego oszczędnego szefa ???
Bym zapomniała nasza pani malżonka cyt z dyr. :"to jedyny w Polsce choreograf zatrudniony na pół etatu "
Kpina co ??? i ktoś na to pozwala... za publiczne pieniądze...- 12 0
-
2012-12-03 11:54
w Gdańsku jest nowa filharmonia na ołowiance
która też kompleksowo dała nowy impuls zapuszczonej okolicy.
Z kulturalnych obiektów kosztotwórczych buduje się teatr szekspirowski, ECS i muzeum 2 wojny światowej o czym autor wprawdzie wspomniał. Na opere też przyjdzie czas. Nie można od razu budować wszystkiego Gdańsk i tak buduje wielokrotnie więcej wszystkiego niż Bydgoszcz.- 11 3
-
2012-12-03 11:54
Marszałek woj. pomorskiego....
To teraz niech to wszystko - powyżej - przeczyta Pan Marszałek województwa pomorskiego - proszę, Panie Snakowski wysłac link z artykułem do Pana Marszałka
- 15 0
-
2012-12-03 12:18
Budynek i jego otoczenie mają cieszyć oko, ale przedstawienie to już nie?
- 16 0
-
2012-12-03 12:18
Najlepiej jęczeć, że jest źle...
Najlepiej jest narzekać, że potrzebne są zmiany i remont... To niech właściciel sam coś zrobi w tym kierunku, a nie tylko lamenty i gadanie dajcie dajcie. Zbierzcie część pieniędzy, a następnie starajcie się o jakieś dofinansowanie.
- 5 4
-
2012-12-03 12:25
buduje sie nowe...
kiedy stare pęka w szwach, a tu tego nie widać. Na starych deskach trzeba pokazać że ludzie walą drzwiami i oknami, dopiero wtedy starać sie o poparcie finansowe/społeczne.
- 17 1
-
2012-12-03 12:39
Ten budynek to przecież perła modernizmu powojennego
niczym LOT! Sprawia wrażenie cudownie lekkiego i w ogóle.
Musi zostać jako wartościowy zabytek!- 8 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.